Czytasz wypowiedzi znalezione dla zapytania: Starostwo Malbork





Temat: Ponownie ruszy wąskotorówka z Kałdowa do Nowego Dworu

Samorządy powiatu malborskiego chcą reaktywować kolejkę wąskotorową z Kałdowa do
Nowego Dworu Gdańskiego. Torowiska chce od kolei przejąć starostwo i przekazać
je częściowo gminom, a częściowo stowarzyszeniu, które chce zająć się
reaktywowaniem wąskotorówki - mówi starosta malborski, Waldemar Konopka...

"Mam na myśli odcinek w naszym powiecie na długości ok. 17 km., który ciągnie
się od Kałdowa do Lubstowa i później do Nowego Dworu Gdańskiego. Czyli chcemy
stworzyć wspólnie z towarzystwem miłośników wąskotorówki tą trasę-program od
Zamku Krzyżackiego do Morza."

Pierwsze plany uruchomienia wąskotorówki z Malborka do Nowego Dworu Gdańskiego
pojawiły się 7 lat temu. Do tej pory nie było jednak porozumienia pomiędzy
samorządami, aby wspólnie przejąć torowiska. Teraz wszyscy wójtowie gmin
leżących na tej trasie oraz starosta doszli do porozumienia i chcą wspólnie
przygotować nowy produkt turystyczny łączący Malbork z morzem.

http://www.radio.gdansk.pl/?a=news_arch&id=20369

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: [pom] Ponownie ruszy wąskotorówka z Kałdowa do Nowego Dworu
[RG] http://tinyurl.com/7wg95
Ponownie ruszy wąskotorówka z Kałdowa do Nowego Dworu

Samorządy powiatu malborskiego chcą reaktywować kolejkę wąskotorową z Kałdowa do
Nowego Dworu Gdańskiego. Torowiska chce od kolei przejąć starostwo i przekazać
je częściowo gminom, a częściowo stowarzyszeniu, które chce zająć się
reaktywowaniem wąskotorówki - mówi starosta malborski, Waldemar Konopka...
Pierwsze plany uruchomienia wąskotorówki z Malborka do Nowego Dworu Gdańskiego
pojawiły się 7 lat temu. Do tej pory nie było jednak porozumienia pomiędzy
samorządami, aby wspólnie przejąć torowiska. Teraz wszyscy wójtowie gmin
leżących na tej trasie oraz starosta doszli do porozumienia i chcą wspólnie
przygotować nowy produkt turystyczny łączący Malbork z morzem.

zdravim!
Aktyw GWK

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Zamek Książ
Zamek Książ
dlaczego nie mozna wykorzystac Zamku Książ jako największej atrakcji
turystycznej Wałbrzycha?? W końcu jest to trzeci co do wielkości zamek w
Polsce a jego promocja jest na poziomie dworku książecego. nie ma co ukrywac
wałbrzych posiada kilka zabytków renomy światowej (co najmniej). nie jest to
pałac w Wiedniu, zamek w Malborku. starostwo wydaje piekne książeczki na
temat Książa ale to dalej nie jest to. czy nie stac nas na więcej?? Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: O dwóch takich, co kandydowały do Sejmu
O dwóch takich, co kandydowały do Sejmu
Lista PO w okręgu gdańskim była po prostu mocna. Za Pomaską uplasowali się b.
wojewoda, wiceprezydent Sopotu, b. poseł i inicjator strajku 1980 Borowczak,
starosta malborski, wiceburmistrz Pruszcza, burmistrz Prabut... A liczba
mandatów była ograniczona, zwłaszcza że część musiała zgarnąć ekipa drugiej
partii z intrygującym tercetem na czele.


Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Wiecie co? Siądźcie, popatrzcie i powiedzcie mi, że się mylę
Wczoraj Pan Jarek Zysnarski napisał:


[O Czerwonce, który robił w usługach rycerskich]


[...a także w niełatwym handlu nieruchomościami...]


To prawda. Zwłaszcza, kiedy się sprzedaje nieruchomość
należącą do kogoś innego. Proszę jednak wziąć pod uwagę jako
okoliczność łagodzącą, że sprzedał zamek naszym, co pozwala
zachować go w dobrej pamięci.


Nie inaczej też uważał Kazimierz Jagiellończyk, który to Czerwonkę
starostą malborskim ustanowił. Ten ostatni poraz kolejny dowiódł
zwojej wielkiej mobilności zawodowej i umiejętności sprostania
wszelkim wyzwaniom zmieniajacego się rynku pracy. Nie można tego
samego odmówić również Wielkiemu Mistrzowi, który to - jak niektóre
źródła podają - gdy z zamku ustępował starał się swoimi zręcznymi
mowami rozbudzić koniunkturę na rynku naczyń kuchennych, a to przez
przewidywany wzrost zamówień ze strony resortów siłowych.


| Kilka miesięcy
| Czerwonka poświęcił na negocjację ceny z nabywcą oraz przeforsowanie
| swojej koncepcji przekształceń własnościowych wewnątrz Zakonu.
| W końcu udało mu się zainkasować 190 000 złotych. Źródła nie
| wspominają czy suma ta obejmowała już należny VAT.

Czech sprzedał Polakom zamek krzyżacki za złote węgierskie.
To się nazywa chyba globalizm.


Nie wiem czemu Oldrzycha nazywali Czerwonką, ale złote węgierskie
częściej nazywano czerwonymi z powodu ich koloru i zawartości kruszcu
w pełni pokrywającej wartość monety. Niezależnie od tego, czy zbieżność
w nazwach jest przypadkowa, to i tak Czerwonka zrobił niezły interes
wyciągając z transakcji 665 kilogramów złota. Tłumacząc te wszystkie
złote na nasze, było tego 6 323 986 euro -- teraz to dopiero globalizm.
W jednym tylko na Czerwonce się zawiodłem. Suma na rachunku nie wygląda
profesjonalnie. 199 950 złotych za Malbork -- to zdecydowanie lepiej się
prezentuje.


| Kłopoty zaczęły
| się na etapie, jak to się fachowo nazywa, wydania nieruchomości.
| Te czynności urzędowe trwały z górą trzy lata, i tylko dzięki pomocy
| z Gdańska (a może jego okolic) zakończyły się pomyślnie dla nabywcy.
| Na koniec dodać należy, że opisany czeski incydend dał początek temu,
| co dzisiaj nazywamy prywatyzacją z udziałem załóg pracowniczych.

Jest tu pewne uproszczenie - ale urok analogii nie pozwala mi
polimeryzować.


A czego Pan się, Panie Jarku spodziewał? Od tego czasu z górą pięć
wieków minęło. Zjawiska ekonomiczne wciąż mamy te same, ale pięćset
lat temu można było mówić o "pewnym uproszczeniu". Dzisiaj mamy
urzędników, którzy starają się jak mogą, aby wszystko było skomplikowane.

[...o interesach robionych przez przedstawicieli drugiego końca Europy
    - wycinam. Tak samo o innych nacjach europejskich i azjatyckich...]


Z pewnością Membrana jest godna.


Za godności w imieniu -- dziękuję,
sam zaś pozdrawiam
-- Jarek.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Wiecie co? Siądźcie, popatrzcie i powiedzcie mi, że się mylę
Jarosław Sokołowski napisal tak:

O czym to mysmy...


| [O Czerwonce, który robił w usługach rycerskich]
[...a także w niełatwym handlu nieruchomościami...]


A, o tym tez?


| To prawda. Zwłaszcza, kiedy się sprzedaje nieruchomość
| należącą do kogoś innego. Proszę jednak wziąć pod uwagę jako
| okoliczność łagodzącą, że sprzedał zamek naszym, co pozwala
| zachować go w dobrej pamięci.

Nie inaczej też uważał Kazimierz Jagiellończyk, który to Czerwonkę
starostą malborskim ustanowił. Ten ostatni poraz kolejny dowiódł
zwojej wielkiej mobilności zawodowej i umiejętności sprostania
wszelkim wyzwaniom zmieniajacego się rynku pracy.


Spojrzmy na to od drugiej strony. Przeciez stad pochodzi

Nie można tego

samego odmówić również Wielkiemu Mistrzowi, który to - jak niektóre
źródła podają - gdy z zamku ustępował starał się swoimi zręcznymi
mowami rozbudzić koniunkturę na rynku naczyń kuchennych, a to przez
przewidywany wzrost zamówień ze strony resortów siłowych.

| Kilka miesięcy
| Czerwonka poświęcił na negocjację ceny z nabywcą oraz przeforsowanie
| swojej koncepcji przekształceń własnościowych wewnątrz Zakonu.
| W końcu udało mu się zainkasować 190 000 złotych. Źródła nie
| wspominają czy suma ta obejmowała już należny VAT.

| Czech sprzedał Polakom zamek krzyżacki za złote węgierskie.
| To się nazywa chyba globalizm.

Nie wiem czemu Oldrzycha nazywali Czerwonką, ale złote węgierskie
częściej nazywano czerwonymi z powodu ich koloru i zawartości kruszcu
w pełni pokrywającej wartość monety. Niezależnie od tego, czy zbieżność
w nazwach jest przypadkowa, to i tak Czerwonka zrobił niezły interes
wyciągając z transakcji 665 kilogramów złota. Tłumacząc te wszystkie
złote na nasze, było tego 6 323 986 euro -- teraz to dopiero globalizm.
W jednym tylko na Czerwonce się zawiodłem. Suma na rachunku nie wygląda
profesjonalnie. 199 950 złotych za Malbork -- to zdecydowanie lepiej się
prezentuje.

| Kłopoty zaczęły
| się na etapie, jak to się fachowo nazywa, wydania nieruchomości.
| Te czynności urzędowe trwały z górą trzy lata, i tylko dzięki pomocy
| z Gdańska (a może jego okolic) zakończyły się pomyślnie dla nabywcy.
| Na koniec dodać należy, że opisany czeski incydend dał początek temu,
| co dzisiaj nazywamy prywatyzacją z udziałem załóg pracowniczych.

| Jest tu pewne uproszczenie - ale urok analogii nie pozwala mi
| polimeryzować.

A czego Pan się, Panie Jarku spodziewał? Od tego czasu z górą pięć
wieków minęło. Zjawiska ekonomiczne wciąż mamy te same, ale pięćset
lat temu można było mówić o "pewnym uproszczeniu". Dzisiaj mamy
urzędników, którzy starają się jak mogą, aby wszystko było skomplikowane.

[...o interesach robionych przez przedstawicieli drugiego końca Europy
    - wycinam. Tak samo o innych nacjach europejskich i azjatyckich...]

| Z pewnością Membrana jest godna.

Za godności w imieniu -- dziękuję,
sam zaś pozdrawiam
-- Jarek.


Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Wiecie co? Siądźcie, popatrzcie i powiedzcie mi, że się mylę
Pan Jarek Zysnarski napisał:

[...o polityce kadrowej...]


| Nie inaczej też uważał Kazimierz Jagiellończyk, który to Czerwonkę
| starostą malborskim ustanowił. Ten ostatni poraz kolejny dowiódł
| zwojej wielkiej mobilności zawodowej i umiejętności sprostania
| wszelkim wyzwaniom zmieniajacego się rynku pracy.

 Spojrzmy na to od drugiej strony. Przeciez stad pochodzi dobra
 Polska tradycja obsadzania stanowisk zgodnie z kompetencjami
 kandydatow. Sprawdzil sie na poprzednim stanowisku?
 Sprawdzil. No to go przesuniemy z resortu obrony narodowej
 do rozwoju regionalnego. Samorzad terytorialny samorzadem,
 ale porzadek musi byc.

 Przy okazji Kazimierz J. dal swiadectwo naszej wspanialej,
 znanej calemu swiatu tolerancji. 'Nie masz Greka ani Zyda...',
 moze u nas kariere w administracji zrobic Czech, Rus albo
 i Enerdowiec.


Wcześniej jednak Czerwonka zapewne musiał już miejscowy paszport otrzymać,
bowiem niewiele wcześniej Kazimierz przedstawicielom Związku Pruskiego
takie deklaracje składał:

   [...] a nadto obdarzamy ich tym dobrodziejstwem, że urzędy i
   godności dotąd w tych krajach zwyczajne i na potem utrzymane będą,
   a zamki i dzierżawy miast i majątków w pomienionych ziemiach nie
   obcym i cudzoziemcom, ale tylko rodowitym krajowcom wypuszczać
   się mają.


 [o Wielkim Miszczu moze sobie podarujmy... tym razem]

| Nie wiem czemu Oldrzycha nazywali Czerwonką, ale złote węgierskie
| częściej nazywano czerwonymi z powodu ich koloru i zawartości kruszcu
| w pełni pokrywającej wartość monety. Niezależnie od tego, czy zbieżność
| w nazwach jest przypadkowa, to i tak Czerwonka zrobił niezły interes
| wyciągając z transakcji 665 kilogramów złota. Tłumacząc te wszystkie
| złote na nasze, było tego 6 323 986 euro -- teraz to dopiero globalizm.

 Przepraszam, wedlug jakiego kursu? Pytam, bo euro przed chwila
 dolowalo, co moglo czynic obraz transakcji jeszcze bardziej
 atrakcyjnym...


Po kursie z 17 kwietnia 2001 roku.


| W jednym tylko na Czerwonce się zawiodłem. Suma na rachunku nie wygląda
| profesjonalnie. 199 950 złotych za Malbork -- to zdecydowanie lepiej się
| prezentuje.

 Takie rzeczy sa dobre w detalu, przy tzw. FMCG i zakupach
 impulsowych. Kiedy twardzi mezczyzni negocjuja umowe kupna-
 sprzedazy dobr wysokiej wartosci, koncowka nie ma wiekszego
 znaczenia. Moze zreszta negocjowano w innej walucie
 i dokonano przewalutowania dla celow transakcyjnych?


Miszcza pan wyciął tendencyjnie. Ludwig von Erlichshausen był zapewne
bardziej obeznany w temacie FMCG niż w obrocie nieruchomościami.
Wcale tego nie krył, nawet głośno wyrażał swoją wyższość nad Kazimierzem.
Twierdził on, że "król polski nie zbierze w swym państwie tylu garnków,
ile potrzeba na wyżywienie wojska, które on -- mistrz -- przyprowadzi
z Niemiec." Pewnie nie chodziło mu o to, że wojskom, które nad Wisłe
z zewnątrz przychodzą mamy własne garnki zapewnić, bo takie zwyczaje
dopiero później zapanowały. Ludwig pod byle pretekstem, jakim była wojna
trzynastoletnia, planował masowy import przez zachodnią granicę naczyń
kuchennych, w których bez wody i soli można gotować. Miało to w efekcie
przy redukcji popytu doprowadzić do bankructwa kopalnie soli w Wieliczce.


| A czego Pan się, Panie Jarku spodziewał? Od tego czasu z górą pięć
| wieków minęło. Zjawiska ekonomiczne wciąż mamy te same, ale pięćset
| lat temu można było mówić o "pewnym uproszczeniu". Dzisiaj mamy
| urzędników, którzy starają się jak mogą, aby wszystko było skomplikowane.

 O wlasnie, ponarzekajmy na dzisiejszych urzednikow.
 Temat jak znalazl na pregierz.


Ponarzekajmy. Łatwo powiedzeć, z górą tydzień temu rzucił Pan taką
propocycję, i co? Nic. Urzędników nikt nie piętnuje, widać dobrzy są.


 [a Membrana jest juz dawno na liscie kocich imion]


A to ja następnym razem będę musiał dokładniej urzędowe spisy imion
wydawane przez Kota Teodora przeglądać zanim się nowelizacji podejmę.

Przeczytaj więcej odpowiedzi
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aircar.opx.pl