Czytasz wypowiedzi znalezione dla zapytania: stare przepisy
Temat: Protest "laweciarzy" - Poznan
"J.F." napisał(a):
On Wed, 04 Apr 2001 10:50:59 +0200, Jozef Zbrodel <jozef_zbro@innocent.com.I_HATE_SPAMwrote:
| Tylko ze - teoretycznie rzecz biorac - "wynalazki zostawiajace 4 slady"
| nawet po rzadami starych przepisow nie powinny jezdzic po naszych drogach -
| bo nie maja prawa przejsc przegladu. I tu - tzn. w rzetelnosci przegladow -
| jest pies pogrzebany.
Hm - nie przypominam sobie zeby na przegladzie sprawdzano geometrie czy
np amortyzatory ... i to nie jest kwestia nierzetelnosci, tylko
IMHO przepisy tego nie wymagaja ...
No to przepisy nalezy zmodyfikowac _w_tym_kierunku_!!!! Nie zakaz
sprowadzania tylko rzetelne badania techniczne. Zreszta nie tylko
sprowadzanych, krajowych tez. Moja omega, mimo ze bita, przy 170kph szla
prosto bez trzymania kierownicy, hamowala tez bez sciagania, i wiele jej
mozna bylo zarzucic, ale nie brak bezpieczenstwa. W mysl obecnych przepisow
by nie wjechala. Natomiast krajowy poldek zezarty w 80 procentach przez rdze
bedzie sobie jezdzil...
Ale przepisik ktory tak chwalisz to wyklucza.
Ktory przepisik chwale?!?!?
Temat: Ceny gazu - bardzo smutne
"Marchec" <marcin.c@adkom.plwrote in message
[...]
Ale nie o tym chciałem pisać. Na koniec powiedział ze smutkiem, że jest w
Ministerstwie Finansów projekt aby od 2001 roku dowalić taką samą akcyzą
na
LPG jak na benzynę (łatanie dziur w budżencie), co może doprowadzić do
[...]
Jeśli takie coś przejdzie, to ja się wypisuję z tego państwa.
Maksymalnie wkuuurrrwwwiony
Nowe p..ne przepisy, stare p..ne drogi, nowe wysokie
p..ne ceny.
Jesli to prawda, tez sie wypisuje.
Marcin
Andrzej
Temat: Ceny gazu - bardzo smutne
Nowe p..ne przepisy, stare p..ne drogi, nowe wysokie
p..ne ceny.
Jesli to prawda, tez sie wypisuje.
Ja tez sie do was zapisuje. Toć to k... ^%^*%$^%$ przechodzi ludzkie
pojecie co oni wyrabiaja!!!!
Pozdr. Piotr
Temat: Ceny gazu - bardzo smutne
Witam
Nowe p..ne przepisy, stare p..ne drogi, nowe wysokie
p..ne ceny.
Jesli to prawda, tez sie wypisuje.
"a ostatni gasi swiatlo", chyba ze samo wczesniej zgasnie :-))
-
MaciejP
Temat: Opony zimowe
Użytkownik Artur Alinowski <alinow@mail.polpager.comw wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:
Nie popadajmy w skrajności. Wszak wystarczy zadekretować obowiązek
montowania ograniczników prędkości w każdym wozie, ja wiem tak do 30
km/h max. Ileż problemów się rozwiąże, a i bezpiecznie się na drogach
zrobi że hej. ;-)))
A po co montowac ograniczniki, wystarczy przywrocic stary przepis ze przed
pojazdem
powinien biec czlowiek z flaga, nawet jak ktos wynajmie rekordziste swiata
to i tak wiecej niz 10-15 km/h nie pojedzie ;)
A co do opon zimowych to mam takowe, chc jedna zime jezdzilem bez nich
(brrr...) i uwazam ze to wcale nie fanaberia
Temat: Opony zimowe
Waldek Kochaniec wrote:
Użytkownik Artur Alinowski <alinow@mail.polpager.comw wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:
| Nie popadajmy w skrajności. Wszak wystarczy zadekretować obowiązek
| montowania ograniczników prędkości w każdym wozie, ja wiem tak do 30
| km/h max. Ileż problemów się rozwiąże, a i bezpiecznie się na drogach
| zrobi że hej. ;-)))
A po co montowac ograniczniki, wystarczy przywrocic stary przepis ze przed
pojazdem
powinien biec czlowiek z flaga, nawet jak ktos wynajmie rekordziste swiata
to i tak wiecej niz 10-15 km/h nie pojedzie ;)
Faktycznie, i problem bezrobocie mamy przy opazji z głowy, trzeba by
jeszcze zaimportować trochę biegaczy z Kenii ;-)
A co do opon zimowych to mam takowe, chc jedna zime jezdzilem bez nich
(brrr...) i uwazam ze to wcale nie fanaberia.
Oczywiście, ja też się bez zimówek w sezonie nie ruszam, tyle że
dekretowanie obowiązku posiadania takowych jakąś specustawą uważam za
pomysł chybiony.
pozdrowienia
Przeczytaj więcej odpowiedziTemat: Prawo jazdy, a nowa ustawa
elwit@poczta.onet.pl wrote:
Witam!
Syn kończy 17 lat 4 sierpnia br. Czy może zdawać na prawo jazdy?
Słyszałem, że mogą ubiegać się wszyscy urodzeni do 20 sierpnia 1985, ale
nigdzie nie mogę znaleźć oficjalnej decyzji w tej sprawie.
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie informacje.
Dziękuję i pozdrawiam
O ile się nie mylę, ta zmiana (17 -18) wchodzi w życie 01.06.
Szkolenie można rozpocząć na 3 miesiące przed osiągnieciem
wymaganego wieku, co daje: 31.05 + 3 miesiące = 31.08 - urodzeni
tego dnia jako ostatni łapią się na stare przepisy. Zaś po
rozpoczęciu szkolenia można zdawać nawet już po zmiane przepisów,
niestety nie wiem, ile razy, bo tego w pisemku z właściwego
ministerstwa nie wyczytałem.
Temat: BARDZO PILNE-POMOZCIE!!!!
CZesc
Mam duzy klopot poradzcie co zrobic.
Jest VW Golf do kupienia, sprowadzony z Niemiec na starych przepisach, przez
firme do Polski.
Chce go kupic i jest problem, bo zostal zarejestrowany dzis w wydziale
komunikacji na numery probne, na te osobe ktora go sprowadzila. JA chce go
teraz kupic na tych probnych numerach ale wlasciciel teraz sie obawia ze jesli
mi go teraz sprzeda przed otrzymaniem tablic docelowych to moze wejsc w nowe
przepisy i bedzie musial zaplacic 65% akcyzy. Ponadto wlasciciel twierdzi ze
przy odbiorze tablic docelowych beda dodatkowe koszty za ksiazke wozu (karta
pojazdu) od 50zl do 1000zl. Czy to prawda? Jak to wyglada do konca?
czy przy odbiorze docelowych tablic, bede musial zaplacic po staremu czy jakies
500zl a moze 1000zl.
Czy ktos kupil juz sprowadzony samochod do Polski, ktory byl zarejestrowany na
czasowe tablice na osobe ktora go sprowadzila i co musial potem jeszcze zrobic,
jakie koszta?
To bardzo pilne
Dziekuje za odpowiedzi
JASIEK
Temat: BARDZO PILNE-POMOZCIE!!!!
naprawde nikt nie ma takiego doswiadczenia??????????????
plisssssssssssssss
JAS
CZesc
Mam duzy klopot poradzcie co zrobic.
Jest VW Golf do kupienia, sprowadzony z Niemiec na starych przepisach, przez
firme do Polski.
Chce go kupic i jest problem, bo zostal zarejestrowany dzis w wydziale
komunikacji na numery probne, na te osobe ktora go sprowadzila. JA chce go
teraz kupic na tych probnych numerach ale wlasciciel teraz sie obawia ze
jesli
mi go teraz sprzeda przed otrzymaniem tablic docelowych to moze wejsc w nowe
przepisy i bedzie musial zaplacic 65% akcyzy. Ponadto wlasciciel twierdzi ze
przy odbiorze tablic docelowych beda dodatkowe koszty za ksiazke wozu (karta
pojazdu) od 50zl do 1000zl. Czy to prawda? Jak to wyglada do konca?
czy przy odbiorze docelowych tablic, bede musial zaplacic po staremu czy
jakies
500zl a moze 1000zl.
Czy ktos kupil juz sprowadzony samochod do Polski, ktory byl zarejestrowany
na
czasowe tablice na osobe ktora go sprowadzila i co musial potem jeszcze
zrobic,
jakie koszta?
To bardzo pilne
Dziekuje za odpowiedzi
JASIEK
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Temat: BARDZO PILNE-POMOZCIE!!!!
On 12 Apr 2002 17:47:05 +0200, <jaroslawkono@poczta.onet.plwrote:
Jest VW Golf do kupienia, sprowadzony z Niemiec na starych przepisach, przez
firme do Polski.
Chce go kupic i jest problem, bo zostal zarejestrowany dzis w wydziale
komunikacji na numery probne, na te osobe ktora go sprowadzila. JA chce go
teraz kupic na tych probnych numerach ale wlasciciel teraz sie obawia ze jesli
mi go teraz sprzeda przed otrzymaniem tablic docelowych to moze wejsc w nowe
przepisy i bedzie musial zaplacic 65% akcyzy.
Jesli sie nie myle to ten samochod jest juz _ZAREJESTROWANY_, wiec
problemu nie ma.
J.
Temat: BARDZO PILNE-POMOZCIE!!!!
no jest ale na numery probne i pytanie to czy ja teraz juz moge go kupic od
wlasciciela i spac spokojnie ze nie nalicza mi jakis kosmicznych oplat??????
Samochod jest zarejestrowany na czasowych probnych czerweonych numereach od
wczoraj
JASIK
PS.DAJCIE SZYBKA ODPOWIEDZ PLISSSSSSSSSSSs
On 12 Apr 2002 17:47:05 +0200, <jaroslawkono@poczta.onet.plwrote:
| Jest VW Golf do kupienia, sprowadzony z Niemiec na starych przepisach, przez
| firme do Polski.
| Chce go kupic i jest problem, bo zostal zarejestrowany dzis w wydziale
| komunikacji na numery probne, na te osobe ktora go sprowadzila. JA chce go
| teraz kupic na tych probnych numerach ale wlasciciel teraz sie obawia ze
jesli
| mi go teraz sprzeda przed otrzymaniem tablic docelowych to moze wejsc w nowe
| przepisy i bedzie musial zaplacic 65% akcyzy.
Jesli sie nie myle to ten samochod jest juz _ZAREJESTROWANY_, wiec
problemu nie ma.
J.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Temat: GUC - bledy?
Witam
obliczam sobie na stronie guc wartosc samochodu od przykladowych 10 000
euro. niby wszystko ok tylko dlaczego dla samochodu o pojemnosci pow 2 l
wychodzi clo jakies 700 euro!!!!!
ocipieli czy co? z tego co wynika to po prostu kalkulator chodzi jeszcze na
danych z 31,12,01....
wiec ostrzegam szansowne forum. uwaga z tym kalkulatorem.
////////////////////////////////////
mam jednak inne pytanie do naprawde fachowcow w tych sprawach
/Ipsz, Jurand, inni - pomozecie? :-))) /
chodzi o taki numer. Niemiec przyjechal do Polski samochodem /Sprinter - 98
rok/ i chce go tu sprzedac.
i teraz pytanie o procedure clenia samochodu ktory tu juz wjechal......, czy
da sie granice przekroczyc tym na samych "papierach", a odprawiac go juz w
kraju w urzedzie celnym nie_nad_granicznym czy tez konieczna jest idiotyczna
zabawa z wylotem za granice i ponownym wjazdem?
mam umowe, papiery, przeglad w Niemczech, wszystkie dowody itp, wszystko co
trzeba, chodzi mi o sama odprawe tego auta......, a moze jeszcze nie ma tego
zaswiadczenia Euro uprawniajacego o zero cla, czy to tez da sie dowiezc z
Niemiec?
i jeszcze jedno, czy jesli sie dzisiaj zglosze z umowa kupna na clo i
nurki_polityczne wprowadza jednak
kaskadową akcyze to czy zalapie sie jeszcze na stare przepisy tzn te ktore
obowiazuja w dniu stawienia sie w urzedzie?
przegladam liste i wydaje mi sie ze takiego pytania jeszcze nie bylo.
dzieki za pomoc.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Jest luty. Czy nadal...
----- Original Message -----
From: Gnat <mel@box43.gnet.pl
To: <pl-misc-samoch@newsgate.pl
... obowiazuja stare przepisy dot. akcyzy na sprowadzanie auta?
pozdrawiam
Mariusz
Tak nadal obowiazuja i jest nadzieja, ze jeszcze dlugo nic nie zmienia.
Slawek
----------------------------------------------------------------------------
Escort 1,3 LPG "Quarz Gold' - 240.000 km
http://www.poloniapila.isp.net.pl
Temat: Jest luty. Czy nadal...
04.02.2002 15:06 Slawek wegus Wegner wystukal:
----- Original Message -----
From: Gnat <mel@box43.gnet.pl
To: <pl-misc-samoch@newsgate.pl
| ... obowiazuja stare przepisy dot. akcyzy na sprowadzanie auta?
| pozdrawiam
| Mariusz
Tak nadal obowiazuja i jest nadzieja, ze jeszcze dlugo nic nie zmienia.
Plotka glosi, ze w marcu...
m
Temat: Ubezpieczenie samochodu a rejestracja tymczasowa ...
Od 1 stycznia organy rejestrujace pojazdy wydaja tzw. "rejestracje czasowa
pojazdu" ( "czerwone tablice").
Kupujac samochod, moj dealer sprzedal oczywiscie rowniez pakiet ubezpieczen
... i tu mam problem bo
wszedzie w dokumentach ubezpieczeniowych jest probny numer rejestracyjny
pojazdu.
Co mam zrobic jak zmienie rejestracje (numery probne sa wazne 30 dni ...) z
moim ubezpieczeniem waznym
przeciez rok ?
Czy moze numer rejestracyjny nie jest taki wazny ( oprocz tego jest przeciez
tez numer podwozia ).
a i z tego co wiem to chyba nie mozna zawrzec ubezpieczenia na krotszy okres
niz 3 miesiace (ze starych przepisow).
Czy moze towarzystwa ubezpieczeniowe dostosowaly sie jakos do nowej praktyki
Urzedow restrujacych pojazdy (Miejskich) ?
Pozdrawiam
Marian
Temat: samochod sluzbowy
Witam
Mam pytanie odnosnie nowych (a moze starych) przepisow dotyczacych jazdy
pojazdem sluzbowym. Kolega jezdzi czasem do roznych naszych oddzialow,
jest informatykiem, a nie kierowca zawodowym. Jak wybiera sie w taka
podroz to bierze auto sluzbowe i juz. Ostatnio mial spore problemy bo
polucja domagala sie jakiegos swiadectwa kwalifikacji. Nic nie pomagaly
tlumaczenia, ze facet nie pracuje jako kierowca tylko jedzie czasem
gdzies okazjonalnie. Jak to naprawde jest.
Pozdrawiam, Marcin
Temat: samochod sluzbowy
On Mon, 27 Sep 1999 07:26:49 GMT, Marcin Kaniewski
<mkan@friko4.onet.plwrote:
(...)
Mam pytanie odnosnie nowych (a moze starych) przepisow dotyczacych jazdy
pojazdem sluzbowym. Kolega jezdzi czasem do roznych naszych oddzialow,
jest informatykiem, a nie kierowca zawodowym. Jak wybiera sie w taka
podroz to bierze auto sluzbowe i juz. Ostatnio mial spore problemy bo
polucja domagala sie jakiegos swiadectwa kwalifikacji. Nic nie pomagaly
tlumaczenia, ze facet nie pracuje jako kierowca tylko jedzie czasem
gdzies okazjonalnie. Jak to naprawde jest.
Hmm... jeździłem wieloma samochodami służbowymi. Były w tym i
samochody dostawcze (VW LT, Lublin). Nigdy (a byłem kontrolowany parę
razy) policja nie wymagała ode mnie świadectwa kwalifikacji - chociaż
takowe posiadam.
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński je@topnet.pl
Przeczytaj więcej odpowiedziTemat: ile czasu moze trwac naprawianie....
kupipony w tym roku
oddalem 2 tygodnie temu w poniedzialek
jak mam liczyc te 2 tygodnie ?
soboty tez sie liczA?
co to znaczy razsadny termin ?
Tylko jeśli telefon był kupiony w ubiegłym roku (wtedy obowiązują jeszcze
stare przepisy mówiące o tych 14 dniach). Jeśli w tym roku, to obowiązują
już nowe i obowiązuje "rozsądny" (serio!! ;) ) termin.
pozdrawiam
Niels
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: IDEA - zrobiony w ...
Cześć!
<ciach
Ale sobie Idea pogrywa z Klientami. Co TePsa to TePsa. Pisma już pisać do
nich nie będę, bo załatwią mnie jak w poprzedniej reklamacj: "Rozumiemy
Pańskie rozgoryczenie, ale nasz regulamin mówi to i to...". I co z tego,
że
regulamin jest niezgodny z prawem - bardzo dobrze wiedzą, że o 10zł nikt
nie
będzie wnosił sprawy do sądu w Wawie. I tak się wszystko kręci.
A niby w w ktorym punkcie ich regulamin jest niezgodny z prawem?
Podpisales a teraz masz zal do calego swiata tylko nie do siebie.
Ktos ci zabronil przeczytac regulaminu, zanim parafke na nim
polozyles? Ktos ci zabronil kwestie sporne wyjasnic najpierw?
Mdla mnie po prostu takie zale ...
P.S.
Jezeli zgodziles sie na regulamin mniej niz 10 dni temu i zrobiles
to przez telefon, to mozesz sie z tego wycofac. (tak przynajmniej
bylo wedlug starych przepisow, przy nowym prawie
telekomunikacyjnym nie jestem pewien, czy tak jest, ale nie sadze,
zeby sie zmienilo).
Kordi
Temat: Po co Era zmienia regulamin?
Co prawda nie wnikalem w same zapisy regulaminu, ale wazny jest sam fakt
zmiany. Co innego gdyby to byly bledy edytorskie-zamienione literki,
bledy ortograficzne badz braki przecinkow, wtedy nie mozna by bylo mowic
o
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
zmianach w regulaminie tylko o poprawie oczywistych bledow jezykowych.
Ja bym nie ignorował tak tych przecinków...
Zmieniając ich położenie / dodając lub usuwając można dość diametralnie
zmienić brzmienie przepisu.
Czasami warto przeczytać stary przepis, a później nowy (ze zmienionymi
przecinkami), a na pewno czegoś nowego się człowiek dowie :)
Jedna z nowelizacji kodeksu karnego sprzed kilku lat polegała m.in. na
zmianie przecinka w jednym z przepisów szczegółowych, co bardzo znacznie
zmieniało brzmienie samego przepisu, a za razem jego interpretację
(niestety nie przypomnę sobie którego art. to dotyczyło).
Pozdrawiam
Wodan
Temat: !! Wapnet i Era. ??
In article <3E3DA9EA.1010@edu.com.pl, Artur Orlowski wrote:
[... wapnet ...]
Powiedz, gdzie *dokładnie* jest to zabronione.
wiesz, dla mnie od poczatku pomysl byl nieuczciwy;
juz zanim pojawil sie wapnet, na ten pomysl wpadali moi znajomi - w koncu
mam wokolo duzo informatykow...
nie mam watpliwosci, ze takie wykorzystanie ryczaltowego dostepu do WAPu
jest zlamaniem ducha umowy i jest wbrew intencjom operatora
nawet mnie nie interesuje, gdzie dokladnie jest zabronione literalnie
stosowanie wapnetu - lub tez czy formalnie faktycznie istnieje luka
w sformulowaniach pozawalajaca na naduzycie umowy
zwykle jest tak, ze umow sie nie naciaga - gdyz umowy sa dlugie,
partner zawsze moze znalezc cos, co pozwoli mu naciagnac umowe w swoja
strone
przypomina mi sie anegdota o studencie Oxfordu bodaj, ktory znalazl stary
przepis nakazujacy wladzom uczelni zafundowac studentowi beczulke(?) piwa
przy jakiejs tam okazji; wladze sprawdzily przepis, beczulke(ki?) zafundowaly,
ale potem wlepily delikwentowi przepisowa kare za braki w rynsztunku(zbroi?)
robert
Przeczytaj więcej odpowiedziTemat: !! Wapnet i Era. ??
"Robert Maron" <rob@robmar.netwrote in message
zwykle jest tak, ze umow sie nie naciaga - gdyz umowy sa dlugie,
partner zawsze moze znalezc cos, co pozwoli mu naciagnac umowe w swoja
strone
Dostęp do wap nie jest usługą o charakterze publicznym, operator zawsze może
wypowiedzieć warunki umowy abonentom, z których nie jest zadowolony.
przypomina mi sie anegdota o studencie Oxfordu bodaj, ktory znalazl stary
przepis nakazujacy wladzom uczelni zafundowac studentowi beczulke(?) piwa
przy jakiejs tam okazji; wladze sprawdzily przepis, beczulke(ki?)
zafundowaly,
ale potem wlepily delikwentowi przepisowa kare za braki w
rynsztunku(zbroi?)
Piwo podczas egzaminu, brak przypasanego miecza. I obie strony były w
porządku.
Tomek Z.
Temat: Plusgsm a rękojmia
Powiedziano mi, ze mogę pozwać siec do sądu, ale to jest najmniej rozsądne
rozwiązanie (sądu nie obchodzi prawo tylko własny spokój, "mają za dużo
pracy" itp.)
Czy kto wie, jak wybrnąć z tej sytuacji?
Drazyc. I to szybko, bo zostal Ci jeszcze miesiac starych przepisow. Chociaz
w takiej sytuacji, to chyba nie ma znaczenia.
Niestety pierwszy kontakt w tej sieci dla normalnego uzytkownika, to
spotkanie z chamstwem i megalomania "mlodszych konsultantow". ale to
klasyczne postepowanie wszelkich instytucji, szczegolnie tych czerpiacych
wzorce z poprzedniej epoki, moze po prostu da sie klienta zastraszyc?
PRzeprowadz cala operacje na pismie, po czym z kompletem korespondecji udaj
sie do Federacji Konsumentow. W tym momenicie automatycznie juz omijasz
linie chamow z pierwszej linii i uderzasz wysoko... Ja dostalem odpowiedz od
szefa PR, przepraszajaca, w ktorej bylo wiele na temat "dokladania staran"
itp, generalnie zaproszenie do zalatwienia sprawy polubownie i od reki.
Watpie, zeby ktos z PR zaproponowal Ci droge sadowa, olewajac Twoje
roszczenie, tym bardziej w odpowiedzi do FK.
Daj znac jak Ci idzie.
PS Ja juz teraz nie odpuszczam zadnemu sprzedawcy w Polsce, trzeba troche
ich ucywilizowac, w koncu mamy chyba wejsc do Unii.
Temat: Nowe ceny biletów - informacja rozdawana w komunikacji miejskiej
Thus wrote Ufo <u@bez.poczty.pl:
| - zlikwidowano bilety specjalne dla rodzin pracowników MPK
Ooo, czyzby ktos w koncu pomyslal?
Hmmm. Z tego co widzę to chyba wykreślenie tych biletów specjalnych jest
tylko formalnością, bo w starych przepisach były opisane jako
"obowiązujące tylko do 31 grudnia 1999".
Paweł
Temat: [pr] Ogórkiem do stolicy
W drodze do Warszawy zużyje około 100 litrów paliwa, a podróż zajmie mu
około 9 godzin.
A czy Wasz Ogórek będzie woził ludzi w przczepce ?
Chodzi mi o to czy policja przymknie oko na to, że kierowca Jelcza 043 jeździ
według starych przepisów ;-)
W końcu NOC MUZEÓW jest tylko raz w roku ;-
Pozdro.
Piotr
Temat: Co decyduje o typie taboru?
Adam Kolacz wrote:
| A nie spotkałeś się nigdy (poza GOPem) z określeniem "drużyna
| konduktorska" na przykład?
|
| No tak, ale to raczej na "dużej" kolei. ;-)
W starych przepisach tramwajowych też używano takich określeń.
Temat: Zabytkowe wagony w .pl
Grzegorz W. Fedorynski wrote:
| Bo tamte wagony były KIEDYŚ dopuszczone do ruchu. Według starych
| przepisów, ale jednak. A wagon, który wychodzi właśnie z rekonstrukcji
| raczej nie. Ale na miejscu każdego przedsiębiorstwa też bym jeździł póki
| się da. Bo co - karę wlepią? Gorzej, gdyby taki wagon miał jakiś wypadek.
N-ki też kiedyś ktoś dopuszczał do ruchu.
| Trudno tu mówić o modernizacjach, stan niektórych wagonów podyktowany jest
| tym, jak wycofany został z ruchu. Jak wrócę do domu mogę wypisać, teraz
| nie chcę pochrzanić lat produkcji i szczegółów.
674 jest zmodernizowany i jako taki z Hajduk do Was nie przyjechał ;))
Temat: Ludzi niekompetentnych
| Użytkownik Jolanta Pers napisał:
| Jeżeli nie zatrudniał przed rokiem 1999 więcej niż 15 pracowników to
| wszystkie dane ma ZUS - tacy pracodawcy składali specjalne, imienne
| deklaracje rozliczeniowe i nie maja obowiązku wystawiania RP-7.
ale nie ma obowiązku czy nie wolno mu wystawić? bo mi baba wmawiała że
choćby i chciała to mi tego świstka nie da
Dostałam kiedys odpowiedź z ZUSu że taki pracodawca "nie wystawia RP-7"
cokolwiek to znaczy. Chyba dokładnie takie sformułowaie jest nawet na
ZUSowskiej stroni w jakims FAQ.
Generalnie z tymi przepisami jest tak że jak w ustawe napisano że ktoś
coś wystawia (jakis dokument) to znaczy że tylko ten okreslony w ustawie
może to zrobić a dokument wystawiony przez inny podmiot jest nieważny.
Ale po co się z babą targać jak niestety "jest w prawie"?
ZUS tą dokumentację posiada - kiedyś ZUSowski system działał naprawde
nieźle. Sama rozliczalam ZUS przez pare lat jeszcze wg. starych
przepisów i szło to dużo sprawniej niz teraz.
Maddy
Temat: O produktach "light" w GW
Dnia 2006-08-25 11:21:28 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Sławomir Szczyrba* skreślił te oto słowa:
Wyciagając przybory do makijażu, Lia zarządziła :
| No zacznijmy od tego, ze jak coś ma 40 g tłuszczu to na pewno nie jest
| masłem.
| A jeśli ma 40g tłuszczu w 50g produktu?
| To sie nie liczy, mowimy o kostkach ;P
A które normy mówią, że kostka == 250g? (czy ile tam) :b
Kostka od jakis 10 lat ma 200 g juz tylko niestety. A potem sie baby
dziwia, ze im ciasta nei wychodza, bo w starych przepisach kostka masła to
250g było...
Temat: O produktach "light" w GW
Pozując do zdjęcia, Lia zauważyła :
| A które normy mówią, że kostka == 250g? (czy ile tam) :b
Kostka od jakis 10 lat ma 200 g juz tylko niestety. A potem sie baby
dziwia, ze im ciasta nei wychodza, bo w starych przepisach kostka masła to
250g było...
Li, suonko, chyba starych przepisów nie widziałaś. Takich przedwojennych,
względnie międzywojennych. W książce którą mam (no ok, mam dostęp jak do domu
pojadę ;) większość przepisów na ciasta się zaczyna od 'weź kopę jaj'.
Myślisz, że masło tam liczą na kostki albo gramy? ;))
Sławek
Przeczytaj więcej odpowiedziTemat: O produktach "light" w GW
Dnia 2006-08-25 11:30:35 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Sławomir Szczyrba* skreślił te oto słowa:
| A które normy mówią, że kostka == 250g? (czy ile tam) :b
| Kostka od jakis 10 lat ma 200 g juz tylko niestety. A potem sie baby
| dziwia, ze im ciasta nei wychodza, bo w starych przepisach kostka masła to
| 250g było...
Li, suonko, chyba starych przepisów nie widziałaś.
Przeciez wiesz jakie ja przepisy lubie ;)
Takich przedwojennych,
względnie międzywojennych. W książce którą mam (no ok, mam dostęp jak do domu
pojadę ;) większość przepisów na ciasta się zaczyna od 'weź kopę jaj'.
Myślisz, że masło tam liczą na kostki albo gramy? ;))
Mowiłam o troche mniej starszych, ale na tyle starych, ze kostka to było
250g. Dopieropozniej ceny sie ostały, a kostki zmalały ;)
Temat: O produktach "light" w GW
Sławomir Szczyrba napisał(a):
Li, suonko, chyba starych przepisów nie widziałaś. Takich przedwojennych,
względnie międzywojennych. W książce którą mam (no ok, mam dostęp jak do domu
pojadę ;) większość przepisów na ciasta się zaczyna od 'weź kopę jaj'.
Myślisz, że masło tam liczą na kostki albo gramy? ;))
Weźmij przygarść masła? ;)
Temat: O produktach "light" w GW
Lia napisał(a):
Kostka od jakis 10 lat ma 200 g juz tylko niestety. A potem sie baby
dziwia, ze im ciasta nei wychodza, bo w starych przepisach kostka masła to
250g było...
Zeby bylo 200g, to przynajmniej latwo by dzielic przy robieniu ciasta
(nie zawsze bierze sie cala kostke), ale jak jest 225g, to jak oddzielic
(w miare szybko i sprawnie) np. 150g?
th
Temat: O produktach "light" w GW
Dnia 2006-08-25 11:42:25 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Theli* skreślił te oto słowa:
| Kostka od jakis 10 lat ma 200 g juz tylko niestety. A potem sie baby
| dziwia, ze im ciasta nei wychodza, bo w starych przepisach kostka masła to
| 250g było...
Zeby bylo 200g, to przynajmniej latwo by dzielic przy robieniu ciasta
(nie zawsze bierze sie cala kostke), ale jak jest 225g, to jak oddzielic
(w miare szybko i sprawnie) np. 150g?
Kupowac do pieczenia tylko Presidenta, ktory nie dosc ze ma 200g to jeszcze
podziałke co 50g na złotku? ;)
Serio - nie wiem, bo od lat pieke tylko na presidencie. Lubie prostotę.
Temat: O produktach "light" w GW
Sławomir Szczyrba <creat@of.the.nightnapisał(a):
| A które normy mówią, że kostka == 250g? (czy ile tam) :b
| Kostka od jakis 10 lat ma 200 g juz tylko niestety. A potem sie baby
| dziwia, ze im ciasta nei wychodza, bo w starych przepisach kostka masła to
| 250g było...
Li, suonko, chyba starych przepisów nie widziałaś. Takich przedwojennych,
względnie międzywojennych. W książce którą mam (no ok, mam dostęp jak do domu
pojadę ;) większość przepisów na ciasta się zaczyna od 'weź kopę jaj'.
Myślisz, że masło tam liczą na kostki albo gramy? ;))
W naprawdę starych przepisach ilości podawali w groszach.
"Weź masła za 12 groszy i mąki za 5"
Temat: O produktach "light" w GW
I błsynęly jaskrawym błękitem elektrony kreśląc zawiłe słowa
pod którymi ognistą czerwienią zapłonął podpis: Lia
| Li, suonko, chyba starych przepisów nie widziałaś.
Przeciez wiesz jakie ja przepisy lubie ;)
No. Bakłażany i to zielone kalafioropodobne.
Bleh.
;)
| Takich przedwojennych,
| względnie międzywojennych. W książce którą mam (no ok, mam dostęp jak do domu
| pojadę ;) większość przepisów na ciasta się zaczyna od 'weź kopę jaj'.
| Myślisz, że masło tam liczą na kostki albo gramy? ;))
Mowiłam o troche mniej starszych, ale na tyle starych, ze kostka to było
250g. Dopieropozniej ceny sie ostały, a kostki zmalały ;)
Aaaaaaaaa :)
Po prostu za młody jeszcze jestem, znaczy (hurra! ;)
Sławek
Przeczytaj więcej odpowiedziTemat: O produktach "light" w GW
Ave lolka!
| Li, suonko, chyba starych przepisów nie widziałaś. Takich przedwojennych,
| względnie międzywojennych. W książce którą mam (no ok, mam dostęp jak do domu
| pojadę ;) większość przepisów na ciasta się zaczyna od 'weź kopę jaj'.
| Myślisz, że masło tam liczą na kostki albo gramy? ;))
Weźmij przygarść masła? ;)
Nie mam pod ręką, więc nie sprawdzę od ręki :))
(ale masło pewnie musiało być świeżo 'ubite' :)
Sławek
Przeczytaj więcej odpowiedziTemat: O produktach "light" w GW
Hej, Boban, widziałeś dokąd poszli ludzie ?
| Li, suonko, chyba starych przepisów nie widziałaś. Takich przedwojennych,
| względnie międzywojennych. W książce którą mam (no ok, mam dostęp jak do domu
| pojadę ;) większość przepisów na ciasta się zaczyna od 'weź kopę jaj'.
| Myślisz, że masło tam liczą na kostki albo gramy? ;))
W naprawdę starych przepisach ilości podawali w groszach.
"Weź masła za 12 groszy i mąki za 5"
No, tu to naprawdę byłby już problem z upieczeniem :))
Sławek
Przeczytaj więcej odpowiedziTemat: O produktach "light" w GW
Theli <pisz_na_gos@wp.plw
<news:ecmgke$mcu$1@opal.icpnet.pl>:
Lia napisał(a):
| bo w starych przepisach kostka masła to 250g było...
Zeby bylo 200g, to przynajmniej latwo by dzielic przy robieniu ciasta
Eee, zajrzałem do babcinego kajetu (wpis z 11 X), a tam w prawie każdym
przepisie stoi: 12,5 deka masła...
(nie zawsze bierze sie cala kostke), ale jak jest 225g, to jak oddzielic
(w miare szybko i sprawnie) np. 150g?
Brać dwie kostki i podzielić na trzy równo, dwie zachować na zaś (albo jakoś
tak, bo nie bardzo mogłem odczytać) ;)
Temat: Nie wracajcie z UK
Bart Ogryczak pisze:
On 16 jul, 07:46, LFC <long@mpwikzdw.com.plwrote:
| Ciekawe, co oni zrobi , gdy kto ich w ko cu zaskar y do Strasburga i wygra,
| tak, jak by o z akcyz na samochody.
Nie musza. Wystarczy, ze beda mieli stale zameldowanie w UK. Wtedy
polski fiskus moze im skoczyc.
A dlaczego nikt uczciwie nie napisze, że artykuł dotyczy tylko dochodów
do końca ub.r. - od stycznia obowiązują nowe przepisy.
Przecież stare przepisy obowiązywały przez lata i - parafrazując
wypowiedzi niektórych na temat przymusu pracy lekarzy w państwowej
służbie zdrowia - widziały gały co brały wyjazd do UK nie był
obowiązkowy. Jeżeli ktoś się zdecydował wyjechać to niech teraz nie
płacze, że musi płacić podatki, dodatkowo niech nie kłamie i manipuluje
jakoby był podwójnie opodatkowany (co jest ulubionym leitmotivem
większości postów 'poszkodowanych').
Dlaczego abolicja ma dotyczyć tylko tych poza granicami a nie obywateli
RP - skoro ktoś nie płacił należnych podatków w 2002, 2003, 2004, 2005,
2006 r. to ma być mniej uprzywilejowany niż 'powracający zza granicy'?
Temat: Nie wracajcie z UK
On 16 jul, 11:12, spp <s@op.plwrote:
Bart Ogryczak pisze:
| On 16 jul, 07:46, LFC <long@mpwikzdw.com.plwrote:
| Ciekawe, co oni zrobi , gdy kto ich w ko cu zaskar y do Strasburga i wygra,
| tak, jak by o z akcyz na samochody.
| Nie musza. Wystarczy, ze beda mieli stale zameldowanie w UK. Wtedy
| polski fiskus moze im skoczyc.
A dlaczego nikt uczciwie nie napisze, e artyku dotyczy tylko dochodów
do ko ca ub.r. - od stycznia obowi zuj nowe przepisy.
Przecie stare przepisy obowi zywa y przez lata i - parafrazuj c
wypowiedzi niektórych na temat przymusu pracy lekarzy w pa stwowej
s u bie zdrowia - widzia y ga y co bra y wyjazd do UK nie by
obowi zkowy. Je eli kto si zdecydowa wyjecha to niech teraz nie
p acze, e musi p aci podatki,
Przeciez placili. Tam gdzie zarabiali, czyli w UK.
dodatkowo niech nie k amie i manipuluje
jakoby by podwójnie opodatkowany (co jest ulubionym leitmotivem
wi kszo ci postów 'poszkodowanych').
Jesli od tego samego zarobku musza najpierw zaplacic w UK, a potem
jeszcze lape wyciaga polski fiskus, to czym to jest, jesli nie
podwójnym opodatkowaniem?
Dlaczego abolicja ma dotyczy tylko tych poza granicami
Bo oni podatki juz zaplacili. Zreszta dotyczy to tylko UK. Mnie polski
US moze cmoknac.
a nie obywateli RP
To oni nie sa obywatelami RP?
Temat: Oszołomów
On 07.03.2009, cyfer <art@master.plwroted:
| Wg. cyfera ojczymowie-gwałciciele są produktem propagowanego
| lewactwa - czyli jak rozumiem, gdyby rządziła Prawdziwa Prawica, nie
| istnieliby?
| Istnieliby. W o wiele mniejszych ilościach.
| Czytaj: znowu jak za dawnych, dobrych czasów prasa by o nich nie
| pisała.
Nie wątpię, że dla komucholubnych stare czasy są dobre.
No i cóż Ci innego pozostało niż wołać "komuch! komuch!". Wiesz,
wiktoriański Londyn był największym burdelem ówczesnego świata,
a może i -- w przeliczeniu na mieszkańców -- wszechczasów. Natomiast
w gazecie nie wolno było wydrukować słowa "pośladek". Konserwie się
przez to wydaje, że drzewiej, to, panie dziejku, nie było żadnych
pedofili. Może po prostu konsekwentnie zamykaj oczy, na pewno znikną --
to też stary przepis konserwy na naprawę świata.
GS
Przeczytaj więcej odpowiedziTemat: Oszołomów
<<Grzegorz Staniak| wrote:
No i cóż Ci innego pozostało niż wołać "komuch! komuch!". Wiesz,
wiktoriański Londyn był największym burdelem ówczesnego świata,
a może i -- w przeliczeniu na mieszkańców -- wszechczasów. Natomiast
w gazecie nie wolno było wydrukować słowa "pośladek". Konserwie się
przez to wydaje, że drzewiej, to, panie dziejku, nie było żadnych
pedofili. Może po prostu konsekwentnie zamykaj oczy, na pewno znikną
-- to też stary przepis konserwy na naprawę świata.
Konserwie nie podoba się żadna cenzura. Jednakże epatowanie
widza/czytelnika/słuchacza kurestwem jest kurestwem samym w sobie, i nie
doprowadzi do niczego dobrego. Kodeks karny nie ma za zadanie wyplenienie
kradzieży - ma za zadanie utrzymanie niezbędnego minimum porządku.
Tak samo nazywanie mordercy mordercą.
I do usranej możesz rzucać zaklęcie "zygota".
Temat: Pracodawc
Lia wrote:
| BTW czy za bony otrzymujący też musi zabulić? Umiarkowaną jesienią mielismy
| szczepionki antygrypowe w firmie i przyszedł list z księgowości o treści:
| 'Informuje, ze szczepionka (zgodnie z obowiazujacymi przepisami) jest
| swiadczeniem dobrowolnym pracodawcy i podlega doliczeniu do dochodu.
Dziwne. Nam nie każą płacić w takiej sytuacji. A szczepią nie tylko
pracownikow, ale i całkiem spore grono osob jedynie wspolpracujących z Fabryką.
W tym roku jest pierwszy raz jak kazali bulić. Domniemuję, że to jakieś nowe
zmiany albo jakieś stare przepisy, które były olewane. Tłumaczenie, że to
dodatkowy przychód mimo wszystko do mnie trafia, ale w sumie cała sytuacja
jest jakaś taka... niezręczna. O ile rozumiem, to pracodawca nie może tego
zabulić, bo w ten sposób dodatkowo powiększyłby dochód pracownika.
Temat: "Tanie Państwo" wg PiS!
"pikus" <msz@bzbzbz.plw news:fmvrjv$ddj$1@atlantis.news.tpi.pl
napisał(a) tak:
A co, tez zamawiaja te mozdzki i flaki a'la monsieur Dorn?
Tak z ciekawości - o ile flaki wg przepisu z 1860 r. są droższe od
tych robionych wg przepisu, nie wiem - np. z 1995?
Bo przyznam uczciwie, tez lubię kilka potraw robionych wg starych
przepisów i na cenie się to nie odbija (na pracochłonności wykonania
zresztą też).
Temat: "Tanie Państwo" wg PiS!
A.P. napisał:
| A co, tez zamawiaja te mozdzki i flaki a'la monsieur Dorn?
Tak z ciekawości - o ile flaki wg przepisu z 1860 r. są droższe od
tych robionych wg przepisu, nie wiem - np. z 1995?
Bo przyznam uczciwie, tez lubię kilka potraw robionych wg starych
przepisów i na cenie się to nie odbija (na pracochłonności wykonania
zresztą też).
Pewnie (jak każdy niestandardowy przepis) jego wykonanie jest
bardziej skomplikowane niz "masowych" flaczkow. Mozdzki
w kalarepie tez dostaniesz prawie w kazdej knajpie?
Temat: nowy pomysl KRRiTV
wali@poczta.onet.pl napisał(a):
Skoro wpuścisz inspekcję do mieszkania, to musisz zakładać, że
będzie
ona zadawać pytania i dociekać dlaczego masz gniazdko antenowe, a
nie
płacisz abonamentu. Tak to sobie wyobrażam, choć nigdy nie miałem
takiej
inspekcji w domu, a nawet gdyby przyszli, to nie wiem, czy mam
obowiązek
ich wpuścić (abonament płacę regularnie).
Gniazdko od anten typu AZART (stare anteny zbiorcze) musi być w każdym
mieszkaniu w bloku - przynajmniej zgodnie ze starymi przepisami
budowlanymi.
Temat: Czyżby czyżyk? Rewolucja w podatkach?
Przemek Gackowski napisał:
| Nie nie możesz. Możesz uzyskać zwrot Vat w szczególnych przypadkach.
| Bzdura, mylisz stare przepisy podatku VAT, ktore zostaly juz
| zmienione. Zwrot otrzymasz w kazdym przypadku a jedynym jego
| kryterium bedzie czas otrzymania. 25/60 dni w przypadku sprzedazy ze
| stawka nizsza niz zakup oraz w przypadku zakupu srodka trwalego
I spełnienia określonych warunków.
Uwazasz, ze nadwyzka podatku naliczonego nad naleznym nie jest
wystarczajacym powodem do wnioskowania o zwrot tej nadwyzki
w gotowce? To podaj jakie jeszcze warunki sa mi potrzebne, zeby
zwrocili mi te nadwyzke
| i 180 dni w przypadku
| zakupu i sprzedazy ze stawka 22%.
180 dni do zwrotu nadpłaty to jest od zawsze. OIDP.
Zle pamietasz. Zwrot w gotowce przy nadwyzce podatku naliczonego
nad naleznym przy podstawowej stawce 22% wprowadzili dopiero
po 1 maja 2004. Wczesniej mogles tylko zrobic przeniesienie na
nastepny miesiac i pomniejszyc o te kwote podatek nalezny
Temat: Czyżby czyżyk? Rewolucja w podatkach?
pikus w <news:g5lp6d$fqd$1@atlantis.news.neostrada.pl>:
Przemek Gackowski napisa :
| Nie nie mo esz. Mo esz uzyska zwrot Vat w szczeg lnych przypadkach.
| Bzdura, mylisz stare przepisy podatku VAT, ktore zostaly juz
| zmienione. Zwrot otrzymasz w kazdym przypadku a jedynym jego
| kryterium bedzie czas otrzymania. 25/60 dni w przypadku sprzedazy ze
| stawka nizsza niz zakup oraz w przypadku zakupu srodka trwalego
| I spe nienia okre lonych warunk w.
Uwazasz, ze nadwyzka podatku naliczonego nad naleznym nie jest
wystarczajacym powodem do wnioskowania o zwrot tej nadwyzki
w gotowce? To podaj jakie jeszcze warunki sa mi potrzebne, zeby
zwrocili mi te nadwyzke
Chwilqa, wnioskowac mo esz, ale Ty wpierw pisa e o zwrocie a nie o
wnioskowaniu o zwrot.
Gdy ten Tw j wniosek dotrze do US i go przetrawi to niebawem otrzymasz
kwit, e b dzie kontrola.
| 180 dni do zwrotu nadp aty to jest od zawsze. OIDP.
Zle pamietasz. Zwrot w gotowce
Jakiej got wce?
przy nadwyzce podatku naliczonego
nad naleznym przy podstawowej stawce 22% wprowadzili dopiero
po 1 maja 2004.
Po 1 maja to dostawa wewn trzwsp lnotowa si pojawi a, a to ca kiem insza
bajka
Wczesniej mogles tylko zrobic przeniesienie na
nastepny miesiac i pomniejszyc o te kwote podatek nalezny
Mo na by o wnioskowa o zwrot i jak obecnie zosta przetrzepanym w zwi zku.
Temat: spóźnione piętno dla hotelu pewnego
In article
<1xbg2d58h7cc4.1rvk0s5s3syua$.@40tude.net, Mateusz "Watman" Wata wrote:
Tue, 09 Dec 2003 16:45:50 +0100, na pl.pregierz, Wojciech Sosiński
napisał(a):
| i tak dobrze, że nie żyjemy w czasach Sarmatów. Wtedy toast wychylało się z
| pantofelka panny młodej ^^^^^^^^
| w tamtych czasach alkohol mial tyle procent, a i wzmocniony jeszcze
| takim przechodzonym bucikiem, tworzyl drink 'Kamikadze-boski wiatr, i
| nie ma przebacz'
zecoprosze?
sosen - za sarmacji nie za sanacji :
gdanska arcygorzalka miala okolo 20%, wiec nie marudz o jakiejs
'mocy'...
No nie wiem. Moj S.P. profesor historii ze studiow,
opowiadal, ze bedac studentem pojechali na jakis oboz archeolo/historyczy
(costam - nie jestem pewien). W kazdym razie na tym obozie odnalezli
(przy wykopkach czy cos;) stary przepis na piwo. tak z XIV-XVw jakos.
Zrobili. Ponoc wygladalo to jak buro-metna breja z plywajacymi kawalkami
czegos, ale mialo okolo 40%. W kazdym razie ponoc jeden kufelek zabijal;)
Nie wiem na ile to prawda na ile ciekawa opowiastka ale przytaczam tak
a propos;)
Ever
Przeczytaj więcej odpowiedziTemat: spóźnione piętno dla hotelu pewnego
Tue, 9 Dec 2003 21:51:01 +0000 (UTC), na pl.pregierz, Pawel Szymanski
napisał(a):
| gdanska arcygorzalka miala okolo 20%, wiec nie marudz o jakiejs
| 'mocy'...
No nie wiem. Moj S.P. profesor historii ze studiow,
opowiadal, ze bedac studentem pojechali na jakis oboz archeolo/historyczy
(costam - nie jestem pewien). W kazdym razie na tym obozie odnalezli
(przy wykopkach czy cos;) stary przepis na piwo. tak z XIV-XVw jakos.
Zrobili. Ponoc wygladalo to jak buro-metna breja z plywajacymi kawalkami
czegos, ale mialo okolo 40%. W kazdym razie ponoc jeden kufelek zabijal;)
Nie wiem na ile to prawda na ile ciekawa opowiastka ale przytaczam tak
a propos;)
hmmmz... akurat w takich ciekawostkach historycznych troche sie babralem
i nie spotkalem sie nigdzie z taka moca alkoholu w tamtych czasach...
piwo owszem bylo metne i szaro-bure, ale mialo okolo 2-3%...
slynne 'smierci z przepicia' wystepowaly z czystej objetosci wypitych
plynow a nie z zatrucia alkoholem (chociaz mogly sie zdarzyc z powodu
zatrucia czyms innym). tak samo legendarna polska 'mocna glowa' byla
wynikiem braku mocy owczesnych alkoholi...
watman, alkoholowo-trucizniany :D
Temat: spóźnione piętno dla hotelu pewnego
opowiadal, ze bedac studentem pojechali na jakis oboz archeolo/historyczy
(costam - nie jestem pewien). W kazdym razie na tym obozie odnalezli
(przy wykopkach czy cos;) stary przepis na piwo. tak z XIV-XVw jakos.
Zrobili. Ponoc wygladalo to jak buro-metna breja z plywajacymi kawalkami
czegos, ale mialo okolo 40%. W kazdym razie ponoc jeden kufelek zabijal;)
musieli nie wziąć poprawki na coś, bo ja wiem: szczelność naczyń, czystość
surowca etc.
Przy piwie średniowiecznym nasze bezalkoholowe byłoby killerem.
Sigurd
Temat: spóźnione piętno dla hotelu pewnego
We wtorek, 09 XII 2003r o 21:51
Pawel Szymanski <pa@nospam-noadres.plpisze:
In article
<1xbg2d58h7cc4.1rvk0s5s3syua$.@40tude.net, Mateusz "Watman" Wata wrote:
| Tue, 09 Dec 2003 16:45:50 +0100, na pl.pregierz, Wojciech Sosiński
| napisał(a):
| i tak dobrze, że nie żyjemy w czasach Sarmatów. Wtedy toast wychylało się z
| pantofelka panny młodej ^^^^^^^^
| w tamtych czasach alkohol mial tyle procent, a i wzmocniony jeszcze
| takim przechodzonym bucikiem, tworzyl drink 'Kamikadze-boski wiatr, i
| nie ma przebacz'
| zecoprosze?
| sosen - za sarmacji nie za sanacji :
| gdanska arcygorzalka miala okolo 20%, wiec nie marudz o jakiejs
| 'mocy'...
No nie wiem. Moj S.P. profesor historii ze studiow,
opowiadal, ze bedac studentem pojechali na jakis oboz archeolo/historyczy
(costam - nie jestem pewien). W kazdym razie na tym obozie odnalezli
(przy wykopkach czy cos;) stary przepis na piwo. tak z XIV-XVw jakos.
Zrobili. Ponoc wygladalo to jak buro-metna breja z plywajacymi kawalkami
czegos, ale mialo okolo 40%. W kazdym razie ponoc jeden kufelek zabijal;)
Nie wiem na ile to prawda na ile ciekawa opowiastka ale przytaczam tak
a propos;)
Przy naturalnej fermentacji [bez destylacji, mrożenia czy innych
zabiegów] nie ma szans wyjść wyżej niż 20% alkocholu, dawniej ten
procent był znacznie niższy i w średniowieczu raczej nie przekraczał
10-12 %.
Grzesiek
Temat: Mandaty za prędkość
Dnia Mon, 18 Oct 2004 13:51:46 +0200, krzyzakov napisał(a):
| Jeżeli 20 metrów przed Twoim samochodem wyskoczy nagle na jezdnię dziecko
| To przy 50km/h pewnie dasz radę zahamować, a czy przy 100km/h uda Ci się ta
| sztuka?
Przy predkosci 30km/h bedzie jeszcze latwiej zahamowac :)
Najlepiej wdrożyć stare przepisy angielskie - posyłać pięć metrów
przed samochodem teściową ze światłem i jechać góra 10 km/h ;)
Temat: ELLEA w Krakowie
Tomek W. <p@post.plw
news:d84e1177c8e4f372bbfbd92b08323b31@news.home.net.pl napisał(a):
| Bujda na resorach...
Czyżby ????
A stare przepisy czytał? Takie np. z dworu biskupa Trembeckiego?
Co, napisał przyprawcie mocno, żeby nie śmierdziało?
Po prostu tak im smakowało.
Temat: ELLEA w Krakowie
Tomek W. <p@post.plw
news:d84e1177c8e4f372bbfbd92b08323b31@news.home.net.pl napisał(a):
| Bujda na resorach...
| Czyżby ????
| A stare przepisy czytał? Takie np. z dworu biskupa Trembeckiego?
Co, napisał przyprawcie mocno, żeby nie śmierdziało?
Po prostu tak im smakowało.
Rozumiem ze jak zabili takiego wolu albo byka, o tych co w puszczy wystepuja
nie wspomniawszy, to jedli go za jednym zamachem?
Poczytaj i dowiesz sie ze jedzenie nadpsutego miesa bylo norma (widac mieli
tendencyjnei psujace sie lodowki) i to geste, czeste przyprawianie sluzylo
do maskowania tegoz posmaku wlasnie. I stad dzis miesiwo na sposob
staropolski przyrzadzane nie jest takie jak niegdys (no chyba ze sie ktos
zdecyduje zasmierdnac mieso ;-). Kiedys Imc Maklowicz o tym wspominal.
Temat: ? Wazelinuję kolejne prawicowe reformy PO
ATSD, ciekawe co tym razem wymyśli Żeliwny żeby bronic meldunku.
Jak mnie ktoś znowu "wyciagnie z KF" to dostanie napadu histerii.
Ludwiś nie doczytał, że chodzi o meldunek tymczasowy i likwidację starych
przepisów.
Czymś trzeba się wykazywać, ale podstawowe problemy nie ruszone. Dużo pary w
gwizdek, reszta leży. Zwali się na PiS jak będa problemy.
Temat: ? Wazelinuję kolejne prawicowe reformy PO
| ATSD, ciekawe co tym razem wymyśli Żeliwny żeby bronic meldunku.
Jak mnie ktoś znowu "wyciagnie z KF" to dostanie napadu histerii.
Ludwiś nie doczytał, że chodzi o meldunek tymczasowy i likwidację starych
przepisów.
Czymś trzeba się wykazywać, ale podstawowe problemy nie ruszone. Dużo pary
w
gwizdek, reszta leży. Zwali się na PiS jak będa problemy.
Pytanie, czy zniesienie zameldowania tymczasowego to ułatwienie czy
utrudnienie życia obywatelowi.
Obawiam się, że to drugie...
Temat: Fosfory
q napisał(a):
Niestety na terenie portu nie można robić zdjęć. Takie jest prawo. Na
kolei także nie wolno. Nad portem nie wolno też latać bez odpowiedniego
Za przeproszeniem pieprzysz farmazony - nie ma _ŻADNEGO_ zakazu
dotyczącego robienia zdjęć na terenach kolejowych - i całe szczęście. W
poprzedniej wersji przepisów porządkowych obowiązujących na terenach i
obiektach kolejowych był zapis, że "jest zakaz fotografowania jeśli
przewoźnik wyda takowy"(cytat przybliżony) ale w obecnej wersji tych
przepisów(z 23 listopada 2004) nie ma już tego paragrafu a stare
przepisy straciły ważność. Podejrzewam, że jeśli znajduję się na
ogólnodostępnym terenie portu to też mogą mi nadmuchać - podaj proszę
podstawę prawną mówiącą o zakazie robienia zdjęć w porcie.
Temat: Zielone szczalki
"Batman" <norni@wp.plzłożył(a) literki w następujący sposób:
: Korki musza byc wieksze gdy trzeba sie zatrzymac na zielonej strzalce,
albo
: wogle jej nie ma. To jest przeciez oczywiste.
A właśnie że nie jest to tak oczywiste dla kogoś, kto potrafi spojrzeć na
problem nie jednostkowo, a ogólnie. Jakoś jeżdżąc codziennie nie zauważyłem
żeby coś się pogorszyło z przepustowością skrzyżowań od czasu wprowadzenia
obowiązku zatrzymania przy wjeździe warunkowym na skrzyżowanie (czyli już od
ponad 1,5 roku).
: To chyba ty te nowe przepisy wymysliles, skoro je tak bronisz.
No nie...
Ale i tak ich będę bronił, bo uważam, że są dużo bardziej jasne, przejrzyste
i przede wszystkim bardziej dostosowane do obecnych realiów, niż stare
przepisy z czasów PRL.
A kto tego nie widzi ten powinien iść do okulisty ;-
Temat: Wyciąg na Łysej - deskowa porażka
Dusiołek:
Rzuć temat pismakom. Chętnie się pewnie zajmą i kartka szybko
zniknie...
Oni chyba mają jakieś stare przepisy związane z bezpieczeństwem. Że
ta jedna noga nie na desce może się zaczepić o jakąś muldę, czy
coś... Tak kiedyś było, potem się okazało że strachy na lachy, ale
niektórym rzadziej używanym wyciągom zostało.
W każdym razie nie sądzę, żeby autorem pomysłu był właściciel wyciągu.
Jakiś urzędnik tak mu pewnie wstawił do licencji.
- Stefan
Temat: bilet na bagaz ZKM Gdansk
Dnia 2006-04-30 14:30 'Piotru$' tak oto rzecze...
a to:
http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,3248180.html?skad=rss
?!
"Zmiany przepisów mają wejść w życie jeszcze w kwietniu."
A weszły? Na stronie ZKMu nadal stare przepisy -może to kwestia
aktualizacji, a może jeszcze nie weszło to w życie. Trzeba by w Renomie
zapytać.
Temat: bilet na bagaz ZKM Gdansk
aries.mehehe wrote:
Dnia 2006-04-30 14:30 'Piotru$' tak oto rzecze...
| a to:
| http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,3248180.html?skad=rss
| ?!
"Zmiany przepisów mają wejść w życie jeszcze w kwietniu."
A weszły? Na stronie ZKMu nadal stare przepisy -może to kwestia
aktualizacji, a może jeszcze nie weszło to w życie. Trzeba by w
Renomie zapytać.
w renomie albo w MZK..
niemniej istotan dosc kwestia, bo ostatnio przestalem za bagaz kasowac :/
jutro sprobuje sie dowiedziec
Temat: Dobra wędlina
jot.be wrote:
| Gdzie w Warszawie można znaleźć sklep z dobrą wędliną? Dobra to taka,
która
| składa się głównie z mięsa a nie z wody konserwantów, spulchniaczy i
| regulatorów kwasowości :-)))
1.Polna
popieram, sa stoiska na bazarku ( obecnie w hali) na ul. Polnej gdzie
dostaniesz przwdziwe wyroby robione wg starych przepisow bez chemii.
Cud miod, pychota.
Ale te ceny.... te kwalifikuja sie raczej na pl. pregierz.
Michal
Temat: Zielone strzalki mialy nie znikac...
Axel wrote:
Przy okazji - ciekawe, kiedy wroci zielona strzalka na skrzyzowanie
Raclawickiej/Zwirki i Wigury, ktora jakis debil zlikwidowal, mimo, ze
tam mozna zainstalowac nawet swiatlo zielone kierunkowe - jest faza,
w ktorej nie ma zadnego ruchu kolizyjnego z tym skretem (zielone maja
wylacznie skrecajacy w lewo ze Zwirki w Raclawicka).
Nie jezdze tam czesto, ale o ile dobrze pamietam, to tam jest ruch
kolizyjny. Bo masz S1 na Zwirkach w strone lotniska, co Ci pozwala rowniez
na zawracanie. W tym momencie masz kolizje z ruchem z Raclawickiej w Zwirki
w strone Srodmiescia, co wyklucza postawienie tam S3 i wyklucza rowniez
postawienie zielonej strzalki w rozumieniu starych przepisow.
Oczywiscie czlowiek myslacy postawilby tam S3 (kierunkowy) w obu relacjach,
co by zakazalo wprawdzie zawracania, ale udroznilo skrzyzowanie.
Podobna sytuacja jest w relacji Ostrobramska (do/od Marsa) - Fieldorfa,
gdzie wlasnie jest S3, ale i tak co piąty samochodód z Ostrobramskiej
zawraca ("do mediamartka paaanie") i nikomu to nie przeszkadza, a juz na
pewno nie policji...
Temat: Co sądzicie o sklepach RTV-EURO-AGD ?
W news:bg3vj4$gsq$1@fargo.cgs.pl tako rzecze nereida
| Nie, Euro akurat zna prawo. To o czym mółisz przestało obowiązywać
| .. w 1995 roku.
To w takim razie mamy debilne prawo.
A wiesz, że książka, kaseta wideo i płyta CD to też towar. Fajnie
wziąść na 5 dni, a potem oddać. To raczej stare przepisy były osobliwe.
Temat: Co sądzicie o sklepach RTV-EURO-AGD ?
Użytkownik Robert Pyzel napisał:
A wiesz, że książka, kaseta wideo i płyta CD to też towar. Fajnie
wziąść na 5 dni, a potem oddać. To raczej stare przepisy były osobliwe.
Ok rozumiem ze byly naduzycia w zwiazku z tym prawem (kupic, uzyc, oddac
nie ponoszac kosztow). Ale co ma zrobic prawy obywatel ktory kupil
bubel? Oddac na gwarancje ktora trwa srednio miesiac?
Pozdrawiam Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Palaczy do rezerwatu!!!
"Animka" wrote ...
Muszę kupić pistolet hukowy, ...
To straszne tak męczyć i dyskryminować biedne zwierzątka :)
Takim pistoletem to możesz sobie co najwyżej swoją papugę postraszyć,
nic nie pomoże, możesz mi wierzyć.
Jak pewnie wiesz, obsraluchy przyzwyczajają się do miejsc i jest tylko
jedno drastyczne wyjście - podkarmiać kilka, a potem dosypać im na
uspokojenie :( - ale po cichutku, bo Cie żywcem za parę gołębi obedrą
ze skóry!
Kiedyś, dawno temu, w W-wie odławiano nadmiar obsraluchów, chyba
wysyłali te ptaki do Chin (żywe), myślę, że teraz Cińczycy też by
wzięli, tylko pewnie Miasto nie dałoby zgody na odłowienie ze wględu
na nawiedzonych zielonych.
Chociaż chyba są jeszcze jakieś stare przepisy sanitarne - gołębie są
nosicielami bardzo groźnych chorób i pasożytów.
A.
P.S. Nie nie jestem za usunięciem wszystkich gołębi z miasta, ale ich
nadmiar w niektórych miejscach jest co najmniej kłopotliwy, a nawet
groźny dla zdrowia.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Palaczy do rezerwatu!!!
W dniu 2007-11-22 09:09 Aaron pięknie wystukał/a:
"Animka" wrote ...
| Muszę kupić pistolet hukowy, ...
To straszne tak męczyć i dyskryminować biedne zwierzątka :)
Takim pistoletem to możesz sobie co najwyżej swoją papugę postraszyć,
nic nie pomoże, możesz mi wierzyć.
Jak pewnie wiesz, obsraluchy przyzwyczajają się do miejsc i jest tylko
jedno drastyczne wyjście - podkarmiać kilka, a potem dosypać im na
uspokojenie :( - ale po cichutku, bo Cie żywcem za parę gołębi obedrą
ze skóry!
Kiedyś, dawno temu, w W-wie odławiano nadmiar obsraluchów, chyba
wysyłali te ptaki do Chin (żywe), myślę, że teraz Cińczycy też by
wzięli, tylko pewnie Miasto nie dałoby zgody na odłowienie ze wględu
na nawiedzonych zielonych.
Chociaż chyba są jeszcze jakieś stare przepisy sanitarne - gołębie są
nosicielami bardzo groźnych chorób i pasożytów.
A.
P.S. Nie nie jestem za usunięciem wszystkich gołębi z miasta, ale ich
nadmiar w niektórych miejscach jest co najmniej kłopotliwy, a nawet
groźny dla zdrowia.
Kiedyś sposobem wrzuciłam na nieużywany balkon (nikt nie mieszkał w tym
mieszkaniu)chleb nafaszerowany trutką na szczury. Gołębie chleb zeżarły,
trutkę zostawiły.
Temat: Niedaleko pada jablko od jabloni
sg napisał(a):
http://www.forum.fotoexpert.pl/fuji1526.html
W kwestii kolei powoluja sie na stare przepisy porzadkowe. Te z 2001
roku, pozwalajace na wprowadzenie zakazu fotografowania od listopada
2004 juz nie obowiazuja.
Krzysztof
Temat: Warszawianka-prawo jazdy
chrzanic jego pulapki. A tak w ogóle to podobno egzaminatorzy nie maja
prawa
(jak kiedys) powiedziec pacjentowi: tu skrecamy w prawo (gdy w prawo jest
pod prad). No i powodzenia.
Ale pewnie moga powiedziec: "Skrecmy / zatrzymajmy sie tu, jesli mozna"
:-))) Moj instruktor uczulal mnie na takie powiedzonka. ale to bylo za
starych przepisow....
PZDR
Grzegorz
Temat: Jaka szkoła jazdy?
| Witam wszystkich.
| Gdzie we Wrocławiu znajde dobra szkole jazdy (taka gdzie instruktorzy nie
| czunia propozycji seksualnych pania itd.)? Slyszalem, ze Manewr na
pl.Kromera
| jest niezly, ktos moze to potwierdzic? Jesli tak, to jaki instruktor? I
| ostatnie pytanie: czy to prawda, ze za jakis czas (dwa miesiace???) koszty
| kursu i egazminu na prawo jazdy wzrosna dwukrotnie (do ok 1800zl) i z
czego to
| wynika? Dzieki.
pewnikiem jak wszyscy będą tak mówić to i firmy szkolące kierowców aż tak
ceny podniosą
a dlaczego mają zdrożeć kursy, a dlatego że wchodzi przepis nakazujący
kursantowi wyjeździć 30 godz a nie jak teraz 20, teoria też ma mieć więcej
godz (chyba), wiec jak dobrze licze kursy powinny podrożeć góra o 50% czyli
będą kosztować koło 1000 zł
chyba że się myle, więc prosze o poprawe :)
Pzdr Łuki
no ale jest chyba coś takiego jak cena minimalna za kurs (z gory ustalona) -
przynajmniej tak slyszalem. A co bedzie jak np. wyjezdze 20h na starych
przepisach, obleje egzamin praktyczny a w miedzyczasie wejdzie przepis o 30h
wyjezdzonych. To musze te 10h dojezdzic, czy nie musze?
Temat: Jaka szkoła jazdy?
Użytkownik wrote:
no ale jest chyba coś takiego jak cena minimalna za kurs (z gory
ustalona) - przynajmniej tak slyszalem. A co bedzie jak np. wyjezdze
20h na starych przepisach, obleje egzamin praktyczny a w miedzyczasie
wejdzie przepis o 30h wyjezdzonych. To musze te 10h dojezdzic, czy
nie musze?
Spytaj na grupie od samochodów lub prawa.
T.
Temat: Jutro krwężnik dla prezydenta -Zaproszenie
| Jakie prawo masz na mysli ?
| Żyjemy w kraju w którym pewne prawa się wzajemnie wykluczają.
No tak, wg Twojej definicji - niewątpliwie...
I po to są potrzebni prawnicy aby ustalić czyje prawo przeważa :)
jesli sąd popełnia błąd zawsze jest wwyższa instancja.
Dobre prawo to takie w kórym łapią sie nie tylko prawnicy ale zwykli
obywatele.
Pewnie "nie da sie " tak jak "nie da sie" zrobic ścieżki zgodnie z
normami.
Wystarczy postudiować znowelizowane PoRD aby zobaczyć niekonsekwencje.
Zostały one juz oprotestowane ale trzeba czekac do nowelizacji aby
usunać wady.
Poprawia istniejace błędy ale mogą zrobic nowe jeśli nie będa
konsultowac zmian .
Właśnie na skutek bałaganu w obecnych przepisach dochodzi do wypadków na
skrzyzowaniu drogi ze ściezką rowerową, bo po pierwsze róznie te zapisy
sa interpetowane a poza tym część kierowców jeździ według starych
przepisów (lub odwrotnie)
Tu nawet osoba, która słyszala o zmianach i chciałaby postudiować
przepisy ma problemy z interpretacją.
Prawo nieczytelne jest guzik warte.
Podobnie z wykonastwem ścieżek. Dzis rowerzysci poprawiali ścieżki
wykonane niezgodnie z przepisami.
Wykonastwo złe (zdarza się ).
Odbiór zły (oj, z powodu niekompetencji może dochodzic do wypadków).
Temat: gramorównoważnik wiecznie żywy...
Witam.
M. SeP <s@USUNTOgazeta.plnapisał(a):
1). Czy w innych szkołach/ podręcznikach nadal są wprowadzane / wymagane
pojęcia gramorównoważników?
Na Politechnice Śląskiej nie, na Uniwersytecie Śląskim też nie (przynajmniej
na kierunkach chemicznych).
(ja spotkałem się z czymś takim dopiero w skrypcie do laborek - większość
podręczników -także ten przeznaczony specjalnie
dla mojego kierunku -o czymś takim nawet nie wspomina)
nic dziwnego ;/
2).Na wikipedii przeczytałem, że jest to jednostka starodawna - chciałbym
się dowiedzieć w jakich latach intensywnie wykorzystywano to pojęcie
Dawno, dawnoo temu.
Jasne, że pojęcie stężenia normalnego (zasady, kwasu - bo utleniacza/reduktora
wg mnie już nie) trzeba znać, bo w wielu starych przepisach się pojawia.
Pojęcie gramorównoważnika znikło z praktyki i dydaktyki z przyczyn
praktycznych i dydaktycznych :) Po prostu zdechło i tyle, nie warto do niego
wracać, bo nic nie wnosi, tylko komplikuje...
Pozdrawiam,
Michał Krompiec
Temat: Jak odbarwić jałowcówkę?
Drogi Nostradamusie, w dawnych czasach gdy mnie to bawiło miałem ten sam
problem, z tym że alkohol miałem też i swojej własnej produkcji. Probowałem
zalewać jałowiec bimbrem, mocną wódką, słabą wódką i czym tam jeszcze, ale
zawsze w alkoholu rozpuszczała się żywica dająca nieprzyjemny kolor i
wyraźnie pogarszająca smak. W końcu miałem już tyle nieudanych próbek, że
zalałem nimi resztę zebranego jałowca i przedestylowłem ciemnobrązową
nalewkę. Otrzymałem klarowny, bezbarwny koncentrat dżinu. Po dodaniu kilku
kropel tego koncentratu do dowolnej czystej wódki lub dobergo bimbru
otrzymywało się wspaniały dżin, który bez narażenia się na kompromitację
można było wlać do butelki po Beffeaterze. Jałowcówka i dżin to to różne
napitki, w starych przepisach znalazłem przepisy na jałowcówkę, to się robi
zalewając na długie miesiące kilka ziaren jałowca i odrobine cukru okowitą.
Uzyskuje się kolor brązowo-zielonkawy i zupełnie inny smak niż dżinu. Tak że
jedyne co Ci pozostało, to destylacja
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Jak odbarwić jałowcówkę?
Drogi Nostradamusie, w dawnych czasach gdy mnie to bawiło miałem ten sam
problem, z tym że alkohol miałem też i swojej własnej produkcji.
Probowałem
zalewać jałowiec bimbrem, mocną wódką, słabą wódką i czym tam jeszcze, ale
zawsze w alkoholu rozpuszczała się żywica dająca nieprzyjemny kolor i
wyraźnie pogarszająca smak. W końcu miałem już tyle nieudanych próbek, że
zalałem nimi resztę zebranego jałowca i przedestylowłem ciemnobrązową
nalewkę. Otrzymałem klarowny, bezbarwny koncentrat dżinu. Po dodaniu kilku
kropel tego koncentratu do dowolnej czystej wódki lub dobergo bimbru
otrzymywało się wspaniały dżin, który bez narażenia się na kompromitację
można było wlać do butelki po Beffeaterze. Jałowcówka i dżin to to różne
napitki, w starych przepisach znalazłem przepisy na jałowcówkę, to się
robi
zalewając na długie miesiące kilka ziaren jałowca i odrobine cukru
okowitą.
Uzyskuje się kolor brązowo-zielonkawy i zupełnie inny smak niż dżinu. Tak
że
jedyne co Ci pozostało, to destylacja
Dzięki. Też tak myślałem, że nijak się tego g... nie odfiltruje ;).
Temat: Pytanie o opisy budynkow wg K1
Witam !
Nie jestm praktykujacym geodeta, dlatego pytam byc moze o banal, ale:
- wg obecnie obowiazujacej instrukcji K1 opisy budynkow powinny miec postac
np"g3", co oznacza budynek gospodarczy 3 kondygnacyjny (jesli sie myle niech
mnie ktos uswiadomi jak powinno byc poprawnie)
- na spotykanych mapach zasadniczych widzialem natomiast np "g3k", lub "3g"
Wiem ze w tzw miedzyczasie przepisy sie zmienialy i zapewne kazda z tych
form jest poprawna. Mam natomiast pytanie. Czy jesli mapa zostala zalozona w
momencie obowiazywania starych przepisow, to czy trzeba nadal uzywac na tej
mapie opisow wg starych zasad, czy tez nowe elementy wprowadzac wg zasad
obecnie obowiazujacych ? I pytanie drugie - czy nowe przepisy nalezy
stosowac tylko przy nowo zakladanej mapie, czy jeszcze w innych przepadkach
takze ?
Jasiu
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Pytanie o opisy budynkow wg K1
Twoje spostrzezenia sa sluszne
nowozakladane mapy wg nowych przepisow
stare mozna prowadzic wg starych
Obecnie obowiazujaca jest K-1 z 1998 roku.
pozdrawiam
Robert
Witam !
Nie jestm praktykujacym geodeta, dlatego pytam byc moze o banal, ale:
- wg obecnie obowiazujacej instrukcji K1 opisy budynkow powinny miec
postac
np"g3", co oznacza budynek gospodarczy 3 kondygnacyjny (jesli sie myle
niech
mnie ktos uswiadomi jak powinno byc poprawnie)
- na spotykanych mapach zasadniczych widzialem natomiast np "g3k", lub
"3g"
Wiem ze w tzw miedzyczasie przepisy sie zmienialy i zapewne kazda z tych
form jest poprawna. Mam natomiast pytanie. Czy jesli mapa zostala zalozona
w
momencie obowiazywania starych przepisow, to czy trzeba nadal uzywac na
tej
mapie opisow wg starych zasad, czy tez nowe elementy wprowadzac wg zasad
obecnie obowiazujacych ? I pytanie drugie - czy nowe przepisy nalezy
stosowac tylko przy nowo zakladanej mapie, czy jeszcze w innych
przepadkach
takze ?
Jasiu
Temat: ZUD
Czy ZUD-y w świetle nowej ustawy z 28 lipca 2005 r., o zmianie ustawy
Prawo
budowlane, oraz zmianie niektórych innych ustaw,(Dz. U. Nr 163, poz. 1364,
z
2005 r.), zmieniającej przecież prawo geodezyjne i kartograficzne, powinny
funkcjonować?
Wydaje się, że jeśli nawet gdzieś funkcjonują, to z uwagi na to że
starosta już
nie uzgadnia,a tylko koordynuje usytuownie sieci, nie powinno sie pobierać
opłat
za koordynowanie, skoro w cenniku jest za uzgodnienie usytuowania.
Jak to rozumieć i jak postepować ?
rebi
Co prawda jest zmiana w prawie.. ale do czasu opublikowania aktów
wykonawczych obowiązują stare przepisy ..
Temat: Jak NIE zapłacić podatku dochodowego od sprzedaży mieszkania
Witam,
Zanim udam się do doradcy podatkowego robię badanie tematu. Proszę
Państwa o pomoc, gdyż przepisy zmieniają się bardzo szybko, a dla kogoś
kto w tym nie pracuje są trudne do analizy i interpretacji.
Mój przypadek:
Kupiliśmy z żoną mieszkanie 15 grudnia 2005 roku.
Dziekuję za ewentualne porady.
Pozdrawiam,
Poniewaz kupiliscie mieszkanie przed 01-01-2007 obowiazuja was stare
przepisy, czyli deklarujecie ze pieniadze uzyskane ze sprzedazy mieszkania
przeznaczacie na nowe cele mieszkaniowe w ciagu 2 lat i nie musicie placic
podatku.
pzdr
Iwona
Temat: Jak NIE zapłacić podatku dochodowego od sprzedaży mieszkania
Poniewaz kupiliscie mieszkanie przed 01-01-2007 obowiazuja was stare
przepisy, czyli deklarujecie ze pieniadze uzyskane ze sprzedazy mieszkania
przeznaczacie na nowe cele mieszkaniowe w ciagu 2 lat i nie musicie placic
podatku.
Dokładnie tak samo myslałem ale:
"Od 2007r. nie obowiązują już zwolnienia związane z przeznaczeniem
przychodu ze sprzedaży mieszkania na określony inny cel mieszkaniowy.
Oczywiście ci podatnicy, którzy już taki przychód uzyskają w roku 2006,
mogą skorzystać ze zwolnienia i nadal mają 2 lata na spełnienie warunków
zwolnienia â na zasadach obowiązujących w 2006r.
"
źródło: http://www.pit.pl/pages/i/2435.php
Ja to rozumiem tak, że od tego roku ta ulga mnie nie dotyczy. I albo
muszę czekać 5 lat, albo zapłacić podatek, albo...?
Pozdrawiam,
Temat: Jak NIE zapłacić podatku dochodowego od sprzedaży mieszkania
"IwonaW" <iwo_nka[spam]@wp.plwrote in message
Poniewaz kupiliscie mieszkanie przed 01-01-2007 obowiazuja was stare
przepisy, czyli deklarujecie ze pieniadze uzyskane ze sprzedazy mieszkania
przeznaczacie na nowe cele mieszkaniowe w ciagu 2 lat i nie musicie placic
podatku.
No ale sprzedaja w czasie, gdy obowiazuja nowe przepisy? Czy nie jest tu
wazna data sprzedazy?
Pozdrowienia
Lucasdm
Temat: Jak NIE zapłacić podatku dochodowego od sprzedaży mieszkania
jerry wrote:
Witam,
Zanim udam się do doradcy podatkowego robię badanie tematu. Proszę
Państwa o pomoc, gdyż przepisy zmieniają się bardzo szybko, a dla kogoś
kto w tym nie pracuje są trudne do analizy i interpretacji.
Pozowle sobie podlaczyc sie do watku...
Nasz przypadek jest taki -
Umowe na mieszkanie podpisalismy w 2003 roku, w 2006 roku je
odebralismy, w 2007 otrzymamy wpis do ksiegi wieczystej i akt
notarialny. Zatem obowiazuja nas przepisy "stare" czy "nowe"? I jeszcze
jedno pytanie. Jezeli kupilismy mieszkanie (zalozmy) za 100tys, kredyt
pokryl 80tys, w 2007 sprzedamy mieszkanie za 120tys to podatek bedzie
liczony od jakiej kwoty? (zakladmy, ze splacilem 10tys kredytu do tej
pory (jezeli to istotne)).
Bardzo dziekuje za pomoc,
Jacek
Temat: zakup samochodu 'na firmę'
Czy może mi ktoś podpowiedzieć jak zaksięgować zakup auta (najlepiej w
Małej
Księgowości RP) ?
Firma to jednoosobowa DG, cała sprzedaż vat 22%, KPiR. Kupowany jest
samochód używany o wartości powiedzmy 15tys netto (na fakturę). Wiem, że
odlicza się 60% vatu
Aha jeszcze jedno - czy to prawda, że jeśli auto jest zarejestrowane jako
ciężarowe (wg starych przepisów - czyli 4-osobowe, z kratką, zresztą już
zdjętą) to można odpisać 100% vat ?? Taki opis znalazłem na allegro...
owp
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: zakup samochodu 'na firmę'
Aha jeszcze jedno - czy to prawda, że jeśli auto jest zarejestrowane jako
ciężarowe (wg starych przepisów - czyli 4-osobowe, z kratką, zresztą już
zdjętą) to można odpisać 100% vat ?? Taki opis znalazłem na allegro...
Odpisać można tak jak przy innych teraz TERAZ osobowych.
Natomiast auto kupione jako ciężarowe przez poprzedniego właściciela, będzie
miało cały VAT na fakturze.
W innych przypadkach najczęściej VAT od marży pośrednika.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: jak zglosic pozyczke sprzed 2007 ?
Niech się jeszcze ktoś "dopowie", ale chyba czynny żal + złożenie
deklaracji + wpłata tych 2%
+ odsetek załatwa sprawę.
tylko za co odsetek ?
powertowalem w przepisach i wynika mi z tego:
- pozyczki sprzed 2007 roku wg starych przepisow, po za nowym przepisem 20%
kary za powolanie sie na niezgloszona pozyczke w przypadku kontroli
- dopiero wg nowych przepisow obowiazek podatkowy zaplaty podatku od
czynnosci cywilnoprawnych pojawia sie z chwila przelania pieniedzy, a wg
starych przepisow ten obowiazek pojawial sie w momencie zgloszenia
pozyczki - wiec moja obowiazek podatkowy mojej pozyczki jesli sam ja zglosze
pojawia sie w momencie jak ja zglosze - zyli bez odsetek.
wg mnie jest to jasno opisane - ale wiadomo ze US czesto interpretuja
wszystko po swojemu ;)
Temat: jak zglosic pozyczke sprzed 2007 ?
Dnia 28-08-2007 o 21:26:55 Robcio <rob_@interia.pl napisał(a):
Niech siê jeszcze kto¶ "dopowie", ale chyba czynny ¿al + z³o¿enie
deklaracji + wp³ata tych 2%
+ odsetek za³atwa sprawê.
tylko za co odsetek ?
powertowalem w przepisach i wynika mi z tego:
- pozyczki sprzed 2007 roku wg starych przepisow, po za nowym przepisem
20%
kary za powolanie sie na niezgloszona pozyczke w przypadku kontroli
- dopiero wg nowych przepisow obowiazek podatkowy zaplaty podatku od
czynnosci cywilnoprawnych pojawia sie z chwila przelania pieniedzy, a wg
starych przepisow ten obowiazek pojawial sie w momencie zgloszenia
pozyczki - wiec moja obowiazek podatkowy mojej pozyczki jesli sam ja
zglosze
pojawia sie w momencie jak ja zglosze - zyli bez odsetek.
A nie było żadnego terminu na zgłoszenie pożyczki? Jakieś 14 albo 30 dni
chyba było?
Temat: jak zglosic pozyczke sprzed 2007 ?
Odsetki są dużo nizsze - całość ;podatek plus odsetki to ok.2500,00 zł -
liczone na ostani dzień roku 2003 jako data powstania zaległości i dzień
dzisiejszy jako data zapłaty.
Płatnikami PCC - zawsze były obydwie strony umowy i złożenie stosownej
deklaracji PCC wraz z zapłatą podatku nie bedzie rodzić skutków karnych
skarbowych (o ile podatnik zgłosi taką umowę i zapłaci zaległy podatek).
Do
zaległej deklaracji PCC nalezy dołaczyć - umowę pomiedzy synem a
rozdzicami;
zobowiązującą do zwrotu kasy i z podaniem terminu zwrotu - może być bardzo
odległy ; np 50 lat i kwota zwrócona nie musi być powiekszona o odsetki -
zawarta w tzw I grupie podatkowej+ pismo o wyrażeniu czynnego żalu z tyt.
nie
zgłoszenia (złożenia w terminie deklaracji PCC2)w terminie transakci i
opłaceniu PCC po terminie.
Wkrecanie w to innych czlonkow rodziny nie ma sensu bo i tak wszystko
szlo z
konta rodzicow dla mnie.
A kto sugerował jakieś wkręcanie ? Sugeruję tylko i wyłacznie powołanie
się na
fakty i przyznanie do winy.
Prawda nas wyzwoli - pzdr-Kriss
dzieki za pomoc...
troche to dziwne ze wg starych przepisow jak ktos sam sie zglosil to
dostawal odsetki karne, a jak go wykryli to obowiazek podatkowy byl w
momencie wykrycia i odsetek nie bylo ;(
raczej mnie przepisy zachecaja to poczkania - az glupio
Temat: podatek od spadków - powstanie obowiązku podatkowego
"mvoicem" <mvoi@gmail.com wrote in message
Dnia Fri, 10 Aug 2007 16:10:28 +0200, DaNsOuNd napisał(a):
Po prawdzie miało tam być "ust. 4", ale czepiasz się ;) Rzeczywiscie,
jest wyrażny zapis: "jeżeli pismem takim jest orzeczenie
sądu, obowiązek podatkowy powstaje z chwilą uprawomocnienia się
orzeczenia"
no, to całkiem podobny przypadek do mojego z paru wątków wcześniej,
czekam jak się dyskusja rozwinie.
Dyskusja się chyba już zwinęła. A szkoda - bo sam ciekaw jestem dlaczego
do podatku cena mieszkania ma być brana z innego czasu niż przepisy które
się stosuje.
niestety z tego samego czasu.
w starych przepisach tez jest punkt mowiacy o wyliczeniu podatku na dzien
wyliczenia podatku, a nie nabycia spadku, wiec nie do konca masz racje.
Temat: wniosek o umorzenie podatku?
Cavallino pisze:
| Domek w budowie, ale póki co nie wydałem jeszcze równowartości
| mieszkania, więc podpadam pod podatek: stare przepisy... mieszkanie
| było lokatorskie, a od niezbędnego do sprzedaży przekształcenia na
| własnościowe do samej sprzedaży minęło niedużo czasu (ale byłem tam
| zameldowany jakieś 20 lat).
Obecna interpretacja zakłada że czas liczy się od momentu zameldowania,
a nie przekształcenia.
Wiem. I właśnie na to chcę się powołać jako na objawienie "ducha ustawy" ;)
Bo niestety sprzedałem jeszcze wtedy, kiedy meldunek się nie liczył.
Temat: sprzedaż środka trwałego niezamortyzowanego - czy dobrze liczę ?
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smo@stanpol.com.plnapisał w
wiadomości news:
| Vat nie jest problemem bo do rejestru sprzedaży wpisuję cały vat z
| faktury.
| Znaczy idzie o samochód "nieosobowy", czyli ciężarówkę?
Niekoniecznie.
Może być ciężarówka wg starych przepisów, obecnie to jest osobowa
ciężarówka. ;-)
No właśnie - chodzi o osobową ciężarówkę.
Pytałej jeszcze w moim us. Potwierdziło się to co było tu napisane -
całośc - f-ry w przychód oraz niezamortyzowana część w koszty.
Dzięki za pomoc.
Temat: podatek od spadku - ustalili to wreszcie ?
W kwestii podatku US interesowało stwierdzenie nabycia spadku przez
sąd...
ale co lepiej ?
odziedziczyłem udział w nieruchomości wartości 40.000 zł,
i chcę go zaraz sprzedać - mam pstanowienie - za 40.000
według starych przepisów zapłaciłbym ok 1500 zł podatku od spadku
a przy nowych przepisach 0 zł podatku ale przy sprzedaży
19% z 40.000 czyli 7.500 zł,
jest różnica, co wybrać ?
Temat: podatek od spadkow - pytanie lekko nietypowe...
"Cyb" <cyb@niespamuj.poczta.nie.spamuj.onet.wypad.plwrote in message
witam,
sprawa spadkowa odbyla sie przed 1.1.2007 (nawet sporo wczesniej)
ale nie odbyla sie sprawa o dzial spadku (ani nie bylo podzialu
notarialnego) - dzial spadku w sadzie bedzie robiony dopiero w tym
roku.
i teraz pytanie: czy od tego spadku zstepni (dzieci i zona) zaplaca
podatek czy nie?
Art. 6. 1. Obowiazek podatkowy powstaje:
1) przy nabyciu w drodze dziedziczenia - z chwila przyjecia spadku;
wiec lapiecie sie na stare przepisy.
Temat: podatek od spadkow - pytanie lekko nietypowe...
On Thu, 1 Feb 2007 20:39:31 -0600, "witek"
<witek7@gazeta.pl.invalidwrote:
Art. 6. 1. Obowiazek podatkowy powstaje:
1) przy nabyciu w drodze dziedziczenia - z chwila przyjecia spadku;
wiec lapiecie sie na stare przepisy.
akurat nie ja, ale dzieki za odpowiedz ;-)
pozdarwiam,
Cyb
Temat: Sprzedaz mieszkania a podatek
zoglm@googlemail.com pisze:
Moja znajoma zakupila w 2004 roku mieszkanie za kwote 75 tys zl.W tej
chwili chce sprzedac to mieszkanie ktore jest znacznie wiecej warte bo
okolo 150 000 jezeli nie wiecej. Nie dlatego ze wyremontowala czy cos
podobnego tylko tak wzrosly ceny w tym miescie i na tym osiedlu.Czy
gdy sprzeda to mieszkanie za taka sume musi zaplacic jakis podatek od
tej zarobionej sumy?
Tak i nie.
Mieszkanie kupiono przed 1 stycznia 2007 a więc przy jego sprzedaży mają
zastosowanie stare przepisy.
A te mówią, że sprzedaż przed upływem 5 lat powoduje obowiązek zapłaty
zryczałtowanego podatku w wysokości 10% kwoty uzyskanej.
Ale jeżeli sprzedający zobowiąże się w ciągu 2 lat wydać uzyskaną kwotę
na własne cele mieszkaniowe (kupi inne mieszkanie, dom, zbuduje dom,
kupi ziemię pod budowę itp) podatku nie będzie przez 2 lata.
Po upływie 2 lat, jeżeli nie wyda tych pieniędzy jak należy zapłaci
podatek 10%. A jeżeli wyda mniej, niż wtedy uzyskała zapłaci podatek od
tego czego nie wydała.
Jeżeli wyda całe 150tys podatku nie będzie.
Maddy otrzepująca sie z kurzu... nie przyzwyczajajcie sie :(
Temat: rozliczenie podatku 'zysku' od sprzedazy nieruchomosci
Andrzej Lawa napisał(a):
Czy może wg. nowych zasad (ileś tam % od zysku w postaci różnicy cena
zakupu/cena sprzedaży)? Albo może można wybrać? (ech, za dobrze by było ;) )
Najkrócej pisząc: dla nieruchomości kupionych/wybudowanych przed 1 stycznia
2007 stosuje się stare przepisy.
Temat: rozliczenie podatku 'zysku' od sprzedazy nieruchomosci
Dominik & Co pisze:
Andrzej Lawa napisał(a):
| Czy może wg. nowych zasad (ileś tam % od zysku w postaci różnicy cena
| zakupu/cena sprzedaży)? Albo może można wybrać? (ech, za dobrze by
| było ;) )
Najkrócej pisząc: dla nieruchomości kupionych/wybudowanych przed 1 stycznia
2007 stosuje się stare przepisy.
Buuu... Tak myślałem, że za dobrze by było, żeby wybierać ;)
Temat: jeszcze jedno pytanie o podatek od sprzedaży mieszkania
plusz napisał(a):
pytanie brzmi - czy jeśli ktoś był zameldowany w mieszkaniu przez
powiedzmy 10 lat, wymeldował się i po roku zdecydował się sprzedać
mieszkanie będzie również zwolniony z podatku?
Jedna uwaga: jeśli nabył/wybudował to mieszkanie przed 1 stycznia 2007 to
tak czy owak podpada pod stare przepisy i ulga meldunkowa go nie dotyczy.
Za to może uniknąć podatku przeznaczając kasę na "cele mieszkaniowe"
(określone w ustawie).
A jeśli nabył (np. wykupił m. spółdzielcze) np. 2 stycznia 2007, będąc od lat
tam zameldowany, od razu się wymeldował a dziś chce sprzedać... hmm, sam
chętnie się dowiem :-)
Temat: jeszcze jedno pytanie o podatek od sprzedaży mieszkania
plusz napisał(a):
| pytanie brzmi - czy jeśli ktoś był zameldowany w mieszkaniu przez
| powiedzmy 10 lat, wymeldował się i po roku zdecydował się sprzedać
| mieszkanie będzie również zwolniony z podatku?
Jedna uwaga: jeśli nabył/wybudował to mieszkanie przed 1 stycznia 2007 to
tak czy owak podpada pod stare przepisy i ulga meldunkowa go nie dotyczy.
Dotyczy, tyle że wcześniej było 5 lat.
Temat: przedawnienie podatku od darowizny?
Drodzy forumowicze,
Czy w prawie podatkowym wystepuje przedawnienie podatku
należnego od darowizny pieniężnej pomiędzy członkami najbliższej rodziny?
Mam na myśli sytuację, gdy darowizna nastąpiła kilka lat temu, a więc na
mocy starych przepisów, lecz nie została zgłoszona do us.
Bede wdzieczny za porade.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: kiedy nabycie nieruchomości w przypadku spadku?
jesli smierć spadkodawcy nastąpiła na pocz 2006 r. a sąd wydał
postanowienie o nabyciu spadku w 2007,
Podatek od spadku na starych przepisach mimo rozprawy w 2007r.
to od kiedy liczy sie okres 12 miesięcznego zameldowania w tym domu (jeśli
tam się mieszka), czyli inaczej, kiedy można sprzedac nieruchomość bez
płacenia 19% zryczałtowanego podatku od sprzedaży nieruchomości? Od daty
wydania postanowienia?
Według starych przepisów nie było 19%.
A w ogóle według nowych te 12 miesięcy jest od zawsze
zbyszek
Temat: ile podatku ?
-AK- napisał(a):
| -AK- wrote:
| W zeszłym roku na wiosnę kupiłem działkę. Teraz muszę ją sprzedać.
| Jak obliczyć podatek, który zapewne będę musiał zapłacić?
| ryczłt 10% o ile nie jest to sprzedaż w ramach prowadzonej DG
| Gab
To już nieaktualne.
Dogrzebałem się do zmian ustawy o podatku dochodowym.
Od 01.01.2007 zmieniono m.in.opodatkowanie od sprzedaży nieruchomości.
Faktycznie było 10% od przychodu ale teraz jest to 19% od dochodu.
Jeżeli kupiłeś przed 1 stycznia 2007 to obowiązują cię stare przepisy
czyli 10% przychodu.
Niestety przepisy przejściowe do ustawy o podatku dochodowym od osób
fizycznych znajdują sie wyłącznie w ustawie o zmianie ustawy o podatku
dochodowym od osób fizycznych - tzn. nie weszły do samej ustawy co jest
swoja drogą genialnym rozwiązaniem co widać na powyższym przykładzie.
Maddy
Temat: Urlopy - jak to jest z nimi?
Zostałem zatrudniony w marcu 2003 roku.
Jestem po studiach i jest to moja pierwsza umowa o pracę.
Ile dokładnie przysługuje mi dni urlopu na dzień dzisiejszy?
Bo przez mianę ustawy o urlopach porobiło się coś dziwnego chyba....
nie
bardzo rozumiem jak to teraz działa?
bidulku.. nalezysz do grupu wybitnie okrzywdzonych przez system (jak
moja
dziewczyna).. masz 9 dni za pierwsze pol roku i 11 po drugim pol roku..
potem nic (ciagle nic na teraz - razem 20).. od stycznia masz 20dni i od
dnia pracy (beda juz 2 lata + 8 za studia) .. dostajesz dodatkoe 6dni..
dobrze mowie ??
Masz rację, to dlatego, że do wymiaru jego urlopu stosuje sie niestety
jeszcze stare przepisy. Jeśli zaczął pracę 1 marca 2003, to od 1 stycznia
2004 nie nabył prawa do nowego urlopu. Według starych przepisów prawo do
pierwszego urlopu nabył 31 sierpnia 2003 r. (9 dni). 29 lutego 2004 nabył
prawo do pozostałej części urlopu prysługującego mu po przepracowaniu roku
(czyli 11). A prawo do kolejnego urlopu nabędzie 1 stycznia 2005 roku i
wymiar będzie 20 dni, a dopiero od marca 26 :)
Temat: Urlopy - jak to jest z nimi?
Wielkie dzięki :)
Bałem się, że coś nie tak z tymi urlopami jest...
Czyli po prostu od nowego roku będę miał znowu do wykorzystania 20 dni
urlopu.... Dziwne to prawo, bardzo dziwne:)
No, a dodatkowe pytanie mam, czy mam te 4 dni w roku do wykorzystania kiedy
chcę i to bez wcześniejszego uzgadniania z pracodawcą? To się odlicza od
puli urloppowej oczywiście?
Marcin.
Zostałem zatrudniony w marcu 2003 roku.
Jestem po studiach i jest to moja pierwsza umowa o pracę.
Ile dokładnie przysługuje mi dni urlopu na dzień dzisiejszy?
Bo przez mianę ustawy o urlopach porobiło się coś dziwnego chyba....
nie
bardzo rozumiem jak to teraz działa?
bidulku.. nalezysz do grupu wybitnie okrzywdzonych przez system (jak
moja
dziewczyna).. masz 9 dni za pierwsze pol roku i 11 po drugim pol roku..
potem nic (ciagle nic na teraz - razem 20).. od stycznia masz 20dni i od
dnia pracy (beda juz 2 lata + 8 za studia) .. dostajesz dodatkoe 6dni..
dobrze mowie ??
Masz rację, to dlatego, że do wymiaru jego urlopu stosuje sie niestety
jeszcze stare przepisy. Jeśli zaczął pracę 1 marca 2003, to od 1 stycznia
2004 nie nabył prawa do nowego urlopu. Według starych przepisów prawo do
pierwszego urlopu nabył 31 sierpnia 2003 r. (9 dni). 29 lutego 2004 nabył
prawo do pozostałej części urlopu prysługującego mu po przepracowaniu roku
(czyli 11). A prawo do kolejnego urlopu nabędzie 1 stycznia 2005 roku i
wymiar będzie 20 dni, a dopiero od marca 26 :)
Temat: rękojmia po wymianie towaru na nowy
Nie jest, bo w końcu dotyczy ona tego co zakupiłaś a nie tego co łaskawie
po naprawie dostaniesz.
Nie ma sensu. Załatw to sama.
Wyślij firmie pismo, że z powodu rażącego przekroczenia terminu naprawy
(podeprzyj się tu odpowiednimi art.) odstępujesz od umowy. W piśmie
zażądaj również zwrotu gotówki za owe wspaniałe drzwi i pokrycia
wszystkich poniesionych w związku z tą sprawą kosztów. Załącz kserokopie
rachunków dokumentujących poniesione wydatkoi. Wyznacz im termin zapłaty.
Jeśli zdecydujesz się na tą drogę to możemy dopracować szczegóły pisma.
Popieram kolege :-)
Naprawde w starych przepisach o rekojmi masz duze pole do popisu i wielu
rzeczy mozna sie domagac w zwiazku z takim zachowaniem firmy.
Pozdrawiam
Albercik
Temat: rekojmia - czy w danej sytuacji obowiazuje ?
Jacek Placek <jacek.placek.SKA@gazeta.pl napisał(a):
freni <freni.SKA@gazeta.pl napisał(a):
ale przecież przepisy te zostały uchylone. Od 1 stycznia 2003 nie ma już
rękojmi. Przepisy o rękojmi miałyby zastosowanie, gdybyś sprzedał rzecz
przed
wejsciem w zycie nowych uregulowań
Czy mozesz podac podstawe tej nowelizacji??
1 stycznia 2003 r. weszła w życie nowelizacja Kodeksu cywilnego z dnia 27
lipca 2002r. Zmieniły się w ten sposób podstawy odpowiedzialności sprzedawcy
względem konsumentów. W przypadku umów konsumenckich zanikło pojęcie rękojmi,
a pojawiły się nowe zasady odpowiedzialności z tytułu niezgodności towaru
konsumpcyjnego z umową. Zmiany prawne spowodowały jednak zamieszanie w
przepisach, ponieważ w myśl zasady, że "prawo nie działa wstecz", w przypadku
umów sprzedaży zawartych przed 1 stycznia 2003 roku obowiązują stare
przepisy.
I tak w przypadku umów:
zawartych przed 1 lipca 2002r. są to Kodeks cywilny i Rozporządzenie Rady
Ministrów z dnia 30 maja 1995,
do umów sprzedaży zawartych pomiędzy 1 lipca a 31 grudnia 2002r. stosuje się
Kodeks cywilny i Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 25 czerwca 2002r.
do umów zawartych po 31 grudnia 2002 stosuje się nowe przepisy.
W ten sposób do końca 2003 r. reklamacje klientów będą rozpatrywane (w
zależności od daty sprzedaży) .
freni
Strona 3 z 4 • Znaleziono 336 rezultatów • 1, 2, 3, 4