Czytasz wypowiedzi znalezione dla zapytania: Starlet gti
Temat: Jak Toyota redukuje C02
hybrid.synergy napisał:
Toyota oferowała napędy "klasy" TSI około 19 lat temu. Przykład: Toyota Starlet
> GT Turbo, 1300cc, 135HP, 0-100kph
Nie kompromituj sie, downsizing (moze nie do konca trafne okreslenie) ale
przyjelo sie ze oznacza zastepowanie silnikow o wiekszej pojemnosc mniejszymi
w celu redukcji zuzycia paliwa przy zachowaniu tych samych osiagow - a nie
jak sugerujesz zastosowanie doladowania.
Jesli juz piszesz o turbodoladownaiu malych silnikow to zdaje sie renault 5
czy Polo G40 byly jeszcze duzo wczesniej niz starlet
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Jak Toyota redukuje C02
Oj ktoś inny się tu kompromituje. Szczególnie podając tego nieszczęśliwego Priusa, w którym trzeba wymieniać akumulatory. I który nie potrafi ruszyć na śniegu (jak donoszą Kanadyjczycy), stoi sobie i nic, koła się nie kręcą:)
Szkoda, że nie porównałeś silników, tylko całe samochody. Dla silnika Priusa, który pracuje w obiegu Atkinsona (i powinien być super ekonomiczyny!), jednostkowe zużycie paliwa wynosi 230-600 g/kWh, a np. dla 2.0 TFSI 200 KM, którym można poszaleć, 240-400 g/kWh. To który silnik jest dopracowany? A dla dusigroszy jest TDI, nie TSI. Spróbuj z tym porównać osiągi Priusa.
> Toyota oferowała napędy "klasy" TSI około 19 lat temu. Przykład: Toyota Starlet
> GT Turbo, 1300cc, 135HP, 0-100kph < 7 sec, produkowana od 1990 roku. Konku
> rencja europejska dochodzi do tego poziomu dopiero teraz.
Nie rozumiesz idei. Silniki TSI nie są projektowane "jako sportowe", tylko jako "ekonomiczne". Podaj zużycie paliwa Starlet...
Do tego sam 1.4 TSI 170 KM był przyczyną do zgłoszenia 320 patentów na rozwiązania techniczne. Skoro Toyota była taka super, to czemu sama ich nie zgłosiła? Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Jak Toyota redukuje C02
carfan, czas wreszcie przestać się kompromitować
Sugerowałem już jakiś czas temu, że Twoja wiedza na tematy związane z motoryzacją jest generalnie zerowa więc powinieneś powstrzymać się od jakichkolwiek osądów. Jaki sens notorycznie się kompromitować?
carfan napisał:
> [Toyota] Lecą ostatnimi czasy na łeb. Pewnie wpadają w kompleksy
> jak patrzą na doładowane silniki, szczególnie TSI. Nie mało, że
> lepsze osiągi to niższe zużycie paliwa. Nie wspomnę o przyjemności
> z jazdy.
Toyota oferowała napędy "klasy" TSI około 19 lat temu. Przykład: Toyota Starlet GT Turbo, 1300cc, 135HP, 0-100kph < 7 sec, produkowana od 1990 roku. Konkurencja europejska dochodzi do tego poziomu dopiero teraz.
Oczywiście Ty o tym nie wiedziałeś, ponieważ, jak mówiłem, Twoja wiedza i rozumienie tematu są w zasadzie zerowe.
Jakiej klasy napędy ma do zaoferowania Toyota na dziś? Popatrzmy i porównajmy z jednym z najnowocześniejszych produktów z Europy:
Toyota:
- Rozmiar auta: pomiędzy klasą kompaktową a średnią
- moc jednostki napędowej: 87HP
- przyspieszenie do 100km/h: 10.9 sekund
- spalanie w Eurocyklu: 4,3 l/100km
- emisja CO2: 104 g CO2/km
- punkty ADAC za emisje zanieczyszczeń: 50 na 50 możliwych
- prawdopodobieństwo awarii: bardzo niskie; silnik jest bardzo prosty, nie wymaga ani doładowania ani wtrysku bezpośredniego, nie wymaga również sprzęgła (znika sprawa zużycia i awarii) ani skrzyni biegów; elementy umożliwiające usunięcie skrzyni biegów i sprzęgła albo nie posiadają jakichkolwiek elementów ruchomych (bateria, inwerter) albo są bardzo proste i trwałe (silniki elektryczne)
Konkurencja europejska:
- Rozmiar auta: klasa kompaktowa (o pół klasy mniejsze auto)
- moc jednostki napędowej: 122HP
- przyspieszenie do 100km/h: 10.4 sekund
- spalanie w Eurocyklu: 6,3 l/100km
- emisja CO2: 144 g CO2/km
- punkty ADAC za emisje zanieczyszczeń: 49 bądź 48 na 50 możliwych
- prawdopodobieństwo awarii: wysokie; silnik wymaga turbodoładowania oraz wtrysku bezpośredniego, podwójnego skomplikowanego sprzęgła ze sterowaniem mechanicznym/hydraulicznym oraz bardzo skomplikowanej skrzyni biegów (7 przełożeń) ze sterowaniem mechanicznym/hydraulicznym
Wnioski? Toyota oferowała 19 lat temu technologię klasy TSI. Gdy konkurencja wreszcie coś porównywalnego skleciła, Toyota oferuje technologię napędu po prostu deklasującą obecne propozycje europejskie. Zużycie paliwa mniejsze o 28% w nieco nawet większym aucie przy trudnej do zauważenia utracie osiągów (0,5 sekundy). Do tego auto emituje nawet nieco mniej szkodliwych substancji i jego konstrukcja, dzięki swojej prostocie, praktycznie gwarantuje bezawaryjną eksploatację.
Na dowód: zdeklasowana konkurencja europejska w kategorii "niezawodność układu napędowego": www.jdpower.com/autos/ratings/dependability-ratings-by-category/compact-car/sortcolumn-2/descending/page-#page-anchor
Biorąc pod uwagę, że TSI + DSG jest znacznie bardziej skomplikowane niż 2.5 litra niedoładowane z ręczną skrzynią biegów, rozdźwięk będzie jeszcze większy na niekorzyść technologii europejskiej.
Jednocześnie technologia Toyoty tak naprawdę pokazuje, jak się robi "downsizing". Przy mocy podstawowej jednostki napędowej na poziomie 87 koni mechanicznych auto zapewnia osiągi takie jak 122-konne konstrukcje konkurencji.
> Stwierdziłem jedynie, że te silniki Valvematic to cienizna.
Jak możesz cokolwiek stwierdzać w sprawach, których kompletnie nie rozumiesz? To tak, jakby niepiśmienny przychodził na wykład o literaturze i usiłował coś komuś udowodnić.
Porównanie na szybko Golfa 1.4 TSI 122HP 6b i Aurisa 1.6 132HP Valvematic:
- spalanie Golfa: 6,3 l/100km, spalanie Aurisa 6,5 l/100km
- przyspieszenie Golfa: 10,4 sek do setki, dla Aurisa brak danych testowych, producent mówi o 10 sek do setki
Porównywanie wartości maksymalnych momentów obrotowych nie ma sensu, bo silniki mają istotnie inne obroty mocy maksymalnych (5000 obr dla TSI, 6400 obr dla Valvematic). Prawdopodobnie jednak Golf będzie nieco elastyczniejszy, aczkolwiek nie spodziewałbym się dużej różnicy.
TSI ma na celu przede wszystkim oszczędzać paliwo przy zachowaniu osiągów. Jak widać, Valvematic Toyoty pozwala osiągnąć praktycznie te same cele bez zwiększania poziomu skomplikowania i awaryjności silnika poprzez inslatację turbodoładowania i bezpośredniego wtrysku.
> nic tak naprawdę nie wyniosłem.
To niestety prawda. Przeczytaj więcej odpowiedzi