Czytasz wypowiedzi znalezione dla zapytania: stare pieniądze
Temat: Przedsiębiorczość - czyli skąd biorą się pieniądze
Erneście, bardzo mi przykro, że życie tak się u Ciebie potoczyło. Nie rozumiem
jednak ironii w Twej wypowiedzi. Ja bym wybrała w tej sytuacji dokładnie to
samo, co Ty - "kasiora" jest ważna, bo bez niej żyć trudno, ale rodzina jest
zupełnie innym, nadrzędnym dobrem.
Ile jednak firm upada w takich okolicznościach? Nie obraź się, że o to pytam,
mam jednak wrażenie, że Twój przykład nie udowadnia żadnej tezy, poza tym, że
niestety wypadki losowe potrafią pokrzyżować nawet najpiękniejsze plany życiowe.
Podam Ci inny przykład. Kolega prowadził bardzo duży zakład produkującyelementy
dla górnictwa, naczepy do ciągników siodłowych, bryczki wyczynowe na eksport i
wiele innych. Wystarczyło że w pewnym momencie kopalnie nie zapłaciły za
odebrane wyroby a było tego tylko 2,5 miliarda na stare pieniądze, gość wyszedł
i z tego doła ale zachciało mu się spółki z udziałem kapitału zagranicznego i tu
wsiąkł bo do spółki weszła firma która też produkowała bryczki wyczynowe tylko
że na terenie niemiec i szwajcarii. Niemiecki wspólnik wykończył kumpla i firma
już nie istnieje a prosperowała bardzo dobrze przez 15 lat. Tak że kochani nie
myślcie że jak wam się dzisiaj uda to będzie to trwało wiecznie. Interes
zwiniecie w najgorszym dla was momencie. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Kolejny skok na kase?
To najlepiej swiadczy o tym jak nasze panstwo robi nas w ch...
Kto jak kto, ale prawnicy powinni umiec sobie radzic z ciagla zmiana przepisow.
Skoro dali sie zlapac z reka w nocniku, to chyba o ty waadzy wlasnie chodzilo.
Bo coz stoi na przeszkodzie, zeby posiadacze znaczkow nadal, do "wyczerpania
zapasow" mogli nmi placic; coz stoi na przeszkodzie, zeby panstwo oddawalo
pieniadze za niewykorzystanie znaczki, ktorych bylo emitentem (!) - i tak przez
dlugi czas obracalo pieniedzmi, ktore ktos wydal na obecna makulature :-/. To,
ze panstwo nie zwraca pieniedzy za znaczki jest dranstwem (i tym mialo byc!) - w
koncu jak byla denominacja, to stare pieniadze wymieniano sukcesywnie, a jak
skonczyl sie termin waznosci starych, to mozna je bylo (nie wiem czy nadal nie
mozna) w banku wymienic.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: ankieta :)
Nie była to praca w prawdziwym tego słowa znaczeniu.
Kiedy byłam w 2 klasie podstawówki zrobiłam cioci szalik szydełkiem. Dostałam
za to 200 zł (na stare pieniądze oczywiście). Kupiłam sobie za to kalejdoskop
(taka zabawka). Zawsze o takim marzyłam a rodzice nie chcieli mi kupić.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: "wszystko jest mozliwe"...
isma napisała:
> Ja to radykalna jestem. Wszystko ;-))).
> (skonczylam wczoraj chalture, ktora napawala mnie szczerym
> estetycznym obrzydzeniem. Ale to tez mialo sens ;-)))
I to poniekąd wymierny. Ja to nazywam cierpieniem za miliony (niestety na stare
pieniądze).
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: pzrewrazliwienie na slodkosci :)
charade napisała:
> Tylko trochę słaby na mnie, szybko sie ulatnia (EDT,
> nie wiem jak z EDP).
Shalimar tylko jako EDP!!
> 24 Faubourg na razie nie używam, bo odciągają moją uwagę Addict i Gio. Powiem
> tak, jest coś w tym, co napisałaś - one są tak szykowne, że wręcz
> krzyczą: "pachnę jak milion dolarów !". Chyba też niespecjalnie do mnie
> pasują... ale to prezent, więc się ich nie pozbędę, może się kiedyś do nich
> przekonam.
Ja spotkałam się z określeniem że pachną jak..."stare pieniądze" :))) Spodobały
mi się gdy szły pierwsze chłody i moze zrobię do nich podejście w listopadzie,
grudniu. Teraz nie mogę ich używać.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Pomóżcie - jadłospis
Może napisz jeszcze na forum kuchnia? Będziesz miała więcej propozycji.
była tam kiedyś dziewczyna, która miała bardzo restrykcyjną dietę chyba dla syna
i forumowicze znaleźli sporo ciekawych pomysłów:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=77&w=85731535
Najważniejsze, żebyś nie jadła monotemtycznie i żebyś dostarczała organizmowi
wszystkie potrzebne witaminy i inne składniki.
współczuję diety. kiedy mój brat był mały, nie dość, że był na diecie
bezglutenowej, czyli zero przennego chleba, orechów, makaronów itp, to jeszcze
nie mógł jeść czekolady, kakao, ziemniakow, wszystkich czerwonych i
pomarańczowych warzyw i owoców, ostrych przypraw i wieeeelu innych rzeczy (miał
wykluczone ponad 20 produktów żywieniowych + przyprawy+słodycze). A że było to
dobrych kilkanaście lat temu, sklepy z żywnością bezglutenową, soja itp nie były
tak popularne. pamiętam jak za małą paczuszkę specjalnego makaronu czy ciastek
rodzice płacili 20zł (nie pamiętam ile to było na stare pieniądze)
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Najbardziej osobliwe kradzieże...
Dwa razy włamali mi się do domu. Za pierwszym razem ukradli li i jedynie sakiewkę pełną pieniędzy. Tyle że to były stare pieniądze sprzed denominacji, w dodatku o bardzo małych nominałach, typu 10 i 20 zł, które trzymałam na pamiątkę. Znaleźliśmy zresztą później tę sakiewkę na polu kawałek za domem, widocznie złodziej zajrzał do środka i się zirytował.
Za drugim razem ukradli mi perfumy z łazienki. Zaiste nie wiem, po co złodziejowi damskie perfumy. To było tuż po świętach Bożego Narodzenia, więc może potrzebował dla żony zaległy prezent...
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Zagadki (6)
Sto siedemdziesiąt złotych, milion siedemset na stare pieniądze.
Wręczono jej jeden cały milion w starym banknocie, jedną niebieską
pięćdziesięciozłotówkę i kilka nowych monet.
Z czego składał się obiad, który ugotowała Bella dla taty po ostatnim dniu
swojej pracy w drukarni?? Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Wspólnoty mieszkaniowe w Mińsku
emeelka napisała:
> ło matko - mieszkanie w bloku naprawdę tyle kosztuje????
> Pójdę z torbami jak swojego szybko nie wynajmę!
> Jak to fundusz remontowy 128 zł? przeciez to nowe mieszkanie!?
> A co to jest antena?
> Przepraszam za głupie pytania, ale nigdy nie mieszkałam w bloku i nie wiem....
W ramach opłat na fundusz remontowy wykonywane są remonty i modernizacje budynku
Zbudowalismy kotłownie gazową, wymienialsmy dach, pomalowalismy i ocieplilismy
budynek, wymienilismy drzwi głowne na klatkach schodowych + inne mniejsze.nasz
ublok nie jest nowy i wymagal takich remontów.Mieszkania były kupione tanio -
w 94 r 50 mln starych pieniędzy - dzisiejszych 5 tysęcy .Cos za coś - tani
zakup drogie remonty. w pzryszłości czeka nas modernizacja systemu CO.
Antena - zbiorcza , kablowka , której utrzymanie też kosztuje.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: IMF robi audit Fedu
eskalacja
Moim zdaniem to nastepny sygnal eskalacj klutni bankierow... Do nas docieraja
tylko takie wyrywkowe informacje a wyglada na to ze kulisami naprawde zaczynaj
sobie dawac po mordach.
Ta informacja ma zapach proby bankowego "zamachu stanu"... Cos tutaj jest nie
tak, w koncu IMF zawsze uwazany za instrument europejskich bankierow/politykow
(World Bank bedacy amerykanska zabawka). Czyzby "stare pieniadze" sie w koncu
zbuntowaly i nie chca juz doplacac do dolara? Jest to cos co warto sledzic...
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Europa znudzona euro?
Europa znudzona euro?
Hurraeuroentuzjaści, w tym oczywiście Naczelny Liberał Kraju, przekonują Polaków, jak to dobrze będziemy mieć, gdy zrezygnujemy z naszej waluty i wprowadzimy sobie prawdziwie wartościowy, bo zachodni pieniądz, a mianowicie euro.
A tymczasem...
"Ostatnio przeciwko euro wypowiedzieli się Szwedzi. Brytyjczycy też się bronią przed wprowadzeniem w ich kraju wspólnej waluty. Teraz do grona walutowych eurosceptyków dołączyli Niemcy.
Ponad połowa Niemców chciałaby powrotu marki - to wynik sondażu opublikowanego w tygodniku "Stern". Według sondażu przeprowadzonego przez instytut badania opinii publicznej Forsa, pięć lat po wprowadzeniu euro 58 proc. respondentów wolałoby powrotu starego pieniądza.
W zeszłym miesiącu trzy czwarte Niemców wyznało w innym badaniu, że w życiu codziennym - na przykład w rozmowie - odwołują się do marki, nie zaś do euro."
biznes.interia.pl/news?inf=850162
No więc, jak jest z tym euro? Dobre? Czy nie dobre? A jeśli dobre, to dla kogo dobre? Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: pisac nie pisac?
Marzenia o Pameli Anderson skojarzyly mi sie z Boratem ;-)))))))))
Ewciu, jak madrze mawiali starzy gorale: smoking dobrze lezy w trzecim pokoleniu
dopiero. :-D
Nuworysze maja to do siebie, ze sie tym swoim nuworyszowskim szczesciem i
atrybutami bogactwa afiszuja. To normalne, i po tym m.in. mozna ich rozpoznac.
Stare pieniadze czy pozycja spoleczna nie musza nikomu nic pokazywac ani
udowadniac, a afiszowanie sie jest uwazane za objaw zlego smaku.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: pisac nie pisac?
jutka1 napisała:
> Stare pieniadze czy pozycja spoleczna nie musza nikomu nic pokazywac ani
> udowadniac, a afiszowanie sie jest uwazane za objaw zlego smaku.
Takie "good old money" tez mozna latwo rozpoznac choc trudno byloby mi opisac po
czym sie je rozpoznaje. Po prostu sie wyczuwa.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Motoryzacja
heh pamiętam wyjazdy z kumplami starym Poldkiem najpierw do Zakopca. Kupowało
się spiryt od Ukraińców na bazarze i sprzedawało góralom z dwukrotną przebitką
czyli 2 tygodnie w Zakopcu miało się za darmo. Mój kumpel studiował wtedy w
Krakowie to zarabiał 10 mln zł na stare pieniądze na miesiąc ( średnia pensja
wtedy oscylowała chyba coś koło 5 mln miesięcznie ale mogę się mylić).
Oczywiście na tym spirycie.
No ale do tego Poldka. Pojechaliśmy do Zakopca oczywiście ze spirytem no i 2
tygodnie wczasów za darmochę. Pamiętam jak się bałem że w Krakowie nas
gliniarze zwiną z tym spirytem i chciałem jechać przez jakieś Bochnie i Ispiny,
ale kumpel powiedział, że właśnie na takich dziwnych objazdach gliny stoją i
łapią bo wychodzą z założenia że bocznymi drogami jeżdża przestępcy. No i była
szkoła ładowania spirytu pod siedzenia a nie do bagażnika bo przy kontroli pod
siedzenia nie zaglądają.
Fajnie było w Zakopcu ( oczywiście po piwo jeździło się na Słowację wtedy tam
było jeszcze śmiesznie tanie) tyle że niestety coś nam pukło w silniku i górale
w Bukowinie nam go naprawiali. Potem ledwo ten nasz poldek do domku się
dotoczył. Ale się udało
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Księgarnie
Kiepskie wydania. Czy ja wiem? Były Wininia tanie, na naszą kieszeń.
Miękkie okładki i papier prawie jak gazetowy. Ale to była tanizna.
Do dziś mam tego multum. "Pan Tadeusz", chyba ze 3,50 zeta bardzo
starych pieniędzy. Kartki się rozlatają. Ale jakoś je składam do
kupy.
Oczywiście wydania pomnikowe, za ciężki szmal. Ale tego nie biorę do
ręki do czytania. Nieporęczne to to. Aż strach poślinić palce, by
stronę obrócić.
Dyscy w Kraku i pod Krakiem? Bo syn przed chwilą gadał, że chmurzy i
dyscy. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Moja mała beznadzieja... :-/
(Laj)końskim okiem
Widzi mi się, siostra, ze nie leżysz facetowi i tyle. Sorka za grubiańskość, ale
to ze szczerości serca. Tu nie ma co kompinować. Jakbyś mu leżała, to by wpadł
po uszy jak ty.
Robi tak jak ja bym zrobił, gdyby mi dziewczyna nie leżała. Przecież nie powiem
jej "dobra, spadaj mała", albo "goń się, leszczu". Prędzej własną ręką bym się
udusił. Więc kompinuje "Koleżeństwo", "spotkaństwo", "gg". Na mój gust i tak
delikatnie to rozgrywa. Ale co ja gadam, tak było na stare pieniądze. A kiedy mi
ostatnio jaka dziewczyna leżała? Ho, ho, ho i jeszcze jak stąd do Garwolina.
Teraz to kolczatkę mam za ciasną, zeby o takich rzeczach rozmyślać. Ale
rzeczywiście tak to drzewiej bywało.
Moze on jest z tych co musi zdobywać, a jak zdobędzie, to mu przechodzi? Na
urlop pojechał? No to chciał nieć luz pod kolczatką. To hipoteza No 2 (czego oni
piszą No jak jak piszą number, czort ich wie).
Moja rada - odpuść dziada. Nie, zebym go nie znielubił, ale tak mi się
zrymowało. Raczej nie sygnalizuj chęci bycia razem, to zazwyczaj pogarsza
sprawę. Odpuść. Na gg czasem zaserwuj "Wiesz Boguś, muszę kończyć, bo listonosz
dzwoni". Ze dwa razy go odstawisz, to moze nabierze moresu. Z facetami tak
trzeba, bo my to lubimy. A może obudzi się w nim chęć ponownego zdobywania,
jeśli ta dziewczyna z urlopu nie bedzie leżała?
Czym się siostra,
Lajkonix
panta rei - wszystko w płynie Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Ciekawości
Nas też to czeka
Przejście na euro podniosło ceny o 100 procent
Możliwość skonfrontowania obecnych cen w euro i lirach oraz tych sprzed pięciu
lat w niektórych włoskich supermarketach wykazała, że przejście na euro
spowodowało we Włoszech podwyżki nawet o sto procent.
Przyjmujący liry niewielki supermarket we Florencji każdego miesiąca przyjmuje
ich od 4 do 5 milionów (równowartość 2-2,5 tys. euro). W Toskanii jest
czternaście sklepów akceptujących starą walutę. Jest ich kilka w Mediolanie, w
Foggii, na wyspie Ischia i w Palermo. Klienci wyjaśniają, że robiąc porządki
znaleźli zachomikowane gdzieś banknoty po 50 tysięcy czy 100 tysięcy lirów i w
nadziei, że są coś warte, chodzą z nimi na zakupy. Oczywiście, kasjerki resztę
wydają już w euro, bo rozstanie z lirami jest bezpowrotne.
We Włoszech wciąż są w obiegu 3 biliony lirów. Choć w marcu 2002 roku Włochy
rozstały się ze swą walutą i wprowadziły euro, część klientów nadal używa
starych pieniędzy.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Pazerny ksiądz - kuria jego mać
Pallotyni to bardzo bogaty zakon, wydaje mi się, ze mają swoją drukarnię
w Poznaniu, a nie tylko swój kościół w Warszawie. Chyba Biblia Tysiąclecia
była drukowana przez nich i to w kilku wydaniach, za darmo jej nie rozdawali.
Drugie wydanie ma cenę 160 zł (stare pieniądze) i też nie była tania.
Dla reklamy nawet Kulczyk też coś rozdaje za darmo, w dłuższym okresie,
wraca to z nawiązką. Gdzieś już słyszałem (nie mogę tego potwierdzić, bo nie
wiem), że zakonnicy też rywalizują z innymi zakonami, nie lubią księży,
księża zakonników itd., jak w życiu. Zawsze skupia się to na kobietach, takie
dla przykładu Karmelitanki Bose (podobno jest ich 520 szt. w Polsce) przez
16 godzin codziennie modlą się za "ojców kościoła", tylko one nic nie biorą,
nie mają czasu. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Każdemu wg potrzeb czy po równo?
Kiedyś też próbowałem wygrać. nie we śnie tylko w realu! Grałem systemowo. Permutacja niepełna. Grałem na te same numerki dość długo. Pisałem, ile wydałem i ile wygrałem. Jak trafiła mi się czwórka to na dodatek miałem 13 trójek. Podsumowałem wpłacną kasę i "wyciągniętą" z totolotka. I jakby nie liczyć to dołożyłem do tego interesu. Na "stare" pieniądze wygrałem coś ok. 5 mln a wpłaciłem 10. Czyli szansa wygranej 50%. Zrezygnowałem.
Roboty było przy tym co nie miara. Stawianie co tydzień krzyżyków w krateczkach przez kalkę na 100 zakładach czyli na 20 kuponach. Nie warta skórka wyprawki. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Fałszywe pieniądze
Fałszywe pieniądze
Czy mieliście osobiście kontakt z podrobionymi pieniędzmi, zarówno
banknotami jak i monetami. O ile dobrze słyszałem (byłem za granicą więc
mogę się mylić) złapano jakiś gości, którzy podrabiali banknoty o nominale
20zł więc przepraszam jeżeli była o tym dyskusja.
Jeszcze jak były stare pieniądze widziałem w sklepie 1000zł z doklejonymi
jeszcze 3 zerami. Sprzedawaca mówił, że jacyś Rosjanie chcieli tym
zapłacić :-)
Jakiś czas temu przeczytałem gdzieś, że dzieci w szkolnym sklepiku
zapłaciły "banknotem" wyciętym z podręcznika. Banknot był jednostronny, ale
sprzedawczyni zorientowała się dopiero po kilku minutach. Gratulacje
Jednak do tej pory osobiście nie miałęm styczność (a może nie wiedziałem o
tym) z podróbkami. Jedank niedawno gdzieś dostałem monetą 1zł na której
wyraźnie brakuje literki "L" w słowie "Rzeczpospolita". Cała moneta jest
jakby lekko mniej wyraźna. Może jest to wina tego, że była wybita wcześnie
bo w 1991 roku.
O ile wiem zgodnie z przepisami jezeli zoorientuję sie, że mam fałszywe
pieniądze powinienem zgłosić to na Policję, oddać te pieniądze i powiedzieć
skąd je mam. A kasa przepada...
PS. To mój pierwszy post po powrocie z wakacji... dwa tyg. bez kompa... :-)
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Mam do sprzedania :
storima napisał:
> mateusz_lewandowski napisał:
>
> > kupię od Ciebie to 10 zł za 5 zł, okej ??
> 10 zł za 5 PLN ?
>
> czy
>
> 10 PLN za 5 zł?
>
> No Lukaszu, oblicz moze Ci sie oplaci:
> <a
href="www.ecb.int/stats/exchange/eurofxref/html/eurofxref-graph-pln.en.html"
target="_blank">www.ecb.int/stats/exchange/eurofxref/html/eurofxref-graph-pln.en.html</a>
> Z Handlarskim Zacieciem Pozdrawia,
>
> $$$$$$$$$$torima$$$$$$$$$$
> (AMATOR GIELDOWYCH OPERACJI)
> spec.:
> chirurgia dolarowa.
Nie nie :-) Mateusz chciał 10zł za 5zł :-))
Swoją drogą gdzieś tam mam w domu jakieś stare pieniądze... ale jeszcze starsze
niż denominacja.... nawet starsze ode mnie :-)
________________________
www.lookas.prv.pl Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: "i czasopisma" na Osiedlu Paderewskiego
Dla mnie największym zdziwieniem jest największa ilość głosów dla Szymońskiego.
Krótką mają mieszkańcy pamięć. To temu byłemu naczelnemu Telewizji spółdzielnia
wyremontowała mieszkanie za, o ile paqmiętam na stare pieniądze 1.300tys zł.
Chrabański, jeszcze jak sam był czysty, zgłosił sprawę do prokuratora. Ponieważ
ówczesny prezes Horky otrzymał absolutorium, prokuratura sprawy nie
rozpatrywała. Szymoński nie przyznaje się do zaistniałego faktu. Ale w
spółdzielni są dokumenty na temat tego jak za nasze pieniądze dyrektorowi
całkowicie przebudowano mieszkanie.
Mieszkańcom Paderewy Szymoński jest głównie znany jako zbierający na kościelną
tacę stąd taka wiara, nadzieja i miłość. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: jak to jest?????
> no tak to juz jest ze skoro Wrocław ma tak duza siec tramwajową to najpierw
> trzeba ja utrzymac. Moze proponujesz zeby budowac now elinie i jednoczesnie
> patrzec jak stare sie rozlatują?
Wbrew pozorom coś w tym jest. Zawsze łatwiej jest zdobyć pieniądze na coś, co
do tej pory istniało i jest zagrożone zniszczeniem niż na zupełnie nowy
projekt. Jeżeli nie będziemy budować nowych torowisk, to cały czas będzie co
robić na starych. Jeżeli jednak będzie się także budowało nowe, to na stare
pieniądze i tak się będą musiały znaleźć (np. zamiast na ulice dla aut). O
wiele łatwiej coś utrzymyuwać niż budować od zera. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Nieaktualne nazwy wrocławskich przystanków
Porównanie bardzo słuszne, bo podobne reakcje towarzyszyły
denominacji. Tez ludzie nie chcieli placic monetami po sie
przyzwyczaili do starych pieniedzy. Okazalo sie, że po dwoch, trzech
miesiacach ludzie o wszystkim zapomnieli. Problem byl na poczatku z
duzymi kwotami.
Nazwa placu Jana Pawła II istnieje bodajze od roku i ja sam
przyznaję ze jej na razie nie uzywam. Wydaje mi się ze za dwa-trzy
lata sie przyzwyczaje.
Brakuje wam (w wiekszosci) pewnej elastycznosci, bo ja mimo uzywania
starej nazwy, nie mam problemu z identyfikacja miejsca o zmienionej
nazwie i nie przeszkadza mi plac legionów czy jp2.
Smieszne jest to ze sie oburzacie o np. Galerie Dominikańską (pewnie
dopiero teraz kiedy przeczytaliscie w artykule, ze to nazwa
wykupiona). Czy tak samo oburzaja was autobusy oklejone reklamami,
przystanki z plakatami reklamowymi?! Co to ma do rzeczy?!
Wszedłem na forum tylko po to, zeby powspominac nazwy dawnych miejsc
(notabene juz niejednokrotnie zapomniane), a tu z 90% wpisów wylewa
się frustracja! Ludzie zastanówcie się!
Na koniec słuszna uwaga umieszczona przez jednego z przedmówców -
takimi sprawami powinny się zajmować osoby odpowiedzialne ze zdiku i
to na bierząco.
Pozdrawiam Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Wrocław: porwana córka biznesmena już wolna
Jest stara zasada - czym więcej masz kasy..
tym mniej staraj się rzucać w oczy.
Pan się jeszcze nie nauczył ale córka się już nauczyła.
Generalnie powściągliwość była uznawana za cnotę "starych pieniędzy".
Jak widać nie jest to tylko snobizm ale i bardzo praktyczna zasada.
Ps. Czym jeździ Bil Gates? Ferrari, Bugatti - nie, Fordem Focusem :) Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Wrocław: porwana córka biznesmena już wolna
Co innego hobby, a co innego pokazówa....
Nie wiem z czym mamy do czynienia w tym przypadku,
ale czy to nie dziwne że cała rodzina ma takie samo hobby?
Bill Gates to nie są stare pieniądze.
Stare pieniądze to np rodziny Lubomirskich, Potockich, Radziwiłłów
Słyszał ktoś o nich?
A kasę mają.....
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: kserokoparka
Gość portalu: back off napisał(a):
> Kserokopiarkę Panasonic 7713 :) nowy beben,listwa czyszczaca, gwarancja i
> wszelkie papiery. powiedzcie mi gdzie ja to moge sprzedac? nawet za
> 1500zł :):) pewnie i tak mnie ktos wywali za ta pseudo reklame:)
>
> Miłego dnia
>
> Stasiu
- to ladna kasa - Stasiu :)))
to jest pietnascie milionow ( na stare pieniadze :)
pozdrowienia
radca
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: chrzczenie paliwa-wykaz stacji
Co z Gorzowem?
Dlaczego nie ma tu stacji z Gorzowa? Już kilka lat temu kupowałem tu chrzczone
paliwo. Ci w wykazie to podpadziochy, które nie chcą dawać okupu nie mafii,
tylko wielkim funkcyjnym dyrekcji w ZG. Nie wierzycie? Spytajcie poprzednich
prowadzących stację w Strzelcach Kraj. Jeśli nie przesłyszałem się, żądali
(jeszcze na stare pieniądze) 100 mln zł miesięcznie. To dzisiaj 10 tys.zł.!!!
Kto kiedykolwiek rozliczał tych funkcyjnych dyrekcji CPN w Zielonej Górze?! To
dopiero sitwa!!! Oni sami chyba podpowiadają, kogo ujaić. Nie bądźcie naiwni!!! Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Wykładowca Politechniki Radomskiej podejrzany o...
A ja znam jeszcze kilka przypowieści o Panu P. Te najciekawsze opowiadane są od
wielu lat i może w części tylko dotyczą jakiegoś profesorka z naszej PR.
Podobno kiedyś jakaś biedna, niezbyt mądra studentka, nie bardzo mogła poradzić
sobie z zaliczeniem matematyki, a tak fantastycznie się stało, że Pan P.
zapraoponował jej "prywatne lekcje", ażeby miała sposobność zaliczenia tegoż
przedmiotu. Studentka do Pana P. prywatnie poszła, Pan P. liznął z nią podstawy
bardziej francuskiego niż matematyki i następnego dnia kazał zgłosić się po
zaliczenie na ćwiczeniach. Następnego dnia, Pan P. zebrał wszystkie indeksy i
kolejno wywoływał nazwiska. Wywołał również nazwisko studentki, której
przypowieść ta dotyczy i gdy ona podeszła i słodko wyszeptała: "Czy zaliczyłam
Panie Doktorze?", Pan P. podał jej indeks, z którego wypadło 100 zł i
odpowiedział:"Nie, to ja zaliczyłem!". I tu przypowieść się kończy spornie, bo
jedni mówią, że było to 50 zł, inni, że wtedy to jeszscze stare pieniądze
funkcjonowały, a jeszcze inni, że zgadza się wszystko, tyle tylko, że było to
UJ u zupełnie innego wykładowcy... Takie plotki zawsze były i na pewno będą,
nie należy się nimi zbytnio podniecać, bo z prawdą mają prawdopodobnie niewiel
wspólnego. Pewne jednak jest to, że Pan P. jest człowiekiem z niesamowitą
wiedzą, której przekazywać nie chciał, a jego niektóre "wyczyny" znam z
autopsii i na pewno nie pewinny one mieć miejsca w takim miejscu, jak uczelnia
wyższa. Pozdrawiam. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Bez klimy, z wysoką podłogą
Bez klimy, z wysoką podłogą
takie będzie 150 nowych autobusów które dotrą pod koniec roku (jak ruszy
przetarg). Widać że te jedynie 80 Solarisów z klimą były potrzebne by zyskać
głosy wyborców dla Kaczki a teraz wraca stare. Pieniądze na podwyżki dla świń
w urzędach zawsze są ale na poprawę konfortu podróżowania już nie. Chyba ci z
PiS zapomnieli że najbliższego terminu wyborow nie można przełożyć... Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Czy nie zalamuje Was...
Czy nie zalamuje Was...
Czy nie zalamuje Was kiedy ktos przelicza na stare pieniadze? Lub - co
gorsza - ciagle jeszcze uzywa tekstow typu "Zarobilem 5 milionow", albo cos
tam kosztowalo poltora miliona...
Pytam, bo pewna osoba z mojej rodziny (ktora mieszka w Bialymstoku) nadal
nie przestawila sie na nowe pieniadze (!) i ciagle mnie zaskakuje, tzn.
nabieram sie,ze cos tam bylo tak cholernie drogie. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Nowe A8 w pełnej krasie
ludzie, prezentujecie strigte nowobogackie myślenie, kupic drogie auto, po to aby każdy widział, że takie mam. Podczas gdy prawdziwy luksus się nie afiszuje. tak na poparcie moich słów mały cytacik z polityki
"Ostentacyjne demonstrowanie bogactwa zaczyna być niestosowne. Ale nowe, wielkie pieniądze wiedzą swoje. [...] posiadacze starych pieniędzy źle znoszą ostentację nowobogackich. Prawdziwy luksus powinna cechować dziś dyskrecja. Dla prawdziwych żeglarzy będzie nim jacht ?Oyster? Marcina Kłopocińskiego (wyposażony w superelektronikę, mahoniowe meble i skórzane kanapy), którego jeszcze nie wykryli na Morzu Śródziemnym polscy paparazzi. A dla Jerzego Mazgaja ? kiedy ktoś w Polsce kupi w Almie (na zamówienie), jego sieci luksusowych delikatesów ? trufle i zje je w domu, nikomu o tym nie opowiadając. Ma być drogo, ale dyskretnie." Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Nowe A8 w pełnej krasie
ludzie, wykazujecie strigte mowobogacka postawę, jak mam kasę to kupię drogie auto aby ludzie wiedzieli, że jestem bogaty. Podczas gdy prawdziwy luksus się nie afiszuje.
Ostentacyjne demonstrowanie bogactwa zaczyna być niestosowne. [...] posiadacze starych pieniędzy źle znoszą ostentację nowobogackich. Prawdziwy luksus powinna cechować dziś dyskrecja. Dla prawdziwych żeglarzy będzie nim jacht ?Oyster? Marcina Kłopocińskiego (wyposażony w superelektronikę, mahoniowe meble i skórzane kanapy), którego jeszcze nie wykryli na Morzu Śródziemnym polscy paparazzi. A dla Jerzego Mazgaja ? kiedy ktoś w Polsce kupi w Almie (na zamówienie), jego sieci luksusowych delikatesów ? trufle i zje je w domu, nikomu o tym nie opowiadając. Ma być drogo, ale dyskretnie. (polityka 12 października 2009) Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Zmienić prawo o lichwie
Moze wreszcie Balcerowicz pojdzie siedziec. Bo to on popodnosil stopy procentowe
do 60% a pozniej do 94% i do dzis jestem tak zadluzony ze nie sposob z tego sie
uwolnic.Wzialem kredyt na budowe domu 20 tys zl(na stare pieniadze 200 milionow)
a dzis mam do splaty ponad 90tys.zl.Przez to ze Balcerowicz podnosil jak
oszalaly stopy procentowe bez zadnej kontroli az do 94%.W takiej sytuacji jak
ja znajduje sie wiele osob.Powinni to uchwalic z data wsteczna tak aby mozna
bylo wsadzic do pierdla Balcerowicza. Za jego podnoszenie stop procentowych.
Albo tamte stopy uchylic i uwolnic nas od tych nadmiernych platnosci odsetek. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Irlandia-praca w bakach, funduszach inw.?
Ja pracuje w bakach i nawet w bakach po domu się noszę. Z modnie
przystrzyżonymi bokobrodami możliwości jest tutaj masa, bynajmniej nie jest się
skazanym wyłącznie na posadę kierowcy pekaesa. Choć przyznam, że sił swoich w
funduszach inwestycyjnych jeszcze nie próbowałem. Muszę chyba wpierw do baków
sobie wąsa tłustego dofasonować. Walrusa jakiegoś, czy może elegantszego
handlebara tłustą pociągniętego pomadą - wszystko zależeć będzie od tego czy
srogą, nietscheańską fizys pozyskać będę starał się inwestorów agresywnych i na
rynku pieniężnym dominujących (w żargonie finansjery określa się takowych
mianem rekinów alfa), czy też może dykretnym urokiem burżuazji, wyrażonym
śmiałymi krzywiznami pod nosem wdzięczyć się będę do kulturalny ton nadającej w
skądinąd okrutnym świecie wrażych fuzji oraz niespodziewanych krachów warstwie
ludzi bezpiecznego, bo starego pieniądza.
;o) Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Polonia bez prądu telefonów i ciepłej wody
Masz rację Jurek. Kilka lat temu T.Gollob publicznie powiedział, ze dla niego
20 milionów (były jeszcze stare pieniądze) to "gówno na kiju". A zarabiało się
wówczas po 4-5 milionów. Ale on był jedynie wyrazicielem przyjętego przez
WSZYSTKICH z tej branży sposobu na życie.
Przy okazji: stadion Polonii wybudowany został przez bydgoszczan, w dużej
części w czynie społecznym. Ci jego społeczni "budowniczowie", dziś - starzy
ludzie (wielu nie zyje), mieli przyznany dożywotni wstęp na imprezy sportowe.
Lecz te nowe, "biznesowe" władze Polonii, stadion chętnie przejęły, ale
starych budowniczych pognały psami, mówiąc "nic za darmo, za oglądanie sportu
trzeba PŁACIĆ".
Już wtedy można było przypuszczać, ze tak się to wszystko skończy. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Włoskie liry- czy jeszcze mozna płacić?
Gość portalu: gosia napisał(a):
> Mam troche lirów z poprzednich wyjazdów. Czy we Włoszech można tym jeszcze
> płacić lub wymienić? A jeśli tak to gdzie. I to samo pytanie dotyczy
> Austrii.Może ktoś podpowie czy warto brać.
Przypuszczam, że w całej Europie można wymieniać stare pieniądze na nowe w
każdym banku bez prowizji (może są terminy, ale np. w Niemczech marki można
wymieniać do końca świata), ale płacić trzeba w €. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: coker spaniel angielski
Witam Cię Maju serdecznie :)
Nie wiem czy przebrnęłaś całkowicie przez nasz wątek więc na wszelki wypadek
szybko się przedstawie: jestem właścicielką 14-letniej(skończy w kwietniu)
złotej cocker spanielki Kamy(bez rodowodu).Nigdy nie miała małych,od 5 roku
życia jest wysterylizowana.
Opis charakteru twojego pieska pokrywa sie z moim-w młodości Kama też była
bardzo wesołym,rozbrykanym,niezależnym,lubiącym innne zwierzątka,nie
niszczącym niczego pieskiem.Z tym,że dzieci niestety nigdy nie lubiła.
Co do intelektu to moja jest bardzo pojętna suczką,nauczyła się szybko kilku
komend.Prócz chodzenia przy nodze,ale to typowe dla tej rasy.
Kupiłam ją za,uwaga-5500 zł!(stare pieniądze).
Co do ogłoszeń to masz rację,że nie jest łatwo kupić takiego spaniela jakiego
się chce(chodzi mi o umaszczenie) bo jak są juz ogłoszenia to zaledwie kilka.
Może to i dobrze,że nie są one modne.Popyt na spaniele z lat 70-80(dotknął
głownie złotwe cockery) nie przyniósł niestety nic dobrego.
Pozdrawiam Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: samochód jako wyznacznik statusu materialnego?
mamamonika napisała:
> Ludzie naprawdę zamożni po prostu używają rzeczy, nie muszą sobie
> nimi nic udowadniać. A o otoczenie specjalnie nie dbają, robią
> swoje. To inni ich naśladują.
> Między innymi podejście do rzeczy odróżnia "nowe" pieniądze od
tych
> kilkupokoleniowych.
Eeee tam - to sa takie troche ksiazkowe poglady, wybacz. Naprawde
zamozni ludzie ciezko na swoje pieniadze pracuja, wielokrotnie musza
sie naginac do bardzo wielu niewygodnych sytuacji zeby te pieniadze
miec, musza isc na kompromisy i miec czesto zbyt wielu skrupulow -
im wieksze pieneiadze, tym wiecej komplikacji. Wiec jak juz mozna te
pieniadze wydac, to sie je wydaje. W Polsce dlugo panowalo
przekonanie, ze pieniadze nalezy miec ale nie wypada ich zarabiac -
stad i ta jakas gloryfikacja "starych" pieniedzy. A one niby skad
sie wziely? Z nieba spadly? Zdecydowanie nie - podobnie jak nowe,
nowsze czy najnowsze pieniadze - wziely sie z ciezkiej pracy,
pomyslu i przemyslu jak rowniez ze zwyklej ludzkiej przyziemnej
checi do "robienia" pieniedzy. Nie ma sie co oszukiwac. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: ****** Jak dobrze grac w pokera ******
aby dobrze grac trzeba po prostu duzo grac
najlepiej z kolegami na zapalki czy na stare pieniadze, zobaczysz ze po kilkunastu spotkaniach bedziesz gral duzo lepiej i zalapiesz jak dobrze nie tylko blefowac ale takze manipulowac przeciwnikiem,
pozdro Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: pieniądze
witam mam stare pieniadze i pytanie ile moge za nie wziać oto foty
banknot nr 1:
jest z 4 wrzesnia 1981 (pisze dokładna data na pieniądzu) pieniądz z Socjalistycznej federacji republiki jugioslawi . jest to 1000dinarów (dinariev)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4db6e7f94270bf02.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e08ef2e4191dcc49.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cba759a9c47be1a2.html
banknot nr 2:
pieniądz z 1909roku jest to prawdopodobnie 10 rubli ale pewny czy to ruble są nie jestem pieniadz wjest w jezyku rosyjskim
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e186872c9984ba12.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6753dddd2df931a7.html
banknot nr 3:
pieniądz z 1905 roku tez ruskim jezyku niestety nie wiem ile tu jest tzn jaka wartość na tyle cos pisze 33 zdjęcia:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c6a02e45efb1a07d.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2798b6a47ae99255.html
wiem ze na fotkach sląbo widać dalatego dolączam filmik o nich który nagrałem link:
http://www.youtube.com/watch?v=bOaOVF9qIo0
KUNIEC
KUNIEC
KUNIEC
i pytanie ile mogą być one warte bo chcialbym sprzedać prosze o pomoc:)
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Wartość STARYCH pieniędzy.
Kto wie jaka jest wartość starych pieniędzy? Pisać na GG 8295132. PODAM SZCZEGÓŁY!
(jak piszesz na gg w odpowiedzi napisz "Pisze na GG" to dam plusa) Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: automaty cola i inne
ogolnie moze stare pieniadze?? moze stare 5zl albo 1zl lub 20zl Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: co sprzedac?
Jeszcze jest opcja jedna. Zapytaj dziadków czy nie mają starych pieniędzy i w tedy je sprzedaj.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Sposób na oszukanie automatu do coli itp.
z kad mozna wziasc takie stare pieniadze które wchodza jako dwuzlotówki:) czy tam piecio??;p Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Sposób na oszukanie automatu do coli itp.
z kad mozna wziasc takie stare pieniadze które wchodza jako dwuzlotówki:) czy tam piecio??;p
z allegro na kilogramy...
PS. górnika mamy ;d
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Co nas (was) rozni
On Fri, 15 Jun 2007 20:12:13 -0700, "piotr" <polak_2@gazeta.pl
wrote:
"A.L." <f@2005.comwrote in message
| On Fri, 15 Jun 2007 18:28:55 -0700, "piotr" <polak_2@gazeta.pl
| wrote:
| amerykanie moga, a nie chca - polacy chca, a nie moga
| http://di.com.pl/news/16478,0.html
| P.S.
| Moj kuzynek z Polski po dokladnym obejrzeniu mojego sprzetu video
| powiedzial z pogarda: "Wiesz, wujek, jakbym mial takie gowna to bym
| sie wstydzil gosci zaprosic". Albowiem posiadane gadgety w Polsce
| "ustawiaja towarzysko". W Ameryce - nie.
| Co jest niestety tylko stwierdzeniem a nie objasnieniem.
Bo jak mieszkasz w ameryce to powinienes miec tylko "brand name".
Wstyd sie!!!!!
Dosyc dlugo mieszkalem w poludniowym Connecticut. To miejsce zwane
jest Zlotym Wybrzezem, i nie bez powodu. Mieszkaja tam bardzo bogate
rodziny, bogate od pokolen, w rezydencjach 100 letnich i wiecej. To sa
"stare pieniadze". Taka amerykanska arystokracja. Owe "stare
pieniadze" znaja sie doskonale miedzy soba, wiedza kto jest kto i nie
potrzebuja sie ze swoimi pieneidzmi obnosic. Jezdza samochodami byle
jakimi i nosza wytarte dzinsy.
Poniewaz te miejsca sa blisko New Yorku, meiszka tam sporo facetow
ktorzy zrobili "szybkie pieniedze" na Wall Street i okolicach.
Zreszta, sredno 20 z nich rocznie znika w czelusciach aparatu
sprawiedliwosci - ida po prostu do pierdla. To sa "nowe pieniadze".
Stare pieniadze zywia do nowych pieniedzy calkowita i gleboka pogarde
- uwazaja ich za chamow i parweniuszy. Nowe pieniedze staraja sie
wkupic w laski starych pieniedzy za wszelka cene i w jedyny znany im
sposob - pokazujac jacy sa bogaci - obnoszac sie luksusowymi
samochodami, wytwornymi ubraniami i domami na 10 tysiecy stop
kwadratowych tyle ze bez gustu i rozrzucajac pieniadze na lewo i
prawo. I nie wiedza biedacy ze czym bardziej sie owym bogactwem
obnsza, tym bardziej stare pieniadze nimi gardza. Dla starych
pieniedzy obnoszenie sie z bogactwem jest "low class"...
Wydaje sie ze ten syndrom "nowych pieniedzy" jest wlasnei w Polsce. Co
prawda "starych pieniedzy" nie ma, ale coz to szkodzi. Publicznosc
jest.
Przyklad - oprocz mojego kuzynka - niejaki Pan Mithos ktory obsmial
moja Honde. Pewnie, nowe pieniadze Honda nie jezdza. Mysla ze jak
lupia sobie Leksusa to dadza tym dowod ze sa tacy wielcy. A tymczasem
daja tylko dowod ze sa tacy glupi...
A.L.
Temat: Unixowy eServer p5 510 - warto?
Krzysztof Halasa wrote:
Stanislaw Chmielarz <schmiel@uniprojekt.com.PLwrites:
Z tym ze niestety nie kupisz tak nowoczesnej plyty glownej (bo
nie wiadomo jak nawet najlepszemu Tajwanczykowi "made in PRC"
wyjdzie dana seria z gory), nie kupisz tak nowoczesnej karty
graficznej (ok, w normalnych serwerach nieistotne), i zasilacz
bedziesz niestety musial kupic firmowy (nie wiem, moze jednak sa
jakies zasilacze klasy "skladakowy", ktore sa zaprojektowane
zgodnie z regulami sztuki?).
W zasilaczach od reki wymienialem wiatraki na wersje wyposazone w
automatyczna regulacje predkosci w funkcji temperatury na
podwojnych lozyskach kulkowych i dodawalem do Big Tower dodatkowy
taki sam. Plyty Intela kontrolery, SCSI Adapteca, karty sieciowe
Intela 1Gb, procesor BOX, RAM Kingston i nie mialo prawa sie
psuc. Raz mialem problem z dyskiem SCSI WD cos w nim chrupnelo i
odszedl do krainy wiecznych bitow. A tak serwery chodzily latami
z przerwami na odkurzanie i wymiane baterii w UPS.
| Udowadnialem istniejace roznice, z ktorych trzeba sobie zdawac
| sprawe jak sie decydujemy na sprzet firmowy. Firma zrobi
| wszystko zeby nas do siebie przywiazac (uzaleznic).
No, pamietam kiedys dyski "Netware ready". Bez takiej nalepki
nie chcialy dzialac prawidlowo :-( A nalepka kosztowala naprawde
sporo, w pewnym okresie zwlaszcza.
Teraz przyszla moda na Windows certified :-)))
| padl, poniewaz UPS mial ograniczenie pradu wyjsciowego i po
| prostu odcial maszyne. Jakby nie bylo UPS lub byl Offline to
| nie wiadomo co jeszcze poszlo by z dymem.
Co ma do tego offlinowosc? A zreszta nie byl offline? Co to za
UPS?
UPSy offline rowniez maja "ograniczenia pradu wyjsciowego".
Chocby przy pomocy bezpiecznika.
Ale to nie to samo co elektroniczne ograniczanie.
| dnia serwer juz dzialal tylko jak sie placi grubo ponad 1,5
| miliarda (na stare pieniadze) za markowy serwer IBM to nie
| chcialoby sie ogladac takich niespodzianek.
A co to za maszyna i kiedy?
IBM RS6000 p620 chyba 2001 rok. Czlowiek z serwisu IBM powiedzial,
ze to nie byl pojedynczy przypadek. Na marginesie dodam, ze
chcialem ten serwer uruchomic sam poniewaz zlokalizowalem zwarty
zasilacz organoleptycznie i wystarczylo wylaczyc zasilanie, wyjac
ten zasilacz (byl w wersji hot swap) i puscic maszyne na 2
zasilaczach ale poniewaz maszyna byla na gwarancji nie dostalem
pozwolenia na samodzielne dzialanie. Pozostalo mi czekac na
serwis IBM.
Temat: Unixowy eServer p5 510 - warto?
Stanislaw Chmielarz <schmiel@uniprojekt.com.PLwrites:
W zasilaczach od reki wymienialem wiatraki na wersje wyposazone w
automatyczna regulacje predkosci w funkcji temperatury
A to po co? W serwerowni co jak co, ale cicho to raczej nie musi byc.
na
podwojnych lozyskach kulkowych i dodawalem do Big Tower dodatkowy
taki sam.
Z tym ze zasilacze to zupelnie cos innego niz wiatraki. Myslalem
o elektronice, nie o wiatrakach.
Plyty Intela kontrolery,
Plyty i kontrolery Intela, jak rozumiem. Jakie plyty? Jakie i czego
kontrolery?
Nie zebym uwazal akurat Intela za dobrego producenta plyt glownych,
ale to niewazne.
| UPSy offline rowniez maja "ograniczenia pradu wyjsciowego".
| Chocby przy pomocy bezpiecznika.
Ale to nie to samo co elektroniczne ograniczanie.
A roznice w opisywanym przypadku sa jakie?
I pozostaje pytanie: co to byl dokladnie za UPS?
| miliarda (na stare pieniadze) za markowy serwer IBM to nie
| chcialoby sie ogladac takich niespodzianek.
| A co to za maszyna i kiedy?
IBM RS6000 p620 chyba 2001 rok.
Aha. 150 tys. zl (w 2001 r. to juz raczej zbyt duzo ludzi w starych
pieniadzach nie liczy) to kupa szmalu. Rozumiem ze to jakis najbardziej
wypasiona opcja byla? I tak strasznie drogo. Masz bardziej dokladna
specyfikacje?
Ale: to jaki pecet mialby byc zamiast tego RSa?
Czlowiek z serwisu IBM powiedzial,
ze to nie byl pojedynczy przypadek. Na marginesie dodam, ze
chcialem ten serwer uruchomic sam poniewaz zlokalizowalem zwarty
zasilacz organoleptycznie i wystarczylo wylaczyc zasilanie, wyjac
ten zasilacz (byl w wersji hot swap) i puscic maszyne na 2
zasilaczach ale poniewaz maszyna byla na gwarancji nie dostalem
pozwolenia na samodzielne dzialanie. Pozostalo mi czekac na
serwis IBM.
Na gwarancji? Czy raczej miales kontrakt serwisowy?
Temat: Wybajerzona chata
Boombastic pisze:
[..]
No i znowu niestety nie moge się zgodzić.
Ale widzę, że niczemu nie zaprzeczasz... ;-DDD
Ja rozróżniam "stare" pieniadze i "nowe" pieniądze.
Stare pieniadze to kasa z pokolenia na pokolenie, przyzwyczajeni,
najczęsciej bardzo mili i normalni ludzie, można robić interesy,
traktują człowieka normalnie.
Takie mogą być i 'nowe pieniądze' ;-). Zmienił się ustrój, zmieniły się
realia, ludzie, którzy zmienili swoją mentalność, zrozumieli, że żeby
coś mieć, a nie robić tego samodzielnie, trzeba komuś za to zapłacić...
i to tyle, ile się należy, żeby obie strony były zadowolone. Kto dobrze
robotę rozdziela i wszystko wypłaca kiedy trzeba i ile trzeba... ma
forsę i nie wydymał nikogo... ;-) tacy ludzie są (sic!). Dorobili się
nie dawno i będą mieli jeszcze więcej, bo każdy chętnie z nimi współpracuje.
Nowe pieniądze to bardzo często dorobkiewicze którzy zarobili tzw.
pierwszy milion na szemranych interesach, nie do końca legalnych czy tez
z wydywaniem wspólników, urzedów, etc. Często ludzie nie wykształceni,
tupetem i sprytem dorabiający się. Rzadziej rzutcy biznesmeni. Ciężko z
nimi robic interesy, bo ludzi oceniaja według zasobności portfela,
samochodu, domu, często traktujący innych jak śmieci, często prostacy.
To ci potrafią zadzwonic kilak razy by cenę zbic o 50 zł i potem
przyjechać sportowym kabrioletem.
Tak... to właśnie dupki... lepiej ich omijać dużym łukiem, bo każdy
interes z takimi to szarpanina, a nie interes.
Temat: stacyjka
Mialem podobny problem. Klopoty ze stykami w stacyjce. Padla ta biala
kostka ze stykami w srodku. Kosztuje ze 400-500 tysiecy zlotych na stare
pieniadze a wymiana trwa z 15 minut. Pryszcz. kilka srubek i po
klopocie.....
PiotrB
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Ulica Glogowska w Poznaniu juz otwarta
Przebudowa trwala 2 lata i kosztowala 46 mln zlotych.
Czyli 460 miliardów na stare pieniądze ?
Pół biliona ?????????????!!!
A może coś ci się pomyliło ?
Maciek
Temat: Stare pieniądze
Sprzedam 200 szt. banknotów o nominale 10 zł z 1 marca 1940 r. (w stanie
idealnym !!!) cena do uzgodnienia
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: A to, to jest skurwienie polityki...
już masz DWIE prywatbe stacje!
jedna agenta Solorza i druga, agenta Waltera!
same elity i "stare pieniądze".
Wiele na to wskazuje, jakie masz propozycje w związku z tym ?
Temat: Polisa na zycie w PZU...
w tej chwili nie mam dokumentow przy sobie bo jestem w pracy, ale okolo 300
zl na stare pieniadze...
350 zł??
to ile wynosiły wpłaty na to ubezpieczenie??
Temat: Sankcje przeciw USA - arabski jihad w toku
Masz na mysli te 6tys na stare pieniadze?
Bo to jest w tej starej walucie. Ledwo krasulinie starcza na przezycie i jakby
nie te gruszki co mu rosna na wierzbie to z glodu by umarl, a ty narzekasz ze
tylko 5zl/godzine. I tak bedzie sie musial zapozyczyc zeby te place uiscic Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: W sklepach przyjmują już euro
sprobuj to sprzedac kolekcjonerom !
albo zaczekaj jeszcze triche. Wartosc starych pieniedzy rosnie. Banki placa
malo ale kolekcjonerzy duzo,coraz wiecej. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Biblia o budowniczych Świątyni Opatrzności
Czestochowa byla budowana, powiedzmy za stare pieniadze, a tutaj musza wtopic
swieza gotowizne. Konkurencja rowniez odgrywa duza role. Sam wymieniasz kilka
takich osrodkow, a klienci zaczynaja sie wykruszac. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Warszawa walczy z ludźmi Kaczyńskiego o miliony
snaki3wr napisał:
> Wałęsa oddaj moje 100 milionów.
Jak Wałęsa chrzanił te farmazony to były jeszcze stare pieniądze. Na nowe to
zaledwie 100 tyś. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Kogo prostytuuje Palikot?
uchachany napisał:
> Czyli Gęsicka o wykorzystaniu puli środków z jednych lat, a
Palikot, nie umieją
> c
> odeprzeć tego zarzutu, wrzeszczy że to kłamstwo i prostytuowanie
się, bo
> przecież środki z innej puli na inne lata wykorzystano w 100%.
>
> Trzeba być idiotą, żeby tego nie zauważyć :).
Ale to chyba znaczy, że Gęsicka jest idiotką?
Przecież Gęsicka nie mówiła o tym, że środki unijne z obecnej puli
są wykorzystane w 0.3% dla celów sprawozdawczych, tylko po to, aby
poprzeć słowa Jarosława, że "rząd nic nie robi". Tymczasem prawda
jest taka, że rząd intensywnie zabiegał o wydanie środków z
poprzedniej puli, które inaczej by przepadły - chodzi o 30% całej
poprzedniej puli, które powinien był wykorzystać rząd PiSu z panią
minister Gęsicką, a nie wykorzystał. Powtarzam: to rząd, którego
ministrem była pani Gęsicka, był bliski zmarnowania 30% dotacji.
Dopiero gdy rząd Tuska zadbał o wykorzystanie pieniędzy ze starej
transzy, zaczęto korzystać z nowej. Jest przecież zrozumiałe, że
najpierw wydaje się środki, które mogą przepaść, a dopiero później
to, na wydanie czego są jeszcze cztery lata. Tak więc rząd, wydając
najpierw stare pieniądze, a dopiero potem nowe, zachował się
rozsądnie i odpowiedzialnie.
Pani poseł Gęsicka albo tego nie rozumie, a więc jest idiotką, w co
wątpię, albo też nieprawdziwie sugerując, iż rząd zaniedbuje
wykorzystania środków unijnych, hańbi swoje dobre imię oraz
wysługuje się Jarosławowi dla pieniędzy lub innych korzyści -
porównaj sjp.pwn.pl/lista.php?co=prostytuowa%E6
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Wałęsa w Gdańsku: umieć wybaczać
ani mysląacy, ani szary, ani człowiek
ot dywanik albo sciera.
(100 mln to były na stare pieniądze, mój mały.........) Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: "Zatoka Czerwonych Świń" wykupiona za grosze?
trzeba przyznać,że masz koleś bukowy łeb !!!!!te Twoje wypociny to objaw
tego,że w nim miesci się sama sieczka i trociny.Nasi starzy w latach
piędziesiątych dostali mieszkanie przy Pl.Narutowicza nie płacąc ani
złotówki.Dopiero w latach 60-siątych wprowadzono kaucję tj.opłatę w wysokośći 1
a trochę pózniej dwu miesięcznych poborów.Na mieszkanie czekało się po
kilkanascie lat to fakt.Tzw."'niezbędni "dostawali od ręki.Mogli to być
np.lekarze różnych specjalnosci,naukowcy,artysci,inżynierowie i działacze
partyjni wysokiego szczebla.Były to tzw.mieszkania kwaterunkowe.Mieszkania
spółdzielcze to już inna inszość.W okresie gierkowskim wprowadzono możliwość
wykupu mieszkań kwaterunkowych na własność.Przy pełnej wpłacie
gotówkowej/jednorazowej/była dosć wysoka bonifikata.Do obniżki ceny mieszkania
wchodziła jego amortyzacja i przeciętnie wynosiła 1,16% amortyzacji za każdy
rok zamieszkania w lokalu,o którego zakup na własność występował lokator.Dla
przykładu:lokal o którym piszę wyżej był zamieszkiwany do momentu kupna przez
27 lat,co dało obniżkę ustalonej ceny o 32%.To mieszkanie 58m2 zostało
zakupione /oczywiscie za stare pieniądze/za 58 tys.zł.Czy potrafisz policzyć
ile to jest obecnie NPL.Nie domyslaj się ,że to partyjni.Oni byli bardziej
propolscy jak Ty i cała wasza zgraja MW.Ciężko i fizycznie pracowali.Zobaczymy
ile czasu Ty lub Twoje dzieci będziecie musieli czekać i składać pięniążki by
udało się Wam zostać włascicielem choć kilkunastu metrów kw.Zamiast pisać
pierdoły poszukaj sobie lepszego guru niż ten Twój Bosak,Wierzejski czy
Giertych.Obecnie módl się i pracuj,a garb Ci sam wyrosnie i zamiast
presentation 1 będziesz miał 2 jak baktrian. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Siwek: Nie widzę powodu, aby w TVP robić Lisowi...
> zarabia brutto ok 3000 tys
Ale chyba na stare pieniądze? To rzeczywiście bieda. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: w sandałach do pracy
Eee tam, ja też latem śmigam do pracy w sandałach a milionerem byłem tylko na
stare pieniądze...
Żeby zachować związek z tematyką forum: sandały mają gumową podeszwę jak opony
michelin ;) Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Cyganki
Wedle mojego zdania takie zaczepianie naprzykład na ulicy jest bardzo wstydliwe
dla osoby zaczepianej i bardzo nachalne a ma na celu szybki i łatwy zarobek.
Ja miałam taki przypadek z Cyganką stało ich 4 i każda "łapała" klijenta
mówiąc: "powróżyć, pani, powróżyć". To było w latach 80 - tych dokładnie pod
koniec tak mniej więcej 1986-87 roku, pamiętam wracałam ze szkoły po
odprowadzeniu do szkoły córki i jedna z tych Cyganek mnie chwyciła za jesionkę
za ramie i mówi "powróże pańci" ja na to że nie bo jestem wierząca i dziękuję
ale ona bardzo natrętnie i mówi- "masz pani córkę małą córcie 7 lat? i ma imie
na litere B Basia?, pracujesz pani ciężko fizycznie" (wróżyła z ręki też to
widziała że mam zniszczone. Stanełam jak wryta bo tak było faktycznie!! No i
zaczeło się "wróżenie" Cyganka poprosiła abym wyjęła portmonetkę bo zaczaruje
mi tak aby miała pieniądze. Kazała wyjąc moniaka i dać jej do ręki pomachała mi
tym monakiem nad głową nad portmonetką potem kartami zwykłymi mi pomachała nad
portfelem pamiętam asem czerwo machała i powiedziła że będę mieć pieniądze i
będę szczęśliwa i moja córka Basia będzie wysoko wykształcona i wyjdzie za mąż
w wieku 30 lat (nieprawda bo miała troszkę po 20 jak wyszła za mąż!)....
Przeżegnała się pobłogosowaiła i poszła....
CO SIĘ OKAZAŁO.... miałam w ręce worek na kapcie córki w kolorze niebieskim z
czerwonym napisem jej imienia BASIA i numerem klasy, nic dziwnego że wiedziała
jak córka ma na imie!!!! Potem poszłam do sklepu kupić córce zeszyty i takie
tam coś do szkoły... co sie okazuje NIE MIAŁAM NIC W PORTMONETCE! Wychodząc z
domu wziełam 15 tysiecy (dla młodych powiem że wtenczas były jeszcze stare
pieniądze takie nieskieskie tysiące z Kopernikiem) nie miałam nawet jednego
papierka z tych 14 banknotów! Czyli wtenczas co ona mi błogosławiła portmonetke
i machała nad nią to mi WZIĘŁA te pieniadze. Bo nie ma innej możliwości bo
tylko przy niej wyjmowałam portmonetkę.
Taka jest moja historia z Cyganką. Od tamtego czasu za skarby świata bym
nie "powróżyła" u Cyganki. Wedle mnie Cyganki nie mają żadnego specyficznego
daru do wróżb, od tak jak każdy inny człowiek może mieć dar, tak i one mogą
mieć dar, ale z racji tego że są Cygankami wcale nie mają tego od urodzenia.
Tak jest wedle mojego zdania. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Halo wieża, parkuję przed domem
Ja wole stare pieniadze od nuworysza: ci drudzy nie maja zadnej
kultury. A poniewaz zamoznosc zdarzyla im sie tak niedawno ,a moze i
niezasluzenie dlatego sie tak z nia obnosza.
Mimo wszystko ,fajne widowisko. Jednak pojecie szczescia jest bardzo
wzgledne. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: ile zarabia stomatolog?
miliard...
obawiam sie kolego ze wciaz myslisz "na stare pieniadze" Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Czego nie jesteście w stanie zapamiętać?
Duże kwoty do dziś liczę w starych pieniądzach. Kwoty od stu tysięcy w górę
muszę sobie przeliczyć na stare pieniądze, żeby ogarnąć wartość... A lat mam
tyle, co w nicku ;) Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Jak i czym wycieramy tyłek... :)
ja jeszcze za starych pieniedzy podtarlam 50 zlotowka. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: najfajniejsze, najtrafniejsze, najzjadliwsze OBELGI i EPITETY
ot, takie sobie leciutkie ale fajne:
"wygladasz jak zmieta stowka" (jeszcze na stare pieniadze)
:) Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Jak zrobić chleb bez żyta
Jak zrobić chleb bez żyta
"Wtedy rolnicy sprzedawali im żyto po 310 tys. za tonę"
Baaardzo dobra cena (chyba że na stare pieniądze?) Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Lehman Brothers w portfelach nad Wisłą
Autor tak jak ludzie "starej daty" w tytule podał kwote na tzw.
stare pieniądze - przeciez to oczywiste, emeryci tez muszą wiedzieć
ile tych pieniędzy te 200 osób straciło.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: "Rzeczpospolita": Prąd bardzo zdrożeje
"Rzeczpospolita": Prąd bardzo zdrożeje
Chcieliście do Unii to teraz nie narzekajcie.To samo czeka nas kiedy
narzucą nam EURO.Te kraje,które mają już EURO strasznie narzekają i
chcieliby powrócić do swoich starych pieniędzy. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Kiedy Polska dogoni Europę?
bardzo sluszna uwaga. w polsce niewiele jest "starych pieniedzy" i akumulacja
bogactwa jest b. mala. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: jak podkradaliście kase starym w dziecinstwie? :)
Moj brat tak kiedyś zrobił no i mama nie sprawdziła, wyprała ...chyb to było
100 000 wtedy ( stare pieniądze )ale była granda Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Mieliście kiedyś chomika? :-)
Tak właśnie jest z chomikami.Bzykają się na okrągło i rozmnażają. Speedymika
zapomniała tylko wyjaśnić że te dochody to były "na stare pieniądze", czyli,
gwoli wyjaśnienia dla młodzieży forumowej, jak 1:10000 w stosunku do waluty
obecnej;)) Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Mieliście kiedyś chomika? :-)
Hmm tak mniej więcej to chyba by się zgadzało z tą generacją. :-)
Pamiętam te stare pieniądze jeszcze, ale jak już przyszło w moim życiu do
chomików, to już operowało się 'nowymi'. ;-)
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: 100TYŚ $
Czys Ty na glowe upadla
Kto Ci da taka kase za jedna noc.Chyba ze w zlotowkach na stare pieniadze. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: WSZYSTKI FORUMOWICZKI -PORADŹCIE!
na zakonczenie szkoly sredniej, podarowalismy wychowawczyni piekny bukiet roz
(tyle roz ile uczniow) oraz zloty lancuszek, ile wydalismy to nie potrafie
powiedziec bo stare pieniadze wtedy obowiazywaly, ale skladalismy sie po jakies
10zl na nowe, tak jakos mi swita
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: 10 megapikseli to minimum
na stare pieniadze, to odpowiednik ziarna
i niech mnie teraz wroclawski inzynier rozjedzie
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: legia cudzoziemska
...pamietam jak X lat temu jeszcze za starych pieniedzy przywiozlem cala
reklamowke frankow francuskich. teraz w Legii nie ma wielkich pieniedzy , byle
hydraulik ma wieksze zarobki Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Paradoksy rynku pracy...
Masz całkowitą rację co do lat 90-tych. Ja nazywam ten okres złotym okresem w moim życiu. Pracy było w bród. Może nie osiągałem aż tak wysokich zarobków, ale przekroczenie podwójnej średniej krajowej nie było dla mnie problemem. Zresztą, do połowy lat 90-tych mieliśmy jeszcze stare pieniądze i każdy zarabiał miliony.
Z moich obserwacji wynika, że wystarczyło mieć ukończoną dobrą uczelnię techniczną i znać j. zachodni w stopniu co najmniej dobrym (najlepiej angielski) a skuteczność w znajdowaniu pracy była większa niż 30-40%. Na 3 podania o pracę (z gazety) miałem przynajmniej jedną skuteczną odpowiedź zakończoną rozmową kwalifikacyjną.
Rynek pracy zaczął się psuć po 2000 roku z dołkiem w 2003. Nie rozumiem tego, ale wydaje mi się, że to efekty globalizacji i liberalizmu w gospodarce. Ow liberalizm znajduje swoje odbicie przede wszystkim w tzw. kominach płacowych, czy innymi słowy management wysokiego szczebla bierze ile chce ale szuka oszczędności na podwładnych. Kierownictwo daje sobie podwyżki co kwartał.
W ubiegłym roku wzrost ich płac oceniam na 25-30% a podwładni maksymalnie do 10% i to nie wszyscy. No i oczywiście nie ma szkoleń. Twój szef jedzie za granicę na szkolenie, które przydałoby się właśnie tobie nie jemu, a ty dostajesz dokumentacje techniczną i masz się sam nauczyć nowych rzeczy. Jest tak, że w firmie ktoś ma przywileje, szybko awansuje a przy okazji blokuje twoją karierę. Jest powszechne wazeliniarstwo i z reguły szef nie jest mądrzejszy od podwładnego. Musi polegać na swoich podwładnych, bo sam jest za cienki.
Jeśli się znudzisz taką sytuacją to pamiętaj, że jeśli zmieniasz pracę, w nowym miejscu zaczynasz właściwie od początku.
W ubiegłym roku zacząłem pracę w pewnej firmie, która na prześwietlenie mojej osoby wydała ok 20 tysięcy zł.
Agencja przeprowadziła wstępną rozmowę kwalifikacyjna, wykonała profil psychologiczny, musiałem brać udział w jakiś idiotycznych psychozabawach a wszystko opisane w j. angielskim, gdyż firma do której aplikowałem była zagraniczna.
Jakie to miało znaczenie, jeśli po pół roku zrezygnowałem ze względu na atmosferę i stosunki w pracy. Zarobki były dobre, tzn. średnia rynkowa dla danej branży. Ale pieniądze to nie wszystko.
Konkludując: dziś rynek pracy jest zupełnie obłędny, atmosfera w pracy jest na ogół znacznie gorsza niż 10-15 lat temu no i te kominy płacowe, które w kryzysie są zupełnie bez sensu. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Koniec złotej ery funduszy inwestycyjnych
Koniec złotej ery funduszy inwestycyjnych
Koniec złotej ery funduszy inwestycyjnych
Na podstawie: Maciej Samcik, Gazeta Wyborcza, 02.01.2008 08:40
Kończą się dobre czasy dla funduszy inwestycyjnych. W 2008 r. powierników będą
podgryzały lokaty bankowe, produkty strukturyzowane i konkurencyjne fundusze z
zagranicy - pisze "Gazeta Wyborcza".
"Miniony rok był dla towarzystw funduszy inwestycyjnych wymarzony. Niskie
stopy procentowe oraz hossa na warszawskiej giełdzie sprawiły, że fundusze -
tak jak w dwóch poprzednich latach - były alternatywą dla lokat bankowych. A
wzrost wynagrodzeń i bogactwa Polaków przełożył się na wyższe wpłaty klientów.
Efekt? Od stycznia do listopada (grudniowych danych jeszcze nie ma) majątek
zarządzany przez krajowe fundusze inwestycyjne wzrósł o prawie 35 mld zł! Gros
z tej kwoty stanowiły nowe wpłaty od klientów, bo zyski z lokowania przez
fundusze 'starych' pieniędzy na giełdzie to tylko kilka miliardów złotych.",
pisze "Gazeta".
"Ze statystyk firmy Analizy Online wynika, że dziś w funduszach inwestycyjnych
trzymamy już 134 mld zł (na koniec października było to nawet 145 mld zł).
Powiernikom coraz mniej brakuje do zdetronizowania lokat bankowych. W bankach
trzymamy co prawda aż 247 mld zł, ale w ciągu roku ta pula wzrosła tylko o 8
mld zł - cztery razy mniej niż majątek funduszy.", czytamy.
"Tyle że trwające od kilku lat złote czasy dla funduszy - jeszcze na początku
2005 r. zarządzany przez nie majątek wynosił tylko 37 mld zł - właśnie się
skończyły. W przyszłym roku ich pozycja lidera w pozyskiwaniu oszczędności
Polaków może się zachwiać. Już teraz fundusze dostały zadyszki - od czerwca
ich majątek nie rośnie w tempie kilku miliardów złotych miesięcznie, lecz
tylko faluje w okolicach 135-140 mld zł. Najważniejszy powód to osłabienie
koniunktury na giełdzie. Latem ceny akcji przestały rosnąć i w drugiej połowie
roku wróciły niemal do poziomu ze stycznia, a to właśnie ze względu na
zawrotne zyski osiągane przez fundusze akcji Polacy zaczęli kilkanaście
miesięcy temu masowo wpłacać do funduszy swoje pieniądze.", czytamy dalej.
Więcej na ten temat w "Gazecie Wyborczej". Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: pamiętacie swoje naprawde pierwsze wypłaty ???
200 zet na bardzo stare pieniądze...bilet miesięczny kosztował stówę...
mamunia mi te piniążki zadekowała, żeby mi w życiu forsy nie brakowało...
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Słowiański Bóg: SUWERENNOŚĆ
maria421 napisała:
> ignorant11 napisał:
>
>
> > +++Ale już w Australii zesłańcami byli najczęściej Irlandczycy, zaś w USA
> > stanowią nie mniejszą grupe niż Angole...
>
> Dlatego tez w Australii dominuja Anglo- Celtic.
>
> > > To juz bylo duuuuzo pozniej.
> >
> > +++I co sz tego, że póxniej?
>
> Chociazby to, ze wszyscy pozniejsi imigranci przyjeli angielski jako jezyk
> oficjalny.
+++To iwemy, ale co z tego wynika?
>
>
> > > Ale wsrod bogatych to sa ci, ktorzy maja "good old money".
>
> > +++Co takiego?
>
> Stare , dobre pieniadze. Amerykanska "arystokracja".
+++Arystokracja amerykańska?
USA właśnie na tym bazują iz nie ma tam arystokracji i pucybut może zostac
milionerem...
Stare pieniądze są dobre?
A TY co wolisz kisić stare czy zyskac nowe?
Właśnie "arystokratami" amerykańskimi są ludzieukcesu,self made...
To przecież Microsoft, Intel...
To Bill Gates jest "arystokratą", a nie potomkowie Carnegich, Melonów
Vanderbiltów...
>
> > +++Oczywista BZDURA!!! J. angielski ma mnóstwo zapożyczeń nie tylko łacińs
> ko-
> > romańskich, ale nawet ze suahili, języków indiańskich, z arabskiego...
> > Wszędzie gdzie są Anglicy tam przyjmują lokalne lokalne określenia, nie si
> ląc
> > sie na wymyślanie własnych, ostatnio zaczyna rosnąc i tak juz silny wpływ
> > hiszpańskiego...
>
> "Lokalne okreslenia" to sa nazwy specyficzne takie jak np. pizza czy sushi,
> ktore pozostaja niezmienione tak w jezyku angielskim, polskim, niemieckim czy
> innym.
> Co innego slowotworstwo opierajace sie na obcych elementach, czyli np.
> telephone, television itp.
>
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Słowiański Bóg: SUWERENNOŚĆ
ignorant11 napisał:
> > Chociazby to, ze wszyscy pozniejsi imigranci przyjeli angielski jako jezyk
> > oficjalny.
> +++To iwemy, ale co z tego wynika?
No a co moze wynikac z faktu, ze jezykiem urzedowym w USA jest angielski?
Zapamietaj, ze pierwszymi stalymi europejskiemi osadnikami byli Pilgrim
Fathers, ktorzy w roku 1620 (!) przybyli na statku Mayflower z Plymouth w
Anglii do Plymouth Harbour w obecnym USA. Byli to wlasnie White Anglo-Saxon
Protestants, Purytanie.
To oni zaczeli kreowac struktury spoleczne na nowym ladzie, na ktorym do tej
pory mieszkali tylko Indianie, nazywani teraz Native Americans. To oni dali
podloze kulturze amerykanskiej. To od nich wywodzi sie np. Swieto
Dziekczynnienia.
Wszelkie nastepne nacje dostosowywaly sie do ich kultury wiodocej, do ich
jezyka.
> > Stare dobre pieniadze. Amerykanska "arystokracja".
>
> +++Arystokracja amerykańska?
>
> USA właśnie na tym bazują iz nie ma tam arystokracji i pucybut może zostac
> milionerem...
Nie widzisz, ze wzielam slowo "arystokracja" w cudzyslow?????
> Stare pieniądze są dobre?
> A TY co wolisz kisić stare czy zyskac nowe?
Co maja moje preferencje wspolnego z tematem?
To nie ja wymyslilam zreszta termin "good old money"...
> Właśnie "arystokratami" amerykańskimi są ludzieukcesu,self made...
> To przecież Microsoft, Intel...
> To Bill Gates jest "arystokratą", a nie potomkowie Carnegich, Melonów
> Vanderbiltów...
Dopiero wnuki Billa Gatesa beda "arystokratami". Jezeli utrzymaja majatek.
Ludzie sukcesu w USA to rowniez wszelkie super bogate gwiazdy jak np. Michael
Jackson. Ale to nie jest "arystokracja".
"Arystokracja" rowniez w USA potrzebuje dobrej tradycji.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: panna Izabela a klasztor
w Hameryce też różnie bywało - patrz "przeminęło z wiatrem". gentleman powinien
żyć z ziemi i ze starych pieniędzy, a nie z handlu ;) Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: a propos melonów
a propos melonów
pamiętacie stare pieniądze? może ma ktoś linka z fotami?
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Zapłacić za prąd
Hehe :)
A czytaliście, jak się Wyborcza tłumaczy, dlaczego wciska ludziom reprinty
starych pieniędzy?
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Dar ...nie jałmużna!
Knidyjko
Kiedyś "wzięłam sprawy w swoje ręce" i prowadziłam działalność gospodarczą.
Sprzedawałam art. spożywcze na rynku (1992 r).
W każdy dzień targowy obok mojego żuka stawał facet, który po prostu żebrał,
faktem jest, że był kaleką tak jak mi mówił spadł w przeszłości z drzewa, żona
go wygoniła, bo po co jej kaleka w gospodarce.
Mieszkał tam gdzieś z jakąś panią, która mu gotowała, prała słowem dbała o
niego.
Pewnego dnia naciągnęłam go na zwierzenia. Okazało się, że on codziennie stał w
innym mieście, ale jak mówił, najlepiej mu się stało w Warszawie, ponieważ jego
dzienny "zarobek" wynosił ponad 100.000 zł (na stare pieniądze).
Co do poszkodowanych dzieci (w tym nas, bo ja też nieraz niedojadałam), to masz
rację, ale patrząc na to z drugiej strony, to uważam, że to jest wina rodziców.
Choroba ciężka na fajeczki ich stać, na piwko czy też coś mocniejszego też, a
nie stać ich na to, aby tym dzieciom, które przecież sami spłodzili, stworzyć
jakieś ludzkie warunki ???
Tylko wychodzą z założenia, a ludzie się ulitują i dadzą im.
Przypomnij sobie swego czasu zalew rumunów, gdzie ojcowie siedzieli w knajpach
przy piwku, a matki z dziećmi żebrały na ulicy. Ludzie litowali się i dawali, a
przecież tacy biedni nie byli skoro ich było stać na przejazd z Rumunii do
Polski, darmo nikt im paszportów nie dał, kolej też nie zafundowała 4-5-cio
osobowej rodzinie przejazd.
Mnie kiedyś zaczepiła taka rumunka w okolicy Dworca Centralnego, nie dałam, bo
nie miałam (sama oszczędzając szłam pieszo 3 przystanki) to mnie zwyzywała po
rumuńsku, co mówiła nie wiem, ale że wyzywała to wywnioskowałam z tonu jej
głosu. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: ZNALAZŁEŚ COŚ, NAPISZ...
To ja w 1991 znalazłem w Poznaniu sto tysięcy na stare
pieniądze. Obiad wtenczas kosztował 15.000, zatem żyłem
sobie przez dalsze 3 dni jak Król Pyrogrodu :))
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Plebiscyt kibiców i "Gazety": wybrane imię dla ...
obiektywny chyba na stare pieniądze Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: teledirect call center?
Ok, ok zakopmy już topór wojenny:
My „giermkowie”(chociaż wolimy określenie rycerze Jedi) panny E. apelujemy
również. „Pani Krysiu”! Zrób pani coś z tym- po paczce każdemu, a największą
autorce/autorowi postu- proponujemy coś na rozwolenienie, bo się ciągle
„wstrzumuwuje” co chyba doprowadziło do zaparć. Chociaż z drugiej strony jak tak
nagle „wstrzymuwanie” przejdzie w „puszczenie” to Huston mamy problem My też
jak ty dzięki pracy mamy wielu znajomych na „naszej klasie” i jesteśmy z tego
dumni. Zgadzamy się , każdy „szew” wymagać musi- to jest dobrze powiedziane.
Jednakże wymagamy od „sz(e)wu” żeby się nie rozchodził. Sądzimy także, że
prędzej autorka tekstu wyleci, bo z „głupotom z takimi skrzydłami” faktycznie
można nauczyć się latać. Fakt jesteśmy „przypadkiem”- jednakże lepiej być
jakimś, niż po prostu wziąć się na świecie z przypadku- jak autor widniejącego
tuż nad naszym postu. „ Kierowniczka to wielka intrygantka w intrygach czuje sie
jak ryba w wodzie to jej zywioł piwko papierosek
obgadywanie wszystkich”- my giermkowie z chęcią również zobaczymy gadającą rybę,
która potrafi mówić, nie wiedzieliśmy, że żywiołem tych stworzeń jest
umiejętność rozmowy- chociaż zadowolimy się również „masłem maślanym”. Co do
tych wymagań jakie trzeba spełnić, żeby zarobić 1,5 tys- nie zgadzamy się z tym-
wystarczy sobie wypłatę przeliczyć na stare pieniądze i mamy całkiem pokaźne
sumy, za które godnie żyjemy. Kończymy już nasze krótkie oświadczenie, z powodu
braku tchu (czytając dwa posty powyżej naszego, prawie się udusiliśmy- raz, że
ze śmiechu, dwa z powodu braku przecinków), pozdrawiamy również wszystkich
fajnych pracowników, całą świtę czuwającą nad naszą pracą, znajomych( tych z
pracy i z „naszej klasy”), a najbardziej środkowym palcem pozdrawiamy- daktyla i
bylego pracownika- bo to raczej ta sama osoba, cierpiąca na rozdwojenie jaźni.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Newsletter 24
to na stare pieniądze będzie 200.000.000 zł miejsc pracy. chińczyki i
pakistany juz jadą przez zielone granice:))) Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Wrocław: porwana córka biznesmena już wolna
Żeby mieć "stare pieniądze" to trzeba najpierw być nuworyszem
guomby . Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: KOSMOS GŁUPOTY !!!!!
Mhhm, mam mieszane uczucia i nie bardzo moge dojsc do ladu z tym (tj. panem
Czarneckim, niestety L. a nie R. lecacym w kosmos).
1. Kazdy ma prawo wydawac swoje pieniadze, tak jak mu to odpowiada. Bez
watpliwosci.
2. Nie ma problemu: wolno czy nie? Jest problem: w jakim to jest stylu?
3. Styl: mozna rzucic pieniadze w fundacje, zbudowac palac-Garagmel-Michael-
Jackson, dac pieniadze na delfiny, albo na chore dzieci, albo na kosciol.
3a. Ale skad wiadomo ze pan LC jakichs pieniedzy na cele dobroczynne nie dal?
Moze nawet porownywalne z tymi co je ma jakoby zaplacic za lot?
4. "Stare pieniadze" maja wzorce postepowania jak wydawac wielki sumy, "nowe"
maja z tym problemy. Dlatego pierwszy biznesmen co polecial na wycieczke w
kosmos nazywal sie Tito a nie van der Bild, Shannon, Rozenzweig czy Larsen.
4a. Ale my jako spoleczenstwo gdzie nawet krolowie byli zawsze byli bez
pieniedzy, tez mamy klopoty jak takie "big spending" przyjmowac. Kultury duzych
fortun u nas brak, zwlaszcza tych zrobionych, a nie oddziedziczonych.
4b. Moze pan LC przed wyjsciem na jaw planow lotu winien oglosic wielki datek
na cele charytatywne. Koniec koncow ten lot kosztowac ma approx. tyle ile
Orkiestra Owsiaka zebrala przez caly czas istnienia. Pomyslec o "public
relation" w zwiazku z ta sprawa (zwroccie uwage ze nawet nie ma dobrych
okreslen po polsku na pewne sprawy z ta sprawa sie wiazace)
Zagadalem o to Breslyowa, a ta na to:
-a moze on caly ten biznes od poczatku rozkrecal tylko po to zeby spelnic swoje
marzenie
-a co do "starych pieniedzy" to zajrzyj ty BreslY, to ostatniej "Polityki" i
poczytaj jak Lubomirski sprzedal za psi grosz swoje Durrery.
A ja na to: a wiesz ty ile za to mozna tomografow NMR kupic?
A ona na to: a wiesz ty ile moznaby kupic ich za to co w samym PZU nakradli?
Tak mozna bez konca :-((
PS. A pani Wojciechowskiej do sprawy nie mieszajmy. Jezeli ona poleci to na
pewno nie za pieniadze, ktore sama zarobila. Raczej za te, ktore jej firmie
prostaczki klnace na LC wplacily slac SMS-y po 10 PLN do BB.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Zmiany we Wrocku
Tak tak! Kara smierci za fontanne!!!
Utopic w niej Zdrojewskiego i cala jego rodzine. Zeby tak opszpecic europejski
rynek!!! A to ci kutas dopiero!!! Ja wam mowie ktos za to wzial gruba forse.
Kilka miliardow chyba (na stare pieniadze). Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: 280 milionów dla toruńskiego lotniska !!!
To pewnie na tzw. " stare pieniądze ". Za tą sumę można co najwyżej skosić
trawę na teraźniejszym toruńskim lotnisku. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Były bankier oskarża WSI
Jeden z przelewów opiewał na 600 mln. Na stare pieniądze, ale wypłacone od ręki!
I pomyśleć, że to Bank Państwowy PKO II OM Bydgoszcz! Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Zwykły donos...na Sąd w Gorzowie i Zielonej
Gość portalu: open napisał(a):
> Gość portalu: Open napisał(a):
>
> nie zbadane sa wyroki boskie i Sądów Rejonowych.
> > Pani Prezes Sądu Alina Czubieniak, prześlicznej urody kobieta,wypowiedzia
> ła się w wywiadzie A Pezdy GW " W jaki sposób sprawdzę podejrzenia o korupcje
> skoro" (.....)już
> jest nastepna informacja
Tym razem w prasie ogólnopolskiej opisujacej jak to bracia B. z pochodzenia
turcy i polak P. ze stolicy zostali oskarżeni o przekręty celne .
Wpadli głupio wykazując na dokumentach celnych datę 29.luty1993r,luty tamtego
roku liczył 28dni. Straty na stare pieniądze 37mld(3.7 mln nowych. Sprawę
prowadziła Prok. Okręgowa w Gorzowie.,która sporządziła akt oskarżenia
przeciwko 18 osobom.
Sprawa trafiła do sądu w Gorzowie i nastąpiła dekada cudów czyli dziwy nad
dziwami. Przeprowadzano ekspertyzy nagrań magnetofonowych, wyłączano wątki do
osobnego postępowania ,apelacje odwołania ,choroby oskarżonych.
Proces trwa już 9 lat. Nikt z głównych oskarzonych nie trafił za kratki .
Jednego z braci sąd uniewinnił uznając ,że nie był dysponentem trefnego towaru,
ale był właścicielem firmy, która ciuchy dostarczyła do składu celnego, a
następnie ciuchy przepadły.Polaka P. wyłączono do osobnego postępowania z uwagi
na poważną chorobę (to już kolejny chory w tym gorzowskim serialu). Choroba
(serce) nie przeszkadza mu w wykonwaniu obowiązków biznesmenai szefa wielkiej
firmy.Zapowiada roszczenia -w przypadku uniewinnienia -zwrotu pieniędzy,które
wpłacił gdy dopatrzono sie ,że towar nie opuścił naszego pięknego kraju.
Sprawa zostanie przekazana do sądu w Warszawie . W najbliższym czasie ma zapaść
decyzja czy tak" schorowany" w ogóle może stanąć przed sądem!
Jak to zwykle bywa skazano 8 osób-same płotki. Dostali zawiasy i grzywny.
W sprawie pozostałych bohaterów wyrok miał zapaść w lutym następnie 25 marca
następnie 1 kwietnia.
Gorzowski wymiar sprawiedliwości męczy sie dekadę i nie jest wstanie wydać
prawomocnego wyroku.
To jest b.dobra wiadomość dla celników przemytników i całej maści różnych
przestępców. Przykład walki z korupcja w naszym kraju przy dzielnym udziale
gorzowskiego sądu. Ale ważne ,ze sie o Gorzowie mówi! Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: rzeczy śmieszne:
Na stare pieniądze!!
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Przesadzili czy nie ?
bo 235tys.zl to na stare
stary blok , stare pieniadze Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Nowy wicestarosta to multimiloiner z Marek?
I po co niezdrowa sensacja?
58 mln to stare pieniądze. W 1992 roku też byłeś milionerem.
pozdrawiam xar ;) Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Jest odpowiedz na w sprawie Rewitalizacji
Te kwoty są na 'stare pieniądze', tak?
No masakra!
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Czy placilas /es juz w &# 8364; (euro) ?
placilam kilka razy nie podobaja mi sie chociaz sa wygodne.roznia sie
rewersami sa na nich elementy zwiazane z krajami w ktorych sa
uzywane.osobiscie zaluje "starych" pieniedzy. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Konduktorzy!!!
Zauważam że wielu rozmówców nie wie, jak niegdyś była zorganizowana komunikacja
miejska. W tramwajach i autobusach przy tylnych drzwiach, było stanowisko
konduktora. Na podwyższeniu i odgrodzone, zeby go nie zgnietli. Wsiadało się
tylko tylnymi drzwiami, a wysiadało przednimi i ewentualnie środkowymi. Bilet
kosztował na stare pieniadze 15 zł, po wymianie pieniedzy 45 gr., więc był
względnie tani i stąd ogromny tłok w komunikacji miejskiej. Studenci z
Akademika przy pl. Narutowicza jeździli na politechnikę, co oburzało mojego
ojca, który przed wojną wraz z kolegami pokonywał tę trasę pieszo dla zdrowia,
a i dla tego ze bilet kosztował 1zł. Konduktorzy i motorniczowie (kierowcy)
byli kontrolowani przez kontrolerów, za złapanego gapowicza konduktor miał
krechę. Były bilety miesięczne, załatwiało się je w uczelni lub w miejscu
pracy, miały zdjęcie, plombę, i były co miesiąc wymieniane. W owym czasie nie
istniały drzwi zamykane przez kierowcę czy konduktora, wokół tramwaju wisiały
winogrona pasażerów, byli nawet tacy, którym udawało się jechać na przednim
buforze. Zadekretowana taniosc biletów powodowała zanikome przychody z ich
sprzedaży, a większośc kosztów utrzymania komunikacji masowej pochodziła z
dotacji, stąd pomysły racjonalizatorskie w postaci likwidacji konduktora w
pierwszym wagonie i zrobienie go tylko dla posiadaczy biletów miesięcznych,
potem kasowniki i likwidacja konduktorów wogóle. W czasach konduktorów w
wagonach było bezpiecznie, nie słyszałem o napadzie na konduktora mimo ze miał
torbe pełną pieniedzy (drobnych co prawda), za to zdarzyło mi się, jako
dziecku, dojechać zupełnie nie tam, gdzie chciałem i konduktorzy przekazując z
rąk do rąk dowieżli mnie do domu, oczywiście bez żadnego dodatkowego biletu.
Wraz ze zniknięciem konduktorów próżnię po nich usiłowali wypełnić chuligani,
ale zdecydowana postawa pasażerów, obecnośc licznych pieszych patroli milicji i
tajniaków ograniczyła ich działalnosć. Zdarzały się akty wandalizmu w postaci
ciecia dermy na siedzeniach i rysowania szyb diamentem, ale generalnie w
komunikacji miejskiej było bezpiecznie. Potem już puszczono tabor na zywioł,
koszty napraw i remontów i tak pokrywały dotacje, tłok w pojazdach
uniemożliwiał jakąkolwiek kontrolę w godzinach szczytu, znam faceta który przez
8 lat dojeżdżał do pracy autobusem i tramwajem i nigdy nie kupił biletu. No a
potem nastąpiła era radosnej twórczości - automaty, komputery, bramki, firmy
łapiące gapowiczów i coraz droższe bilety. No i po co? Czy to dla dobra
pasażerów? Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie
To są tanie wina? Za 35 zlotych to sie kilka kupowalo. Kici Kici, Byczek, Granat i tp. Pozdrawiam wszystkich smakoszy. Za moich czasow jeszcze na stare pieniadze, najtansze "WINO" kosztowalo 13500zl a takie porzadne CEDRON (niebieski): 17000. To sie pilo. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Ponad milion swirow
Masz absolutan racje. Kto by zaplaci 23zlote(nowe pieniadze) za jabola. Jak
dobrze pamientam kiedys placilo sie wlasnie 23zlote(stare pieniadze) za tak
prosty trunek z jablek. Z tad ta nazwa J-23. Co pewnie nie ktorym kojazy sie z
jakims wywiadem. Hahahaha Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Czy kiedyś coś ukradliście?
ups...
Ukradłam jeszcze coś. Przypomniało mi się. Mamie zabrałam jakieś 200 zł (stare
pieniądze) na lody w gałkach. Ale ona chyba wiedziała... Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Tomasz Majewski o wypadku Christiana Cantwella:...
A te funty to na nowe czy stare pieniądze?
Za dużo blondynek zatrudniacie Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Hej, obcieli cztery zera od 1 marca!
Hej,
A wiesz może do kiedy "stare" pieniądze będą ważne ?
Jeszcze mi trochę zostało...
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Prosze o pomoc!
dZiekuje za odpowiedz. Wplata byla tylko jedna jakies 300zl na stare pieniadze
i od tej pory nic nie bylo wplacane. Czyli nie przysluguje mi zadna premia
gwarancyjna? Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: oszukał mnie .........jak mógł????????????????????
Jak bym czytała o swoim tacie...
Moj tata tez jest taki naiwny... i powiem Ci, ze tyle interesów on zrobił i go
wyrolowali to tylko on wie...
Ja juz sie z niego smieje i wymyslilam historyjke : Wchodzi moj tata do
autokomisu i wita go wlasciciel "dzien dobry Panie pułkowniku ! dawno Pana u nas
nie bylo, mamy dla Pana passacika, takiego jak Pan poszukuje ! Cena specjalnie
dla Pana 20 tys. okazja ... dla innych 15"
Ale wiem, ze kredytu nikomu juz wiecej nie poreczy... poreczyl raz, na poczatku
lat 90-tych spotkal faceta na bazarku, ktory sprzedawal jajka i ciastka. Facet
powiedzial, ze kiedys pracowal z tata w jednostce i go pamieta, urabial go z
miesiac. Tata poreczyl mu kredyt na prawie 100 milionow (jeszcze stare
pieniadze) i jeszcze jedna babka poreczala. Facet zaplacil 2 raty i przestal.
Byla wielka wojna jak moja mama sie o tym dowiedziala bo weszli tacie na pensje
i zabierali mu połowe
Oczywiscie sprawa byla bardzo naciagana, bo rodzice maja wspolnote majatkowa i
mama powinna byc w banku przy poreczeniu ale o niczym nie wiedziala, tak samo
nie zabrali facetowi samochodu, ktory byl zabezpieczeniem...
A wiec matka jak sie wsciekla, za kazdym razem jak potracali ojcu pensje szla z
ojcem do tego fagasa do domu i wynosila jakis sprzet. Potem facet dostal
wpie..kilka razy i pieniadze zaczely sie znajdowac... ale ojciec na spolke z
tamta babka splacili razem polowe kredytu (ojciec wiecej bo zarabial 3 razy tyle
co babka).
Ale nauczke ma taka, ze juz nigdy nikomu nie poreczyl kredytu, nawet rodzinie i
mowi wprost "NIE".
Pozdrawiam,
Ewa
PS. Ale ja tez jestem naiwna
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: samochód jako wyznacznik statusu materialnego?
A kto w Polsce ma "stare pieniądze"? Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Unixowy eServer p5 510 - warto?
Przemysław Maciuszko wrote:
Stanislaw Chmielarz <schmiel@uniprojekt.com.plwrote:
| Polecam archiwum z lat 90 ...
Opowiedz proszę. Co to jest 'standard peceta'.
I jak się "składaki" do tego mają?!
No wiec skladaki sie maja dobrze bo od tego zalezy ich zywot.
Jesli w elementach produkowanych "do skladania" siedzialyby
wynalazki to od razu spadlaby ich sprzedaz a na tym producentowm
nie zalezy.
| A wystarczylo troche pomyslec :-((( A jak myslisz po co byly
| wersje Windows dla DELL'a i COMPAQ'a?
Po to, że zawierają sterowniki, narzędzia itp.
Ach - czyli Ty nie masz pojęcia, bo nigdy tego nie robiłeś,
tylko teoretyzujesz? Fajnie.
Nigdy nie robilem, dobre sobie ...
No to teraz pewnie się Twój światopogląd zawali - nigdy nie
mieliśmy problemów ze zmianą systemu operacyjnego w zakresie
Windows/Linux na firmowym sprzęcie.
To miales szczescie, ze w tym firmowym sprzecie nie bylo
"wynalazkow" choc sadze, ze w Linux'ie daloby sie zmienic
parametry sterownikow zeby dopasowac je do innych realiow I/O. W
Windows trzeba bylo miec te oryginalne "firmowe" sterowniki.
| O tym wlasnie rozmawiamy, ze nie wszyscy potrzebuja i musza
| miec sprzet firmowy, ktory co prawda pozwala ogladac stan
| lampek na
Chciałem zauważyć, że Ty udowadniałeś raczej przewagę składaka
nad komputerem firmowym.
Udowadnialem istniejace roznice, z ktorych trzeba sobie zdawac
sprawe jak sie decydujemy na sprzet firmowy. Firma zrobi wszystko
zeby nas do siebie przywiazac (uzaleznic).
Jesli zalezy nam na mozliwosciach rozbudowy po sensownych kosztach
to skladak ma duza przewage.
| Koszt jest waznym wskaznikiem i malo kogo stac na nieliczenie
| sie z kosztami.
Read my lips - jest wiele firm dla których stabilność jest dużo
ważniejsza od kosztu. Nic nie poradzę, że nie widziałeś jeszcze
takiej firmy albo trudno Ci ją sobie wyobrazić.
Potrafie sobie wyobrazic firme w ktorej decydenci kupuja
najdrozszy sprzet (prowizja) i jednoczesnie oszczedzaja na
administratorach, serwisantach, konserwatorach. Czy Twoja
wyobraznia siega tak daleko?
Faktycznie nie mialem do czynienia z firma, ktora nie liczy sie z
kosztami jesli chodzi o parametry sprzetu. Zawsze problem braku
srodkow byl na pierwszym planie. Doszlo nawet do tego, ze kolejne
skladaki byly kupowane w czesciach na raty zeby ukryc koszty.
| wlasny mikrokontroler nie pomogl jak jeden z 3 zasilaczy
| "redundantnych inaczej" padl na zwarcie i cala maszyna stop.
Jeden z trzech zasilaczy padł i cała maszyna padła?
Dokladnie. Nie spalilo sie nic poza malym smrodkiem z zasilacza,
dzieki ktoremu latwo bylo zlokalizowac ktory to padl, poniewaz
UPS mial ograniczenie pradu wyjsciowego i po prostu odcial
maszyne. Jakby nie bylo UPS lub byl Offline to nie wiadomo co
jeszcze poszlo by z dymem.
Pomijając już to, że trudno mi w to uwierzyć - wystarczyło
zadzwonić zapewne do serwisu IBM-a aby przyjechali w czasie
skończonym (X godzin) i wymienili wadliwe podzespoły (zakładam,
że cokolwiek było monitorowane na tym serwerze inaczej niż przez
"pana Stanisława wizyty w serwerowni").
Do monitorowania wystarczy 30 kilku uzytkownikow, ktorzy nie mogli
nic zrobic i bebnili mi na komorke, ze serwer nie dziala. I
owszem z serwisu przyjechali, wymienili zasilacz i nastepnego
dnia serwer juz dzialal tylko jak sie placi grubo ponad 1,5
miliarda (na stare pieniadze) za markowy serwer IBM to nie
chcialoby sie ogladac takich niespodzianek. Mozesz sobie
wyobrazic ile wypasionych skladakow moglo stac zamiast tego
serwera w gotowosci do przejecia zadan bezprzerwowo?
Temat: Talmud o gojach
Drogi Bischofinski
wyluzuj troche. Na wlasnym przykladzie musialem stwierdzic ze przebywanie przez
dluzszy czas w Niemczech sprawia iz traci sie ten lekki rodzaj poczucia humoru
ktory tak cenie u moich rodakow. Nie zeby Niemcy poczucia humoru nie mieli, maja
inne.
Moj niepokoj wzbudzil uzyty przez Ciebie argument kabaretu ogladanego w TV. Nie
wysnuwalbym na tej podstawie wnioskow dotyczacych amerykanskiej rzeczywistosci.
Jest ona zlozona a dokladnie mowiac jest tych rzeczywistosci wiele. Stare
pieniadze ze wschodniego wybrzeza dzieli duzo od liberalow z zachodniego ale
jeszcze wiecej od "typowej" mentalnosci srodkowego zachodu a jeszcze wiecej od
tej mieszkancow poludnia. Liberalizmow i konserwatyzmow w USA jest wiele i
podzialy bynajmniej nie przebiegaja ani po linii partyjnej ani terytorialnej ani
rasowej. Krotko: jak sie uprzesz to znajdziesz w amerykanskiej TV dowod na
wszystko. Tak ze dajmy sobie raczej spokoj z ta dyskusja bo dyskusja na temat
jacy sa amerykanie przypomina dyskusje na temat jacy sa europejczycy. Sa rozni,
czasem diametralnie rozni.
Nie chcialem Ci imponowac lecz jedynie zwrocic uwage ze dyskusja sie rozmywa w
ogolnikach. Ciesze sie ze bierzesz udzial w tej dyskusji (mimo ze przewaznie
trudno mi sie z toba zgodzic). Niepokoi mnie jednak i drazni ton wyzszosci -
sadzisz ze 27 lat spedzonych w Niemczech daje Ci prawo do pouczania rodakow w
kraju jak powinni zyc i jaki powinien byc ich stosunek do innych kultur. Takie
odnosze wrazenie. Ja - spedziwszy podobnie dlugi okres czasu w innej czesci
Niemiec mam odmienne zdanie niz Ty. I widze co innego. Widze ze w miescie w
ktorym zyje wiecej "cudzoziemcow" zatrudnia etnicznych Niemcow niz na odwrot.
Widze ze z immigracja zwiazane sa kolosalne problemy ale rowniez ogromne szanse.
Odbieram naplyw ludzi z innych kregow kulturowych jako wzbogacenie a nie
zagrozenie. Poglady te podziela wiekszosc moich niemieckich znajomych i
przyjaciol. Moje zaniepokojenie budzi zatem fakt ze ktos probuje lansowac na tym
forum swe poglady i obawy przedstawiajac je jako dominujace poglady i obawy
spoleczenstwa w ktorym zyje.
I nie rob prosze ze mnie zwolennika bezkrytycznego globalizacji. Nie jestem. Nie
gloryfikuje tez wielokulturowosci za wszelka cene, np. za cene porzucenia
wlasnej tozsamosci. Jestem za tolerancja pozwalajaca na koegzystencje roznych
swiatopogladow i tozsamosci. Rowniez moj stosunek do USA nie jest bezkrytyczny
ai czuje sie europejczykiem. W jednym punkcie nie zgodze sie jednak z Toba:
Twoje poglady na temat Zydow i ich mentalnosci mozna spotkac w Niemczech jedynie
na urodzinach dziadka z przeszloscia albo zebraniu NPD. Nie moglbys glosic ich
otwarcie na forum w jezyku niemieckim bo scigane bylyby z urzedu. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Strona 2 z 3 • Znaleziono 235 rezultatów • 1, 2, 3