Czytasz wypowiedzi znalezione dla zapytania: Stare radia
Temat: 16 września 1979 r. Czy to Zachód?
Foto-spojler..!
Jak zwiać z komunistycznego raju na zgniły zachód,czyli McGryver
made in GDR (NRD)...
-Stare radia na lampy elektronowe były dosyć duże ale w epoce
tranzystorów ten numer by nie przeszedł:
www.exmsft.com/~krishof/europe/Berlin02.jpg
www.flickr.com/photos/sumlin/387179048/
-Kolumna głośnikowa też się nadaje:
www.flickr.com/photos/sumlin/387179039/in/photostream/
-Kto zwróci uwagę na walizki leżące obok siebie:
www.flickr.com/photos/weederman/421783260/
-Albo na deski surfingowe na dachu:
berlin-germany.ca/ddr/surfboard.html
-Trójkołowiec "Isetta" był malutki ale jak się postarać to można:
www.pbase.com/arodri3/image/72815397
www.pbase.com/arodri3/image/72815210
-VW Garbus oferował większe wygody:
www.kiesler.at/images/photoalbum/63/escape-car_tn.jpg
-A ten balon już znamy:
www.berlinwall.itgo.com/flypics.htm
berlin-germany.ca/ddr/hotairballoon.html
Z ciekawszych eksponatów których zdjęć niestety nie znalazłem można
wymienić ustrojstwa wodno-nurkowe;rodzaj wodnego skutera a także
domowej roboty aparat do oddychania działający w obiegu zamkniętym
(brak demaskujących bąbelków powietrza). Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: No to gitarka!
bo to fajna zabawka, mi się jednak najbardziej podoba kształt gibsonopodobny,
kiedyś hightechowe ibanezy, ale mi sie odmieniło
ale po co ci piecyk w domu, kup Pocket Poda no i wah bezwzględnie
stare radia lampowe z duzym głośnikiem daja dobre brzmienie
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: lubicie ogladać cudze..
ja też uwielbiam starocie, stare radia, zegary, ceramikę, a najbardziej komody,
witryny itp. Ąle za taki żyrandol to bym wyleciała z chałupy w te pędy
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Tajpan bar
No na pierwszy rzut oka to troche przypomina żulernie ale to pozory. Czasami
jakiś żulik się trafi:) ale trzeba przyznać że miejsce ma klimat... te stare
radia, portret lenina, góralskie gacie na scianie :) Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: fotki i notki
Jak nie zdjęcia to chociaz kilka słów o sobie. Ja zacznę. Ile mam lat? Tak
wiele, że już nie mogę ich zliczyć. Lubię: ksiązki, ogród, żaglówki, tenis i
stare radia, lubię też inne rzeczy. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Nielegalne Radio Zachod
Co taki antylubuski jesteś ?
Co się kurde czepiasz ?
Ludzie stare radia mają, chcesz żeby nie wiedzieli jaki sklep w Zielonej Górze
sprzedaje marmeladę i sznaps ?
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Ogólnopolska akcja: Wyślij portki do Media Markt
Wiosenne porządki w szafach zrobić!
i niepotrzebne szmaty im wysłać! :)Piwnice przejrzeć -i np. stare radia zrzucić pod sklepem też można:)
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Będzie można legalnie łączyć bilety MPK?
przybliż trochę temat. czy stare radia będą do wyrzucenia? Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: I co ja mam zrobić?
Hej, Toytoyku!
Miło Cię widzieć na wąteczku. :-) I miło czytać, że wróciłeś melancholijno-
zrefleksowany, czy też zrelaksowany.
Na ten sobotni wypad ja piszę się i z tego, co widzę, to przyjdzie mi być
zamordystą i wytypować lokal. Jak chcecie, to będę chytra, jak nie - to
bardziej łaskawa. Do wyboru macie tak:
a) Niejaka "7" na Dworcu Centralnym - knajpa, jak knajpa. poza konsumpcja piwa
nie radze tam jadać i jeszcze bardziej radzę nie zawierać znajomości. Plus -
blisko wszelakich pociagów i miejsca pracy modrej budki - można to miejsce
pracy zwizytować. Minusy - od groma, ale nie o nie tu chodzi. ;-)
b) "Szpulka" na pl. Trzech Krzyży. Dojazd niezły - do Ronda De Gaule'a i
przystanek w górę pieszo. Plusy - jest piwo, są inne trunki, jak się nadarzy
fart, to można obejrzeć Ziobro, czy jakiegoś innego kiwaczka z politycznego
panoptikum. Ponadto, nikt jeszcze stamtąd za głupoty nie wyleciał - sprawdziłam
przy okazji spotkania forum humorystycznego. Minusy: ta knajpa nalezy do knajp
siostrzanych i jak nie zapisze się na kartce nazwy, to można mieć wątpliwości,
czy się człowiek umówił w "Szparce", "Szpilce", czy "Szpulce". One są
przylepione do siebie, mają tego samego właściciela i są podobne. :-)
c) Knajpa "Przy Radiu". Knajpka właśnie przy Polskim Radiu w podziemiach
lokalnego sklepu spożywczego. Plusy: mało ludzi, mozna wygłupiać się dowoli, w
dobrej cenie piwo i dobre jedzonko. Minusy: jak padnie na tę knajpę to musze
spytać się, czy jakiś ślub tam akurat nie zarezerował miejsca, ale nie sądzę.
Do tego nastroje stare radia, różne tam takie urządzenia - jako ozdoby. Nie ma
jak tańczyć, więc Sokółka nie musi bać się, że ją ktoś za łapę do dygania i
drygania wyciągnie. Minus: trzeba podjechać pod "Polskie Radio". Z Dworca
Centralnego jadą autobusy 504 i 174. Trafić dość łatwo, choć kawałek jedzie się
w kierunku Mokotowa. :-)
Proszę o głosowanie. :-) I o zdecydowanie w chęci udziału. :-)
Pozdrawiam,
Sokoliczka
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Jak oduczyć niszczenia i szperania w torebce!!!!!!
Widzę tu trzy zupełnie różne problemy.
Kradzież - absolutnie niedopuszczalna. Dziecko swietnie zna się na pieniądzach,
jeśli je zabiera i kupuje sobie za to słodycze. Nalezy dziecko zgromić, nawet
bardzo ostro. Tu byłabym zdecydowana - kradziez to kradzież - żadnej
pobłażliwości.
Z drugiej strony piszesz, ze niczego dziecku nie brakuje - widać jednak na
pierwszy rzut oka, czego mu brakuje. Własnych pieniędzy i możliwosci wydania
ich mniej-wiecej na co chce. Gdy przeminą awantury, aby syn nie uważał tego za
nagrodę, dałabym mu jakąś tygodniówkę. Nawet jeśli jesteś przeciwna słodyczom,
dziecku stanie się większa krzywda, gdy zacznie kraść i oszukiwać, niż gdy
legalnie raz w tygodniu kupi sobie lizaka w sklepiku...
Druga kwestia, z która bym walczyła, to niszczenie cudzych rzeczy i mazanie po
ścianach (na tłuste slady raczej nie poradzisz - to dziecko robi bezwiednie).
Radziłabym za zniszczenie czegokolwiek kazać np. naprawiać, a za pomazanie
ściany - wycierać. Łóżka, o ile nie sa z betonu, służą dzieciom bardzo krótko -
przetestowałam na trzech egzemplarzach (dzieci, nie łóżek).
No i wreszcie kwestia niszczenia zabawek. Twój syn, rozmontowując zabawki ich
nie niszczy - on sie nimi bawi, tyle, ze w nieakceptowany przez dorosłych
sposób. Jesli bardzo Cię to denerwuje, nie kupuj nic drogiego, albo rzeczy,
które można składac i rozkładać. Ja jednak tu pozwoliłabym synowi
na "niszczenie", a właściwie demontaż i zbadanie (jak to inaczej brzmi,
prawda?) zabawek. I wręcz zachęcała do rozmontowywania, dając stare radia,
komputery itd. Sama byłam wściekła, gdy mój najstarszy robił dokładnie to
samo. Absolutnie wszystkie zabawki rozkładał błyskawicznie na czynniki
pierwsze. Teraz błgosławię to minimum 10 razy w miesiącu, bowiem tylko dzięki
temu jest jedyną osobą w domu, która wie, jak działają mechanizmy i potrafi
wiele z nich naprawić, podczas gdy dla nas to wszystko jest czarną magią. Teraz
z przerażeniem patrzę, że najmłodszy niczego nie rozmontowuje..
I w ogóle pocieszę Cię - zachowanie Twego dziecka jest jak najbardziej typowe
dla chłopców w tym wieku. Można i trzeba próbowac je korygować, ale nic
niepokojacego w tym nie widzę, tak naprawdę.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Stare radia , maszyny do pisania , moÂździerze , oÂłtarzyk , ÂłóÂżko wojskowe , drzwiczki do kominka , pudeÂłka , ksi¹¿ki i inne - Allegro
Bardzo piękny motyw łóżka z obrazkiem
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25938788
Stare duże drzwiczki do kominka
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25940092
Stary piękny ołtarzyk
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25972841
Wojskowe łóżko polowe - WP5
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25972479
Stare radio Pionier B2
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25973755
Stare radio Pionier - org.kabel i wtyczka
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25973966
Stary ładny moździerz wraz z tłuczkiem
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25974321
Ładny moździerz wraz z tłuczkiem
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25974790
Maszyna do pisania - Olympia
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25971896
Maszyna do pisania - Adler - sprawna
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25972042
1959 i 1960 Horyzonty Techniki dla Dzieci
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25693951
Stara mapa EUROPY 1959
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25699634
ABC Piłkarza z 1959 -VADEMECUM
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25700866
Skorpion - spinki do mankietów
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25702887
Gabindus - stare ładne dynamo
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25822996
Pojemnik na pocisk
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25937288
Stare pudełko - Biała Żabka - ERDALIN
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25824974
Stara blaszana skarbonka - PKO
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25862735
Stare pudełko po tabletkach - SARIDON
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25862921
Stare pudełko - Pelikan - pieczątki
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25863058
Stare pudełko po kawie - BOHM 1816
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25970711
Stara brzytwa Gottlieb Hammesfahr + futerał
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25864249
Stara brzytwa-E&H BirKendahl-Solingen+futerał
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25864303
Stary pas do ostrzenia brzytew
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25864720
Stary pas do ostrzenia brzytew
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25864824
Stary pas do ostrzenia brzytew
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=25864855
Zapraszam do licytacji , wszystkie moje aukcje są BEZ CENY
MINIMALNEJ co znaczy że , za ile wylicytujesz za tyle u mnie ZAKUPISZ.
Jestem pewnym sprzedającym , posiadam ponad 100 komentarzy w
100% pozytywne.
pozdrawiam
Proff_
Temat: stare radia samochodowe - zna ktos?
mam kilka pytanek dotyczacych okolosamochodowych rzeczy (niby NTG, ale
chodzi mi o sama elektronike a nie o samochod)
1 posiadam w samochodzie radyjko safari 5 ;P
i teraz mam z nim nastepujace problemy:
oczywiscie stary ukf wiec przestroilem za pomoca plytki kupionej na
gieldzie (nie chcialem wymieniac radio bo pasuje do duzego fiata '74 ;)
i tak dolozylem przelacznik do zmieniania zakresow (zwykly hebelek 3 nozki
3 polozenia)
i niby dziala (radio zaczelo odbierac stacje ;P, ale niestety troszke malo
ich lapie (oprocz opery to moze 2-4 stacje inne sa do kupy na wszystkich
zakresach). Troche lepiej jest na wzniesieniu za miastem, ale dalej to nie
rewelacja bo ciezko zlapac cokolwiek.
I teraz mam pytanie:
czy dolozenie wzmacniacza antenowego zmieni cokolwiek? (slyszalem opinie,
ze safari bylo inaczej strojone i nie nadaje sie do przestrojenia a
wzmacniacz nic nie da - ale wiezyc mi sie nie chce bo jak mowie na gorce
odbieralo stacje, ktorych nie bylo w garazu - a zalezy mi w sumie tylko na
2 stacjach: RDST i RMF i ew ALFIE i WANDZIE.
jesli to moze miec znaczenie: obudowa przelacznika moze miec styk do masy
auta, ale staralem sie temu zapobiec przez oddzielenie ich tasma
izolacyjna). Ew. co moge zrobic by bylo lepiej?
ps. na plytce sa jakies regulatory (3 sztuki chyba kond. nastawne)
czy nimi zmienie cokolwiek? jesli mialo by to poprawic czulosc radia to
jestem gotowy przystac na zakres calego ukf okolo 90-105 Mhz bo ZTCP tylko
z tego zakresu mnie stacje obczodza.
Wiem, ze moglbym nimi pogrzebac i sam zobaczyc, ale boje sie ze juz ich
nie ustawie jak byly.. ;P
2 radyjko ma gniazdko DIN z tylu (domyslam sie, ze to tylko wejscie,
ale a noz mnie ktos oswieci?) ma ktos jakakolwiek wiedze na ten temat?
fajnie by bylo podlaczyc do niego walkmana (jako magnetofon) i ew.
wzmacniacz (bo radyjko mono i glosniczek lekko nie daje rady ;)
ps. jesli to wejscie to jak ustawic radyjko w polozeniu "wej. zewn?"
bo przyciski sa tylko ukf/dl/sr
3 do tego walkmana potrzeboje rowniez zasilacza 121,5 V
zrobilem dzielnik napiecia wg wzoru:
1,5=12*R2/(R1+R2)
wyszly mi oporniki 3 i 21 Om
i wylosowalem z pudelka takie cuda:
opornik 25 Om i potencjometr 20 Om
podlaczylem wszystko na sucho i podregulowalem potencjometrem az miernik
pokazal 1,5 V. ale jak podlaczylem walkmana to nie dziala.
Jakie sa mozliwe przyczyny? zle dobrane oporniki?
btw da sie zrobic zasilacz na jakims scalaku typu LM7805 ale na 1,5 V?
chodzi mi o maksymalnie mala liczbe czesci. - i czy taki stabilizator tez
bedzie sie grzal jak ten opornik i czy bedzie potrzebowal wiecej czesci?
bo dzielnik napiecia jest na maxa prosty a i tak go spitolilem ;P
sorki za nudzenie i dzieki z gory za odpowiedzi..
Temat: Walentynki w Klasyce Czatowej Poezji
Walentynki w Klasyce Czatowej Poezji
Będę niósł ten kaganek, a jak zajdzie potrzeba to i kaganiec, by oświecić i
uwrażliwić na poezję Lud Formowy.
Kultura dla mas. Czyli pogawędki o mistrzach i ich dziełach. Tym razem:
Brunon, neosocrealista*
*neosocrealizm- nowy trend w poezji czatowej
/nie jest to typ łącza dla Internetu, ani żaden nowy rodzaj dewiacji
seksualnej- to uwaga dla cylonów, opów i adminów na czatach/.
Oto dzieło Mistrza:
Kilka trudnych pytań
wiersz Brunona
gdyby kobietę fizycznie
w męskich zamknąć dłoniach
to co na to ona?
Tu poeta stawia zasadnicze pytanie, czy w zamkniętych męskich dłoniach,
kobieta podlega zasadom dynamiki. Podlega grawitacji oraz pewnym siłom?
Zastanówmy się głębiej, czy możemy tu zastosować pierwszą zasadę dynamiki? Czy
te siły są zrównoważone? Jeśli tak, to czy kobieta pozostanie w spoczynku, czy
będzie się poruszać ruchem jednostajnym po linii prostej? Zauważmy, że twórca
sugeruje inne "niefizyczne" zamknięcie w dłoniach. Dla przeciętnego człowieka
jest to wręcz niepojęte. Bo jakże to? Nawet poza układem inercjalnym będzie to
jednakowoż zamknięcie "fizyczne w dłoniach". I co ona na to? Jakim siłom
będzie podlegać? Czy grawitacja zmieni kierunek i zwrot?
gdyby tak otrzeć się niespodzianie
lub zedrzeć coś w pożądaniu
to co potem i jak?
Kobieta powinna być zamknięta w zasadach dynamiki. Ocieranie- podleganie siłom
tarcia. Zdzieranie w pożądaniu, to parabola do drugiej zasady. A także pewna
metafora: siła zdzierania jest proporcjonalna do pożądania. Tu można by nawet
zdefiniować kobietę jako "niespodzianie", czyli przyspieszenie. Twórca pyta,
co potem i jak? Ano wiadomo co- akcji towarzyszy reakcja, kierunek ten sam,
zwrot tylko przeciwny. A jak? Ocierasz, to licz się i z tym, że otartym
będziesz. Zedrzesz w pożądaniu, zdartym możesz być.
a gdyby kobietę zbyć, zamiast ją mieć
i wódkę pić
jak poeta
to co na to kobieta?
Zbyć kobietę. Poeta sugeruje tu, że kobieta podlega prostym rynkowym prawom.
Podaży i popytu. Zbyć kobietę i kupić wódkę. Oczywiście poeta używa tu
finezyjnej metafory, bo uczestnika rynku (handlowca, by nie rzec spekulanta)
nazywa poetą. Zadaje pytanie, jak zachowa się kobieta, gdy wzrośnie na niej
podaż, czy utrzyma cenę? Sądzę, że tu zapomniał on o dość istotnej sprawie.
Gdyby pojawiły się pogłoski, że kobieta ma być sprzedaną, a za pozyskane
środki miałby być dokonany zakup alkoholu, to mogłoby spowodować dość znaczną
hossę na rynku spirytualiów, a co za tym idzie w całej branży spożywczo-
chemicznej. Porównałbym pozbycie się kobiety, do sprzedaży ryzykownych akcji,
walorów podlegających mocnym trendom i wahaniom kursów i zakup stabilnych,
pewnych alkoholowych obligacji. I jak w tej reklamie: "Zero stresu", gdzie
widzimy faceta w średnim wieku, uśmiechniętego, zadbanego z cygarem w ustach.
Sprzedał niebezpieczne papiery spekulacyjne i kupił pewne, stabilne obligacje
rządowe. Możliwość zysku ograniczona, ale jak wiadomo ryzyko zminimalizowane.
Lub wejść w nią na krótko,
na momencik
na chwilę sprawności
i nic w niej nie pokręcić
to się da?
Krótkie wejście. Poeta sugeruje tu, że preferuje pozycje krótkie na rynku,
czyli prościej mówiąc: sprzedażne. Gra na bessę. Jeszcze inaczej: oczekuje
spadków na rynku. Błyskotliwe "na momencik" sugeruje nawet transakcje
"intraday", co oznacza sprzedaż walorów nawet wielokrotnie w ciągu jednego
dnia. Zastanówmy się, czego autor chciałby spróbować? Moim zdaniem widać tu
nawiązanie do odwiecznego dylematu filozofów, zjeść ciastko i je mieć. "Chwila
sprawności" sugeruje harcerską przeszłość autora, gdzie zdobywało się tak
zwane "sprawności". Możliwe też, że wspomina on swe dawne czasy z wojska,
gdzie posługiwano się pojęciem "sprawność bojowa".
W końcowej frazie widzimy jednak nostalgię, dość silną tęsknotę za
urządzeniami starego typu, na pokrętła (chciałby sobie pokręcić, mimo że pisze
przewrotnie „nie pokręcić”), jak stare radia, gramofony i parowozy. Dziś
niestety większość urządzeń nie posiada tego typu mechanizmów. I tu gdzieś
tkwi całe rozdarcie wewnętrzne twórcy. Bowiem z jednej strony pragnie on
nowoczesności: mgnień, momencików, zdarć niespodziewanych w pożądaniu, a z
drugiej zaś sugeruje silną nostalgię do pachnących naftaliną muzeów techniki.
Bo jak tu połączyć kocioł lokomotywy z procesorem komputera?
A rytm wiersza? To dopiero uczta dla konesera! Z jednej strony nowoczesny,
bezszelestny i miniaturowy elektryczny silnik najnowszej generacji. Z drugiej
zaś, przeplata go ciężki stukot naoliwionych cylindrów w potężnych tłokach
lokomotywy.
Źródło:
szarm.art.superhost.pl/blogowisko/?p=374
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: 2754 -ratujmy ostatniego z pierwszych Jelczy MPK
> Możesz przybliżyć?
> Nie śledzę losów łódzkiego taboru zabytkowego oraz tego, który miałby szansę
> stać się zabytkowym, na tyle, żeby być "w tym temacie" na bieżąco.
Jeździł jeszcze w ostatnim dniu istnienia linii 41. Odstawiono go.
Niszczał - po części stawał się dawcą części. Jak to przegub zaczął się po
prostu sypać. Owszem KMST zdaje się zrobiła machniom 28 za wagon 23 (był
wykorzystywany ostatnio jako Nauka Jazdy).
Przykład - nie wystarczy 'zachować' wagonu by ocalał.
> Np. części do przedwojennego polskiego samolotu PZL P.11 stojącego w Krakowie
> już nigdzie się nie znajdzie.
Poruszasz właśnie bardzo istotną rzecz. Oprócz samego pojazdu trzeba zadbać o te
części których dorobienie będzie kosztowne. A jeśli już to też trzeba zadbać o
stosowna dokumentację techniczna np. rysunki (koniecznie zeskanować bo papier
też nie jest wieczny) aby ,móc na ich podstawie wykonać brakujące detale. Bo
niestety fotki nie wystarczą...
> I tak, i nie.
> Oczywiście możliwość uruchomienia takiego zabytku jest rzeczą cenną. Niestety
> utrzymanie wszystkich eksponatów w ruchu przekracza możliwości polskich muzeów
> (a czasami jest przeciwwskazane z innych względów- na wspomnianym wyżej P.11
> nikt już nie odważy się latać- bo to jedyny taki samolot na świecie- podobny
> problem prawdopodobnie dotyczy też przynajmniej kilku samolotów z Lublinka).
Ale jeśli jest szansa by to nie była w zasadzie atrapa-makieta to należy dążyć
do tego aby to był działający eksponat. Z innej beczki - np., stare radia -
przedwojenne chociażby. Eksponaty jakie prezentuje się - są działające. Sama
drewniana/bakelitowa skrzynka niestety nie wzbudziłaby zainteresowania - a
patrząc po allegro wiele zabytków tego typu jest niszczony by w środek dać
chińskie radyjko za 15PLN.A potem zduma na Allegro że się bezpowrotnie
zniszczyło zabytek.
Reszę - kompletną i nie wymagającą gruntownego remontu niszczą.
Podam link - może nie był to super zlot ale warto zobaczyć ->
www.trioda.com/forum/viewtopic.php?f=11&t=11938
Sorry za dygresję ale w obrębie zabytków techniki.
> Tego nie zmienisz.
Zgadza się, więc pilnymi są rozmowy z tymi ludźmi i w taki sposób przyuczenie
jakoby ich następców.
> Do tego muzeum musiałoby zatrudnić na stałe przynajmniej 2-3 mechaników (uczeń
> +
> mistrz) i dać im takie pensje, by nie poszli naprawiać BMW ściągane z
> niemieckich szrotów.
Nawet więcej zaplecza. Kiedyś na pewnym spotkaniu w TOnZ pewien anglik
(zaangażowny w ratowanie zabytków kolejowych również w Polsce - wypracował
naciski na samorzady lokalne - nawet bardzo skuteczne) przedstawił jak należy
podchodzic do takiego zagadnienie. Wierz mi to nie tylko 2-3 mechaników potrzeba
ale całej rzeszy ludzi o różnych umiejętnościach. Jedno istotne powiedział
stowarzyszenie nie może być grupka młodzieży która sobie przyjdzie na spotkania
do miesiąc - to ślepa droga. w Stowarzyszeniu to muszą by właśnie mechanicy,
osoby związane z księgowością, z przygotowanie promocji przedsięwzięcia itd. To
jest istotne by utrzymać zabytek. Podkreślił że najmniej jest miejsca na tzw.
hobbystyczne bycie miłośnikiem od święta. Bardziej są cenne są ręce do pracy w
tym ciężkiej-fizycznej.
Składki niczego nie załatwią. Od tego są potem imprezy (nawet bliskie
chałturzeniu) - najważniejsze przez dzieci do kieszeni ich rodziców. może
brutalne ale tak jest. Gwoździem sukcesu - różnorodność a nie sztampa.
> Dla mnie ważniejsze jest utrzymanie zabytkowego pojazdu w jednym kawałku niż
> jego sprawność. Tę można zawsze przywrócić, pojazdu pociętego na kawałki nikt
> już nie złoży.
Sorki ale skąd potem weźmiesz np. pompę wtryskową? Blacha to mimo wszystko
najmniej kłopotliwy problem.
> BTW: orientujesz się może, jakie pojazdy o wartości zabytkowej znajdują się
> jeszcze poza Muzeum Komunikacji?
To co ma T. Adamkiewicz.
Wiadomo wagon Sanok. Bliski ukończenia. Prace i tak muszą się skończyć - dotacji
więcej nie będzie. Zostaną tylko do odbudowy siedzenia. Jedyny problem jaki
został to sam odbierak - trzeba dopracować tzw. zmysł równowagi a dokładnie
doprowadzenie do stanu gdy niezależnie od wysokości podwieszenia linki
trakcyjnej siła nacisku na nią była jednakowa. Odbierak lirowy ale z racji
obecnych trakcji ślizg musi być sporo szerszy.
Były szanse by Sanok bł na tej paradzie z okazji 110 lecia. Potrzebne było
zaangażowanie dwóch trzech osób przez miesiąc czasu do drobnych prac koniecznych
do wykonania przed oszkleniem i malowaniem (kolejności pewnych prac nie można
zmienić). Niestety wyszło jak wyszło.
Pudło Herbranda. Niestety nikłe szanse by je odratować. Zbyt wysoki koszt ale
wtedy pudło by straciło swój atut - oryginalność (nie mam na myśli tego że to
pudło ma ślady modernizacji o czyli przeszklenia pomostów - ale podstawowe belki
konstrukcyjne a na nich są znaki producenta on nie są do odratowania do wymiany
- w ten sposób wagon przestanie być oryginalny).
Wagon 5N ex Bydgoszcz. Jeździ, sprawny. Braku mu kilku detali. I niestety
niedługo poprosi o dokładniejszy remont. Jest dwukierunkowy.
Doczepa 5ND łódzka. Wygląda na zewnątrz okropnie - rdza. ale rdza a nawet dziury
to najprostsza robota. Flexem wycięcie najgorszych fragmentów, wspawania nowej
blachy, szlifowanie, szpachla i malowanie. Najprostsza robota. Ważniejsze jest
to co zostało w wagonie. Wiem o czym mówię z racji ilości godzin spędzonych przy
wagonie 5N. Ta eNka miała sporo dziur na wylot. Za zajęło to w sumie jeden pełny
dzień połatanie ich. Co innego środek - po kilkanaście godzin dziennie, paluchy
poździerane płuca przesiąknięte scansolem i pyłem z tych ośmiu warstw farby... W
sumie to 3 miesiące pracy było potrzebnych.
I jeszcze wagon techniczny odkupiony od ZTiS. Będzie adaptowany na coś w stylu
salonki. Klapa boczna - aż się prosi zrobić z niej grilla ;).
Oprócz Tomka Adamkiewicza warto jeszcze wspomnieć Przemka Bakaja i jego Ikarusa
odkupionego z MZK Pabianice. Chwała mu za to. nie znam szczegółów prac przy jego
autobusie - może sam coś by napisał
Inne zabytki był kiedyś Jelcz ogórek. Zdaje się ze chyba zmienił właściciel.
Jeśli inaczej niech ktoś mnie poprawi.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Strona 2 z 2 • Znaleziono 124 rezultatów • 1, 2