Czytasz wypowiedzi znalezione dla zapytania: Statek pułapka





Temat: Piraci zdobyli tankowiec Sirius Star
Aurelius pisze:


No tak bo to w sumie polowanie na korsarzy/piratów a nie na wrogie
statki handlowe...choć po protu rajderska działalność niemiecka jest
dużo bardziej znana


Akurat w zestawieniu statek-pułapka a U-Boot to tylko ten pierwszy można
podciągnąć pod kategorię "piractwo".

Statek handlowy z zamaskowanym uzbrojeniem wykorzystuje fakt, że załoga
okrętu podwodnego stara się zgodnie z prawem międzynarodowym zatrzymać
jednostkę handlową i dać czas jej załodze na opuszczenie pokładu przed
zatopieniem.

Pozdrowienia,

Jan Szkudliński

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Piraci zdobyli tankowiec Sirius Star
Jan Szkudliński pisze:


Aurelius pisze:

| No tak bo to w sumie polowanie na korsarzy/piratów a nie na wrogie
| statki handlowe...choć po protu rajderska działalność niemiecka jest
| dużo bardziej znana

Akurat w zestawieniu statek-pułapka a U-Boot to tylko ten pierwszy można
podciągnąć pod kategorię "piractwo".

Statek handlowy z zamaskowanym uzbrojeniem wykorzystuje fakt, że załoga
okrętu podwodnego stara się zgodnie z prawem międzynarodowym zatrzymać
jednostkę handlową i dać czas jej załodze na opuszczenie pokładu przed
zatopieniem.


Teoretycznie bo akurat od zatopienia "Athenii" nikt tak nie robił. NIKT
oznacza także US Navy na Pacyfiku i dlatego też Doenitz dostał w
Norymberdze taki mały wyrok.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Abordaz
Motorówka
4x12.7 lub 4x20 mm na statku, 4 duże reflektory, do tego kilku przeszkolonych ochroniarzy (np. byłych wojskowych z Iraku) i żadna motorówka z trotylem nie ma szans.
Wystarczy odrobina czujności i zdecydowania. Ci piraci to z reguły nędzne ciecie, którzy nadają się do atakowania cywilnych statków, ale profesjonalnej ochronie nie dadzą rady.
Inna sprawa, że tu by się przydał statek-pułapka wysłany w te rejony.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: das boot na polsacie
mechanior napisał:

> U-4 zatopienie Szwedzkiego "Gertrud Bratt" i rozprawienie się z rozbitkami.

Tu się nie wypowiem, jako że nigdy z taką informację się nie spotkałem. Fakt
faktem, że U-4 zatopił 3 statki neutralne (szwedzkie i fińskie) co samo w sobie
wywołało skandal. Tyle że topienie jednostek neutralnych czy statków szpitalnych
niestety przytrafiało się nie tylko Niemcom.

> U-123 zatopienie "Caroline" w opercji Paukenschlag i strzelanie do rozbitków w
> szalupach.
Natomiast tu... Zacznijmy od tego, że mowa o SS "Carolyn", a tak po prawdzie
to... USS "Atik". Bowiem był to amerykański Q-ship (statek pułapka), wcześniej
noszący nazwę "Carolyn". Dwa - oficjalne dane USN mówią o tym, że rozbitkowie
zginęli prawdopodobnie w wybuchu który ostatecznie przypieczętował los USS
"Atik" lub utonęli w trakcie wichury która rozpętała się kilkanaście minut po
zatopieniu.
Tyle USN:
www.history.navy.mil/danfs/a/atik.htm
www.navsource.org/archives/09/751608.htm
A tak z innej beczki - wyżej ktoś wspominał o przypadkach Amerykanów na Pacyfiku
- szczerze mówiąc to jak kojarzę jeden, który miał na sumieniu "Mush" Morton
(zginął później w trakcie jednego z kolejnych patroli). Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: das boot na polsacie
michalgajzler napisał:
. Zacznijmy od tego, że mowa o SS "Carolyn", a tak po prawdzie
> to... USS "Atik". Bowiem był to amerykański Q-ship (statek pułapka),
Dokładnie tak , nie chciałem się rozpisywać :)
>Dwa - oficjalne dane USN mówią o tym, że rozbitkowie
> zginęli prawdopodobnie w wybuchu który ostatecznie przypieczętował los USS
> "Atik" lub utonęli w trakcie wichury która rozpętała się kilkanaście minut po
> zatopieniu.

Niemieccy szpiedzy w USA dobrze wiedzieli o przygotowaniu statku do roli "statku
pułapki" zresztą sami Amerykanie nie robili z tego tajemnicy.
W spotkaniu z U-123 otrzymał najpierw jedną torpedę , potem po wynurzeniu
U-boota dwa umieszczone na nim działa i km-y mogą zapisać na swoje konto
wachtowego oficera i trzech artylerzystów z U-123.
To był "szkolny" błąd Hardegena wiedzącego przecież z kim walczy.
Następnie po zanurzeniu awaryjnym U-boot odpala dwie kolejne torpedy i
pieczętuje los statku.
Dwie wypełnione rozbitkami szalupy zostały rozstrzelane po wynurzeniu przez
załogę U-boota na rozkaz Hardegena.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Piraci walczą z Amerykanami u wybrzeży Somalii
Pomysł owszem,owszem tylko musieliby to załatwić sami armatorzy a oni wolą
oszczędzać na wszystkim.Nie wiem też jak międzynarodowe legislacje regulują
kwestie broni na statkach cywilnych ("Seaborn Spirit" był potencjalnie bardzo
zagrożony ze względu na bogatych pasażerów ale miał tylko broń "non lethal").
Statek-pułapka byłby natomiast regularną jednostką marynarki
wojennej,uzbrojonym okrętem pomocniczym.Za jego pomocą możnaby programowo
zwalczać morską przestępczość tak jak to robi się obecnie przy użyciu
klasycznych (drogich i nieefektywnych) okrętów wojennych typu korweta czy
niszczyciel rakietowy.To że piraci mają cynk co będzie przepływało i co
przewoziło nie jest problemem.Podczas 2ej. wojny niemieckie krążowniki
pomocnicze otrzymywały (ze żródeł wywiadowczych) informacje jakie jednostki
będą w danym rejonie przebywać i do nich właśnie się upodabniały aby zmylić
zarówno ofiary jak tropiące je okręty wojenne.Obecnie uzyskanie takich
informacjii to żaden problem.Wiadomo np. że z RPA do Jemenu płynie właśnie
motorowiec NIEWOLNICA ISAURA pod banderą Panamy z ładunkiem złota i
diamentów.Załoga okrętu pomocniczego błyskawicznie upodabnia swoją jednostkę do
ISAURY począwszy od kształtu nadbudówek i koloru kadłuba na nazwie
skończywszy.Potem kieruje się w stosowny rejon...Wykonawszy dobrą robotę
zmienia się błyskawicznie w drobnicowiec LEONCIO SANCHEZ wiozący chińskie
skutery do Zimbabwe.Przy sprawnej załodze i odpowiednio przygotowanych środkach
taka metamorfoza zajmuje 4-6 godzin (tyle robili to Niemcy).Grupa kilku takich
jednostek rozwiązałaby problem piractwa w Somalii przez-góra-3 miesiące;proszę
zauważyć że piratów nie trzebaby szukać ani gonić,sami przyjdą prosto do
matni... Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Niebezpieczna profesja to piractwo
A może to był taki statek-pułapka jak w pierwszej wojnie swiatowej używali do
przejmowania U-Bootów?

Płynie sobie stary klonkier, podpływa U-boot, wynurza się żeby nie marnować
torped a tu z nienacka ścianka się otwiera i go z armaty BUM ;-)
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Piraci walczą z Amerykanami u wybrzeży Somalii
Sposób na piratów.
Użycie okrętów marynarki wojennej jest w tym wypadku kosztowne i mało efektywne.
To nie czasy kpt.Kidda czy sir.Drake'a kiedy piraci posiadali całe flotylle
okrętów tak dużych i dobrze uzbrojonych jak królewskie galeony.Morscy
rozbójnicy z Somalii (i z innych rejonów np.cieśniny Malakka) operują z
zamaskowanych baz nadbrzeżnych używając małych,szybkich motorówek z
kilkuosobowymi załogami.Kiedy grupa takich "insektów" otoczy duży i ociężały
statek handlowy ostrzeliwując go z rk-mów i granatników to szanse ratunku są
niewielkie...Z drugiej strony na widok okrętu wojennego błyskawicznie zmykają w
kierunku lądu i szukaj wiatru w polu-no chyba że są właśnie zajęci abordażem
jak w w/w przypadku.Walka z nimi wygląda jak polowanie na muchy z
maczugą.Najbardziej sensowną metodą wydają się być regularne patrole okrętów
wojennych wzdłuż wybrzeża-tyle że to kosztuje bardzo dużo pieniędzy.Bogaci tego
świata ich nie dadzą bo somaliscy piraci nie zagrażają transportowi surowców
strategicznych (ropy czy gazu) a los statków "tanich bander" z ładunkiem
żywności czy chińskich trampek ich nie obchodzi-okup zapłaci armator albo wrecz
rodziny porwanych marynarzy.Gdyby nie strategiczne położenie Somalii i związki
piratów z islamistami to USA nie wysłałoby tam nawet jednej pordzewiałej łajby.
Skuteczne rozwiązanie problemu jest w/g mnie możliwe na 2 sposoby:
1)Wyposażenie statków cywilnych i ich załóg w broń.
Aby uniknąć wszelkich problemów byłaby to broń typu "non lethal" czyli nie
zabijająca.W ostatnim czasie opracowano wiele takich urządzeń np.działka
mikrofalowe,lasery oślepiające czy broń akustyczna.Wbrew pozorom nie są to
zabawki.Przekonali się o tym somalijscy piraci usiłujący niedawno uprowadzić
luksusowy liniowiec wycieczkowy "Seaborn Spirit" (por.WTO 2/06).Mieli
pecha,bo "Seaborn" miał na pokładzie akustyczne "działa" LRAD (Long Range
Akustic Device) obsługiwane przez zawodowych wojskowych na etacie.Wysyłane
przez nie kierunkowe stożki dżwięku o wys.częstotliwości powodują reakcje
bólowe i utratę przytomności.Piraci musieli się wycofać mimo że mieli
granatniki przeciwpancerne...Problem jest jednak w kosztach.Takie zabawki są
b.drogie a armatorzy "tanich bander" nie mają często pieniędzy na remont
statków czy pensje dla załogi. "Seaborn Cruise Line" oferuje rejsy wycieczkowe
dla osób mających co najmniej 1mln$. na koncie więc oni mogą sobie pozwolić...
Znacznie taniej byłoby rozdać marynarzom zwykłe "kałasznikowy" co mogłoby być
równie skuteczne.W latach 70-tych sowieci zrobili tak z jednostką cywilną
przwożącą ważny ładunek dla jednego z "państw zaprzyjażnionych" w Azjii Pd. bo
trasa rejsu wypadała przez obszar "zapiracony" (półwysep Malajski).Piraci
faktycznie zaatakowali i zwiewali potem gdzie pieprz rośnie.Przez jakiś czas
potem ŻADEN statek oznaczony sierpem i młotem nie był tam niepokojony!
Jak widać to działa tylko byłyby problemy natury prawnej.Prywatny armator
przwożący trampki to nie to samo armator państwa totalitarnego przwewożący
aparaturę wojskową...
2)Użycie do walki statków pułapek wyglądających jak cywilne ale posiadających
zamaskowane uzbrojenie.
Pomysł tak prosty że aż dziw że do tej pory nie wykorzystany.Byłaby to prosta
kontynuacja "krążowników pomocniczych" z czasów wojen światowych.Używany statek
handlowy + trochę starych pukawek z demobilu + przeszkolona załoga (mogą to być
etatowi wojskowi).Koszty minimalne a efektywność wysoka.Płynie sobie u wybrzeży
taki odrapany "tramp" pod panamską banderą i kusi jak lep na muchy.Piraci myślą
sobie "a to okazja" i atakują.Po pierwszych strzałach statek stopuje
maszyny,uradowani piraci podpływają bliżej aby dokonać abordażu a tu...opadają
osłony maskujące i pokazuje się przykra niespodzianka w postaci np.sprzężonych
działek 23mmm (polskiej konstrukcjii zestaw morski "Wróbel").Z odległości 200-
300 metrów ogień jest zabójczy.Jednej podziurawionej balii można pozwolić uciec
aby załoga opowiedziała kolegom co ich spotkało.Wiele to im nie pomoże bo
następnym razem statek-pułapka będzie wyglądał całkiem inaczej-inna
bandera,inna nazwa,dodatkowe nadbudówki atrapy z dykty itp..Jeśli wypuścić w
rejon Somalii całą flotyllę takich jednostek to wkrótce piraci będą uciekać na
widok każdego napotkanego statku!Oczywiscie ci co przeżyją...
Sugeruję aby Polska Marynarka Wojenna stworzyła taką nowoczesną flotę kaperską
i zgłosiła ją do sił stabilizacyjno-porządkowych NATO a.ONZ! Przy minimalnych
nakładach finansowych stalibyśmy się naprawdę pożyteczni i niezastąpieni. Przeczytaj więcej odpowiedzi
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aircar.opx.pl