Czytasz wypowiedzi znalezione dla zapytania: Starostowie puccy





Temat: Niemiecki rodowod "polskiej" szlachty ?
Weyherowie
"Weyherowie herbu Weiher - stary ród pochodzenia prawdopodobnie niemieckiego,
związany silnie z historią Pomorza, gdzie wielu Weyherów piastowało od XV do
XVII wieku ważne funkcje administracyjne. Najbardziej znanymi postaciami rodu
byli:

Ernest Weiher (1517–1598), wojewoda chełmiński, starosta pucki.
Jan Weiher (syn poprzedniego) (1580–1626), starosta pucki.
Jakub Weiher (syn poprzedniego) (1609–1657), wojewoda malborski, założył miasto
Wejherowo, fundator Kalwarii Wejherowskiej. "

pl.wikipedia.org/wiki/Weyher
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Powiat Glywicki
Rita, to niy jo sie zamykom.
Joch jest łotwarty na richtig wiela i ciyngym se łotwiyrom na nowe.
Hehe - prawie terozki mog żech se wybrać do powiatu puckego na jakesik
regionalne imprezy. Starosta pucki już czytoł te ślonske rymowanki ło powiecie
puckim, no i mu sie spodobały. Jakby niy to, że w piontek "na mur" musza być w
robocie, to prawie bych se szykowoł we ta rajza.
No dyć zowdy mom co robić. Dzisioj żech przeciepnoł wystawa do Chudowa, a jutro
byda jom tam skłodać.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Ło Pomorzu i Kujawach
Komisyjo Morsko

Krol Zygmunt August powołoł tako
Starosta pucki dyć jyj przewodzioł
Ze tym i sztela już niy jednako
Sie port wojynny przeca narodzioł

Już na Bałtyku znaczoł łon cosik
Jako okrynty co przi koronie
Niy był to yno malutki grosik
Puck nom urośnie a niy utonie.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Kaszubi gósują na Kaczyńskiego!!!
Ot, każdą odmianę języka mozna mianować językiem odrębnym. Np. serbski i
chorwacki..., macedoński i bulgarski, ot zabawy językoznawców. Muszą z czegoś
żyć, zwlaszcza gdy nowi nacjonaliści dobrze placą.
A oto swiadectwo z historii:
gdy pod koniec XIX w. Wincenty Pol (niemieckiego pochodzenia Polak)
ogłosił "Pieśń o ziemi naszej" i nie napisał nic o Kaszubach, to mieszkańcy tej
ziemi pisali gremialnie listy do poety i wydawcy pełne pretensji i żądające
natychmiastowego wypełnienia tej luki.
Znajomość pisma, a zwłaszcza polskiego, nie była tak rozpowszechniona jak dziś.
Kaszubscy chłopi i częściowo mieszczanie żądali wpisania Kaszub do "ziemi
naszej". To bylo dla nich oczywiste.
Poza tym Kaszuby należały do Polski od Kazimierza Wielkiego z małą przerwą na
czasy Krzyżaków.I aż do roku 1773. Fakt, miasta były niemieckie, ale wystarczy
zajrzeć do historii prasy na Kaszubach, by zobaczyć, ileż to gazet ukazywało
sie po polsku na tych ziemiach: gdybu czytelnicy nie rozumieli po polsku,
pewnie by się nie ukazywały.
Krół Sobieski był nawet starosta puckim...
A Max Weber ubolewał, że Kaszubi - których utożsamiał z "żywiołem polskim" -
wypieraja niemczyznę. I to już od lat 70. XIX w.
Zarzuc doktryny, które przesłaniaja ci świat. Czytaj i obserwuj, potem formułuj
wnioski. Nigdy odwrotnie!!!
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Najnowszy nr (10, 2003) kaszubskiej "Odrody" !
Z dzisiejszej prasy
newsweek.redakcja.pl/archiwum/artykul.asp?Artykul=2706
Magiczne Kaszuby


Kaszubi nie mają poczucia odrębności narodowej, ale są bardzo przywiązanido
swego języka i kultury.


Artur Jabłoński, starosta pucki, najmłodszy (30 lat) człowiek pełniący taką
funkcję w Polsce, podczas spisu ludności wpisze w kwestionariusz "narodowość
kaszubska". - Jesteśmy narodem w fazie tworzenia - uważa.


_________________________________________________________________

Czytaliscie Panowie?
Czyja to jest inicjatywa?Działaczy skupionych wokół Odroda?

A. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Kaszubi domagają się statusu mniejszości etnicznej
Kaszubi domagają się statusu mniejszości etnicznej
Wczorajsza GW donosi:

W sejmie trwają prace nad nową ustawą o mniejszościach, ale w projekcie nie było ani słowa o Kaszubach.

- A przecież spełniamy wszystkie warunki i chcemy być traktowani jako mniejszość etniczna - powiedział "Gazecie" Artur Jabłoński, starosta pucki i wiceprzewodniczący Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, który uczestniczył we wczorajszych obradach komisji.

Kaszubi narzekają, że tylko Ministerstwo Edukacji traktuje ich serio - subwencjonuje szkoły, w których prowadzone są lekcje języka kaszubskiego. Inne instytucje rządowe również dotują działalność kulturalną Kaszubów (np. wydawanie miesięcznika "Pomerania"), ale wszystko zależy od dobrej woli urzędnika.

Wciągnięcie Kaszubów na listę mniejszości uznawanych przez rząd RP oznacza, że urzędnicy będą musieli respektować ich prawa do pielęgnowania kaszubskiej tożsamości. Ujęcie Kaszubów w ustawie sprawi, że po wejściu do Unii Europejskiej staną się - jako mniejszość etniczna - podmiotem prawa międzynarodowego. To powinno ułatwić im starania o dotacje UE.

- Nasz postulat został przychylnie przyjęty przez członków komisji - opowiada Jabłoński. - Czy zostaniemy uznani za mniejszość etniczną? To zależy od starań i siły przebicia samych Kaszubów. Sojuszników w tych staraniach będziemy szukać wśród innych mniejszości narodowych i etnicznych.

Formalny wniosek o opinię komisji w sprawie uznania Kaszubów za mniejszość etniczną postawił wczoraj poseł SLD Eugeniusz Czykwin - przedstawiciel mniejszości białoruskiej. Z wnioskiem tym szczegółowo zapozna się sejmowa podkomisja ds. mniejszości narodowych i etnicznych oraz rząd.

Wg badań ankietowych przeprowadzonych przez Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie za Kaszubów uważa się ok. 600 tys. osób. Połowa posługuje się językiem kaszubskim, choć tylko nieliczni biegle. Po reformie administracyjnej wszyscy Kaszubi znaleźli się w obrębie województwa Pomorskiego.

Pozdrówczi kolegom Kaszubom,

Hasło dnia: Ziemia dla Ziemniaków!!! Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Kaszubi domagają się statusu mniejszości etnicznej
Gość portalu: CCCP napisał(a):

> Wczorajsza GW donosi:
>
> W sejmie trwają prace nad nową ustawą o mniejszościach, ale w projekcie nie był
> o ani słowa o Kaszubach.
>
> - A przecież spełniamy wszystkie warunki i chcemy być traktowani jako mniejszoś
> ć etniczna - powiedział "Gazecie" Artur Jabłoński, starosta pucki i wiceprzewod
> niczący Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, który uczestniczył we wczorajszych ob
> radach komisji.
>
> Kaszubi narzekają, że tylko Ministerstwo Edukacji traktuje ich serio - subwencj
> onuje szkoły, w których prowadzone są lekcje języka kaszubskiego. Inne instytuc
> je rządowe również dotują działalność kulturalną Kaszubów (np. wydawanie miesię
> cznika "Pomerania"), ale wszystko zależy od dobrej woli urzędnika.
>
> Wciągnięcie Kaszubów na listę mniejszości uznawanych przez rząd RP oznacza, że
> urzędnicy będą musieli respektować ich prawa do pielęgnowania kaszubskiej tożsa
> mości. Ujęcie Kaszubów w ustawie sprawi, że po wejściu do Unii Europejskiej sta
> ną się - jako mniejszość etniczna - podmiotem prawa międzynarodowego. To powinn
> o ułatwić im starania o dotacje UE.
>
> - Nasz postulat został przychylnie przyjęty przez członków komisji - opowiada J
> abłoński. - Czy zostaniemy uznani za mniejszość etniczną? To zależy od starań i
> siły przebicia samych Kaszubów. Sojuszników w tych staraniach będziemy szukać
> wśród innych mniejszości narodowych i etnicznych.
>
> Formalny wniosek o opinię komisji w sprawie uznania Kaszubów za mniejszość etni
> czną postawił wczoraj poseł SLD Eugeniusz Czykwin - przedstawiciel mniejszości
> białoruskiej. Z wnioskiem tym szczegółowo zapozna się sejmowa podkomisja ds. mn
> iejszości narodowych i etnicznych oraz rząd.
>
> Wg badań ankietowych przeprowadzonych przez Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie za K
> aszubów uważa się ok. 600 tys. osób. Połowa posługuje się językiem kaszubskim,
> choć tylko nieliczni biegle. Po reformie administracyjnej wszyscy Kaszubi znale
> źli się w obrębie województwa Pomorskiego.
>
> Pozdrówczi kolegom Kaszubom,
>
> Hasło dnia: Ziemia dla Ziemniaków!!!

Dowiedziałem się wczoraj, że na Kaszubach w szkołach podstawowych istnieje już 58 klas, w których dzieci mogą się uczyć "rodnej mowy". Ciekawe, czy ew. status mniejszości etnicznej umożliwi sfinansowanie nauki w większej liczbie takich klas. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Na "Kościerzynie" pierwsze lekcje kaszubskiego!
Nie ględź bez sensu
Gwara czy dialekt?

Zdecyduj się. Bo to są zupełnie rózne rzeczy. Mylenie ich świadczy, że tak naprawdę to nie znasz się na rzeczy, tylko ględzisz, co ślina na język przyniesie.

Bo w opinii językoznawców, także już polskich, to odrębny język.

Jak chcesz, to sobie wygrzeb z archiwum (gdzieś z ok. pocz. września) wiadomość o formalnie zatwierdzonym syllabusie egzaminu maturalnego z języka kaszubskiego jako regionalnego.

To ważny fakt, świadczący o zmianie nastawień wobec Kaszubów jako rodzimej mniejszosci etnicznej.

Dla innych, ciekawych tej materii:

GW z 11 września br.:


<<W sejmie trwają prace nad nową ustawą o mniejszościach, ale w projekcie nie było ani słowa o Kaszubach.

- A przecież spełniamy wszystkie warunki i chcemy być traktowani jako mniejszość etniczna - powiedział "Gazecie" Artur Jabłoński, starosta pucki i wiceprzewodniczący Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, który uczestniczył we wczorajszych obradach komisji.

Kaszubi narzekają, że tylko Ministerstwo Edukacji traktuje ich serio - subwencjonuje szkoły, w których prowadzone są lekcje języka kaszubskiego. Inne instytucje rządowe również dotują działalność kulturalną Kaszubów (np. wydawanie miesięcznika "Pomerania"), ale wszystko zależy od dobrej woli urzędnika.

Wciągnięcie Kaszubów na listę mniejszości uznawanych przez rząd RP oznacza, że
urzędnicy będą musieli respektować ich prawa do pielęgnowania kaszubskiej tożsamości. Ujęcie Kaszubów w ustawie sprawi, że po wejściu do Unii Europejskiej staną się - jako mniejszość etniczna - podmiotem prawa międzynarodowego. To powinno ułatwić im starania o dotacje UE.

- Nasz postulat został przychylnie przyjęty przez członków komisji - opowiada Jabłoński. - Czy zostaniemy uznani za mniejszość etniczną? To zależy od starań i siły przebicia samych Kaszubów. Sojuszników w tych staraniach będziemy szukać wśród innych mniejszości narodowych i etnicznych.

Formalny wniosek o opinię komisji w sprawie uznania Kaszubów za mniejszość etniczną postawił wczoraj poseł SLD Eugeniusz Czykwin - przedstawiciel mniejszości białoruskiej. Z wnioskiem tym szczegółowo zapozna się sejmowa podkomisja ds. mniejszości narodowych i etnicznych oraz rząd.

Wg badań ankietowych przeprowadzonych przez Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie za Kaszubów uważa się ok. 600 tys. osób. Połowa posługuje się językiem kaszubskim, choć tylko nieliczni biegle. Po reformie administracyjnej wszyscy Kaszubi znaleźli się w obrębie województwa Pomorskiego.>>


I to by było na tyle. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Kaszubi mają swoją rozgłośnię
Kaszubi mają swoją rozgłośnię
Sława!
Kaszubi mają swoją rozgłośnię


Mikołaj Chrzan, Gdańsk 30-12-2004, ostatnia aktualizacja 29-12-2004 20:10

Pierwsze w historii kaszubskie radio rozpoczęło nadawanie z Władysławowa.

Koncesję na radio uzyskało Stowarzyszenie Ziemi Puckiej. Jego prezesem jest
Artur Jabłoński, starosta pucki, równocześnie prezes wpływowego Zrzeszenia
Kaszubsko-Pomorskiego.

- W wymogach koncesyjnych mamy określone, że minimum 10 proc. programu ma być
w języku kaszubskim lub o Kaszubach. W ciągu tygodnia chcemy być głównie
radiem informacyjnym. Soboty poświęcimy poradom i imprezom. W niedzielę będą
programy rodzinne - mówi Karol Miller, dyrektor programowy Radia Kaszëbë.

Miller chce, by radio nie kojarzyło się ze skansenem. - Nie będziemy
rozgłośnią folklorystyczną. Po kaszubsku będziemy mogli opowiadać choćby o
aferze Orlenu. Chcemy, szczególnie wśród młodych, przywrócić modę na
publiczne używanie kaszubskiego - wyjaśnia.

Radio nadaje 24 godziny na dobę, ale na razie to emisja próbna. - Konieczne
są jeszcze uzgodnienia wykorzystywanych przez nas częstotliwości. Dlatego
działamy na połowie mocy nadajników - tłumaczy Miller.

Kaszubski sygnał dociera do trzech powiatów: puckiego (z Półwyspem Helskim),
wejherowskiego i kartuskiego. Na razie radia nie będzie można odbierać w
Trójmieście.

Rozgłośnia powstała dzięki wsparciu kaszubskich przedsiębiorców i utrzymywać
ma się głównie ze zlecanych przez nich reklam.


Pozdrawiam i zapraszam na:
Forum Słowiańskie Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Kaszubi wybrali prezesa, teraz wybiorą drogę
Gazeta Wybiórcza?
Ręce opadają. Autor Krzysztof Katka konsekwentnie trzyma się schematu: dobry,
rozważny, popierany przez inteligencję, pomorski Wittbrodt kontra zły,
nacjonalistyczny, jątrzący, oderwany od rzeczywistości Jabłoński.

Jabłoński jest od 1997 r. starostą puckim, a zarządzany przez niego powiat
lokuje się w czołówce samorządowych rankingów. Dobre zarządzanie powiatem
wymaga umiejętności godzenia różnych racji, budowania zgody - nie sądzę by
sukces powiatu puckiego opierał się na oderwanej od rzeczywistości ksenofobii.

Wittbrodt ma osiągnięcia dyplomatyczne i akademickie (zresztą chwalił się nimi
w wystąpieniu na zjeździe ZKP), ale był słabo widoczny w działalności
Zrzeszenia. Widocznie delegaci uznali, że Zrzeszeniu potrzebny jest prezes
dobrze osadzony w lokalnych realiach.

Katka cytuje Jabłońskiego mówiącego, że nie jest radykalny i oderwany od
rzeczywistości i wie, że nie ma przyzwolenia dla opcji narodowej. Dalej Katka
komentuje: "wbrew tej deklaracji nowy prezes zapowiedział, że ZKP powinno
zabiegać o zawarcie kontraktu etniczno-kulturalnego z rządem". Doprawdy nie
wiem, w którym miejscu zabieganie o kontrakt etniczno-kulturalny świadczy o
oderwaniu od rzeczywistości bądź przeczy deklaracji o braku radykalizmu.

Jabłoński wielokrotnie głosił potrzebę współdziałania wszystkich pomorskich
społeczności i konieczność poszanowania wszystkich lokalnych tradycji. Jego
przeciwnicy jednak nie wierzą mu i z góry zakładają, że będzie on postępował
akurat odwrotnie. Im wolno, są działaczami postępującymi według własnych reguł.
Od dziennikarza jednak oczekuję rzetelnego przedstawiania stanowiska obu stron.
Tymczasem teksty Katki stwarzają wrażenie pisanych z pozycji jednej ze stron
sporu.

Dzień przed wyborami publikowany był tekst Katki, utrzymany w podobnym tonie.
Polecam komentarz na stronie
www.naszekaszuby.pl/modules/news/article.php?storyid=618
Ma rację Gdańszczanin pisząc "Skłóćmy się, a inni wybiorą kasztany z ognia". Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Putto i rzygacz
O rany, jak mnie nie ma pół dnia (łączę się z domu, po pracy), to przybywa tu
40 listów i dziesięć nowych pytań... ;-)))

Po kolei:
- dom "pod Murzynkiem" stoi na końcu Szafarni, nieopodal mostu na kanale Na
Stępce, prowadzącego do Muzeum Morskiego na Ołowiance. Dodam że pochodzi z
początku XVIII wieku a nazwa jest od głowy Murzynka na portalu.

- Sobieski to po prostu gdańszczanin ;-))) - bywał tu często!
Np. w Dworze Królewskiej Doliny we Wrzeszczu w gościnie u Zachariasza Zappio,
również w dworze w Kolibkach (ten był jego),
a także u cystersów w Oliwie,
i w kamienicach przy Długim Targu (tu urodził się królewicz Aleksander),
czy mieszkał w Zielonej Bramie - nie wiem, ale na pewno w niej bywał;
gdzie jeszcze w Gdańsku czy Sopocie?
A poza Gdańskiem - trop jego wiedzie do pałaców w Krowowej i Rzucewie oraz do
Gniewu.
Nim królem został, był m.in. starostą puckim.

- Za wspaniały zegar na Kościele Mariackim gdańscy rajcowie mistrzowi zegarów
wyłupili w podzięce oczy, aby nigdy już takiego arcydzieła nie stworzył. Ten
zaś nie dość że przeklął swoje dzieło, to jeszcze rozłupał je młotem. Na amen.

- Gdzie ten rum - nie wiem ;-)

Mam też kilka pytań:

1. Dzięki mistrzowi Heweliuszowi herb króla Sobieskiego znalazł się na
niebieskim firmamencie - konstelacja "Tarcza Sobieskiego". Gdzie jeszcze w
Gdańsku znajdziemy jego herby?

2. Wspomniany Zachariasz Zappio, podobnie jak Heweliusz także browarnik, ma w
Gdańsku dwie ulice swojego imienia. O jednej pewnie wszyscy wiedzą, ale gdzie
jest ta druga? Jak brzmi jej nazwa? I dlaczego tam?

3. Na jednym ze gdańskich budynków znajduje się zegar słoneczny, którego
wskazówka osadzona jest w kamiennej kuli. Legenda głosi, że jest to skamieniały
pączek którym uczęstowała samego diabła sprytna gdańska niewiasta. Pączek
oczywiście był nafaszerowany jak dla smoka wawelskiego, (z dodatkiem gwoździ;-
), więc biedny diabeł strasznie się pochorował zaś pączka wypluł tak
gwałtownie, że ten wbił się w ścianę... czego?
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Jak ocalić wieżę Babel - gdzie Kaszubi?
Gość portalu: kaper napisał(a):

> > Jô bë baro chatno czôpka z głowe przed wastka
> > Pszczółkowska zdijmnął (ë gwës nie jô sóm) cziejbë sa
> > terô na wastka odważa cos o najim "zabëtim jazëku" ë
> > kulturze nôpisac. No bë mogła bec prôwdzëwô belnô udba -
> > lepszi jakno na prosti przeprosba.
>
> Słëchôjta, wastnô Pszczółk?wskô samô ze se wama nié ?dp?wi
> é ? tem?, że jem
> gwes, że ?na ti disk?sëji nié czëtô. Jak chtos chce, żebë ?
> ;na s? doznała ? tim
> co tu s? pisze, niech napisze do ni (adresu jô nié znaj?), ab&ogr
> ave; do ji szefa,
> Adres jaczi jô znaj? to je do dzélu ? swiat@gazeta.pl.
>
> P?zdrawióm
> K.

I niech nie odpowiada. Życie było szybsze. Oto co donosi wczorajsza GW:

W sejmie trwają prace nad nową ustawą o mniejszościach, ale w projekcie nie było ani słowa o Kaszubach.

- A przecież spełniamy wszystkie warunki i chcemy być traktowani jako mniejszość etniczna - powiedział "Gazecie" Artur Jabłoński, starosta pucki i wiceprzewodniczący Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, który uczestniczył we wczorajszych obradach komisji.

Kaszubi narzekają, że tylko Ministerstwo Edukacji traktuje ich serio - subwencjonuje szkoły, w których prowadzone są lekcje języka kaszubskiego. Inne instytucje rządowe również dotują działalność kulturalną Kaszubów (np. wydawanie miesięcznika "Pomerania"), ale wszystko zależy od dobrej woli urzędnika.

Wciągnięcie Kaszubów na listę mniejszości uznawanych przez rząd RP oznacza, że urzędnicy będą musieli respektować ich prawa do pielęgnowania kaszubskiej tożsamości. Ujęcie Kaszubów w ustawie sprawi, że po wejściu do Unii Europejskiej staną się - jako mniejszość etniczna - podmiotem prawa międzynarodowego. To powinno ułatwić im starania o dotacje UE.

- Nasz postulat został przychylnie przyjęty przez członków komisji - opowiada Jabłoński. - Czy zostaniemy uznani za mniejszość etniczną? To zależy od starań i siły przebicia samych Kaszubów. Sojuszników w tych staraniach będziemy szukać wśród innych mniejszości narodowych i etnicznych.

Formalny wniosek o opinię komisji w sprawie uznania Kaszubów za mniejszość etniczną postawił wczoraj poseł SLD Eugeniusz Czykwin - przedstawiciel mniejszości białoruskiej. Z wnioskiem tym szczegółowo zapozna się sejmowa podkomisja ds. mniejszości narodowych i etnicznych oraz rząd.

Wg badań ankietowych przeprowadzonych przez Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie za Kaszubów uważa się ok. 600 tys. osób. Połowa posługuje się językiem kaszubskim, choć tylko nieliczni biegle. Po reformie administracyjnej wszyscy Kaszubi znaleźli się w obrębie województwa Pomorskiego.

Pozdrówczi,

Hasło dnia: Ziemia dla Ziemniaków!!!
Przeczytaj więcej odpowiedzi
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aircar.opx.pl