Czytasz wypowiedzi znalezione dla zapytania: Stare Włóki





Temat: Bravo
Użytkownik Tom@szek <_USUN_TO_to@emes.pl w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:vAbU4.74493$O4.1476@news.tpnet.pl...

Niewielu jest takich z rocznika 8x/9x, ktorzy mieliby szanse.........
(skromnie mowiac...)   ;-)))))))
No moze tylko te nowsze z szybszej polki no i "podrasowane" autka,
ktore waza nie wiecej niz okolo 1 tony.......
Poza tym nie rozumiem tych, ktorzy twierdza, ze automaty rozpedzaja sie
wolniej... Co za pomysl ???
Zaloze sie, ze nikt z manualem nie zmienia biegow tak szybko i do tego nie
wciskajac sprzegla
przynajmniej na 0,5 sekundy..... ;-)


Poza takim drobiazgiem ze w automacie sa duze straty
na przeniesieniu napedu, to masz racje...

Ja mam automat, no i pod pedalem gazu jest taki przycisk "KICKDOWN".
Wtedy ciagnie do 6000 obrotow na kazdym biegu....... hehe.....   :-]
Tylko, ze wtedy "pali ile zdąży" !!!       ;-(


Ojej... A ta szybka Omega to jeszcze na dodatek automat...
Nie... To nie ma co jej meczyc... ;)))

Jacek.

PS: Jakby co, to wystarczy stary wloski zlom z osmiozaworowym
silnikiem, wazacy ponad 1.2t ;)

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czym jeździł Chuck Norris
Maciej Machacz <xe@interia.plnapisał(a):


| Wiem że fajny :)
| Mam sentyment do Dużych Fiatów - uczyłem się je dzić wła nie Dużym Fiatem
| rocznik 1984, silnik 1500 kolor niebieski.
| Chętnie bym co  takiego kupił, bo nawet mam gdzie trzymać, tylko finanse
| nie  pozwalają na zakup dobrego egzemplarza, a boje się zaczynać zabawę w
| odrestaurowywanie.
| Pozdrawiam!

Ja widzialem gdzies wczesna wiosna kanta z poczatkow produkcji - wszedzie
chromy, kwadratowe swiatla i male migacze, nie jak w tym.

Slicznie utrzymany, jak oryginal - poprostu prze-pie-kny !


Jakiś czas temu (3 lata) po Katowicach jeździł śliczny czarny kant, właśnie
stary "włoski" model. Czarny, w idealnym stanie. Moim zdaniem owner tylko
nieco przeadził dając tam czarne felgi OZ Racing - felgi same w sobie super,
tylko nijak do samochodu nie pasowały.

Pozdrawiam.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czym jeździł Chuck Norris


Jakiś czas temu (3 lata) po Katowicach jeździł śliczny czarny kant,
właśnie
stary "włoski" model. Czarny, w idealnym stanie. Moim zdaniem owner tylko
nieco przeadził dając tam czarne felgi OZ Racing - felgi same w sobie
super,
tylko nijak do samochodu nie pasowały.

Pozdrawiam.


Ja go tam ciagle widuje, parkuje czesto na Mikolowskiej.
pzdr
Adam

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Dlaczego miałbym kupić diesla?
Użytkownik Arkadiusz Zagorowski <za@frugo.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8u65v5$jk@news.tpi.pl...


Użytkownik jprz <j@polbox.plw wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8u65ne$q7@news.ipartners.pl...
| Jak na razie praktyka mowi co innego...
| I to nie ja zaliczylem plotek i nadwatlilem czarnego kameleona ;P

Tyle za ja tylko go nadwatlilem - tobie zostanie raczej spora kupa
zmietego
zelastwa
tak z ciekawosci Czym tak mozna powozic 140 w snieg ? moze jakas Quattro?


Stary wloski zlom. Do szybkiej jazdy nie potrzeba super samochodu,
wystarczy poznac troche auto. Gwoli scislosci padajacy snieg nie
oznacza zasp i minus 10 stopni.


| Jasne. To sie nazywa byc twardzielem.... ;)
To sie nazywa TEPIENIE DEBILI !


Ahaaaaa...

Jacek.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Dlaczego miałbym kupić diesla?

Użytkownik jprz <j@polbox.plw wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8u66rt$re@news.ipartners.pl...

Użytkownik Arkadiusz Zagorowski <za@frugo.plw wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8u65v5$jk@news.tpi.pl...
| Użytkownik jprz <j@polbox.plw wiadomości do grup dyskusyjnych
| napisał:8u65ne$q7@news.ipartners.pl...
| Jak na razie praktyka mowi co innego...
| I to nie ja zaliczylem plotek i nadwatlilem czarnego kameleona ;P

| Tyle za ja tylko go nadwatlilem - tobie zostanie raczej spora kupa
zmietego
| zelastwa
| tak z ciekawosci Czym tak mozna powozic 140 w snieg ? moze jakas
Quattro?

Stary wloski zlom. Do szybkiej jazdy nie potrzeba super samochodu,
wystarczy poznac troche auto.


widze ze rosnie nam nowy mistrz kierownicy - moze nawet zastapi Holka (w
wyscigu po pietrach za chipsami)

Gwoli scislosci padajacy snieg nie
oznacza zasp i minus 10 stopni.

| Jasne. To sie nazywa byc twardzielem.... ;)

| To sie nazywa TEPIENIE DEBILI !

Ahaaaaa...

Jacek.


Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Lepperion wicemarszałkiem
On 2005-10-27 18:28:09, Aneta Reluga <a@pregierz.pl.invalidfrotte:


| apropos cytatow, w ktorym filmie wystepowala kwakwarakwa?

Jedyne, co mi się kojarzy, to czasy Arabelli w polskiej telewizji,
ale to skojarzenie jest dość luźne i prawdopodobnie błędne.


tyle sie doszukalem, ze film ma byc stary, wloski i o mafii.

a takie ladne slowo...

pozdrawiam,
Kvik

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Lepperion wicemarszałkiem
Kvik zapodaje:


| apropos cytatow, w ktorym filmie wystepowala kwakwarakwa?

| Jedyne, co mi się kojarzy, to czasy Arabelli w polskiej telewizji,
| ale to skojarzenie jest dość luźne i prawdopodobnie błędne.

tyle sie doszukalem, ze film ma byc stary, wloski i o mafii.

a takie ladne slowo...


ququaraqua

ale zapytać googla o ququaraqua to on na to:

Czy chodziło Ci o: ququryqu

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Dwa pytania dotyczące Niemców

"Michał Grodecki" <mgr@usk.pk.edu.pl.wytnij.towrote in message



Dnia 2007-04-27 08:50, Użytkownik flower napisał:
| Temat niezbyt przyjemny, ale mam dwa pytania.
| 1. Otóż w literaturze i filmie jest obraz Niemców podczas II Wojny
| Światowej
| taki jaki jest; ale nie ma w tych obrazach Niemców gwałcących kobiety.
| Zresztą w relacjach świadków też nigdy o tym nie czytałem. Może to głupie
| pytanie, ale nasunęło mi się wtedy, gdy czytałem o masakrze w Nankin: czy
| rzeczywiście i dlaczego Niemcy nie gwałcili kobiet?
Były takie wypadki, sporo było ich w okupowanej Polsce. Można o tym (i o
zmuszaniu do prostytucji w domach publicznych dla niemieckich żołnierzy)
przeczytać na
http://media.wp.pl/kat,37978,wid,8831045,wiadomosc.html?rfbawp=117751...


Przypomina mi sie stary wloski film pokazujacy wyzwolenie Wloch przez
Amerykanow i sytuacje, ktora tam panowala. Kobiety sprzedawaly sie bo nie
mialy co jesc (scena, gdzie kobieta gladzi duzy kawalek miesa...), matki
trudnily sie sutenerstwem swoich dzieci (scena z chlopcami...).
Rosjanie zmuszali do uleglosci (nie tylko seksualnej) przy uzyciu sily.
Amerykanie robili to samo za pomoca pieniedzy (np. wykozystywanie dzieci
przez zolnierzy amerykanskich za pare centow).

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: jaki jest wg was najśmieszniejszy film?
wymieniliście juz chyba wszystkie komedie, ale nikt chyba nie wymienił "Snatch"
Guy'a Ritchie
to jest naprawdę wypas, jak będziecie mieli okazję to obejrzyjcie,
wymieniłbym jeszcze jeden film który widziałem z jakieś 10 lat temu i do tej
pory jestem pod wrażeniem, puścili go na Polonii 1 (no tak, na tym chałowym
kanale czasem im sie kiedyś zdarzyło coś puścić niezłego) zatytułowany był
chyba: "Powrót Herkulesa", dosłownie cały film leżałem na dywanie ze śmiechu i
o mało co bym się zesikał w majtki, film jest o ludziach którzy od nowa
rozruszali stare kino (po jakichś 30 latach) i na inaugurację puszczają film
który leciał w kinie w momencie zamknięcia i to jets właśnie stary włoski
czarnobiały "Herkules" ale konkurencja kradnie im dubbing, w tej chwili
zaczynają się niesamowite jaja bo ci ludzie postanowili sami zrobić dubbing, po
prostu wymiękam ("cześć herkules ty stara cioto" itp.) jakbyście znali
angielski tytuł tego filmu to napiszcie na mojego maila, bo szukam go od
dłuższego czasu.
NIECH ŻYJE MONTY PYTHON Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: lista tytułów do powtórki przez tvp
a mi sie marzy stary wloski serial ( z lat 70.) pt. Portret zawoalowanej damy
i seria dreszczowcow angielskich (tez lata 70.), ktore mialy wspolny mianownik
w postaci czolowki przez obiektyw 'rybie oko' i zawsze z tym samym motywem
muzycznym- w UK ta seria miala tytul prosty jak drut - "Thriller" i kazdy
odcinek mial swoje wlasne story. ciekawe czy ktos z forumowiczow (starszych ;)
wie o czym mowie...???
ksenia Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Co nasze dzieci mają na głowach?
Co nasze dzieci mają na głowach?
Czy nasze dzieci urodziły się łyse czy z włoskami?
Jakiej barwy są włoski?
I czy są jeszcze "stare" włoski, które się wycierają, czy rosną już "nowe"?

Mój Dominik urodził sie z niedługimi włoskami, przylegajacymi do główki,
koloru ciemny blond.
Teraz włoski znacznie się przerzedziły, z tyłu głowy jest łysy placek, a
pod "starymi" włoskami rośnie jaśniutki, złocisty meszek.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: WAZNE PYTANIE- PO ZABIEGU
WAZNE PYTANIE- PO ZABIEGU
Mam wazne pytanie... Chcialabym usunac sobie za pomoca lasera wloski z nad
gornej wargi, sa dosyc ciemne i co 2 dni je wyrywam lub gole,bo nie chce
wygladac nieestetycznie,a to naprawde jest odrzucajace. Gdybym usunela tego
wasika bylabym bardzo happy! Tylko jest jeden problem! Podobno zabieg ten
wykonuje sie kilka razy,bo podczas 1 zabiegu znika tylko iles procent
wloskow... Moglabym to przezyc i powtorzyc te zabiegi,ale jak usuwac ta
reszte,ktora zostala? Mozna nozykiem? Przeciez wtedy zaczna odrastac
tamte"stare"włoski,bo zostana od nowa "pobudzone"...Czy moze sie myle? To dla
mnie wazne,bo nie cche wychodzic na ulice z włsami na twarzy,to naprawde
okropnie wyglada! Napiszcie mi prosze,jak to jest ztym wszystkim! Ogolonie
chyba sie zdecyduje na takie zabiegi,bo chyba super sprawa! :) Pozdrawiam Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Bardzo ważne! Odrost...
Witam,
myśle ze bardzo trudno jest odpowiedziec co jest normą, w przypadku
łysienia plackowatego, gdyz mozna byc w różnym etapie tej choroby i
wtedy wypada za kazdym razem inna ilosc włosów. Nie wiem czy jasno
sie wyraziłam - mnie teraz wypadaja ogromne ilosci, gdzie na głowie
mam 1/4 starych włosów a kiedy mialam ich jeszcze 100-90% wypadalo
mi ich znacznie mniej, jednak doprowadzilo to do tak strasznego
wyłysienia. Wiec teraz procentowo wypada jeszcze więcwj, w stosunku
do tego co zostało. Nie wiem jak jest u Ciebie, czy "stare" włoski
wypadły ci wszystkie czy ten proces zatrzymał się jednak i na jakim
etapie? Odpowiadajac na Twpje pytanie WYDAJE MI SIE że tak moze być,
ze wypadaja i te młode, pojedynczo! Gdyz pod wpływem bodzcow,
szarpania grzebieniem itp ma prawo wypasc i normalny zdrowy włos.
NAJWAZNIEJSZE ZE NIE WYPADAJA PLACAMI, BO TO BY OZNACZAŁO NAWRÓT
CHOROBY. A wiem, ze młode włoski równiez moga placami wypadac :-(
Jednak każdy przypadek i przegieg ataku tej choroby jest bardzo
indywidualny i ukazdego moze byc nieco inny.
Pozdawiam
Mam nadzieje ze u Ciebie to tylko pojedyncze wloski Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: a wiecie o... Full lace wings
NO wlasnie w tym salonie bylam whiteclifs,szczeze moja kolezanka
byla ze mna i powiedziala ze moje stare wloski wygladaja niebo
lepiej,ale pokazali mi tylko wlosy tak dla przykladu ,Fakt wlosy
byly w dotyku naturalne,nie bylo zadnego efektu bo powiedziali ze po
zalozeniu dopiero je modeluja,jezu(mysle) ale 3000£!!!To kupa kasy a
na ulicach widze codziennie czarne kobietki w pieknych dlugich
wlosach i spietych w kucyk i wysoko w kitke a przeciez wszystkie nie
pognaly na pewno do whiteC i zapytalam sie jednej z nich,mojej
sprzedawczyni w sklepie z perukami gdzie kupuje od 2 lat i ona mi o
tych wloskach powiedziala,i zaznaczyla ze ich nie ma poniewaz
stosunkowo jest droga...(ja kupuje swoje za 40£,nie jest to wlos
syntetyczny pisze ze human hair,sama nie wiem,bo ta cena jest
dziwnie niska,ale jestem strasznie zadowolona,a szukam czegos
bardziej przymocowanego i bez grzywki). Jodzia jak ogladalas te
filmiki,to identyczna konstrukcja ,taka (bardzo drobna siateczka)
jest na tych wloskach z whiteC oni po prostu sobie zarabija na nas:( Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: farbowanie mikroskory
Hej Bożenko,
Mi stare włoski noszą sie znakomicie. Twardnieją dość szybko, ale myję raz na
tydzień - stosuję odżywkę - maseczkę z glisskur i jakieś trzy - cztery dni są
miękkie i puchate:) Nowe włoski pewnie juz do mnie lecą/ jadą - jeszcze z
jakieś dwa tygodnie czekania mi zostały.

Jak dostanę nowe - to stare obetnę na krótko - żeby zobaczyć jak się będą nosiły
- już mam trochę dość spinania ich, a zawsze noszę spięte.
Mam nadzieje, że u Ciebie wszystko ok.
Całusy,
Ania Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: czy lubicie jesc?
przesadzacie z tą dbałością o przecinki..
peteen napisał:

> a cóż to, na boga, jest lane ciasto ze świeżych pomidorków ? jak żyję, nie
> słyszałem...

pomidoryt się leje, dopóki im ciasto na wierzch nie wyjdzie. i już. stary,
włoski przepis..

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Tusk z Berlusconim: Podpisaliśmy ważne ustalenia
Tusk z Berlusconim: Podpisaliśmy ważne ustalenia
po pierwsze:stary wloski satyr ma dzis w nocy do swojej dyspozycji
najlepsza warszawska agencje towarzyska, a drugie ustalenie to takie
ze w czasie rewizyty bedzie taka sama forma rewanzu...... Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Dlaczego Polacy wolą importowane auta?
A dlaczego np. przeciętny stary włoski Uno mniej rdzewieje od Uno produkowanego
w Polsce? :-P Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: zupa z gwożdzia, obiad z niczego
edorka
edorka bo ty zapewne nie wiesz że dupka nie urośnie, wtedy gdy będziesz
spożywała makaron aldente (czy jak to się tam pisze) czyli lekko twardy
(dzieciom nie polecam bo to im nie smakuje) - to stary włoski sposób, sprzedany
przez moją teściową Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Jak ksiądz z Brąswałdu nazwy łąk spisał
Vierzighuben Alt - Stare Włóki
Vierzighuben Neu - Nowy Wierckub - Nowe Włóki
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: nowiutkie włoski
Benit -
stare włoski wytrzymały półtora roku i nadal zamierzam się w nich pokazywać, bo
są nadal w świetnej formie. Za nowe zapłaciłam w sumie 1950 zł plus obcięcie.
Pozdrówka,
Ania Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Za co można polubić listopad?
polski0001 napisał:
> Przyjedz do mnie to zobaczysz jak tu pieknie o tej porze roku :-))

Jest taki stary, włoski film z piękną, pełnomleczną Giną Lolobrigidą "Piękny
Listopad"... Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: koczkodanom mówimy NIE!
Biedne gardlo. Jedz lody - to stary wloski sposob na gardlo
A sprzatniecie chaty, to przeciez juz COS, a nie nic, tak?
To kiedy ten hydraulik Cie nawiedzi? pewnie po przerwie obiadowej?
A obchody rocznicowe udane?
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: co teraz nucicie najcześciej, czyli....
a ja od dwóch dni słucham mój ulubiony stary włoski przebój "ciao italy, ciao amore" Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: No moje kochane Rudolfy (BEDNARY - TDI vs benzyna)


Ponieważ widocznie masz kłopoty z liczeniem, weźmy konkretny przykład:
cena
Audi A4 1,9 TDI 96kW wynosi 26.150 Euro, a benzynowego 2.0 o *tej samej
mocy* 24.750 Euro (przy czym TDI jest minimalnie lepiej wyposażony; ceny
niemieckie brutto). Różnica wynosi 1400 Euro. Zużycie odp. 5,5 l ropy / 8
litrów benzyny (średnie zużycie wg producenta); przejeżdżając 30 tkm/rok
daje to (zakładam 2,5 zł za ON, 3,30 zł za Pb95) odpowiednio: 4125 zł i
7920
zł, co daje ok. 1000 Euro/rok różnicy. Po 3 latach sprzedajesz samochód:
za
używanego A4 1.9 TDI 81kW (1998) dostajesz 12.300 Euro, a za A4 1.8 92kW
(1998) - 11.095 (wg Eurotaxu, cena sprzedaży). Różnica wynosi 1.200 Euro +
3.000 paliwo + ok. 300 Euro za dwa przeglądy więcej w przypadku benzyny
(bo
co 30 tys. km; Diesel co 50 tys. km) minus "inwestycja" 1400 daje w ciągu
3
lat 3.100 Euro oszczędności, czyli prawie 12 tys. zł (przy tych samych
osiągach)! To chyba mówi samo za siebie.


Mhmm... Bardzo rzeczowe. Tyle ze w zadnym stopniu nie ujeto w
tym wyliczeniu czegos czego nie da sie policzyc zadna miara. Braku
klekotu w benzyniaku i zupelnie innej charakterystyki, ktora wbrew
pozorom moze odpowiadac komus bardziej niz idealny plaski przebieg
momentu diesla. Przebiegu ktory pozwala emerytowanemu zolnierzowi
niemieckiej armii z urwana podczas szturmu na Stalingrad reka bardzo
rzadko siegac proteza do dzwigni zmiany biegow... ;)))
Co do tego ile dostaniesz za swoje auto to zdania sa podzielone. Sam
fakt ze auto ma wysokoprezny silnik nie zawsze znaczy ze bedzie
drozsze jako uzywane. Jednym slowem czysta teoria. Co do
oszczednosci rzedu 12.000 zl w ciagu 3 lat - to raptem 330 zl
miesiecznie wiec zadne wielkie pieniadze. I to uwzgledniajac ze dobrze
sprzedasz diesla. Czysta teoria - raz jeszcze. W praktyce moze sie okazac
ze koszty sie zrownaja. Policz to raz jeszcze uwzgledniajac 1.8T. Tyle ze
w tym przypadku przyjemnosc z jazdy jest juz o klase wyzej i nie ma co
mowic o podobienstwie a tym samym koszty odgrywaja mniejsz role... ;)


Jak zależałoby mi na osiągach, to dałbym przeprogramować chipa za 2000 zł
i
byłoby 180 ze 150... Tylko po co? I tak bawię się świetnie objeżdżając
cherlawe benzyniaki ;-)


Mzonka. Ja sie swietnie bawie objezdzajac wiekszosc tego co jedzie w
trasie niezaleznie od tego czym jade. Aby mialo te 90-100KM. Specyfika
polskich kierowcow, nic ponadto.
Raz mi sie zdarzylo spotkac na trasie piekne nowe A6 2.5 TDI. Jak zobaczyl
ze cos mu "usiadlo" na tylku, natychmiast wycial do przodu. Norma, w koncu
on ma TDI - postrach szos, wladce autostrady. Dziwna mial mine jak stary
wloski zlom, o wartosci 1/10 (oby!!) jego wspanialego bolidu spokojnie
wyczekal a przy ca. 180 km/h po prostu go wyprzedzil i zniknal na
horyzoncie.
I to nie dla szpanu - po prostu bylem umowiony i sie spieszylem, choc
przyznam
ze pikanterii calej sytuacji dodal wlasnie pan kierowca Audi wraz ze swoim
rozdetym ego i szczerze mnie cala scenka rozbawila... ;)
Takze nie mow mi o cherlawych benzyniakach. To czym zwykle jezdze to
najnizsza polka z tego co potrafi naprawde jezdzic. Nawet nie smiem
wspominac o tym co potrafi wykrzesac ze swoich benzynek pan Piech,
uzbrajajac je podobnie jak diesle w sprezarki. Ale coz... W mniemaniu
wlasciciela diesla gdzies gleboko tkwi jednak ta zadra, ta swiadomosc ze
kierowca benzyniaka z pogardliwa mina wyraza sie o jego klekocacej
swietosci... Wiec jak tylko sie da, jak tylko jest mozliwosc, probuje bronic
na zaboj swojego idola, probuje umniejszac wszystko co pojedzie na
bezolowiowej... Tylko czemu tu sie dziwic - w koncu ta ulomnosc nie
zaczyna sie i nie konczy na dyskusji diesel vs. benzyna... ;)))

Jacek.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: No moje kochane Rudolfy (BEDNARY - TDI vs benzyna)
"ipsz" <i@luftbrandzlung.orgschrieb:


Mhmm... Bardzo rzeczowe. Tyle ze w zadnym stopniu nie ujeto w
tym wyliczeniu czegos czego nie da sie policzyc zadna miara. Braku
klekotu w benzyniaku i zupelnie innej charakterystyki, ktora wbrew
pozorom moze odpowiadac komus bardziej niz idealny plaski przebieg
momentu diesla. Przebiegu ktory pozwala emerytowanemu zolnierzowi
niemieckiej armii z urwana podczas szturmu na Stalingrad reka bardzo
rzadko siegac proteza do dzwigni zmiany biegow... ;)))


Z przykrością stwierdzam, że dowcip masz jeszcze bardziej płaski od
przebiegu momentu diesla.


Co do tego ile dostaniesz za swoje auto to zdania sa podzielone. Sam
fakt ze auto ma wysokoprezny silnik nie zawsze znaczy ze bedzie
drozsze jako uzywane. Jednym slowem czysta teoria. Co do
oszczednosci rzedu 12.000 zl w ciagu 3 lat - to raptem 330 zl
miesiecznie wiec zadne wielkie pieniadze. I to uwzgledniajac ze dobrze
sprzedasz diesla. Czysta teoria - raz jeszcze. W praktyce moze sie okazac
ze koszty sie zrownaja. Policz to raz jeszcze uwzgledniajac 1.8T. Tyle ze
w tym przypadku przyjemnosc z jazdy jest juz o klase wyzej i nie ma co
mowic o podobienstwie a tym samym koszty odgrywaja mniejsz role... ;)


W praktyce trudno będzie znaleźć nabywcę na benzyniaka, za to nie ma kłopotu
ze sprzedażą Diesla. Różnica w cenie jest wyższa niż podana przez Eurotax -
poczytaj np. ogłoszenia na www.mobile.de  Przyjęta przeze mnie różnica cen z
pewnością jest zaniżona, ale niech tam. A ta wstawka o 1.8T to rozumiem
efekt nieprzespanej nocy, bo chyba nawet dziecko wie, że koszty ekploatacji
1.8T są o ok. 25% wyższe od 2.0 nie mówiąc o większej inwestycji.


Raz mi sie zdarzylo spotkac na trasie piekne nowe A6 2.5 TDI. Jak zobaczyl
ze cos mu "usiadlo" na tylku, natychmiast wycial do przodu. Norma, w koncu
on ma TDI - postrach szos, wladce autostrady. Dziwna mial mine jak stary
wloski zlom, o wartosci 1/10 (oby!!) jego wspanialego bolidu spokojnie
wyczekal a przy ca. 180 km/h po prostu go wyprzedzil i zniknal na
horyzoncie.


Piękna bajka, pisana przez sen jak w transie, naprawdę, niemało talentu :-)
A ja raz "ścigałem" się z Xantią V6 (300 kg lżejsza i znacznie mocniejsza),
tzn. ona jechała kilkaset metrów z przodu, a ja próbowałem dotrzymywać jej
kroku, hihi - taka zabawa w kotka i myszkę :) Jedyny warunek jaki sobie
postawiłem, to żeby nie przekroczyć spalania chwilowego 10/100. Ciągnęliśmy
ok. 200 km/h przez 100 km, no i nie dała rady odejść.. Odpadła na stacji
benzynowej :-)


Takze nie mow mi o cherlawych benzyniakach. To czym zwykle jezdze to
najnizsza polka z tego co potrafi naprawde jezdzic. Nawet nie smiem
wspominac o tym co potrafi wykrzesac ze swoich benzynek pan Piech,
uzbrajajac je podobnie jak diesle w sprezarki. Ale coz... W mniemaniu
wlasciciela diesla gdzies gleboko tkwi jednak ta zadra, ta swiadomosc ze
kierowca benzyniaka z pogardliwa mina wyraza sie o jego klekocacej
swietosci... Wiec jak tylko sie da, jak tylko jest mozliwosc, probuje
bronic
na zaboj swojego idola, probuje umniejszac wszystko co pojedzie na
bezolowiowej... Tylko czemu tu sie dziwic - w koncu ta ulomnosc nie
zaczyna sie i nie konczy na dyskusji diesel vs. benzyna... ;)))


Nie zadra, lecz politowanie, bo o klekoczącym Dieslu może mówić tylko ktoś,
kto zatrzymał się w rozwoju kilkanaście lat temu :-)

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: kuchnia włoska-książka,kto poleci?
Najlepsza chyba jest ta:
www.coquinaria.it/ klikac np. ricette i jest wiele dzialow
Zwracam uwage na zbiory w formie pdf: prawdziwe ksiazki z pzrepisami skrzetnie
skatalogowane przez forumowiczow. M. in. kurs cukierniczy w czesciach.

Polecam tez te strone:
na slono www.cookaround.com/yabbse1/forumdisplay.php?f=49
na slodko www.cookaround.com/yabbse1/forumdisplay.php?f=193
W tych dzialach / przepisy wg podrzdizalow / sa przepisy sfotografowane krok po
kroku. Latwo sie zorientowac jaki jest rezultat i dopiero potem mozna zajac sie
tekstem.

Blogi warte uwagi:
cavolettodibruxelles.it/
www.cindystar.it/
cookie-corner.blogspot.com/
/ przy okazji piekny reportaz z Sardynii
cookie-corner.blogspot.com/2008/05/santefisio.html /
cucinariodinonnaivana.blogspot.com/ duzo wloskiej tradycji w kuchni i nie
tylko
/ przy okazji stary wloski... jak go nazwac... termofor nie
cucinariodinonnaivana.blogspot.com/2008/05/lo-scaldaletto.html
Cos takiego mam chyba na strychu :)))
Czesc drewniana nazywana ksiedzem, ta w srodku zakonnica. /
Dla lasuchow: zagladac na wlasna odpowiedzialnosc!
www.ladolcetteria.blogspot.com/
Blogi forumowiczek z Coquinarii:
polpettaperfetta.blogspot.com/
lauracucina.blogspot.com/
idolcidipinella.blogspot.com/
i forumowicza / mistrza pizzy i innych wypiekow /:
profumodilievito.blogspot.com/
Tylko klikac.







Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Burn Baby Burn vol. 5
CD...

> 15. Tanita Tikaram? :| Pewnie nie, ale wokal podobny. Niby ładne, ale przydałab
> y się pewna zmiana tempa po tej serii PRZYTULANEK.

I stało się. Odeszła. Chociaż tęskni...
Night is falling
I think of you
I’m walking home
I think of you
And as he calls me, yes I do
I think of you

Tanita. A co? To stary włoski standard, w oryginale nieznośny, ale w wykonaniu
Tanity taki knajpiano-pijacki. Mam osobisty stosunek do tej piosenki, ale nie
czas na łzy ;)

> 16. Co nie następuje, bo mamy tu dość znany, dla wielbicieli pewnie nawet klasy
> czny numer Cohena, niestety musiałbym googlać żeby ustalić tytuł.

Bohater pisze list do kochanka swej lubej. Bohaterka wróciła. Ale oboje wiedzą,
że tylko na chwilę... Bo jak można tak pisać?
You treated my woman to a flake of your life
And when she came back she was nobody’s wife

"Famous Blue Raincoat", czyli list Cohena do Cata Stevensa, który poderwał mu
żonę. Tutaj w wersji The Handsome Family z soundtracku "LC: I'm Your Man".

> 17. Hey, ale też tytułu nie podam, bo nie śledzę ich albumów od... eee... nigdy
> ? W każdym razie z tych nowszych.

Bohaterka powraca do poprzedniego stanu:
Gdy przyjdzie przysposobić do kochania
Inne, z początku obco-szorstkie, zimne ciało...
Znów mi do głowy przyjdziesz ty

Hey z ostatniej płyty.

> 18. Wprawdzie ożywienia nie ma, ale zauważam w końcówce tendencję, że męska rep
> rezentacja lepiej wytrzymała trudy spotkania od kobiecej. Mamy tu Toma Waitsa z
> jednej z wczesnych płyt (znów, nie znam ich na wyrywki). Ja tak Waitsa pół na
> pół, ale przy tym utworze JESTEM NA TAK.

A bohater próbuje wytłumaczyć swoją skomplikowaną osobowość. Może niepotrzebnie,
ale w najpiękniejszy możliwy sposób:
I admit that I ain’t no angel
I admit I ain’t no saint
I’m selfish and I’m cruel but you’re blind
If I exorcise my devils
Well my angels may leave too
When they leave they’re so hard to find
So please call me, baby
Wherever you are

Waits z 1974 roku.

> 19. Kobieta z silnym głosem, numer taki dość niepokojący, ale nieco chaotyczny
> mi się zdaje.

Bohaterka jest już jednak inną osobą. Poprzednie życie to zamknięty rozdział:
I’m so tired of being shy
I’m not that girl anymore
I’m not that straight A anymore
Now I want to sit with my legs wide open and
Laugh so loud that the whole damn restaurant
Will turn and look at me and say
Look at the tiger jumping out of her mouth

Na koniec początek płyty "This Fire" Pauli Cole. Zaczynała od chórków u Petera
Gabriela, ale potem solo nagrała trzy r e w e l a c y j n e płyty. Ta była
druga - najbardziej znana.

> FIN.
>
> Kłaniam się nisko, dziękuję, pozdrawiam, proszę o rozwiązanie zagadek.

Dzięki za rec. Cieszę się, że co nieco ci się podobało.
Pełna tracklista dziś trochę później.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Zwierzęta w I-Cing
Otchłań, czyli moc Świni
Zacznę od świni, bo to zwierzątko manifestuje się w moim heksagramie urodzin i
zależy mi na jego właściwym zrozumieniu. ;)
W Icing świnia przypisana jest Otchłani, żywiołowi wody i rzeki.
Była to trochę inna świnia, niż ją znamy, bardziej dzik, gdyż na nią polowano,
jak wynika z Księgi. Być może była to jakaś przejściowa forma dzika wchodzącego
dopiero w fazę oswajania i hodowli. Ale jeszcze często wyrywającego się
człowiekowi, który chciałby ją schwytać, spętać, okiełznać.
Jeśli dzik, to kłaniają się symbole dzików i z Europy i z Indii, gdzie jeden z
awatarów Wisznu pojawił się w formie dzika i wydobył kulę ziemską z Otchłani
piekieł.
W Chinach składano bogom ofiarę ze świni, jako ofiarę mniejszą (większą był
wół). Miała zapewnić dostatek żywności i bezpieczeństwo rodzinie.
U nas też świnia jest symbolem bogactwa, świniobicie było wielkim świętem w
zagrodzie i we wsi, sama pamiętam świniobicia u moich dziadków, tę bieganinę,
kwik zarzynanego zwierzęcia, dzielenie mięsa, robienie wędlin, gotowanie,
niesamowite zapachy, ludzi podnieconych i pracą i zyskiem, przychodzących z
pieniędzmi i torebeczkami, aby kupić trochę kiełbasy, świeżej kaszanki czy
pasztetowej (o smakach, których już niewielu na naszej ziemi może doświadczyć).

Ponieważ świnia jest zwierzęciem Otchłani wiązano ją z wodą i podkreślano jej
cechę taplania się w błocie oraz rycie rowów ryjem, a rowy są również
przypisane temu trigramowi. Jej obecność (hodowla) zapewniała pełny brzuch,
czyli wypełnienie dołka finansowego i przeżycie rodziny w czasach ogólnej
biedy. Lecz jej dzikość zabierała zysk, gdyż świnia jako dzik ryje pola i zżera
plony, zanim urosną. Zatem to, co włożysz w przyszłość, znika i niszczeje,
jeszcze zanim się pojawi, a to rodzi biedę i długi.

Mieszkam od roku w lesie i widzę odwieczną walkę chłopa z dzikiem bardzo
często. Można go wypłoszyć krzykiem, hukiem petard, szczuciem psów, dymiącymi
ogniskami. Ale głodny dzik i tak znajdzie nocą sposób, aby wedrzeć się na pole,
nawet blisko zagrody i zjeść tyle, ile znajdzie. Otchłań jest więc, jak z tego
widać, także nienasyceniem, głodem, ssaniem w żołądku i w gardle,
niezaspokojeniem, złodziejstwem, żarłocznością, która ima się wszelkich
podstępów i zakazanych ścieżek, byle napełnić brzuch, nie myśląc o
zabezpieczeniu przyszłości.

U nas w czasie wojny właśnie dzięki wymianie towarów miasta mogły funkcjonować
i ludzie przetrwać biedę, wożąc od gospodarzy wędliny i bimber ze wsi.
Właśnie, w takim razie można by przypisać świni również trunki oszałamiające,
pite obficie po świniobiciu, a często będące wymianą za mięso świni.

Świnia występuje:
1) w heksagramie 26 na 5 linii, jako wykastrowany knur, czyli świnia oswojona i
hodowlana, przynosząca stałe, kontrolowane zyski, chroniące przed wpadnięciem w
Otchłań (długów);
2) w heks. 44. na pierwszej linii, gdzie szaleje w kółko i tu pewnie ma tę
cechę bimbrowniczą, ale i trucicielską (Otchłani przypisuje się truciznę, a
tutaj przypomina mi się stary włoski przepis na najstraszniejszą truciznę:
robiło się ją z krwi warchlaka gonionego wokół zagrody w kółko, do chwili, aż
zwierzę padło ze zmęczenia i strachu). No, cóż alkoholicy często popadają w
stan „picia, żeby zapomnieć, że się pije”, czyli picia na okrągło. To
szaleństwo w koło to także obraz wiru, tworzącego się w wodzie głębokiej rzeki,
który wciągał ofiarę na dno.
Wszystko to jest w symbolach Otchłani: strach, szaleństwo, rozpacz, depresja,
dół, pośliźnięcie się, grząski brzeg, upadek w przepaść, głęboka rzeka o
stromych brzegach i krętym korycie, krew, trucizna i samozniszczenie. A jeśli
Otchłań nabiera cech piekielnych, upadku moralnego i popadnięcia w przestępstwo
to szalejąca w kółko świnia zaczyna być demonem, głodnym duchem, wampirem
szukającym za wszelką cenę żywiciela i kradzionej z niego energii dotąd, aż
żywiciel padnie trupem.
3) w heks. 61 „Wewnętrzna prawda” świnia występuje jako towarzyszka innego
wodnego zwierzęcia, ryby. Pozwala jej się być sobą, tak samo i rybie. Tutaj
Mędrzec ma wgląd w energie Otchłani i Wiatru (czyli Fali) i potrafi ich używać
bezpiecznie, dzięki wewnętrznemu upostaciowaniu i utożsamieniu się z nimi w ich
totemicznych zwierzętach. Co to znaczy? Toleruje zwierzęce cechy i instynkty w
sobie samym, nie karze ich i nie tłamsi dogmatami typu: „wolno, nie wolno, tak
trzeba, albo nie”, a poprzez łagodne porozumienie ze zwierzęcą podświadomością,
przesyłającą informacje może wpływać na zjawiska świata zewnętrznego bez
ruszenia palcem. Dokładnie to doświadczenie i Naukę opowiada 8 arkan
tarota „Moc” (gdzie jednak obrazem zwierzęcym jest lew, lub raczej pso-lew,
jest jednak stara wersja tej karty, gdzie człowiek uderzający lwa pałką ma
twarz podobną do świni). Opisuje je także nauka Huny, uczącej o Pod-świadomości
(Niższym Ja) i konieczności dogadania się z nią za pomocą obrazów, zrozumiałych
dla jej zwierzęcej natury. Tylko tym sposobem można bowiem nawiązać kontakt z
Wyższym Ja (Nad-świadomością, duchem) i zyskać łaskę błogosławieństwa. I tutaj
docieramy do świni jako ofiary składanej bogom w zamian za dostatek i życiowy
błogostan... Czyli istoty Mocy Darzącej.

W Grecji taką ofiarę (świnię mytą najpierw rytualnie w wodzie rzeki, lub
strumienia) składano ku czci Dionizosa (trunkowego Bachusa). Złożył ją np.
Herakles, wybierający się w podróż do Otchłani, czyli Tartaru, aby ukraść dla
swego króla trójgłowego psa Cerbera. Jest to więc TEN SAM obraz trigramu i
wszystkie jego składowe, który ustalili starożytni chińscy Mędrcy (szamani)! Przeczytaj więcej odpowiedzi
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aircar.opx.pl