Czytasz wypowiedzi znalezione dla zapytania: starostowie przemyscy





Temat: gratulacje dla pana Andrzeja Dańko !
gratulacje dla pana Andrzeja Dańko !
"Andrzej Dańko z Leszczawy Dolnej został zwycięzcą konkursu
fotograficznego „Piękno powiatu przemyskiego”.

Konkurs został zorganizowany przez Wydział Rozwoju Gospodarczego, Edukacji,
Kultury i Promocji starostwa przemyskiego. W szranki stanęło 28 fotografów
amatorów, którzy przesłali łącznie 250 prac. Za najlepsze uznano fotografie
Andrzeja Dańki. Drugie miejsce zajęła Ewa Orpik z Przemyśla, a trzecie –
Bogusława Janowska z Nienadowej. Przynano ponadto siedem wyróżnień, które
otrzymali: Paulina Olechowska z Żurawicy, Radosław Michalski z Warszawy oraz
Tomasz Trojnar, Konrad Sarkady, Katarzyna Włoch, Renata Filipowicz i Mariusz
Lechowicz z Przemyśla. – Cieszę się, że nasz konkurs przyniósł takie obfite
efekty. Cieszę się, że nie brakuje osób obdarzonych pasją i wrażliwością
artystyczną, których inspiruje piękno naszego powiatu i którzy potrafią to
piękno utrwalić na fotografii – uważa starosta przemyski Stanisław Bajda.
Prace konkursowe będą publikowane w wydawnictwach ukazujących się nakładem
starostwa, a obecnie są wystawione w sali narad."
www.zycie.pl/index.php?go=tresc&id=06_41_11
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy wójt okłamuje społeczeństwo birczańskie?
Czy wójt okłamuje społeczeństwo birczańskie?
Słyszałem że na ostatniej sesji 11.03.2009r. gościł starosta przemyski, który
złożył sprawozdanie na temat prac wykonanych na terenie gminy i planów na rok
bieżący. Czy ma ktoś wiedzę na ten temat, bo okazało się że wójt zupełnie
inaczej informował społeczeństwo kłamiąc, przypisywał sobie zadania które
wykonał powiat. A jeżeli tak było to zachowanie takie niegodne jest funkcji wójta. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Krzeczkowa - cerkwisko i "Krzeczkowski Mur"
Krzeczkowa - cerkwisko i "Krzeczkowski Mur"
Krzeczkowa istniała już w pierwszej połowie XV w., jako wieś
prywatna, należąca do Michała z Chołowic. Jeszcze w tym samym
stuleciu stała się królewszczyzną i weszła w skład starostwa
przemyskiego. W XVI w. została od niego odłączona i stała się
centrum niedużego, trzywioskowego starostwa niegrodowego (obok
Chołowic i Olszan). W XVII w. kolejnymi dzierżawcami krzeczkowskich
włości byli: właściciel dóbr krasiczyńskich, a zarazem starosta
przemyski i wojewoda podolski - Marcin Krasicki, Mikołaj Łoziński,
Marcin Łoziński, wojewoda ruski Stefan Czarnecki i Krzysztof Florian
Drohojowski. Przed II wojną światową Krzeczkowa należała do Jana
Chwapila - właściciela sąsiednich Chołowic i Mielnowa (228 ha) oraz
Emila Goldmana (576 ha).

W latach międzywojennych Krzeczkowa była dużą, czysto ukraińską
wioską. W 1921 r. liczyła 160 domów i 879 mieszkańców (874 grek., 5
mojż.). Po wysiedleniu ludności ukraińskiej do USRR i na Ziemie
Odzyskane opustoszałą zabudowę wsi spalił oddział UPA. Obecnie
mieszka tutaj zaledwie 87 osób w kilkunastu nowych domach,
rozlokowanych w środkowej części dawnej Krzeczkowej. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Niebawem DOKTOR Robert Choma
Cytuję pewien tekst"Przemyśl ma cztery szkoły wyższe, ale samorząd jest
zainteresowany przetrwaniem i rozwojem akurat tej(PWSZ)Ludziom ze swiecznika
może przydać się kadrowe przytulosko.Pracuja tu krewni(np.mgr Ewa Draus -
siostra rektora i znajomi kroliczka(np.były starosta przemyski)Pracował były
marszałek województwa, ale wpadł na jeździe wężykiem)Prezydent Choma szykuje
się do obrony doktoratu"CDN. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Niebawem DOKTOR Robert Choma
Gość portalu: z napisał(a):

> Cytuję pewien tekst"Przemyśl ma cztery szkoły wyższe, ale samorząd jest
> zainteresowany przetrwaniem i rozwojem akurat tej(PWSZ)Ludziom ze swiecznika
> może przydać się kadrowe przytulosko.Pracuja tu krewni(np.mgr Ewa Draus -
> siostra rektora i znajomi kroliczka(np.były starosta przemyski)Pracował były
> marszałek województwa, ale wpadł na jeździe wężykiem)Prezydent Choma szykuje
> się do obrony doktoratu"CDN.




Szkoda, że nie podałeś linku.
A dlaczego miasto miałoby wspomagać prywatne szkoły?
Prywatna szkoła wyższa to zwykły biznes?
Typowe socjalistyczne bzdury.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Były prezydent nie chce pracować w rzeszowie
Były prezydent nie chce pracować w rzeszowie
Były prezydent nie chce już pracy w Rzeszowie
Marian Majka, wicedyrektor podkarpackiego oddziału regionalnego ARiMR-u po
kilku dniach pracy w Rzeszowie postanowił wrócić do poprzedniego zajęcia.
Tyle, że jego stołek w starostwie zajął już ktoś inny.

Marian Majka (48 l.) absolwent Wydziału Budownictwa Politechniki Rzeszowskiej
został wicedyrektorem w rzeszowskim oddziale Agencji Restrukturyzacji i
Modernizacji Rolnictwa 16 lipca br. Szybko się rozmyślił.

- Chcę wrócić do Przemyśla, bo dojazdy do Rzeszowa są bardzo uciążliwe i
kosztowne - tłumaczy Marian Majka.

Po tygodniu od zmiany stołka pojawił się w przemyskim starostwie.

- Pan Majka z końcem lipca wniósł prośbę o ponowne przywrócenie go do pracy w
Zarządzie Dróg Powiatowych - potwierdza starosta przemyski Jan Pączek.

Sęk w tym, że od 20 lipca br. Zarząd Dróg Powiatowych ma już nowego dyrektora,
Janusza Hołyszkę. Zarząd starostwa powiatowego w Przemyślu rozpatrzył prośbę
byłego prezydenta Przemyśla a ostatnio specjalisty od powiatowych dróg o
przywrócenie go do pracy.

- Zarząd mianował już następcę pana Majki. Dlatego jego podanie pozostało
rozpatrzone jako bezprzedmiotowe - wyjaśnia starosta Pączek.


Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej
Nie będzie nowego budynku !!!
Jan Burek, członek zarządu województwa podkarpackiego, w czasie spotkania z
władzami powiatu przemyskiego i Przemyśla zapowiedział: Nie będziemy budować
gmachu dla Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej. Zbiory można przenieść z
obecnej siedziby do budynku przy pl. Dominikańskim 3, gdzie mieści się m.in.
starostwo przemyskie i delegatura urzędu wojewódzkiego.

Starostwo miałoby się przenieść z kolei do budynku Zespołu Szkół Medycznych
przy ul. Wodnej 11. W Przemyślu nie są jednak z tej koncepcji zadowoleni: - To
wymusza szereg kosztownych roszad, wiążących się z przeniesieniem z miejsca na
miejsce kilku instytucji, a przede wszystkim ostatecznie przesądza o rezygnacji
z budowy nowego gmachu. Przenosiny kilku instytucji i adaptacje kilku obiektów
to bardzo kosztowne przedsięwzięcie. Gdyby te wszystkie koszty dokładnie
podliczyć, to okaże się, że wcale nie jest to zabieg tańszy niż budowa nowej
siedziby. W niektórych przypadkach zamiana groziłaby wręcz niegospodarnością -
uważa starosta przemyski, Stanisław Bajda.

Do 2005 roku Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej musi się wyprowadzić ze swej
obecnej siedziby, którą odzyskała kuria greckokatolicka.
www1.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,1510608.html
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Rzeszów metropolią? Na pewno?
Znam "Monachomachie".
1.To napisał Krasicki, pozniejszy biskup warminski. W Przemyslu poznał sie z
Stanislawem Augustem Poniatowskim (przedostatnim starostą przemyskim i
oczywiscie pozniejszym ostatnim krolem Polski).
2. Ciekawy jestem, ktory z hierarchów Kosciola obecnie napisalby tak o swojej
instytucji, jak wtedy Krasicki.
3. P.S. Najbardzej znane dzielo literackie dotyczace Przemysla to: "Przygody
dobrego wojaka Szwejka". Jeden z rozdzialow dotyczy Przemysla.
Pzdr Rychu
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Wiadomości drogowe
Droga Nienadowa-Bircza już po remoncie
Na początek wiadomość sprzed miesiąca o oficjalnym oddaniu do użytku
wyremontowanej drogi powiatowej nr 1777R Nienadowa-Bircza.
Piszę "oficjalnym", bo po nowej nawierzchni na tej trasie
jeździliśmy już od kilku miesięcy, ale widocznie jeszcze bez odbioru
końcowego.


"19 kilometrów bez dziur"

A dokładnie to 19 kilometrów i 105 metrów. Tyle wynosi długość
przebudowanej drogi Nienadowa – Bircza. 30 października drogę
oficjalnie oddano do użytku.

Przed przebudową bywało, że wspomniana droga doprowadzała kierowców
do rozpaczy. Dlatego wiosną tego roku starostwo przemyskie zgłosiło
ją do Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych (tzw.
schetynówek). Wniosek uzyskał akceptację i można było przystąpić do
działania. Wykonawcą wyłonionym w drodze przetargu została firma
Drogbud Podkarpacki Holding Budowy Dróg ze Strzyżowa. Całkowity
koszt wyniósł blisko 4,8 mln zł, z czego 50 procent pochodziło
właśnie z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. Powiat
przemyski dołożył 29 procent potrzebnej kwoty, a resztę – gmina
Bircza (13 procent) i gmina Dubiecko (8 procent). W czasie prac
położono nową nawierzchnię z mieszanki mineralno-asfaltowej,
zamontowano bariery, wzmocniono pobocza, odmulono i wyprofilowano
rowy.

– To nasza największa inwestycja drogowa, ale krótko za taką będzie
uchodzić. Jeszcze w tym roku bowiem zakończone zostaną prace przy
dwóch kolejnych, jeszcze większych, inwestycjach. Składamy też
kolejne wnioski na tzw. schetynówki. Mogę więc z całym przekonaniem
podkreślić, że nadrabianie zaległości w powiatowej infrastrukturze
drogowej nabrało u nas znacznego przyspieszenia – komentuje starosta
przemyski Jan Pączek.

– Nieco wcześniej, bo w 2007 roku, na tej trasie zabezpieczono dwa
osuwiska w rejonie Sufczyny. Pochłonęło to przeszło 2,4 mln złotych,
pochodzących w 80 procentach z Biura ds. Usuwania Skutków Powodzi, w
ramach programu osłony przeciwosuwiskowej ministerstwa spraw
wewnętrznych i administracji – dodaje Zdzisław Szeliga, inspektor
ds. mediów w starostwie. Podczas otwarcia przebudowanej drogi (30
października) wstęgę przecięli: wojewoda podkarpacki Mirosław
Karapyta, starosta Jan Pączek oraz posłowie Piotr Tomański i Marek
Rząsa, a także przedstawiciele władz gmin i wykonawcy.

www.zycie.pl/informacje.php?region=Przemy%B6l&nr=1878 Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Wiadomości drogowe
Przebudowa drogi Stara Bircza-Wara
I kolejna niedawno ukończona duża inwestycja drogowa w powiecie
przemyskim: przebudowa drogi nr 2042R Wara-Stara Bircza. To jedna z
moich ulubionych dróg i jej remont to chyba najbardziej wyczekiwany,
najwspanialszy prezent od drogowców dla mnie. Po przebudowie trasę z
Dynowa do Birczy pokonuję samochodem w pół godziny, a rowerem
górskim w godzinę i piętnaście minut. Super!


"Tę drogę w powiecie przemyskim przebudowano w rekordowym tempie"

Kolejną w tym roku, dużą inwestycję drogową udało się zakończyć w
powiecie przemyskim. Dzisiaj oddano do użytku 17,5 km gruntownie
wyremontowanego odcinka na drodze powiatowej Wara–Stara Bircza.

Przebudowany fragment szosy zaczyna się w Starej Birczy, ciągnie się
przez Lipę, Malawę, Jawornik Ruski. Kończy się na granicy powiatów
przemyskiego i brzozowskiego.

Drogę w szybkim tempie wyremontowało Przedsiębiorstwo Robót
Drogowych i Mostowych z Sanoka. Rozstrzygniecie przetargu i
podpisanie umowy nastąpiło na przełomie sierpnia i września.

Prace kosztowały 3,9 mln złotych. 64 proc. kosztów pochodziło z
Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego.
Pozostała część z budżetów powiatu przemyskiego i gminy Bircza.

- Ta droga była w kiepskim stanie technicznym. Trudno było nią
jechać. Tym bardziej cieszymy się, że udało się ją przebudować. To
krajobrazowo, jedna z najładniejszych dróg w naszym powiecie – mówi
Jan Pączek, starosta przemyski.

To już kolejna ważna inwestycja drogowa w powiecie przemyskim,
zrealizowana w tym roku. Miesiąc temu oddano 19 km wyremontowanego
odcinka drogi z Birczy do Nienadowej. Prace wykonano w ramach tzw.
schetynówek, czyli Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych.
Jeszcze w tym roku zostanie zakończony remont drogi z Nienowic do
Medyki. Prace wykonywane są w ramach RPO Województwa Podkarpackiego.

To nie koniec dużych inwestycji drogowych w powiecie przemyskim.
Pozytywną weryfikację i wysoką punktację, w ramach programu
schetynówek na 2010 r., uzyskał kolejny wniosek powiatu. Chodzi o
przebudowę dróg Radymno – Walawa – Przemyśl oraz Niziny – Orły.
Łącznie 17 km. Prace mają być prowadzone na terenie gmin Żurawica i
Orły.

Norbert Ziętal

www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091204/PRZEMYSL/443327501 Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: ruiny nad potokiem w Jamnej
Właściciele klucza rybotyckiego
Trójca i Jamna Dolna przez prawie cały okres swojego istnienia
należały do klucza rybotyckiego i wraz z nim zmieniały właścicieli.

W 1367 r. Kazimierz Wielki nadał słabo wówczas zaludnione dorzecze
górnego Wiaru Stefanowi Węgrzynowi herbu Sas. Pierwsi właściciele,
którzy za siedzibę obrali sobie istniejącą już wtedy wieś Rybotycze,
przyjęli nazwisko Rybotyccy. Przez cały XV w. prowadzili oni w
swoich dobrach intensywną akcję osadniczą, zakładając kilkanaście
nowych wsi. Także wtedy Rybotycze uzyskały prawa miejskie, nadane
przez króla Kazimierza Jagiellończyka. Na początku XVI w. klucz
rybotycki przeszedł za długi w ręce Stanisława i Rafała
Kormanickich. Sto lat później dobra rybotyckie kupił Jan Tomasz
Drohojowski, referendarz koronny i starosta przemyski. W 1617 r.
jego syn Marcin Mikołaj Drohojowski sprzedał klucz rybotycki
Mikołajowi Wolskiemu z Podhajec, marszałkowi wielkiemu koronnemu.
Następnie, drogą małżeństwa w 1638 r., właścicielem dóbr został
wspominany już łotr Mikołaj Ossoliński, starosta piotrkowski,
nowotarski, skalski i knyszyński. Po jego zamordowaniu w 1663 r.
klucz odziedziczył syn Jerzy. Pod koniec XVII w. włości przeszły w
ręce Sobieskich. W XVIII w. należały kolejno do Lubomirskich,
Radziwiłłów i Brześciańskich, a następnie w XIX w. do Tyszkowskich.
Paweł Tyszkowski zapisał część dóbr Polskiej Akademii Umiejętności,
która przejęła je w 1920 r. i pozostawała ich właścicielem do 1939 r.

Budowę dworu obronnego w Jamnej Dolnej/Trójcy przypisuje się
Korniaktom w XVI w. Z powyższego opisu, sporządzonego na podstawie
przewodnika Krycińskiego, wynika, że przez cały XVI w. właścicielami
klucza rybotyckiego, a wraz z nim Trójcy i Jamnej Dolnej, byli
Kormaniccy. W związku z tym mam pytanie: czy Korniaktowie to inaczej
Kormaniccy? A może Kryciński coś pominął? W XIX w. dwór już nie
istniał. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Chryszczata
kolej na Hruszowice
Bruksela, 8 października 2008 r.
List otwarty
Pan Mirosław Karapyta
Wojewoda Podkarpacki
Pan Robert Choma
Prezydent Przemyśla
Mając na uwadze zaangażowanie podległych panom służb wojewódzkich i
miejskich w zakresie respektowania prawa w odniesieniu do niszczenia
samowoli budowlanych, zwłaszcza w stosunku do nielegalnie
postawionych pomników (ostatnio częściowy demontaż pomnika ofiar
mordów formacji OUN-UPA na Polakach w Przemyślu), zwracam się z
wnioskiem o podjęcie energicznych działań mających na celu rozbiórkę
innych tego typu obiektów na terenie Podkarpacia.
Najbardziej rażącym przykładem jest pomnik formacji UPA w
Hruszowicach.
Jednocześnie wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniom społecznym proszę
o informację czy planujecie państwo zaangażować się w proces budowy
godnego upamiętnienia ponad 100 tysięcy Polaków zamordowanych przez
nacjonalistów ukraińskich w latach 1939-1948. Taki pomnik powinien
stanąć w centrum Przemyśla lub Rzeszowa, gdyż na terenie naszego
województwa, także tysiącami ginęła Polska ludność cywilna.
Jestem pewien, iż ewentualne zaangażowanie panów w budowę pomnika
dla ofiar ludobójstwa nie wpłynie negatywnie na stosunki z władzami
rządowymi i samorządowymi Ukrainy, gdyż na zachodniej Ukrainie
masowo powstają upamiętnienia ku czci formacji, z rąk których ginęli
masowo Polacy. Także rok szkolny na zachodniej Ukrainie rozpoczął
się od apeli na cześć Bandery.
Mając na uwadze, iż w kontaktach na szczeblu wojewódzkim i miejskim
ze stroną ukraińską nie przeszkadza panom taki stan rzeczy, także
strona ukraińska na pewno będzie równie wyrozumiała i nie poczyni
sobie tego za nietakt.
Dr Andrzej Zapałowski, poseł do Parlamentu Europejskiego
Do wiadomości:
- JE a-bp J. Michalik, metropolita przemyski
- Z. Cholewiński, marszałek woj. podkarpackiego
- S. Bajda, członek zarządu woj. podkarpackiego
- J. Paczek, starosta przemyski
- radni miasta Przemyśla i powiatu Przemyskiego
- media, prasa, radio, tv
- organizacje kresowe i kombatanckie;
www.bibula.com/?p=2591 Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: pytania do Władysława Bartoszewskiego
liberum_veto napisał:
Mnie osobiście raczej by się nie podobało, gdyby rząd dajmy na to
Rosji czy Niemiec interweniował w sprawie obsady stanowiska
dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego czy Muzeum Katyńskiego...

Taak...

Nasi oficjele przyjmują natomiast bez szemrania ingerencję ambasadora obcego
państwa w wewnętrzne sprawy Polski:

Oświadczenie Kresowego Ruchu Patriotycznego

Kresowy Ruch Patriotyczny wyraża stanowczy protest przeciwko zachowaniu
najwyższych władz polskich wobec niespotykanej w cywilizowanych państwach
ingerencji Ambasadora Ukrainy w wewnętrzne sprawy Państwa Polskiego. Ambasador
Ihor Charczenko w sposób urągający zwyczajom dyplomatycznym i w niewybrednym
języku wyrażał oburzenie w związku z uroczystościami oraz sesją naukową
zorganizowanych w Przemyślu przez Kresowian w 60. rocznicę ludobójstwa Polaków
na Kresach Wschodnich dokonanego przez szowinistów ukraińskich z OUN-UPA.
Skierował on listy protestacyjne do: MSZ, MON, Ministerstwa Kultury oraz do
władz Województwa Podkarpackiego i miasta Przemyśla.

Ta niesłychana interwencja obcego państwa na terenie Polski nie tylko nie
spotkała się z należytym odporem władz RP, ale przeciwnie – czyniły one
wszystko, aby zdezorganizować uroczystości i sesję. MON uniemożliwił
przeprowadzenie sesji naukowej w klubie garnizonowym, a z kolei pod naciskiem
Ministerstwa Kultury Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej w ostatniej chwili
odmówiło zorganizowania wystawy „Ludobójstwo w dokumentacji historycznej”. Z
drugiej strony w Polsce są organizowane kongresy ukraińskich nacjonalistów, w
czasie których na porządku dziennym są antypolskie wypowiedzi. Nie spotykają się
one z żadną reakcją władz RP.

Takie zachowania, nie pierwsze zresztą w stosunkach polsko-ukraińskich, stawiają
na porządku dziennym pytania o rzeczywistą suwerenność Rzeczypospolitej Polskiej.

Na tle niegodnej uległości naczelnych Władz RP należy podkreślić pełne godności
zachowania Prezydenta Przemyśla, który wraz ze Starostą Przemyskim objęli
uroczystości patronatem oraz Wiceprezydenta, który stanowczo sprzeciwił się
naciskom. Kierujemy do Nich słowa wdzięczności za wykazaną odwagę cywilną.

Przewodniczący Kresowego Ruchu Patriotycznego

(Jan Niewiński)
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Niedługo wrzesień.
i jescze o balchowni:
3 maja 1377 roku Książę Władysław Opolczyk nadał w pobliżu miasta Częstochowy -
Kawodrzy ( w sąsiedztwie dzisiejszej Blachowni) - hutę dwóm braciom - Jaśkowi i
Niczkowi z obowiązkiem "dawania księciu co sobotę żelaza na dwa pługi".

Ludność tego regionu zajmowała się od dawna wydobywaniem rud żelaza i ich
przetopem w kuźnicach. Stosowano piece dymarskie (nie znano jeszcze wielkiego
pieca) z miechami i młotami do przekucia wytopionego metalu. Dominowały zawody:
dymarze, kowale, węglarze, rębacze i górnicy. Początkowo napędem była siła
ludzi i zwierząt, później wykorzystywano koła wodne ustawione na rzece "Stradomce".
W 1382 r z polecenia księcia Władysława Opolczyka kościół na wzgórzu
jasnogórskim przekazano sprowadzonym
z Węgier Paulinom. Wraz z fundacją klasztoru ofiarowano obraz Czarnej Madonny.
Świadkami fundacji zapisani zostali : starosta olsztyński Jerzy Strus "de Swosz"
ze Zwozu i Pawonkowa k/Lublinca, starosta opolski Wiktor z Mierzyc, sekretarz
książęcy Jan Schof "Szoph" z Toplina z ziemi wieluńskiej, starosta przemyski
(1376) i dobrzyński (1382-1386)
Jan Radło oraz bliżej nie znany Kanssopior.
W 1610 r starosta krzepicki, a później olsztyński - Mikołaj Wolski założył w
Blachowni blacharnię. Wcześniej w Łojkach (obecnie Blachownia) zbudował
druciarnię, a w Pankach wystawił dwa wielkie piece, które wówczas były nowinką
techniczną. Po przejęciu (w wyniku sporu rozstrzygniętego przez króla) przez
starostę Wolskiego od Łukasza Łojka kuźni w Łojkach powstaje również kuźnia w
Blachowni z której wywodzi się współczesna odlewnia. Posiadała ona dwa młoty
kuźnicze z napędem wodnym, jeden do cyngowania i rozcinania łup, drugi do
"kowania blach". Około 1630r produkowano rocznie 800 wozów żelaza, głównie
blachę, kule armatnie i narzędzia rolnicze.

Podczas lustracji województwa krakowskiego w 1606r podano istnienie osady
Trzepizury (obecnie w granicach miasta Blachowni) nad rzeczką bez nazwy,
składającej się z trzech domostw i karczmy. W pobliżu osady znajduje się
drewniany kościółek z pustelnią zamieszkiwaną zapewne przez zakonnika - Stróża
Jasnej Góry. Ojcowie Paulini posiadali w tym okresie kilka takich pustelni w
okolicach Częstochowy. Legenda głosi, iż pustelnika zamordował podjazd szwedzki
w grudniu 1655 roku. Wcześniejsze dokumenty wizytacyjne parafii św. Walentego w
Konopiskach (obecnie w dekananacie blachowieńskim) z 1597 r, do której
Trzepizury i Blachownia wtedy należały, nie zawierały informacji o istnieniu
tej osady.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Szlak Dobrego Wojaka Szwejka
Szlak Dobrego Wojaka Szwejka
Szanowni Forumowicze. Czy zdajecie sobie sprawę, że w pobliżu Przemyśla, a
konkretnie za rzeką Wiar rozpoczyna sie kraina geograficzna zwana Pogórzem
Dobromilskim?? To właśnie tędy dzielny wojak Szwejk maszerował w powieści
Jarosława Haszka w kierunku na miasto Stryj. Jego szlak marszruty biegł z
Przemyśla przez miejscowości Łuczyce , Jaksmanice aż do Cykowa na Ukrainie i
dalej do Stryja i Dobromila.. Wyobraźcie sobie, że przez Łuczyce i Jaksmanice
biegnie do dziś droga szańcowa ( dziś droga ta jest w rejestrach POWIATU),
którą można byłoby wykorzystać jako doskonały szlak turystyki pieszej i
rowerowej "śladami Haszkowego bohatera". Co najciekawsze szańcówka ta ściele
się u podnóża fortów "Łuczyce", "Mogiłki" i "Jaksmanice" aż do fortu "Salis
Soglio" w Siedliskach i całkiem śmiało można by było ją wykożystac do
stworzenia turystycznego przejścia granicznego z Ukrainą.... Niestety pech
chce , że Pan Vice Starosta Przemyski ma swoje włości przy drodze Krówniki -
Jaksmanice i to właśnie ta droga bedzie remontowana w najbliższym czasie... A
szkoda.... bo wydaje sie mnie, że to droga z Łuczyc do Jaksmanic
odzwierciedlała by najlepiej "szwejkowski szlak" i znalazła by ona wielu
chętnych do uczęszczania... Jednak stare przysłowie mówi, że ten kto ma
władze ten ma racje... Panie Starosto...obiecaj Pan, że jak Pan sobie zrobisz
droge z Krównik do Jaksmanic pomyślisz Pan o starej "szancówce" z Łuczyc,
która od ponad stu lat czeka na to, żeby ją ktoś odkrył.. A ze coś sie dzieje
na Ukrainie w kwesti "tropienia" szlaku szwejka, to przeczytajcie ten
artykuł: miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,2855446.html Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: SŁYNNI "PRZEMYŚLANIE" POZA KWIATKOWSKIM?
A Aleksander Fredro (dorastal w Nienadowej) Bernard Wapowski (Wapowce) Marcin
Krol z Zurawicy, Ignacy Krasicki(Dubiecko),Stanislaw August Poniatowski (byl
starostą przemyskim i zawdzięczamy mu zamek, który w ostatniej chwili
wyremontowal) Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Odbrązawianie historii
Odbrązawianie historii
Szanowna Pani Miłado ! Aby ODBRĄZAWIAĆ historię trzeba się na niej
znac. Co do Drezna - oczywiscie nie ma dyskusji. Niemniej jednak
wyważa Pani otwarte drzwi. Już od dawna otwarte. Zaraz po nalocie,
sprawa Drezna, była przedmiotem interpelacji w Izbie Gmin.
Dowódcę lotnictwa bombowego RAF sir Arthura Harrisa musiał bronic
sam Churchill. Swoje zastrzezenia co do celowosci akcji wniesli
także niektórzy wyżsi dowódcy RAF (np : sir Arthur Tedder).
Niestety, bo tak trzeba powiedziec, prawo miedzynarodowe było za
Harrisem, mówi o tym artykuł mówiacy o prawie do uzasadnionego
odwetu, w wypadku jesli przeciwnik nie przestrzega konwencji
wojennych.

Co do Wołodyjowskiego zaś... Wygląda to na dopasowanie faktów do z
góry przyjetego załozenia...znów Ci romantyczni, nieudaczni Polacy,
z lekka tępawi, choc w sumie nie tacy źli.
Tym razem to strzał kulą w płot. Pułkownik, starosta przemyski,
Wołodyjowski byłby dziś idealnym wzorem liberalnego, kreatywnego
Polaka. Ten wcale nie bogaty szlachetka, dorobił się wraz ze swoją
żoną wcale sporego mająteczku. Coś z siedem wsi i ze cztery
miasteczka. Bycie starostą w Rzeczypospolitej to było bardzo dużo (
o najlepsze starostwa konkurowali magnaci) i takze...spory dochód.
Żołnierzem był dobrym - doswiadczonym, swietnym kawalerzystą,
Sobieski byle komu komend nie powierzał. Wiemy, ze dobrze strzelał
(Sienkiewicz robi z niego znamienitego szermierza).
Co do Kamieńca - faktycznie do 1672 roku nigdy nie padł. Ale też
kto go oblegał lub miał oblegac ? Tatarzy, którzy nigdy twierdz nie
dobywali bo też nie było to celem ich działania ? Kozacy - ze swoimi
z dzwonów cerkiewnych odlewanymi armatami ?
Najbardziej zagroził twierdzy niejaki Abazy Pasza w 1633 roku ale
też i jego armia kilkudziesieciotysięczna to była dośc niekarna
zbieranina Turków, Tatarów i Wołochów. Zresztą Kamieniec deblokował
hetman Koniecpolski w bardzo szybkim czasie i Abazy musiał brac nogi
za pas.
W czasie wojny chocimskiej w 1621 roku sułtan Kamieńca nie
oblegał, nie oblegał nawet Chocimia bo hetman Chodkiewicz bronił się
PO TURECKIEJ stronie Dniestru, spaliwszy uprzednio mosty na rzece, a
to dla podniesienia morale, ma się rozumiec.
W roku 1672 sytuacja była zgoła inna. Pan Hetman Wielki (Sobieski)
był skonfliktowany Jego Królewską Mością (Michał Korybut
Wiśniowiecki) zawiązano antykrólewską konfedereację (gołąbska).
Kraj stał u progu wojny domowej, sejm się rozszedł w konflikcie
niczego nie uchwalono. Sobieski improwizował. Do Kamieńca w
ostatniej chwili dał tego, który był najbliżej - Wołodyjowskiego.
Ten był kawalerzystą i obrona oblężonych twierdz nie była jego
specjalnością. Siły miał śmieszne - coś ponad 1000 ludzi i to
łacznie z miejscowymi ochotnikami, oraz kilkanascie armat pod
dowództwem oficera niemieckiego w polskiej służbie - Heykinga.
Tymczasem pod Kamieniec podeszła armia turecka liczaca ponad 100
tysiecy ludzi, o silnej artylerii oblęzniczej nie wspominając.
Z zachowanej korespondencji wynika, iż Wołodyjowski nie miał się
bronic do upadłego, wiecej, Sobieski miał mu przyjśc z pomocą.
Niemniej ocenę sytuacji z prawem do kapitulacji oddał pułkownikowi.
Ten - prawdopodobnie po 12 dniach obrony uznał, ze dłuższe oblężenie
skończy się rzezią mieszkańców. Hetman nie mógł przyjśc twierdzy z
pomocą. Toteż kapitulacja twierdzy w takiej sytuacji na takich
warunkach była SUKCESEM NIE PORAŻKĄ. Któż mógł przewidziec, ze
służący w twierdzy od 30 lat zrozpaczony major Hayking wykaże się
prawdziwie polskim romantyzmem i detonuje amunicję artyleryjską
zgromadzoną w prochowni, nikogo o tym nie zawiadamiając. Zginęło
kilkaset osób, w tym Wołodyjowski, nadzorujący wyprowadzanie wojsk,
ugodzony kamiennymi odłamkami ( jak napisał jego szwagier stolnik
Makowiecki: " kamiennymi złomami ugodzon" - stąd wiemy jak zginął
pułkownik). Ot i tak to było mniej wiecej : Polak pragmatyk, Niemiec
romantyk, później nacje zamieniły się rolami.
Na przyszłośc Pani redaktor proszę przeczytac choc Wikipedię lub
bardzo popularną broszurę profesora Kosmana " Śladami bohaterów
Trylogii". Jeśli i na to Pani nie ma czasu - to chocby ten post.
A ze lubię byc złosliwy to dodam, iż nikt bardziej nie brązowi
własnej historii jak pani srodowisko. I nikt też tak chetnie nie
odbrązawia cudzej. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: czy podoba się Wam powiat przemyski ?
czy podoba się Wam powiat przemyski ?
"ORŁY, STUBNO pow. PRZEMYŚL. Władze tych gmin i ich mieszkańcy poważnie
zastanawiają się nad przejściem do powiatu jarosławskiego. Ich zdaniem będzie
to jedyne wyjście, jeżeli nadal władze powiatu przemyskiego nie będą dbać o
te tereny.

Mamy problem głównie z drogami, bo nie można przebić się z wnioskami o
bieżącą konserwację- mówi wójt gminy Orły Ryszard Cząstka.- Ostatnio były
duże uroczystości w Kaszycach i... wstyd przed przybyłymi gośćmi.

Wstyd, zdaniem wójta, wynikał z tego, że przy drodze do Kaszyc stoi znak,
pomalowany przez chuliganów. Władze gminy interweniowały o jego odnowienie,
ale ponoć przez kilka miesięcy nic w tym temacie się ''nie ruszyło''.

Problem jest także ze złą nawierzchnią

dróg powiatowych i brakiem chęci ze strony powiatu w uczestnictwie w gminnych
inicjatywach. Zarówno władze gminy jak i mieszkańcy telefonujący do redakcji
z prośbami o interwencję, skarżą się, że starostwo w Przemyślu źle pracuje,
wysyła błędne wnioski dotyczące inwestycji drogowych, które ''odpadają'' ze
względów formalnych. – Droga w Nizinach jest w tragicznym stanie, już od
wielu miesięcy mówi się o tym, ale jak na razie nic się z tym nie robi - mówi
jeden mieszkańców gminy Orły.- Nie ma nawet bieżącego administrowania.

Mieszkańcy Orłów twierdzą, że na terenie ich gminy nie zwraca się uwagi na
drogi, natomiast fundusze ''pakuje'' się w gminy Krzywcza i Dubiecko, skąd m.
in. pochodzi radny koalicji rządzącej i starosta przemyski.

Ludzie narzekają na złą pracę powiatu

również w gminie Stubno. Zdaniem wójta Janusza Słabickiego, nie podjęto
żadnych kroków urzędowych, by starać się o przejście do powiatu
jarosławskiego, ale coraz częściej mieszkańcy gminy o tym mówią. – Problemem
jest stan dróg i stosunek zarządu powiatu do problemów naszej gminy -
twierdzi.

Chodzi o ośrodek zdrowia, zbudowany w czynie społecznym przez mieszkańców,
który następnie musieli odkupić od powiatu.

Potrzeby przerastają środki

które mamy - tłumaczy Mariusz Król, etatowy członek zarządu powiatu
przemyskiego, odpowiedzialny za drogi. – Problem jest duży i z roku na rok
będzie wzrastał. Mamy 480 kilometrów dróg, a powiat jarosławski ma dla
porównania 380 kilometrów. Z subwencji do staliśmy 3 mln 300 tys. zł. Z
pieniędzy tych trzeba także pokryć utrzymanie Zarządu Dróg Powiatowych.

Mariusz Król tłumaczy, że przebudowa 1 kilometra drogi kosztuje około 300
tys. zł. Z jego wyliczeń wynika, że powiat przemyski musiałby wydatkować
otrzymywane środki na drogi przez 30 lat, nie dając ich na nic innego.
Twierdzi ponadto, że nie ma faworyzowania jednych gmin, kosztem innych. –
Potrzeby są i my to widzimy, jednak środków mamy zbyt mało, by zaspokoić
wszystkie żądania- wyjaśnia Król."
www.pressmedia.com.pl/sn/wydarzenia/d2.asp?u_file=M%2ETXT



Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: czy gmina Dubiecko jest wyróżniana w powiecie ?
czy gmina Dubiecko jest wyróżniana w powiecie ?
"ORŁY, STUBNO pow. PRZEMYŚL. Władze tych gmin i ich mieszkańcy poważnie
zastanawiają się nad przejściem do powiatu jarosławskiego. Ich zdaniem będzie
to jedyne wyjście, jeżeli nadal władze powiatu przemyskiego nie będą dbać o
te tereny.

Mamy problem głównie z drogami, bo nie można przebić się z wnioskami o
bieżącą konserwację- mówi wójt gminy Orły Ryszard Cząstka.- Ostatnio były
duże uroczystości w Kaszycach i... wstyd przed przybyłymi gośćmi.

Wstyd, zdaniem wójta, wynikał z tego, że przy drodze do Kaszyc stoi znak,
pomalowany przez chuliganów. Władze gminy interweniowały o jego odnowienie,
ale ponoć przez kilka miesięcy nic w tym temacie się ''nie ruszyło''.

Problem jest także ze złą nawierzchnią

dróg powiatowych i brakiem chęci ze strony powiatu w uczestnictwie w gminnych
inicjatywach. Zarówno władze gminy jak i mieszkańcy telefonujący do redakcji
z prośbami o interwencję, skarżą się, że starostwo w Przemyślu źle pracuje,
wysyła błędne wnioski dotyczące inwestycji drogowych, które ''odpadają'' ze
względów formalnych. – Droga w Nizinach jest w tragicznym stanie, już od
wielu miesięcy mówi się o tym, ale jak na razie nic się z tym nie robi - mówi
jeden mieszkańców gminy Orły.- Nie ma nawet bieżącego administrowania.

Mieszkańcy Orłów twierdzą, że na terenie ich gminy nie zwraca się uwagi na
drogi, natomiast fundusze ''pakuje'' się w gminy Krzywcza i Dubiecko, skąd m.
in. pochodzi radny koalicji rządzącej i starosta przemyski.

Ludzie narzekają na złą pracę powiatu

również w gminie Stubno. Zdaniem wójta Janusza Słabickiego, nie podjęto
żadnych kroków urzędowych, by starać się o przejście do powiatu
jarosławskiego, ale coraz częściej mieszkańcy gminy o tym mówią. – Problemem
jest stan dróg i stosunek zarządu powiatu do problemów naszej gminy -
twierdzi.

Chodzi o ośrodek zdrowia, zbudowany w czynie społecznym przez mieszkańców,
który następnie musieli odkupić od powiatu.

Potrzeby przerastają środki

które mamy - tłumaczy Mariusz Król, etatowy członek zarządu powiatu
przemyskiego, odpowiedzialny za drogi. – Problem jest duży i z roku na rok
będzie wzrastał. Mamy 480 kilometrów dróg, a powiat jarosławski ma dla
porównania 380 kilometrów. Z subwencji do staliśmy 3 mln 300 tys. zł. Z
pieniędzy tych trzeba także pokryć utrzymanie Zarządu Dróg Powiatowych.

Mariusz Król tłumaczy, że przebudowa 1 kilometra drogi kosztuje około 300
tys. zł. Z jego wyliczeń wynika, że powiat przemyski musiałby wydatkować
otrzymywane środki na drogi przez 30 lat, nie dając ich na nic innego.
Twierdzi ponadto, że nie ma faworyzowania jednych gmin, kosztem innych. –
Potrzeby są i my to widzimy, jednak środków mamy zbyt mało, by zaspokoić
wszystkie żądania- wyjaśnia Król."
www.pressmedia.com.pl/sn/wydarzenia/d2.asp?u_file=M%2ETXT


Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Nowe pomniki upowskich bandziorów
List otwarty europosła A. Zapałowskiego

List otwarty z wnioskiem o rozbiórkę pomników ku czci ludobójczych formacji OUN-UPA
Aktualizacja: 2008-10-13 3:22 pm

"Zwracam się z wnioskiem o podjęcie energicznych działań mających na celu
rozbiórkę innych tego typu obiektów na terenie Podkarpacia. [...] Proszę
o informację czy planujecie państwo zaangażować się w proces budowy godnego
upamiętnienia ponad 100 tysięcy Polaków zamordowanych przez nacjonalistów
ukraińskich w latach 1939-1948."

Bruksela, 8 października 2008 r.

List otwarty



Pan Mirosław Karapyta

Wojewoda Podkarpacki

Pan Robert Choma

Prezydent Przemyśla

Mając na uwadze zaangażowanie podległych panom służb wojewódzkich i miejskich w
zakresie respektowania prawa w odniesieniu do niszczenia samowoli budowlanych,
zwłaszcza w stosunku do nielegalnie postawionych pomników (ostatnio częściowy
demontaż pomnika ofiar mordów formacji OUN-UPA na Polakach w Przemyślu), zwracam
się z wnioskiem o podjęcie energicznych działań mających na celu rozbiórkę
innych tego typu obiektów na terenie Podkarpacia.

Najbardziej rażącym przykładem jest pomnik formacji UPA w Hruszowicach.

Jednocześnie wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniom społecznym proszę
o informację czy planujecie państwo zaangażować się w proces budowy godnego
upamiętnienia ponad 100 tysięcy Polaków zamordowanych przez nacjonalistów
ukraińskich w latach 1939-1948. Taki pomnik powinien stanąć w centrum Przemyśla
lub Rzeszowa, gdyż na terenie naszego województwa, także tysiącami ginęła Polska
ludność cywilna.

Jestem pewien, iż ewentualne zaangażowanie panów w budowę pomnika dla ofiar
ludobójstwa nie wpłynie negatywnie na stosunki z władzami rządowymi i
samorządowymi Ukrainy, gdyż na zachodniej Ukrainie masowo powstają upamiętnienia
ku czci formacji z rąk, których ginęli masowo Polacy. Także rok szkolny na
zachodniej Ukrainie rozpoczął się od apeli na cześć Bandery.

Mając na uwadze, iż w kontaktach na szczeblu wojewódzkim i miejskim ze stroną
ukraińską nie przeszkadza panom taki stan rzeczy, także strona ukraińska na
pewno będzie równie wyrozumiała i nie poczyni sobie tego za nietakt.

Dr Andrzej Zapałowski, poseł do Parlamentu Europejskiego



Do wiadomości:

- JE a-bp J. Michalik, metropolita przemyski

- Z. Cholewiński, marszałek woj. podkarpackiego

- S. Bajda, członek zarządu woj. podkarpackiego

- J. Paczek, starosta przemyski

- radni miasta Przemyśla i powiatu Przemyskiego

- media, prasa, radio, tv

- organizacje kresowe i kombatanckie;


www.bibula.com/?p=2591 Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Grekokatolicy w Rzeszowie
mały odskok wstecz
Witam - dziękuję z cd. Lutowisk
Z linkami postaram się zapoznać na weekendzie albo trochę po nim.
Intensywnie dokształcam sie na temat Podlasia i z Polski Egzotycznej i "NB i
N" więć być może niebawem i sam nawiąże "partnerski dialog" o tamtych terenach.
Ale tereaz , pod wpływem świeżego nabytku ksiązkowego opowiem / w oparciu o
cytaty/ ;
Jak to z wprowadzaniem Uni w Przemyślu było

Biskupstwo ruskie w Przemyślu, którego początkowe dzieje z powodu pożarów aktów
w r. 1555 nie są nam zupełnie znane zdaje się sięgać do epoki Włodzimierza I w
końcu X w. a jak wiele innych podlegało ono metropolicie kijowskiemu.
Jego granice nie były zbyt rozległe- dopiero w r. 1422 rozszerzyło się przez
połączenie z biskupstwem samborskim, mającemu swą siedzibę w Spasie. W r. 1596
nie przyjął ówczesny władyka przemyski Michał Kopystyński unii brzeskiej z
kościołem rzymskim, a przez sto lat jeszcze trwali jego następcy przy sziźmie.
Królowie mianowali co prawda od r. 1610 dla dyecezyi przemyskiej biskupów
unickich, lecz ci nie mogli objąć swego urzędu i musieli toczyć ustawiczne
walki z biskupami nieunickimi, przy czem rezydencyę swą przenosili zazwyczaj do
Sambora. Szczególnie gorące były owe walki za długich rządów pierwszego przez
króla w r.1610 mianowanego władyki unickiego, Anatazego Krupieckiego. Stanęła
przeciw niemu jak jeden mąż cała ruska drobna szlachta ziemi przemyskiej,
wszyscy Chłopeccy, Turzańscy,
Manasterscy,Lityńscy,Winniccy,Kopystyńscy,Błażowscy,Rytarowscy,
Ustrzyccy,Jasienniccy,Koblańscy, Wysoczańscy, Kulczyccy,
Szulatyccy,Czaykowscy,Tustanowscy,Bilińscy,Baczyńscy,Bratkowscy,Bereżniccy,Bojar
scy,Czrnieccy,Dobrzańscy,Horodyńscy,Ilniccy,Jamińscy,Jaworscy,Komorniccy,Luccy,
Matkowscy,Manasterscy,Popielowie,Sielccy,Sozańscy,Stupniccy,Smereczańscy,Teleccy
,Uniatyccy,Uruscy,Żeliborscy itd.
a znalazłszy wojowniczego przywódcę w nieunickim władyce Sylwestrze Hulewiczu
Wojutyńskim posunęli się do czynnych gwałtów przeciw Krupeckiemu,godząc w jego
mienie i życie. Oblegano cerkwie i klasztory,werbowano wojska a starosta
przemyski Marcin Krasicki daremnie chciał godzić zwaśnione obozy.
W r. 1636 zajął władyka Hulewicz zbrojnie cerkiew na Wilczu,założył tu obóz i w
10000 ludzi ruszył na oblężenie władyki Krupeckiego w Spasie,skąd go wyrzucił
siłą. Jeszcze energiczniej występował przeciw Krupeckiemu następca
Hulewicza,władyka dyzunicki,Antonii Winnicki.W r,1650 opanował gwałtem Spas, a
w r. 1651 także katedrę przemyską i ogromny jej skarbiec,skorzystawszy z
tego,że ruscy mieszczanie przemyscy nocą otworzyli mu bramy miasta.Na wieść o
tym Krupecki zmarł w Walawie, a w kilka godzin później tłuszcza przemyska
obrabowała pałac tamtejszy nie oszczędzając i zwłok biskupa.
Lecz tego jeszcze samego roku następca Krupeckiego Prokop Chmielewski zdobył
Walawę na nowo, zabierając stamtąd skarbiec władyki Winnickego a nawet pokusił
się odbicie katedry przemyskiej We wrześniu 1651 roku doszło do krwawych walk
na ulicach Przemysla, w których Chmielewski pomimo poparcia przez wojska
Korniaktów i Krasickich został pobity przez gwardyę Winnickiego liczącą 6000
ludzi /.../ i musiał uchodzić z miasta. .
Rozdwojeniu temu położył kres dopiero biskup nieunicki Innocenty Sas Winnicki
przyjąwszy w r. 1691 wraz z cała dyecezyą unię.
Niegdyś posiadało biskupstwo ruskie ogromne dobra, nadane mu przez książąt
ruskich i królów polskich, obejmujące 31 wsi, dziś pozostało zaledwie 5 wsi.”

Cytuję za „ Dr Mieczysław Orłowicz Ilustrowany Przewodnik po Przemyślu i
okolicy – Lwów 1917”
Ksiązeczka niewielka ale treściowo b.ciekawa.

A w księgarni widziałem równiż bardzo ciekawy cykl edycycyjny "Bogosłowie"
przygotowany przez Wydawnictwo Księży Marianów, w tym ksiązeczkę Iryny
Jazykowej "świat Ikony" - no cóz jak "kieszeń" pozwoli to może wzbogacę się o
tą , jak i kilka innych pozycji jak np "sCENY Z życieA Maryi w oparciu o ikony".
Póki co może uda mi się przeczytać kilka fajnych, ściągnietych artykułow z
Przeglądu Prawosławnego i Antyfonu- to i tematów do dyskusji przybędzie.
Milego weekendu wszystkim - szykuje sie słoneczko - trzeba będzie pojechać w
góry - pożegnać zimę :)))
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Komitet honorowy Lecha Kaczyńskiego
Komitet honorowy Lecha Kaczyńskiego
HONOROWY KOMITET – RUCH SPOŁECZNY POPARCIA
LECHA KACZYŃSKIEGO NA PREZYDENTA POLSKI
PRZEMYŚL I POWIAT PRZEMYSKI

Bajda Stanisław, starosta przemyski
Balicki Adam, lekarz, Przemyśl
Bąk Małgorzata, pielęgniarka, Dom Pomocy Społecznej, Przemyśl
Bluj Marcin, stowarzyszenie taksówkarzy „Galicja”, Przemyśl
Bruchal Janusz, bezrobotny, Przemyśl
Bruchal Danuta, pracownik umysłowy, Przemyśl
Buczek Andrzej, „Solidarność” Ziemia Przemyska
Bujak Grażyna, pracownik umysłowy, Przemyśl
Choma Robert, prezydent Przemyśla
Chruścicki Józef, stolarz, radny, Fredropol
Cielecki Jacek, inżynier, Przemyśl
Cieszyński Andrzej, artysta malarz, Przemyśl
Czarski Janusz, filolog, Przemyśl
Czernecka-Mikrut Alina, artysta malarz, Przemyśl
Czuchman Jerzy, lekarz weterynarii, Przemyśl
Dawnis Grażyna, dyrektor I LO, Przemyśl
Dobrzański Bogusław, prawnik, Przemyśl
Dobrzański Daniel, student prawa, Przemyśl
Dobrzańska Ludwika, technik odzieżowiec, Przemyśl
Dwojak Marian, wójt Ostrowa
Ekiert Anna, Polski Komitet Pomocy Społecznej, Przemyśl
Fac Zbigniew, przewodniczący Rady Powiatu Przemyskiego
Felczyński Janusz, ludwisarz, Przemyśl
Fil Krzysztof, publicysta tygodnika Niedziela
i miesięcznika Nasz Przemyśl
Fiołek Grzegorz, Solidarność, Przemyśl
Fitkowska Antonina, emerytka, Przemyśl
Golec Jerzy, Towarzystwo Rodzin Wielodzietnych, Przemyśl
Góral Ryszard, radca prawny, Przemyśl
Grześko Janusz, telemonter, Przemyśl
Hawajski Jan, architekt, Przemyśl
Iwasieczko Zofia, księgowa, Przemyśl
Jurkiewicz Wiesław, wiceprezydent Przemyśla
Kaszycka Henryka Paniw, Stowarzyszenie Forum Samorządowe Razem, Przemyśl
Kisielica Łukasz, dziennikarz sportowy, Przemyśl
Kisielica Monika, pracownik sądowy, Przemyśl
Kołodziej Stanisław, Gimnazjum nr 3, Przemyśl
Kopacz Stanisława, emerytka, Przemyśl
Kopacz Bogusław, przedsiębiorca budowlany, Przemyśl
Kość Zbigniew, przedsiębiorca, Przemyśl
Kot Jan, emeryt, Przemyśl
Kowalski Jerzy, wójt Krasiczyna
Królikowski Henryk, były żołnierz, Przemyśl
Kuchciński Marek, poseł na Sejm RP, Przemyśl
Kulaszka Wojciech, wójt Medyki
Kukułka Irena, pomoc kuchenna, Żurawica
Kukułka Kazimierz, kolejarz, Żurawica
Kurylak Józef, poeta, Przemyśl
Lewandowski Grzegorz, student uczelni międzynarodowych
Lewandowski Ryszard, wiceprezydent Przemyśla
Łabuńska Anna, pedagog, Przemyśl
Łabuński Marcin, operator urządzeń, Przemyśl
Łabuński Tadeusz, bezrobotny, Przemyśl
Łabuńska Tamara, Solidarność, Przemyśl
Łach Zygmunt, kolejarz, Hurko
Łoziński Adam, Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Archidiecezji Przemyskiej
Łuc Janusz, pracownik fizyczny, Żurawica
Maciałek Jan, technik budowlany, Przemyśl
Majcher Krzysztof, ekonomista, Przemyśl
Martowicz Anna, dyrektor SP w Sierakoścach
Matusiewicz Andrzej, adwokat, Przemyśl
Matysiak Marcin; student, Przemyśl
Mazur Daniela, księgowa, Przemyśl
Mazur Krzysztof, bezrobotny, Przemyśl
Miara Izydor, rolnik ,Orzechowce
Miara Stanisław, rolnik, Orzechowce
Mikrut Marek, artysta malarz, Przemyśl
Mirowski Ryszard, radny gminy Fredropol
Miśkiewicz Jerzy, Miejski Klub Sportowy Polonia, Przemyśl
Molter Jolanta, pracownik umysłowy, Przemyśl
Morawski Wacław, Polski Związek Głuchych, Przemyśl
Morawski Wiesław, lekarz pediatra, radny, Przemyśl
Musiał Jan, kanclerz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, Przemyśl
Niedzielska Włodzimiera, Polski Związek Emerytów Rencistów i Inwalidów,
Przemyśl
Nodżak Mirosław, inżynier, Przemyśl
Noster Ryszard, Związek Sybiraków III RP, Przemyśl
Partyński August, nauczyciel, II Liceum Ogólnokształcące, Przemyśl
Pawlik Stanisław, Solidarność, Przemyśl
Pawłowska Jolanta, sanitariuszka, Dom Pomocy Społecznej, Przemyśl

Podhalicz Lucyna, Komitet Inicjatywy Ustawodawczej Ochrony Dzieci przed
Szkodliwymi Treściami w Mediach, Przemyśl
Prokop Barbara, ekonomista, Przemyśl
Radyk Stanisław, notariusz, przewodniczący Rady Miasta, Przemyśl
Rozmus Danuta, Zrzeszenie Właścicieli
i Zarządców Domów, Przemyśl
Rożko Jerzy, Autonomiczny Okręg Polskiego Związku Działkowców, Przemyśl
Rzeszut Barbara, Akcja Katolicka, Przemyśl
Rusinowska Danuta, księgowa, Przemyśl
Sawicka Jolanta, prawnik, Przemyśl
Sawicki Janusz, przedsiębiorca, Przemyśl
Sawicki Tadeusz, Solidarność kolejarzy, Przemyśl
Sobol Witold, ludwisarz, Przemyśl
Sobolewski Krzysztof, administratywista, Przemyśl
Sośnicki Józef, Solidarność Rolników, Żurawica
Sośnicka Ewa, nauczycielka, Żurawica
Sośnicki Michał, maturzysta, Żurawica
Stelmach Krystyna, konsultant TP S.A., Przemyśl
Stelmach Władysław, emeryt, Przemyśl
Studnicki Kazimierz, drogowiec, Żurawica
Szczepański Zenon, kolejarz, Przemyśl
Szczurek Genowefa, pracownik biurowy, Przemyśl
ŚWIERCZEK WŁADYSŁAW, radny Bircza
Uziembło Jerzy, ekonomista, Przemyśl
Wojcieszko Bogdan, Solidarność, Przemyśl
Worobiec Henryk, prezydent Przemyskiego Klubu Fajkarskiego
Zaleszczyk Bogusław, przedsiębiorca, Przemyśl
Zamirski Mariusz, nauczyciel, Przemyśl
Zdzisław Marek, inżynier, Przemyśl
Żak Zbigniew, wójt Fredropola
Żółkiewicz Stanisław, Stowarzyszenie Obrońców Pamięci Orląt Przemyskich


Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: szkoła im. Ignacego Krasickiego
jeszcze o "księciu poetów"
DUBIECKO. 270 lat temu urodził się tu poeta, prozaik, publicysta i
komediopisarz, najwybitniejsza postać literatury polskiego oświecenia, "książę
poetów" Ignacy Franciszek Błażej Krasicki - kanonik przemyski, biskup warmiński
i arcybiskup gnieźnieński, prymas Polski. 14 bm. minie też 204 lata od jego
śmierci.

Był sekretarzem interrexa (rządzącego krajem podczas bezkrólewia) prymasa
W.Łubieńskiego, a po elekcji Stanisława Augusta Poniatowskiego kapelanem i
bliskim współpracownikiem monarchy, z którym wcześniej zetknął się w Przemyślu,
gdy był proboszczem katedry, a przyszły król starostą przemyskim.

W 1766 r., jako kanonik kapituły przemyskiej, otrzymał sakrę biskupią i objął
biskupstwo warmińskie, w którym początkowo rzadko przebywał, bo bardziej
pociągało go życie polityczne i kulturalne Warszawy, gdzie współtworzył i
redagował czasopismo "Monitor" oraz pierwsze polskie pismo literackie "Zabawy
Przyjemne i Pożyteczne" i regularnie gościł na słynnych obiadach czwartkowych u
króla Stasia.

Gdy po I rozbiorze Polski I. Krasicki był poddanym króla pruskiego Fryderyka
II, bywał częstym gościem na dworze w Poczdamie, gdzie opowiadał o swoim
dzieciństwie w Dubiecku, za którym tak tęsknił ("Wie Król Pruski, iż z
Dubieckiem z jednej strony graniczy Nienadowa, z drugiej Ruska Wieś, z trzeciej
Bachórzec, z czwartej Śliwnica, z piątej Uciska. Przez dwie godziny, kiedy może
cała Europa rozumiała, że się może interesa Monarchii rozstrzygają, my gadali o
nieboszczyku księdzu Janie, co grał ze mną w nieśmiertelnicę, o pani
Boznańskiej, co nas wychowała, o pani Żółkiewskiej, co była dwadzieścia trzy
razy w Częstochowie (...) nawet Kazimierz Kowalski z gulą był na placu").

Wpierając reformatorskie dążenia obozu Stanisława Augusta Poniatowskiego,
jako "wychowawca" społeczeństwa (walczący z zacofaniem, ciemnotą i innymi
wadami szlacheckiego sarmatyzmu) – wskazywał na potrzebę przeprowadzenia reform
w oświacie i wychowaniu, sądownictwie i innych dziedzinach życia ówczesnej
Polski. Z tą też myślą, w latach 1765-1780 napisał m.in. poematy
heroikomiczne "Myszeida" i "Monachomachia", powieść "Mikołaja Doświadczyńskiego
przypadki", pierwszą część powieści "Pan Podstoli" (wg Zygmunta
Krasińskiego "Panem Podstolim wierszem napisanym" jest mickiewiczowski Pan
Tadeusz), "Bajki i przypowieści" oraz "Satyry".

W drugim okresie twórczości (1780-1801) I. Krasicki poza wydanym już po jego
śmierci drugim zbiorem "Bajek", napisał m.in. poemat "Wojna
chocimska", "Satyry" (część druga), "Powieści wschodnie" i trzy ("Solenizant","
Łgarz", "Statysta") ze swoich ośmiu komedii. Spośród 168 bajek, z których
najbardziej jest dziś Krasicki znany, wiele z nich wiązało się z życiem
obyczajowym i polityczno-społecznym. Większość podejmowała problemy natury
moralnej, a wszystkie wyrażały się niezwykłą treściwością i zwięzłością,
przejrzystością morału, prostym językiem, trafnością słownictwa, wyrazistą
składnią i komizmem.

Po III rozbiorze Polski i objęciu (1795) godności arcybiskupa gnieźnieńskiego,
prymasa Polski - I. Krasicki osiadł w Skierniewicach. W ostatnich latach życia
aktywnie włączył się do pracy nad podtrzymaniem ducha narodowego po utracie
niepodległości, wydając z tą myślą pisemko "Co tydzień" i pomagając założyć
Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Warszawie (1800).

"Książę poetów" zmarł w Berlinie 14 marca 1801 r., skąd dzięki staraniom
Juliana Ursyna Niemcewicza jego prochy sprowadzono do Gniezna i złożono je w
tamtejszej katedrze (1829). Twórczość I. Krasickiego odegrała wielką rolę w
odrodzeniu literatury polskiej doby stanisławowskiej, tym bardziej, że
imponował on trafnością obserwacji, jasnością i precyzją języka, mistrzostwem w
zawieraniu ważkich treści w aforystycznym skrócie, operowaniu dowcipem, ironią,
kpiną i parodią. Najznamienitszy syn ziemi dubieckiej i przemyskiej wyróżniał
się też nieprzeciętną inteligencją i wielką kulturą umysłową, co znakomicie
przystawało do jego wizji literatury jako narzędzia społecznej edukacji.

Dubiecko, które na kartach historii pojawiło się po raz pierwszy w 1358 r., a w
1407 r. od Władysława Jagiełły otrzymało prawa miejskie - nie zapomina o swoim
najsłynniejszym w dziejach obywatelu. Jak co roku, i tym razem marzec należy tu
do "Księcia poetów"- patrona tutejszej szkoły podstawowej, którego święto (14
bm.), po okolicznościowej mszy, uczci doroczna uroczysta akademia. Wcześniej (3
bm.) w GOK spotkają się na dorocznym konkursie recytatorskim miłośnicy jego
poezji.

- Nie zapominamy o naszym tak zacnym, wielkim rodaku i mamy nadzieję, że muzeum
Krasickiego też znajdzie swoje miejsce w remontowanym obecnie pałacu, a dobry
duch poety będzie nad nami czuwał - podkreśla wójt Dubiecka, Zbigniew
Blecharczyk, dodając, że także w Dubiecku urodził się słynny
awanturnik "Diabeł" Stanisław Łańcucki, a w pobliskiej Nienadowej, w dworku
swoich dziadków, często bawił przyszły mistrz polskiej komedii, Aleksander
Fredro.

ZDZISŁAW BESZ

SUPER NOWOŚCI Z DNIA 03_03_2005

Przeczytaj więcej odpowiedzi
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aircar.opx.pl