Czytasz wypowiedzi znalezione dla zapytania: Starostwo powaitowe w Gryfinie





Temat: O Gryfinie
Jeszcze raz powtarzam Prawo i Sprawiedliwość z Mieczysławem Sawarynem jako jego
> aktywnym członkiem i nie pisanym liderem, odcina się od władz Starostwa
> Powiatowego w Gryfinie i nie ma nic wspólnego z działaniami podejmowanymi przez
> tych ludzi.

Dziękuję za jasną odpowiedź.Jak rozumiem nie zasypujemy gruszek w popiele.Co do
Tomasza Milera to nie liczył bym na zbytnią jego otwartość i pomoc z przyczyn
obiektywnych, zresztą nie mam mu tego za złe bo jest miedzy młotem a kowadłem.
Zapewne włączy się w nurt krytyki grupy trzymającej władzę, gdy "król będzie już
nagi" a mówienie o patologii władzy będzie "trendy". Choć trzeba mu oddać, że
pod naporem słusznej choć czasami niewybrednej krytyki ośmielił się troszeczkę.
Cieszę sie, że walka z GTW w Gryfinie, przyjmuje wymiar ponadpartyjny i wróg
jest jasno określony.
Panie Tadeuszu już tak na koniec - Piłat i cała GTW musi odejść! Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Co wyprawia Konarski w Starostwie Gryfińskim?
Co racja to racja!
Przynajmniej jedni już się zdystansowali:

Jeszcze raz powtarzam Prawo i Sprawiedliwość z Mieczysławem Sawarynem jako jego
aktywnym członkiem i nie pisanym liderem, odcina się od władz Starostwa
Powiatowego w Gryfinie i nie ma nic wspólnego z działaniami podejmowanymi przez
tych ludzi.


Kto jeszcze? Póki jest czas! Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: O Gryfinie
Z tym Kurskim to chyba Pan przesadził!!

Nie mam wpływu na to jak mnie nazywają. To nie moje pomysły.
Zgadzam sie z wami. Nie ma obecnie żadnej siły politycznej, która starałaby się
zmienić sytuację /szczególnie w Starostwie/. Co najciekawsze nie różnimy sie w
ocenach. Mam wiele szacunku dla Artura Nycza I Pawła Nikityńskiego, dlatego, że
prezentują w tych sprawach podobne zdanie. Najprawdopodobniej w środę zwołamy
nadzwyczajne spotkanie koła PiS i będę domagał się aby nie czekając na wybory
rozpocząć działania. Są pewne możliwości oddziaływania na nasze lokalne
środowisko. Może nie anonimowe ulotki. Wymaga to prawie kampanii wyborczej.
Powinny zacząć się spotkania z mieszkańcami. Trzeba Gryfinianom otwierać oczy,
mówić o zagrożeniach i tłumaczyć. Nie bez znaczenia jest lokalna prasa. Dlatego
wspólnym dobrem jest większe otwarcie sie Pana Tomasza na naszą krytykę.
Zaznaczam krytykę merytoryczną, a nie pieniactwo. Zauważcie, obiektywnie, że
N7DG zrobił krok do przodu, a teraz czekamy na dalsze. Dobra prasa z którą
mieszkańcy mogą się utożsamiać jest nam bardzo potrzebna.
Będę domagał się oceny działań Starostwa przez Pana Wojewodę i jego zastępcę i
jeśli łamane jest prawo wyciągnięcia konsekwencji. PiS jest po wyborach
wojewódzkich. Włączenie w sprawę posłów i Zarządu Regionu powinno przynieść
wymierne wsparcie. Jeśli macie jakieś sugestie, pomysły lub jakie szybkie
działania można podjąć będę wdzięczny.
Niestety Radni tacy jak Pan Michalski pięknie wkomponowali się w grupę
Chojeńską. Jak się wydaje nie mając pomysłu na Starostę wybrali rozwiązanie nie
najlepsze.
Jeszcze raz powtarzam Prawo i Sprawiedliwość z Mieczysławem Sawarynem jako jego
aktywnym członkiem i nie pisanym liderem, odcina się od władz Starostwa
Powiatowego w Gryfinie i nie ma nic wspólnego z działaniami podejmowanymi przez
tych ludzi. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Skowron: To będzie mercedes wśród spalarni

KURIER NAPISAŁ, A SKOWRON NIECH PRZECZYTA

08-06-04 00:00:09
Czy będzie Niemiec palił nam odpady?
DWA dni temu w nadgranicznym Schwedt wmurowano kamień węgielny pod
budowę zakładu termicznej utylizacji odpadów, także komunalnych.
Radni Sejmiku Zachodniopomorskiego nie mają wątpliwości - Niemcy
przygotowując budowę spalarni odpadów w Schwedt złamali prawo
międzynarodowe.

Zdaniem radnych Niemcy nie uwzględnili podczas projektowania
oddziaływania tej inwestycji na środowisko po polskiej stronie. Nie
dali też nam szansy zablokowania przedsięwzięcia, informując o
pozwoleniu na budowę miesiąc po upływie terminu wniesienia odwołań.
Sprawa może zakończyć się arbitrażem lub trafić do Europejskiego
Trybunału Sprawiedliwości. Szanse na jej rozwiązanie w drodze
negocjacji wydają się nikłe, bo - zdaniem radnych - działanie
Niemców jest celowe i aroganckie. Inwestycja nie uwzględnia raportu
o oddziaływaniu spalarni na środowisko po polskiej stronie, bo
takiego nie przygotowano.

Niepokój dotyczący niemieckich planów pierwszy wyraził wójt
Widuchowej, który razem ze starostwem powiatowym w Gryfinie zwrócił
sie do Komisji Europejskiej o wyjaśnienie tej sprawy. Z oficjalnym
pismem wystąpił też do swojego niemieckiego odpowiednika minister
środowiska. Działania te nie odniosły żadnego skutku. W styczniu
niemiecki inwestor otrzymał pozwolenie na budowę. Stronę polską
poinformował dopiero w marcu br., gdy już było za późno, by
zablokować realizację przedsięwzięcia.
Przedmiotem sporu nie jest sama spalarnia, która zgodnie z planami
naszych sąsiadów przerabiać ma ok. 330 tys. ton odpadów rocznie,
lecz procedura, która nie uwzględniła opinii strony polskiej.
Nieopodal spalarni, po polskiej stronie, jest Park Doliny Dolnej
Odry objęty ochroną programu Natura 2000. Zanieczyszczeń obawiają
się też mieszkańcy przygranicznych gmin.
Radny Zygmunt Meyer w czasie wczorajszego posiedzenia sejmikowej
komisji gospodarki, infrastruktury i ochrony środowiska wyraził
pogląd, że „niewątpliwie spalarnia będzie zatruwać powietrze po
polskiej stronie”. Atmosferę zatrują nie tylko dioksyny, ale także
kwas fluorowodorowy, pyły metali ciężkich i inne groźne dla zdrowia
zanieczyszczenia. Niepokój pośrednio potwierdza koncepcja komina
spalarni, który najpierw miał mieć zaledwie 30 m wysokości, później
60 m, a obecnie wiadomo już, że powstanie stumetrowy.
Niemiecki projekt warto dostrzec też w kontekście ekonomicznym - w
tym budowy mniejszej spalarni w Szczecinie (150 tys. ton). W 2013
r., kiedy zgodnie z planami działać zaczną obydwie spalarnie, może
się okazać, że ta niemiecka jest tańsza (większe są bardziej
ekonomiczne) i tam też będą spalane odpady z naszego regionu.

R.K. CIEPLIŃSKI

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Szczecińscy debile czyli s-p-a-l-a-r-n-i-a story
Szczecińscy debile czyli s-p-a-l-a-r-n-i-a story
KOLEJNY CUD MUMINKA!

NA POMORZANACH SPALARNIA NIE TRUJE A ZA MIEDZĄ

2008-06-04 00:00:09
Czy będzie Niemiec palił nam odpady?
DWA dni temu w nadgranicznym Schwedt wmurowano kamień węgielny pod
budowę zakładu termicznej utylizacji odpadów, także komunalnych.
Radni Sejmiku Zachodniopomorskiego nie mają wątpliwości - Niemcy
przygotowując budowę spalarni odpadów w Schwedt złamali prawo
międzynarodowe.

Zdaniem radnych Niemcy nie uwzględnili podczas projektowania
oddziaływania tej inwestycji na środowisko po polskiej stronie. Nie
dali też nam szansy zablokowania przedsięwzięcia, informując o
pozwoleniu na budowę miesiąc po upływie terminu wniesienia odwołań.
Sprawa może zakończyć się arbitrażem lub trafić do Europejskiego
Trybunału Sprawiedliwości. Szanse na jej rozwiązanie w drodze
negocjacji wydają się nikłe, bo - zdaniem radnych - działanie
Niemców jest celowe i aroganckie. Inwestycja nie uwzględnia raportu
o oddziaływaniu spalarni na środowisko po polskiej stronie, bo
takiego nie przygotowano.

Niepokój dotyczący niemieckich planów pierwszy wyraził wójt
Widuchowej, który razem ze starostwem powiatowym w Gryfinie zwrócił
sie do Komisji Europejskiej o wyjaśnienie tej sprawy. Z oficjalnym
pismem wystąpił też do swojego niemieckiego odpowiednika minister
środowiska. Działania te nie odniosły żadnego skutku. W styczniu
niemiecki inwestor otrzymał pozwolenie na budowę. Stronę polską
poinformował dopiero w marcu br., gdy już było za późno, by
zablokować realizację przedsięwzięcia.
Przedmiotem sporu nie jest sama spalarnia, która zgodnie z planami
naszych sąsiadów przerabiać ma ok. 330 tys. ton odpadów rocznie,
lecz procedura, która nie uwzględniła opinii strony polskiej.
Nieopodal spalarni, po polskiej stronie, jest Park Doliny Dolnej
Odry objęty ochroną programu Natura 2000. Zanieczyszczeń obawiają
się też mieszkańcy przygranicznych gmin.
Radny Zygmunt Meyer w czasie wczorajszego posiedzenia sejmikowej
komisji gospodarki, infrastruktury i ochrony środowiska wyraził
pogląd, że „niewątpliwie spalarnia będzie zatruwać powietrze po
polskiej stronie”. Atmosferę zatrują nie tylko dioksyny, ale także
kwas fluorowodorowy, pyły metali ciężkich i inne groźne dla zdrowia
zanieczyszczenia. Niepokój pośrednio potwierdza koncepcja komina
spalarni, który najpierw miał mieć zaledwie 30 m wysokości, później
60 m, a obecnie wiadomo już, że powstanie stumetrowy.
Niemiecki projekt warto dostrzec też w kontekście ekonomicznym - w
tym budowy mniejszej spalarni w Szczecinie (150 tys. ton). W 2013
r., kiedy zgodnie z planami działać zaczną obydwie spalarnie, może
się okazać, że ta niemiecka jest tańsza (większe są bardziej
ekonomiczne) i tam też będą spalane odpady z naszego regionu.

R.K. CIEPLIŃSKI

Przeczytaj więcej odpowiedzi
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aircar.opx.pl