Czytasz wypowiedzi znalezione dla zapytania: stare w rajstopach





Temat: Do czego może służyć Gugiel


adp@polbox.com wrote:
Gugiel rozszerzył zakres oferowanych usług!

http://www.bsc.neostrada.pl/kluczyki.gif


LICEALISTKA ROZJEBANA
... lesbijki napalone pierdolone cipa licealistki mlodej rajstopach stare studentki
w. ... Szampana Czerwony Tak Zamawiam dwulitrowego szampana biorę klucze ...
www.licealistka-rozjebana.pipka.pl/ - Podobne strony

Heheheheh e;)

- Co to jest: biały punkt na środku Atlantyku?
- Blondynka szukająca Leonardo di Caprio.

Siedzą dwaj przyjaciele w kawiarni.
- Popatrz - mówi jeden. - Tamta blondynka to moja żona, a
tamta to moja kochanka.
- A u mnie to dokładnie odwrotnie - odpowiada drugi.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: różnica wieku a ubranka po rodzeństwie
Ja zostawiam, bo mam trzy dziewczynki z małą różnica wieku.
Najstarszej ubranek kupuje bardzo duzo, wiec jak wyratsa to
przewaznie nie sa zniszczone. Niektóre ubranka, które teraz nosi
moja najmlodsza córka są juz po trójce dzieci, bo np. dostałam je
dla najstarszej po jej (przyjaciółki) córce. Ale sa to zazwyczaj
sukienki, których sie az tak często nie zakłada.
Co ciekawe, stare rajstopki np. firmy Wola sa tak dobrej jakości, że
po dwójce dzieci nie sa zniszczone ani zmechacone, a te nowe, ktore
kupuje teraz mają zmechacenia po pierwszym praniu.
Oczywiście, dla mlodszych corek, szczególnie dla sredniej, która
jest innej budowy niz najstarsza, tez duzo kupuję nowych. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Dziwne pytania
skoro superman jest taki mądry i ma takie moce, to dlaczego nosi majtki na
rajstopach? (stare)
z czego mojżesz miał laske?
ile masturbacji to "za dużo"?
gdzie jest generał?
kiedy jest juro?
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Denerwujące przedszkolne zwyczaje
W związku z pożyczaniem ubranek w przedszkolu spotkała mnie niedawno bardzo
niemiła sytuacja. Córka chodzi do grupy trzylatków. ZAWSZE ma ubranie na zmianę
i to w dwóch kompletach. Ubranie jest w worku i wisi na wieszaku. Pewnego dnia
odbieram córkę i widzę, że jest w cudzych rajstopach. Pytam pani co się stało i
słyszę, że wypadek, trzeba było rajstopy zmienić, rajstop nie było więc pani
pożyczyła od x. Zaglądam do woreczka - 2 pary rajstop są jak byk. Pani
stwierdza, że się spieszyła i nie zauważyła. Ok. Trudno. Wracamy do domu, po
drodze coś nam wypadło, nie wstawiłam prania. Następnego dnia rano spotykam mamę
x i z uśmiechem na twarzy relacjonuję wydarzenia i obiecuję, że po południu
rajstopki wyprane przyniosę. Mama x jest bardzo niezadowolona, że akurat to
pożyczenie na x wypadło. Cóż, nie ja wybierałam. Po południu rajstopy odnoszę i
informuję o tym panią. Kilka dni później zaprowadzam córkę do przedszkola i
znajduję na półce córki te same rajstopki z żądaniem zwrotu pieniędzy
(kosmicznych zresztą jak na stare rajstopki) i pouczeniem, że nie oddaje się
podartych rajstop byle jak zacerowanych. Szczęka mi opada, idę do pani. Pani mi
mówi, że mama x zrobiła aferę na całe przedszkole - jaka to ja bezczelna jestem,
bo nie dość że pożyczyłam rajstopki, to moje dziecko je podarło, ja je zaszyłam
i w takim stanie oddałam. Oglądam te cholerne rajstopki w szatni i rzeczywiście
widzę - na kolanku dziurka zaszyta nitką w innym kolorze. Nie mam zielonego
pojęcia czy była wcześniej czy nie - nie wpatrywałam się w te rajstopki, z cała
pewnością jednak nie były przeze mnie zszywane, nawet nie mam w domu nitki w tym
kolorze. Rajstopki odkładam na półkę x z adnotacją, że bardzo mi przykro, ale to
nie moja sprawa. I chociaż trudno w to uwierzyć ta afera rajstopowa ciągnęła się
kilka tygodni i uwierzcie, była bardzo niemiła. Od tej pory NIE ŻYCZĘ sobie,
żeby moje dziecko ubierano w cudze rzeczy Przeczytaj więcej odpowiedzi
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aircar.opx.pl