Czytasz wypowiedzi znalezione dla zapytania: Stare prywatnie





Temat: Czy warto być uczciwym, przedświąteczne przemyślenia.... (długie)
rad@konto.pl pisze:
Wed, 19 Dec 2007 18:06:06 +0100, w <fkbiue$5q@atlantis.news.tpi.pl, Mariusz
<333ma@wp.pl napisał(-a):

Wiem złamałem regulamin, ale czy na pewno ? to nie ja kupowałem.
Wypełniłem formularz na allegro ale jakoś mam dziwne przeczucie....

No, ale widzę, że nie wisisz...

teraz widzę że zawieszone zostało moje drugie "prywatne" stare konto
więc wiszę na całego... czyżby za udzielanie się na forum...
Mariusz

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy warto być uczciwym, przedświąteczne przemyślenia.... (długie)
Norex pisze:

teraz widzę że zawieszone zostało moje drugie "prywatne" stare konto
więc wiszę na całego... czyżby za udzielanie się na forum...
Ot taki prezent od adminów z allegro pod choinke.


Widzę że to już jakaś zorganizowana akcja

cytat:
"Drogi Użytkowniku PayBACK,

Uprzejmie informujemy, że zgodnie z § 10 pkt. 3h regulaminu Programu
PayBACK wypowiadamy umowę o uczestnictwo w Programie lojalnościowym PayBACK.

Skutkiem wypowiedzenia umowy o uczestnictwo w PayBACK jest trwałe
usunięcie konta z serwisu. Wszystkie uzyskane punkty PayBACK, które nie
zostały wymienione na nagrody oraz
dane osobowe i teleadresowe zostaną usunięte.

-- pozdrawiamy, Zespół PayBACK
"

Ja nie pozdrawiam, kilka tysięcy punktów pa, pa, pa

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy warto być uczciwym, przedświąteczne przemyślenia.... (długie)

teraz widzę że zawieszone zostało moje drugie "prywatne" stare konto
więc wiszę na całego... czyżby za udzielanie się na forum...

Widzę że to już jakaś zorganizowana akcja

cytat:
"Drogi Użytkowniku PayBACK,

Uprzejmie informujemy, że zgodnie z § 10 pkt. 3h regulaminu Programu
PayBACK wypowiadamy umowę o uczestnictwo w Programie lojalnościowym
PayBACK.

Skutkiem wypowiedzenia umowy o uczestnictwo w PayBACK jest trwałe
usunięcie konta z serwisu. Wszystkie uzyskane punkty PayBACK, które nie
zostały wymienione na nagrody oraz
dane osobowe i teleadresowe zostaną usunięte.

-- pozdrawiamy, Zespół PayBACK
"

A przeczytałes chociaż ten punkt regulaminu Payback ??

Z drugiego naszego konta też wypowiedziano umowę z Payback,
bo na ten login nie było logowania do Paybacku,
ale na Allegro w ustawieniach Payback jest dawno wpisane główne konto.

Ja nie pozdrawiam, kilka tysięcy punktów pa, pa, pa


A punkty nie pa,pa bo według regulaminu rozwiązanie umowy jest z 3 dniowym
wypowiedzeniem. A Ty dostałeś wypowiedzenie umowy, a nie informację, że juz
jest rozwiązana. W tym czasie  możesz złozyć wniosek o przeniesienie punktów
lub wykorzystać je.

Pozdrawiam

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy warto być uczciwym, przedświąteczne przemyślenia.... (długie)
Qulki pisze:

teraz widzę że zawieszone zostało moje drugie "prywatne" stare konto
więc wiszę na całego... czyżby za udzielanie się na forum...

Widzę że to już jakaś zorganizowana akcja

cytat:
"Drogi Użytkowniku PayBACK,

Uprzejmie informujemy, że zgodnie z § 10 pkt. 3h regulaminu Programu
PayBACK wypowiadamy umowę o uczestnictwo w Programie lojalnościowym
PayBACK.

Skutkiem wypowiedzenia umowy o uczestnictwo w PayBACK jest trwałe
usunięcie konta z serwisu. Wszystkie uzyskane punkty PayBACK, które
nie zostały wymienione na nagrody oraz
dane osobowe i teleadresowe zostaną usunięte.

-- pozdrawiamy, Zespół PayBACK
"

A przeczytałes chociaż ten punkt regulaminu Payback ??

Z drugiego naszego konta też wypowiedziano umowę z Payback,
bo na ten login nie było logowania do Paybacku,
ale na Allegro w ustawieniach Payback jest dawno wpisane główne konto.

Ja nie pozdrawiam, kilka tysięcy punktów pa, pa, pa

A punkty nie pa,pa bo według regulaminu rozwiązanie umowy jest z 3
dniowym wypowiedzeniem. A Ty dostałeś wypowiedzenie umowy, a nie
informację, że juz jest rozwiązana. W tym czasie  możesz złozyć wniosek
o przeniesienie punktów lub wykorzystać je.

Pozdrawiam

Tak zgadza się, tutaj zadziałał element zaskoczenia i szoku poporodowego :).
Zablokowane zostało konto którego nie używałem.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Pociagi do Zegrza


| Tory na odcinku od Wieliszewa do Zegrza są w takim stanie, że lepiej
nie
| pytać :(
| A na odcinku od dawnego p.o. Zegrze Płd. wzdłuż dawnych koszar to po
| torach
| śladu prawie nie ma :(
| Druta faktycznie nie uswiadczysz, natomiast co do torow, ostatnio (ca
| miesiaca), jestem prawie pewien, ze widzialem wagony-lawety z dostawa do
| tamtejszego skladu celnego.

Mityczny autobus szynowy znaczy mialby tam operowac? Nie do wiary...

MITYCZNY CZY REALISTYCZNY.  to bez znaczenia i tak wszystko rozbija się o


kasę której Samorządy nie chcą przeznaczać na kolej mimo dotacji celowej z
Budżetu Państwa. Wolą prywatne stare autobusy.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Pociagi do Zegrza
in article aaol7i$nb@news.tpi.pl, Cezary Bartosiński at cezar@wp.pl
wrote on 5/1/02 9:58:


| Mityczny autobus szynowy znaczy mialby tam operowac? Nie do wiary...
MITYCZNY CZY REALISTYCZNY.  to bez znaczenia i tak wszystko rozbija się o
kasę której Samorządy nie chcą przeznaczać na kolej mimo dotacji celowej z
Budżetu Państwa. Wolą prywatne stare autobusy.


Pewnie dlatego, ze roznica w utrzymaniu infrastruktury kolejowej a drogowej
jest nieporownywalnie wieksza na niekorzysc tej pierwszej. Kwestia wieku i
stanu technicznego taboru wzajemnie sie znosi, bo i ten, i ten jest stary i
zdezelowany. Natomiast naprawa drogi kolowej polegajaca na wyslaniu paru
ziutkow z wiadrem asfaltu, a naprawa toru polegajaca na wyslaniu maszyn
torowych z szynami czy podkladami do wymiany to juz zupelnie inna wielce
kosztowna, bajka, jak sadze...

Narazienko,
Artur <UOPSzymański

"Bo wszystkie UOP-y to fajne chlopy..."
(C) by Yarosch

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: PKP kpi z Ernesta Malinowskiego


ROBBO wrote:
Andrzej Massel wrote:

| Tomasz Kubat wrote:

| Z tego co pamietam to ze Slupska do Ustki pociagi sa w porywach co
20
| minut. Wiec nie da sie nie miec dogodnej przesiadki. W sezonie
rzecz
| jasna , ale poza sezonem az tylu skomunikowan nie
| potrzeba..........Pozdrawiam QbatZet

| Czyzby ?

| No to popatrz do rozkladu.
| O 12.30 odjezdza do Ustki jednostka, a o 12.39 wjezdza pociag z
Gdyni. W
| sezonie nastepna jednostka jest o 13.30, ale poza sezonem (czyli
przez 9
| miesiecy) - o 14.30. I nie mow, ze to przyjemnie czekac 111 minut na

| skomunikowanie.

| Jeszcze wiekszy kretynizm jest rano. 7.31 wjezdza Albatros, 7.30
ucieka
| Ustka...

| Ale Pomorska DOKP szczegolnie "przoduje" w "dobrych"
skomunikowaniach.

Nie chce bronic kretynizmow ale powiedz mi ile ludzi bedzie jechaloz
Gdyni
do ustki na plaze ???
Rozumiem Hel, Czy Sopot ale Ustka ??


Chodzi chyba o to ze do Gdyni mozna dojechac z reszty kraju i wsiasc w
pociag do Slupska zeby dostac sie do Ustki. Jesli PKP nie chce na tym
zarobic ( choc pobierznie rzucajac okiem w tabelke do ustki w cegielce
myslalem ze juz chce ) to pozostaja do wyboru panstwowe i prywatne stare
zatloczone autobusy miejskie. Moze niedlugo beda nowe i ekonomiczne a
potem tansze za forse ktorej m.in. nie chciala PKP
Pozdrawiam QbatZet

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Co władze Wałbrzycha zrobiły dla Ciebie...?
Czy ma to być kolejna prowokacja?
A może jest to etap zbierania danych na zbliżającą się kampanię(ciekawe, na
którą partyjkę kanapową). A wracając do tematu. W Wałbrzychu część notabli
zmieniła(prywatne)stare roczniki na lepsze modele.
Jakże pozytywnie się obecnie czuję gdy jadący dziurawymi ulicami "magistracki
urzędas" ochlapie mnie nowoczesną "bryką".
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Kłopot z własnością gruntów na Dajtkach
Czy tylko w Dajtkach?

Pamiętam szczytne hasłas z roku 1989, kiedy to postawiono sobie zaq cel
zrealizowanie tzw. komunalizacji mienia i uporządkowania spraw własnościowych
mazjących swe odzwierciedlenie w księgach wieczystych. Zakończylo się tym, że
posprzedawano tereny nie będące własnością miasta.

Małkowski nie potyrafi naprawić błędów swoich urzędników a co dopiero rozwiązać
sprawy regulowane przez międzynarodowe prawo prywatne.

Stare przysłowie mówi: Jak nie słuchasz ojcsa, matki, to posłuchasz...".

Za wszystko ktoś kiedyś będzie musiał zapłacić. Pamiętajcie jednak, że Ci
przedstawiciele działają w naszym imieniu i - jak znam życie - zapłacimy za to z
naszych podastków, tak jak finansujemy przegrane procesy przez UM w sądach.

I wcale nie oznacza to, że są dzisiaj zatrudnieni w rozbudowanym Wydziałe
prawnym źli prawnicy. Wyrrok sadowy staje się czasdami najlepszą podkładką ;(( Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy warto być uczciwym, przedświąteczne przemyślenia.... (długie)

teraz widzę że zawieszone zostało moje drugie "prywatne" stare konto
więc wiszę na całego... czyżby za udzielanie się na forum...


Ot taki prezent od adminów z allegro pod choinke.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Galeria Opolanin poczeka na otwarcie
Nie tylko z tą jedną firmą. Spłaca w ten sposób swoje prywatne stare długi. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Mój chłopak sam poszedł do AA-jak go wspierać?
Cześć !
Mam 29 lat i jestem trzeżwy od 1994 roku kiedy trafiłem do AA.
Przepiłem wcześniej siedem lat ,zaliczając po drodze między innymi delirium a
na koniec padłem na łóżko i tak leżałem dwa tygodnie.Kiedy trafiłem do poradni
to można śmiało powiedzieć że byłem cieniem człowieka.Kiedy usłyszałem że muszę
skończyć z piciem na zawsze to pomyślałem że lepiej już umrzeć bo tak kochałem
alkohol.Dwa lata potrzebowałem aby odzyskać równowagę psychiczną,setki spotkań
w AA,terapie grupowe ,indywidualne....walczyłem.Powiem Ci że tysiąc razy
myślałem że nie dam rady ale wierzyłem,często juz sam nie wiedząc w co.
AA jest wspaniałe-ludzie anioły ,bez których może nie dałbym rady.Bardzo ważna
była terapia grupowa i indywidualny kontakt z terapeutą-alkoholikiem.Dzisiaj
już nie myślę o alkoholu.mogę powiedzieć że jest mi obojętny.Twój chłopak jest
w bardzo trudnej sytuacji i masz szansę byc może ocalić tego człowieka.Jego
sprawy prywatne ,stare romanse itd ,dziś nie są ważne,ponieważ to jest gra o
jego życie.Musisz dowiedzieć się jak pomóc ,najlepiej znajdż grupę AA dla osób
współuzależnionych,a takze możesz zdobyć literaturę na ten temat.Dla swojego
chłopaka bądź po prostu ciepła ,pokaż mu że jest ważny a ON niech poczuje te
ciepło.Przed Tobą wielkie zadanie ,możesz Go zostawic ,ale jeżeli zostaniesz i
wygracie, to gwarantuję Ci że będzie wspaniale bo Twój chłopak zrozumie wtedy
jak wspaniałą Jesteś osobą.Jeżeli chodzi o wpadki to nie ma reguły,ja nie
miałem żadnej.Wpadka nie oznacza końca a czasami niektórzy jej potrzebują żeby
zrozumieć że picie kontrolowane nie istnieje.Co do palenia to na razie niech
nie rzuca ponieważ stres związany z tym ,może spowodować napicie się.Najlepiej
odczekać przynajmniej rok.Alkoholizm jak wiadomo jest smiertelny i nigdy nie
jest lepiej ,zawsze alkoholik kontynuujacy picie upada coraz niżej.Picie w
pracy jest problemem ,gdybyśmy mieszkali gdzie inndziej to radziłbym zmienić
robote ale realia są inne i może być problem.Alkoholicy których kolega
przestaje pić są bardzo często żli i wręcz próbuja zmusić kolegę do
picia ,robiąc zakłady,smieją się mówiąc że tak się nie da życ itd(to jest po
prostu zazdrość, bo też by chcieli, ale nie potrafia).Jeżeli chodzi o depresje
po odstawieniu to dobrze łagodzą ją nowoczesne środki antydepresyjne które może
zapisać psychiatra (musi znac temat żeby chłopaka nie wpakować w uzależnienie
lekami)
Kończąc ,życzę Tobie a przede wszystkim Twojemu chłopakowi Powodzenia w
leczeniu i wiecznej trzeźwości bo jest wspaniała!!!!! Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: JAK TO JEST NA ŚCIANIE WSCHODNIEJ??
Gość portalu: Bartoo napisał(a):

> Cześć, mieszkam w Gorzowie koło granicy z Niemcami. Nigdy nie byłem w Waszym
> regionie i mam zapytanie czy rzeczywiście boicie się zamknięcia wschodniej
> granicy i czy rzeczywiście poziom życia jest u Was niższy niż w zachodniej
> Polsce. Napiszcie coś ciekawego:)

W skrócie okiem przyjezdnego:

Poziom życia niższy. Ceny podobne. Lublin to zagłębie banków, aptek i świetnych
knajpek (tutaj zwanych pubami, większość w piwnicach, prawie każda ma
niezapomniany klimat). Miejscowi wybierają jednak takie z plastikowymi
krzesełkami. Jest niesamowita Starówka (miejscowi Starówką nazywają tylko
Krakowskie Przedmieście, nie słuchaj ich, a idź dalej, za Bramę Krakowską).
Kilka świetnych ośrodków kulturalnych (Teatr NN, Scena Plastyczna KUL, Galeria
Biała, Gardzienice).

Ludzie są niesamowicie mili i chętni do pomocy. Pytając o drogę po 5 minutach
wyjaśnień musisz sam przerwać rozmowę, ja maksymalnie wytrzymałem pół godziny.
Kiedyś szukając sklepu z pieczywem o 22.00, przypadkowo napotkany facet
zaproponował, że mi pożyczy chleba, bo ma w domu. Nawet dresiarze i recydywa z
Lubartowskiej chętnie ci pomogą. Ludzie są wspaniali!

Mimo biedy lublinianie ubierają się w markowe ciuchy, mało kto ma na sobie
ubranie za mniej niż 400-500 złotych. Wyjątek stanowią garnitury - te się
kupuje najtańsze i generalnie nie umie się ich nosić. Problem stanowi też dla
większości miejscowych kolorystyczny dobór obuwia (czarne buty do brązowego
garnituru i na odwrót są normą).

Mimo bliskości granicy ukraińskiej nikt nie mówi po ukraińsku. Większość
Lublinian nie wie, z jakimi krajami sąsiaduje Lubelszczyzna. Większość nie
orientuje się też w geografii Polski (dla Lublinian np. Krosno leży w
Bieszczadach).

Lublinianie mają niesamowity kompleks Warszawy. Swoje miasto uważają za dziurę,
w której nic się nie dzieje. Równoczesnie na co ambitniejsze wydarzenia
kulturalne przybywa przeciętnie 15-30 tych samych osób (połowa to dziennikarze
miejscowych mediów). Skoro już o mediach - w miejscowych panuje stylistyka
Trybuny Ludowej (miły wyjątek dodatek lokalny do Wyborczej, choć i tak daleko
mu do innych dodatków lokalnych).

Mimo, że jest to miasto typowo studenckie, niewiele jest miejsc, w których po
23.00 możesz coś zjeść, a po 2.00 nie wygonią Cię z lokalu. Nie ma też
komunikacji nocnej z wyjątkiem kilku linii w nocy z piątku na sobotę i z soboty
na niedzielę.

Są cyrki z komunikacją miejską. Bilet miesięczny nie zapewnia Ci możliwości
podróżowania wszystkimi autobusami. Oprócz państwowych są bowiem prywatne,
stare rozpadające się i śmierdzące gruchoty, w których nie ma biletów, a po
prostu daje się złotówkę konduktorowi. Smród panuje zresztą także w autobusach
MPK. Genneralnie lublinianie nie lubią otwierać okien i wietrzyć, boją się
przeziębienia. Stąd w komunikacji miejskiej, urzędach i zwłaszcza szpitalach
unosi się swąd potu, skarpet i wyziewów z ust (niekoniecznie poddawanych
codziennej toalecie).

To tak w skrócie, mógłbym napisać i kilkanaście stron. Generalnie - warto
przyjechać i zobaczyć. Niesamowici ludzie, ciekawe knajpy i wydarzenia
kulturalne, powiew najwspalniejszych epok historii Polski.

Niegdyś było to miasto wielokulturowe, obecnie wręcz przeciwnie. Lublinianie są
dość ksenofobiczni. Zamiast otworzyć koszerną restaurację, z pogardą i
nienawiścią obserwują, jak kilka autokarów izraelskich turystów przed d. szkołą
rabinowską spożywa posiłek na trawie.

Mimo to, zwłaszcza, jeśli jesteś Polakiem i katolikiem, bardzo miło spędzisz tu
czas.

Pozdrawiam,
Krzysztof Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: JAK TO JEST NA ŚCIANIE WSCHODNIEJ??
Gość portalu: Krzysztof napisał(a):

> Gość portalu: Bartoo napisał(a):
>
> > Cześć, mieszkam w Gorzowie koło granicy z Niemcami. Nigdy nie byłem w Wasz
> ym
> > regionie i mam zapytanie czy rzeczywiście boicie się zamknięcia wschodniej
>
> > granicy i czy rzeczywiście poziom życia jest u Was niższy niż w zachodniej
>
> > Polsce. Napiszcie coś ciekawego:)
>
> W skrócie okiem przyjezdnego:
>
> Poziom życia niższy. Ceny podobne. Lublin to zagłębie banków, aptek i
świetnych
>
> knajpek (tutaj zwanych pubami, większość w piwnicach, prawie każda ma
> niezapomniany klimat). Miejscowi wybierają jednak takie z plastikowymi
> krzesełkami. Jest niesamowita Starówka (miejscowi Starówką nazywają tylko
> Krakowskie Przedmieście, nie słuchaj ich, a idź dalej, za Bramę Krakowską).
> Kilka świetnych ośrodków kulturalnych (Teatr NN, Scena Plastyczna KUL,
Galeria
> Biała, Gardzienice).
>
> Ludzie są niesamowicie mili i chętni do pomocy. Pytając o drogę po 5 minutach
> wyjaśnień musisz sam przerwać rozmowę, ja maksymalnie wytrzymałem pół
godziny.
> Kiedyś szukając sklepu z pieczywem o 22.00, przypadkowo napotkany facet
> zaproponował, że mi pożyczy chleba, bo ma w domu. Nawet dresiarze i recydywa
z
> Lubartowskiej chętnie ci pomogą. Ludzie są wspaniali!
>
> Mimo biedy lublinianie ubierają się w markowe ciuchy, mało kto ma na sobie
> ubranie za mniej niż 400-500 złotych. Wyjątek stanowią garnitury - te się
> kupuje najtańsze i generalnie nie umie się ich nosić. Problem stanowi też dla
> większości miejscowych kolorystyczny dobór obuwia (czarne buty do brązowego
> garnituru i na odwrót są normą).
>
> Mimo bliskości granicy ukraińskiej nikt nie mówi po ukraińsku. Większość
> Lublinian nie wie, z jakimi krajami sąsiaduje Lubelszczyzna. Większość nie
> orientuje się też w geografii Polski (dla Lublinian np. Krosno leży w
> Bieszczadach).
>
> Lublinianie mają niesamowity kompleks Warszawy. Swoje miasto uważają za
dziurę,
>
> w której nic się nie dzieje. Równoczesnie na co ambitniejsze wydarzenia
> kulturalne przybywa przeciętnie 15-30 tych samych osób (połowa to
dziennikarze
> miejscowych mediów). Skoro już o mediach - w miejscowych panuje stylistyka
> Trybuny Ludowej (miły wyjątek dodatek lokalny do Wyborczej, choć i tak daleko
> mu do innych dodatków lokalnych).
>
> Mimo, że jest to miasto typowo studenckie, niewiele jest miejsc, w których po
> 23.00 możesz coś zjeść, a po 2.00 nie wygonią Cię z lokalu. Nie ma też
> komunikacji nocnej z wyjątkiem kilku linii w nocy z piątku na sobotę i z
soboty
>
> na niedzielę.
>
> Są cyrki z komunikacją miejską. Bilet miesięczny nie zapewnia Ci możliwości
> podróżowania wszystkimi autobusami. Oprócz państwowych są bowiem prywatne,
> stare rozpadające się i śmierdzące gruchoty, w których nie ma biletów, a po
> prostu daje się złotówkę konduktorowi. Smród panuje zresztą także w
autobusach
> MPK. Genneralnie lublinianie nie lubią otwierać okien i wietrzyć, boją się
> przeziębienia. Stąd w komunikacji miejskiej, urzędach i zwłaszcza szpitalach
> unosi się swąd potu, skarpet i wyziewów z ust (niekoniecznie poddawanych
> codziennej toalecie).
>
> To tak w skrócie, mógłbym napisać i kilkanaście stron. Generalnie - warto
> przyjechać i zobaczyć. Niesamowici ludzie, ciekawe knajpy i wydarzenia
> kulturalne, powiew najwspalniejszych epok historii Polski.
>
> Niegdyś było to miasto wielokulturowe, obecnie wręcz przeciwnie. Lublinianie

>
> dość ksenofobiczni. Zamiast otworzyć koszerną restaurację, z pogardą i
> nienawiścią obserwują, jak kilka autokarów izraelskich turystów przed d.
szkołą
>
> rabinowską spożywa posiłek na trawie.
>
> Mimo to, zwłaszcza, jeśli jesteś Polakiem i katolikiem, bardzo miło spędzisz
tu
>
> czas.
>
> Pozdrawiam,
> Krzysztof


Jeśli mogę, poproszę o kontynuację. Prawdę mówiąc niemal ze wszystkim zgadzam
się. Drobna poprawka - Starówka to Starówka; Mówiąc "centrum" mamy zazwyczaj na
myśli właśnie Krakowskie Przedmieście; a zwłaszcza deptak. Poza tym jest kilka
lokali, w których możesz siedzieć jak długo chcesz. Pod warunkiem, że nie
jesteś jedynym klientem. A właściwie jeśli przy przynajmniej 2-ch innych
stolikach ktoś jeszcze siedzi. Ostatnio na przykład z pubu "U Szewca" wyszedłem
o 4 rano i jeszcze było w miarę pełno. Niemal wszystkie stoliki zajęte. ;)
Pozdrawiam.

Przeczytaj więcej odpowiedzi
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aircar.opx.pl