Czytasz wypowiedzi znalezione dla zapytania: Stare Tychy
Temat: Do opiekunów forum i matamsa.
Przespałam się z problemem i odwaga mnie opuściła...:-)Mamy z mężem ogromną
ochotę wyjaśnić tę sprawę do końca,ale obawiam się,że panowie "winni"mogą
stracić pracę i chcieć się odegrać. Z drugiej strony szlag mnie trafia i nie
mogę dawać pozwolenia na tego typu procedury.
Chodzi o firmę transportową ( dokładnie o przewóz mebli ). Miała to być usługa
dla starszej, samotnej osoby więc szukałam kogoś z Tychów,kto nie zedrze
finansowych pasów. Nie jestem z tzw."taniego kraju" i zdaję sobie sprawę,że nie
są to sprawy tanie. I już wiem,że też zawaliłam szukając w ogłoszeniach w
Echu.Tam nie ma nawet nazw firm,są tylko nr telefonów. Ze zdumieniem
stwierdziłam,że nie jestem w stanie "dogadać" się prawie z żadnym z
rozmówców.Zgłaszałam konkretną ilość mebli do przewiezienia,km i chciałam
wiedzieć ile to w całości będzie kosztować.Nikt nie był w stanie podać mi ceny
końcowej.Jedni mówili,że liczą za km inni,że za roboczogodzinę. Dlatego
ucieszyłam się bardzo,kiedy w końcu kolejny gość zaczął odpowiadać konkretnie na
pytania.Okazało się,że ma wolny czwartek i nawet dostosuje się do godzin pracy
mojego męża.Dwukrotnie zapytałam go,czy jest z Tychów.Potwierdził.(nr
stacjonarny sugerował Katowice,ale uwierzyłam mu).Potem usłyszałam,że na taką
ilość mebli pośle mi trzech ludzi. Usługa ta miała obejmować:transport,noszenie
mebli i układanie we wskazanym miejscu.Miała kosztować 70zł za godzinę pracy(
nie od "łebka",to także ustaliliśmy ).Przypuszczałam,że taki załadunek i przewóz
ze Starych Tychów na Paprocany w godzinach rannych może kosztować ok.200zł.I na
tyle się nastawiłam.O dodatkowym liczeniu km nie było mowy,to też ustaliliśmy. W
końcu w ogłoszeniu było napisane: przeprowadzam solidnie i
tanio.Wiem,wiem.Powinnam spisać umowę,zapytać o nazwę firmy,siedzibę.Sprawdzić w
internecie.Więc moja wina jest tu spora.Tylko,że dla mnie czyjeś słowo ciągle
stanowi wartość w dzisiejszym świecie.I moje słowo także.Naiwna jestem,wiem.Mąż
zawalony pracą,więc się tylko ucieszył,że wszystko załatwiłam.Miało to wyglądać
tak,że panowie przyjadą na Stare Tychy,załadują meble ( tam na nich czekał
mąż).Meble były już wcześniej przewożone z innego miejsca,więc były odpowiednio
przygotowane: opakowane,rozmontowane.Fakt,że były w dość wąskim pomieszczeniu i
trzeba się było sporo natrudzić ( m.in.część z nich wyciągać przez okno).Panowie
zaczęli o 7.55 rano.Okazało się,że jest ich trzech i kierowca.Faktycznie przy
ładowaniu mebli pracowali we czwórkę ( tak wynika z relacji męża).O 8.25 byli
już na Paprocanach,gdzie z kolei ja na nich czekałam.Nosili sprawnie,szybko,nie
mam zastrzeżeń. Zauważyłam natomiast,że tak naprawdę pracuje ich tylko
dwóch,trzeci średnio,czwarty wcale.I niestety zauważyłam,że rejestracja
samochodu jest katowicka....Panowie skończyli ok.9.15.Zostałam poproszona do
samochodu celem zapłacenia i jakież było moje zdziwienie,kiedy otrzymałam
wydarty z notesika karteluszek z odręcznie wypunktowanymi usługami i ceną
końcową 510zł.Stało na nim:
1.2godz x 100 złotych - 200zł
2.50km x 1zł - 30 zł
3.dojazd/powrót 1godzina -100 zł
4.wynoszenie przez okno - 100zł
5.postój auta 1h - 60 zł
razem 510 zł
Pozostało mi jedynie koło ratunkowe w postaci telefonu do męża,który
kategorycznie zabronił mi płacenia czegokolwiek. I kazał na siebie czekać.Zanim
dojechał na miejsce usłyszałam jeszcze : co to dla pani 5 stówek jak mąż pracuje
( tu padła nazwa firmy mojego męża,niestety ma dość charakterystyczne auto
firmowe )i,że panowie czasem idą na drinka i płacą finalnie 150zł i też muszą
przeżyć.Rozmowa zaczynała schodzić mocno poniżej poziomu,jaki cieszę się sobą:-)
reprezentować,więc tylko sobie pomyślałam,że chyba mnie nie byłoby stać na
takiego drinka:-)Mąż jeszcze z auta zadzwonił do właściciela firmy,który się na
niego wydarł,że mamy płacić i już.Potem nie odbierał już naszych telefonów.Po
przyjeździe mąż poprosił jednego z tych panów,żeby zadzwonił do szefa z własnej
komórki,bo chce z nim porozmawiać.Następnie przeczytał mu "rachunek" z prośbą o
wyjaśnienie.I usłyszał,że pan postanowił posłać czwartego ( czyli kierowcę),żeby
poszło sprawniej i jemu też należy zapłacić.Stąd za godzinę pracy zrobiło się
100zł.policzono nam dwie godziny pracy,mimo,że panowie pracowali 1,5h bo każda
rozpoczęta godzina jest już liczona jako całość.Należy też zapłacić za postój
auta podczas,gdy panowie noszą(!)oraz za dojazd z Katowic. I dodatkowo za
utrudnienie jakim było wynoszenie przez okno.Na co zażądaliśmy faktury za
usługę.Usłyszeliśmy,że jest wydawana tylko dla firm,nie dla osób prywatnych.No
to rachunku.Nie,rachunku panowie nie wydają,nie mają też pieczątki.Wreszcie po
trzecim telefonie szef powiedział mojemu mężowi: wie pan co? Dogadaj się pan z
tymi facetami tak,żeby było dobrze.Równocześnie mąż stwierdził,że cała rozmowa
jest nagrywana na dyktafon.Wtedy panowie zapytali: to ile pan może dać?Odpowiedź
była: tyle,ile było ustalone. max.200 zł.Wzburzyli się,że przecież oni nie
zarobią nic, a ten czwarty to już w ogóle pracował za friko.Więc ok.mąż dał im
350zł.I poprosił o pokwitowanie,co panowie uczynili.Wcześniej jeszcze straszyli
mnie,że licznik bije i zanim mąż dojedzie kwota będzie większa.Podczas gdy i tak
płaciłam im za całą godzinę z której pracowali 15 min.
Dostałam opiernicz od męża,że zatrudniłam firmę KOGUCIK:-),która kto wie,czy
istnieje.Jakież było nasze zdziwienie,kiedy wieczorem ustaliliśmy,że pracowała
dla nas Firma Abi-Trans,która ma swoją stronę internetową i wydaje się być
wiarygodna.Przypuszczamy,że właściciel firmy ( a nie jest nim pan z którym
ustalałam usługę na telefon ) chyba nie wie jaki proceder prowadzą jego
pracownicy.Już sam fakt nie wydawania rachunków i faktur dla klientów prywatnych
jest mocno podejrzany.A płynność cennika......też o czymś świadczy.Zastanawiamy
się czy nie poprosić go o spotkanie.Ale nie ukrywam,że się boję odwetu.
Przepraszam za przydługi tekst,ale może oszczędzi to komuś podobnych przykrości.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: pole golfowe w tychach !!!!!!
Gość portalu: kaspijski napisał(a):
> pociagne dalej
> w Tychach nie dzieje sie nic nadzwyczajnego na rzecz srodowiska. Wladze
miasta
> ( i nie tylko) wykorzystuja jedynie miraz "ekologicznego" polozenia miasta.
> Stad fama o jakims dbaniu o srodowisku w Tychach. Ja bynajmniej nie jestem
> spokojny. Czy nie boli Cie ze czesc nadzwyczajnych terenow ogolnodostepnych
> bedzie zawlaszczona przez nieliczna, lecz odpowiednio zamozna i obawiam sie
> tez, ze arogancka grupke? Przyroda straci (presja ludzi na srodowisko bedzie
> nieporownywalnie wieksza naz teraz), lecz mieszkancy miasta takze.
> Pozdro
to nie bezie przeciesz jakis hipermarket czy coś???. oczywisćie ze się boje
ale jezeli by na tym miałoby straciś srodowsiko albo znacznie miało ucierpieć
to nie zgodzili by sie na to i lesnicy z Kobióra i Tychów bo przecież są to
lasy Puszy Pszczyńskiej???
co do ekologii to nie niestety nic poza tym nie wiesz co napisałeś. A szkoda.
Bo to nie tylko jest ekologiczne położenie ale i szereg innych działań: np:
elktrociepłownia jako jedyna w kraju na taką skalę jest zasilana biopaliwem w
30-40% -wierzba energetyczna + miazga drzewna itp. Trwają przygotowania do
wykorzytaja (energii geotermalnej)-ciepłych wód które są pod Tychami min do
ogrzewania. Poza tym pokarz mi w Polsce drugie tak zielone miasto jak Tychy-
gdzie jest tyle zieleni i dba sie o tą zieleń.
Miasto finansuje nie wiem czy w 50% czy wiecej wymianę starych kotłów i piećów
w domkach jednorodzinannych na nowe ekologiczne.
Wspólfinanujse zakup autobusów na gaz lub zykłych ale spłniajacych normy
unijne.
No i oczywiscie sa też trolejbusy..
tu jest troche o ekologii oczywiscie nie wszystko:
www.bil.pl/ekologia_w_tychach.htm
Odpady w XXI wieku
Tychy jako jedyna gmina na Śląsku zostały laureatem IV Edycji Konkursu
Ekologicznego “Przyjaźni Środowisku”, w kategorii “Gmina Przyjazna
Środowisku”. Konkurs odbywa się pod patronatem honorowym Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej i Ministra Środowiska.
Tychy zgłosiły do konkursu program ograniczenia niskiej emisji z domów
jednorodzinnych, polegający na wymianie niskowydajnych i nieekologicznych
kotłów węglowych na ekologiczne źródła ciepła.
Nagroda zastanie wręczona podczas uroczystej gali laureatów 3 lutego 2003 r.,
która odbędzie się w budynku Sejmu RP.
20 listopada podczas targów Pol-Eko w Poznaniu prezydent Tychów Andrzej Dziuba
odebrał certyfikat potwierdzający nominację Tychów do finału konkursu.
Miasto Tychy zostało zakwalifikowane do II etapu Wielkiego Konkursu
organizowanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w
Warszawie „Nasza Gmina w Europie”. Celem konkursu jest m.in. upowszechnianie
nowoczesnych rozwiązań technologicznych i organizacyjnych, dostosowanych do
obowiązującego polskiego prawa oraz dyrektyw Unii Europejskiej, dotyczących
gospodarki wodno-ściekowej, gospodarki odpadami, ograniczenia emisji
zanieczyszczeń atmosferycznych oraz promocja działań zmierzających do rozwoju
zrównoważonego gmin. W I etapie miasto zostało ocenione pod kątem ogółu
działań realizowanych na rzecz ochrony środowiska i skuteczność tych działań,
w szczególności posiadane prze miasto programy ochrony środowiska. W II
etapie, do którego miasto zostało zakwalifikowane, będą oceniane działania na
rzecz ochrony wód, powierzchni ziemi i ochrony powietrza, a także stosowane
techniki i koszty uzyskania efektów ekologicznych. Regulamin konkursu
przewiduje również wizytacje poszczególnych uczestników konkursu
Zieleń w Tychach
Tychy od lat postrzegane są jako zielone, dbające o ochronę środowiska,
ekologiczne miasto. W gminnych granicach leży 2164 ha lasów, a miejskie tereny
zielone, czyli trawniki i parki zajmują kolejne 127 ha.
Ambicją Tychów jest, żeby zieleń miejska w jednym z najbardziej zielonych
miast Śląska była jak najbardziej zadbana, a ulice czyste i estetyczne. W tym
roku planowane jest posadzenie w mieście dwóch nowych rabat kwiatowych - w
Parku Miejskim wzdłuż al. Niepodległości i na Rynku w Starych Tychach, a także
remont 200 parkowych ławek, i uruchomienie fontanny w Parku Niedźwiadków.
Kosze mają być w okresie letnim opróżniane dwukrotnie w ciągu tygodnia, z taką
samą regularnością sprzątane będą także parki, skwery i miejskie zieleńce. Z
większą niż dotychczas częstotliwością koszone będą trawy. Po uzyskaniu zgody
Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody niezbędne prace konserwatorskie zostaną
wykonane dla dwóch ponad 300–letnich lip rosnących na Paprocanach.
W ankiecie na temat ulubionych cech swojego miasta tyszanie najczęściej
wskazywali na: zieleń, przestrzeń, spokój, ciszę, Paprocany i inne miejsca
wypoczynku. Mieszkańcy miasta zawsze bardzo aktywnie włączali się w
akcje “Sprzątanie świata”. W ostatnich kilku latach nasiliło się jednak
również zjawisko bezmyślnej dewastacji, kradzieży roślin z rabat, a nawet
ławek czy koszy parkowych. Wydział Komunalny, Ochrony Środowiska i Rolnictwa
Urzędu Miasta apeluje do wszystkich mieszkańców o szanowanie zieleni i dbanie
o czystość w mieście, tak żeby Tychy były coraz piękniejsze i żyło się w nich
coraz przyjemniej.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: 2005-09-15 czat z Henrykiem Borowczykiem
LUDZIE PREZYDENT BORCZYK ODPISAŁ NA MOJEGO MAILA!!!
16 września napisałem list z kilkoma pytaniami, a wczoraj dostałem odpowiedź.
Ale mnie zadziwił no:>?
To moje pytania:
1. W Tychach od chyba kilku już lat działa fundacja "Stare Tychy". Opisywana
była w lokalnej prasie. Miała świetne plany aby przekształcić rynek i jego
okolice w urocze, tętniące życiem serce miasta. Na planach chyba się skończyło
bo żadnych efektów jej pracy od samego początku nie widać. Czy władze miasta
nie mogłyby nawiązać współpracy z tą fundacją? Może wspólnymi siłami będzie
łatwiej. Czy miasto będzie/chce finansować modernizację tyskiego rynku o której
ostatnio tak głośno? Czy fundacja ta w ogóle jeszcze istnieje bo nic o niej
ostatnio nie słychać??
Odp:
1.Rynek "Starych Tychów" i jego zagospodarowanie to dość skomplikowana
sprawa przy układzie własnościowym który istnieje w okolicznych
obiektach. Praktycznie gmina jest właścicielem tylko stojącego nieco
dalej budynku Teatru Małego. Ten fakt powoduje najwięcej problemów przy
ewentualnej realizacji planów rewitalizacyjnych. Nie zważając jednak na
te problemy pracujemy nad programem rewitalizacji rynku i przygotowania
tego projektu do finansowania z środków unijnych. Tymczasem na razie
poprzez radę osiedla "Stare Tychy" zorganizowaliśmy tam chyba
najefektowniejsze festyny. W najbliższym czasie wymienimy tam
oświetlenie, a w przyszłym roku wykonamy fontannę.Każda fundacja ma
swoją osobowość prawną a gmina powinna wspierać jej działania do czego
szczególnie w tym przypadku zawsze jesteśmy gotowi.
2. Kiedyś były wielkie plany budowy centrum, którego Tychy nie mają: przykrycie
wykopu, budowa nowego ratusza itp. Sprawa ta jakoś ucichła. Jak to się ma do
dzisiejszych czasów?
Zapraszam do odwiedzenia forum Gazeta.pl:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=322&w=21390280&a=21571691
Internauci mają wiele dobrych pomysłów w tej kwestii. Kwestii tworzenia centrum
Tychów, na które chyba przez ostatnie 50 lat Tychy zasłużyły, a którego do tej
pory nie mają i są słusznie nazywane "miastem upośledzonym".
Odp:
2 Rzeczywiście były takie plany. Ale plany planami a życie i rozwój
miasta to przede wszystkim inwestorzy. Nie może być tak, że stworzy sie
za ciężkie pieniądze plany którymi nikt nie jest zainteresowany (wizje
nierealne). Wychodzimy z założenia ze plany rozwojowe są dla ludzi
(inwestorów) bo przez nich później są realizowane i użytkowane. Dlatego
grunty w planowanym centrum są najpierw przedstawiane jako oferta
inwestycyjna miasta z wpisanymi w planie zagospodarowania funkcjami
miejskimi. nie zgadzam sie z Panem, że jesteśmy miastem upośledzonym. Na
pewno innym. Ale w wielu przypadkach to jest też mocna strona naszego
miasta. Uważam, że nie ma co robić na siłe czegoś co nie uformowało
urbanistycznie tego miasta od samego początku (przecież są też przykłady
świetnie rozbudowanych centrów miast bez rynku z ratuszem).
3. Przy fabryce Fiata powstaje Park przemysłowy. Wiąże się to z nowymi
miejscami pracy ale także ze wzmożonym ruchem samochodów na ul. Turyńskiej i
Oświęcimskiej, który po godzinie 14-tej i tak jest wielki. Czy władze miasta
mają w związku z tym jakieś plany rozbudowy ul. Oświęcimskiej i modernizacji
skrzyżowania ulic Tyryńskiej z Mysłowicką na wzór np. węzła oświęcimskiego?
Odp:
3tak rzeczywiście jest to ogromny problem, który poprzez zamontowanie
tam świateł akomodacyjnych trochę się poprawił. Są przygotowane trzy ,
niestety bardzo kosztowne w wykonaniu, koncepcje zmiany układu drogowego
w tym rejonie. Z tymi rozwiązaniami będziemy startować do programów
unijnych celem sfinansowania tych przedsięwzięć.
4. Czy władze miasta zauważyły trójnożny, stojący od lat i niszczejący obiekt
przy ul. Jana Pawła II między Baronem a Senatorem?? Chciałem zapytać czy
budujące się multikino zakupiło ten obiekt dla swojej inwestycji wraz z innymi
budynkami obok, czy obiekt ten w dalszym ciągu będzie straszył w
naszym "pięknym nowoczesnym centrum miasta" (nie przypadkowo napisałem w
cudzysłowie bo wiadomo że Tychy centrum nie mają).
Odp:
4. Niestety obiekt ten jest całkowicie w rękach prywatnych właścicieli.
Próbowaliśmy na różne sposoby nękać ich aby cokolwiek z tym obiektem
zrobili albo przejąć go. Bez efektu. Mam nadzieję, że coraz większe
znaczenie tego miejsca a przez to zwiększająca się jego atrakcyjność
spowoduje zmianę wizerunku poprzez jego właściwe zagospodarowanie.
5. Czy planowany w maju przyszłego roku remont lodowiska obejmie tylko
modernizacje systemu chłodzącego czy tez całego obiektu, który planowano z
uwagi na współorganizację przez Tychy Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich?
Odp.
5 Remont i modernizacja lodowiska to zadanie ogromne i będzie
realizowane w całości kompleksowo.
6. Stojące przy al. Bielskiej samochody na odcinku od policji do wiaduktu
stwarzają zagrożenie bo zwężają jeden z pasów ruchu. Chyba tylko mnie to
stwarza problem bo przez lata nic się tam nie dzieje. Nie można wzdłuż ulicy
wybudować jakiegoś parkingu??
Odp:
6. dokładnie tak. Wydałem takie polecenie i obecnie projektowany jest
parking wzdłuż ulicy na pasie zieleni po prawej stronie jezdni.
7. Co z hipermarketem przy Tesco? Powstanie w końcu? bo coś ostatnio sprawa
ucichła?
Odp:
7.Prezydent wykorzystał wszystkie możliwości z nie wyrażeniem zgody na
ten obiekt (z uwagi na ogromne protesty kupców) i sprawa jest w
instancji odwoławczej.
8. Czy planuje się połączenie ul. Stoczniowców z Glińczańską? Rozwiązanie myślę
zdało by egzamin bo planuje się na przyszły rok budowę ronda na skrzyż. ul.
Harcerskiej z ul. Stoczniowców.
Odp.
8.Planuje się ale projekt ten napotyka na jeden poważny no i kosztowny
problem : wiadukt kolejowy na ul. Glinczańskiej. Planujemy też inne
rozwiązania przejścia wiaduktem nad torami kolejowymi. I to i to
rozwiązanie jest niezwykle kosztowne.
Pozdrawiam Henryk Borczyk
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Strona 3 z 3 • Znaleziono 271 rezultatów • 1, 2, 3