Czytasz wypowiedzi znalezione dla zapytania: statystyki rozwodów





Temat: Śluby znowu modne ?


Piotr Majkowski <p_majkow@nospam.gazeta.plwrote:
"...
Podobnie zaczyna myśleć coraz więcej młodych. Małżeństwa wyrastają na
wyższych uczelniach jak grzyby po deszczu. Na IV roku filologii polskiej
częstochowskiej Akademii im. Jana Długosza wyszło bądź wkrótce wyjdzie za
mąż ok. 10 proc. studentek.


Aaa, to tak zwany syndrom (przed)ostatniego roku...
Bardzo częsty na filologiach :P


- To pokolenie Jana Pawła II. Młodzi ludzie tłumaczą, że ślub daje im
poczucie pewności. Niedawno jednemu narzeczonemu wyrwało się, że nie będzie
mieszkał ze swoją wybranką bez ślubu kościelnego, bo bardzo ceni sobie
sakrament - opowiada Teresa Malicka, która od 20 lat prowadzi kursy dla
przyszłych małżonków w duszpasterstwie akademickim w Katowicach (sama też
wyszła za mąż na studiach). - Śmiało mogę powiedzieć, że śluby znów stały
się modne. Bardzo mnie to cieszy.
.."


Uhm, tu akurat jestem sceptyczny...
Za 20 lat obejrzymy statystyki rozwodów i pogadamy, dobrze?

Joahim

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Śluby znowu modne ?
Joahim <wbirula.atosewytnit@op.plnapisał(a):


Uhm, tu akurat jestem sceptyczny...
Za 20 lat obejrzymy statystyki rozwodów i pogadamy, dobrze?


Nie bardzo wiem co chcesz porównywać...za 20 lat.
Uważasz, że kosekwencją ślubu jest rozwód ? Że to kwestia czasu ?

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Śluby znowu modne ?
On 2005-06-16, citizen Joahim testified:


Uhm, tu akurat jestem sceptyczny...
Za 20 lat obejrzymy statystyki rozwodów i pogadamy, dobrze?


20 lat? Raczej 2 lata ;-)

"Coraz mniej jest małżeństw zawieranych pod koniec szkoły średniej
 albo na początku studiów - teraz zaledwie 4 proc. Młodzi Polacy
 najczęściej zawierają małżeństwa w wieku 25-26 lat. W tej grupie
 jednak pojawiają się też pierwsze rozwody."

bart

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Babie z Aurory-PIĘTNO


On Sat, 21 Jun 2003, Cezary G. Cerekwicki wrote:
A tak na marginesie, statystyki wykazują, że małżeństwa młodych ludzi
zawarte pod `ciążowym przymusem' są bardzo nietrwałe i w ponad połowie
przypadków kończą się separacją lub rozwodem. Przytłaczająca większość
jest niezadowolona ze swojego związku. Im małżonkowie młodsi, tym
gorzej to wygląda.


A statystyki wykazuja, ze 50% pozostalych malzenstw jest rownie
nietrwalych i rowniez konczy sie separacja lub rozwodem. A o zadowoleniu
ze zwiazku to dlugo by gadac. Niemniej jednak polskie statystyki rozwodow
bujaja sie kolo 50%.


Tak więc nie jestem pewien, czy postawa pro-life i prorodzinność na
pewno zawsze idą w parze...


A czy rozumiesz podstawy statystyki - jestes pewien?

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: jak najtaniej podarowac polowe mieszkanie


Kupilem mieszkanie przed slubem, wiec stanowi ono moja odrebna wlasnosc.
Co zrobic aby moja zona tez byla wlascicielem mieszkania.


Moje zdanie jest OT ale stary zastanów sie dwa razy .... pamietam jak kumpel
przed slubem kupił sobie mieszkanie ( 150 kzł) ... po slubie poszedl do
notariusza zeby zrobil z zony wspolwlasiciela ... kosztowalo go to cos kolo
2000 zł. Dwa lata pozniej jak sie rozwodzili ...zona sobie o tym
przypomniala ... i kosztowalo go to troche .... znow notariusz 2000 + dla
bylej zonki na otracie lez .....
Ale i tak pilismy piwo za to mieszkaknie .... bo przez sad to 70 kzł .... w
plecy by byl jak nic ....
Takze chlodna kalkulacja ...... po kiego grzyba ci ona w ksiegach
wieczystych .... czytales statystyki rozwodów ..... na jakies 30% - 40% moge
ci dzis powiedziec ...ze mozesz za jakis czas tego załowac ....

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Niezbite dowody przeciwko Andrzejowi S.
> Czy w każdym czlowieku żyje zwierzę?....u nas za to wszyscy sie
> rozwodza.....serio....ludzie koło 30lat....nie umieją ze soba zyć....

Nie wszyscy. "Ja, szwagier i sasiad" to jeszcze nie jest "znakomita wiekszosc
spoleczenstwa".
Statystyki rozwodow w Polsce nie sa takie zle (w porownaniu z innymi krajami w
Europie, np. W.Brytania, Wegry). Inna rzecz ze robi sie coraz gorzej.
Gorzej - bo kazdy rozwod to zlo. Pomylka dwojga ludzi. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Studenci nie chcą żyć "na kocią łapę"
ja we wrzesniu zaczne piaty rok. na moje specjalności (55 osob), jest 1 mężatka,
zaliczyła wpade na 3 roku i wyszła za mąz.
Nikt inny chyba tego nie palnuje i jakos nikomu sie nie spieszy. Na innych
specjalnościach najczęsciej wszyscy sa wolni, jeśli nie, to sluby raczej były
spowodowane ciążą.
ja sama "na kocia łape'mieszkam od poczatku studiów, a nawet troche dlużej i nie
planujemy zmian. A jaką pewnośc daja przysięgi to wystarczy spojrzeć na
statystyki rozwodów. niestety na udany związek nie ma latwego przepisu, a już na
100% nie jest nim papierek.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Studenci nie chcą żyć "na kocią łapę"
z tym ze rozstania posrod malzenstw i niemalzenstw (par zyjacych bez slubu) sa
w zasadie tak samo bolesne. Nie powiesz mi ze rozstanie sie po np. 10 latach
bedzie tylko kwestia spakowania walizki.
Owszem statystyki rozwodow nie zmieni, ale zdradzona (lub skrzywdzona w inny
sposob) osoba bedzie cierpiala tak samo.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Cała Polska czatuje na seks
No cóż, dziennikarstwo jest to marnego autoramentu. Autorzyna miał z góry
założony sposób, cel i środki osiągnięcia celu. Napisał stek bzdur o rzeczach,
o których nie miał i nie ma pojecia. Dodatkowo - w sobie tylko wiadomym celu i
kontekscie wmieszał w to wszystko wiarę i boga. A wniosków z materiału - jak
na lekarstwo. No bo cóz tak naprawdę "redaktor" udowadnia ??? Że na świecie są
ludzie zdolni do czynów powszechnie uważanych za naganne - ano są. Że sa
pedofile - Ameryki nie odkrył. Że ludzie się zdradzają - wystarczy popatrzec
na statystyki rozwodów i nie trzeba wchodzic na czat..... Autor na podstawie
kilku rozmów wysnuł wniosek zawarty w tytule... to ja autorowi powiem, że jest
idiotą, bo promil prawdopodobieństwa tego stwierdzenia jest o wiele wyższy niż
wartości mierzalne "prawdy obiektywnej" zawarte w tekscie. :)))) I tak na
marginesie.... z tekstu jasno wynika, że autor miał traumatyczne przeżycia w
dziecinstwie i nie do konca jest pewne, czy może sie uważać za normalnego.... Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: ONZ wypowie się o dyskryminacji kobiet w Polsce
a wezze ty plastelina i sprawdz statystyki rozwodow, to zobaczysz ten
"tradycyjny model". strasznie gledzisz, ogolnie rzecz biorac. wplyw feminizmu
jest podobny w USA jak i w Europie, przyczyn trzebaby szukac gdzie indziej, ale
ty juz masz zgrabna teoryjke i bedziesz ja powtarzal w kolko. BTW: Arabowie tez
sa biali (podobnie jak "Latynosi", wiec bialej rasie nic nie grozi)
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Dorn: Kaczyński stworzył własną doktrynę, Polac...
junkier napisał:
> Rozwodnicy to patologia

Przejrzyj sobie statystyki rozwodów w naszym kraju...
Co drugie małżeństwo się rozpada - czy twierdzisz, że mamy społeczeństwo patologiczne? Nie wiem, gdzie możesz uciec od tej patologii. W europie to powszechna plaga, więc chyba na Madagaskar:P

Rozumiem, że Ty czerpiesz z wysokich wzorców moralnych i mieszkasz z mamą albo kotem? Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Dorn: Kaczyński stworzył własną doktrynę, Polac...
testereks napisał:

> junkier napisał:
> > Rozwodnicy to patologia
>
> Przejrzyj sobie statystyki rozwodów w naszym kraju...
> Co drugie małżeństwo się rozpada - czy twierdzisz, że mamy
społeczeństwo patolo
> giczne? Nie wiem, gdzie możesz uciec od tej patologii. W europie
to powszechna
> plaga, więc chyba na Madagaskar:P
>
> Rozumiem, że Ty czerpiesz z wysokich wzorców moralnych i mieszkasz
z mamą albo
> kotem?
Nie przejmuj się ta kreatura podpisująca się jujkier to niespełna
rozumu europoseł pisuarowy z Poznania - niejaki Tomczyk, nie ma co
się dziwić wobec powyższego. Po prostu chce być europosłem ponownie,
a żadna partia poza postfaszstowskim PiSuarem nie przyjmie go w
swoje szeregi i nie umieści na liście wyborczej. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Prawo jazdy powinno byc od 25 roku zycia
dlaczego?
nie.banalny jednak zapomnial napisac dlaczego akurat od 25 lat. "Dojrzalosc
emocjonalna" to slaby argument, tak slaby, ze go zignorowalem i zalozylem, ze
chodzi tak naprawde o bezpieczenstwo na drodze. Niby dlaczego zakladac, ze 25-
latek jest dojrzaly emocjonalnie, skoro nawet 40- latkowie (i 40- latki tez) sa
niedojrzale emocjonalnie- patrz chocby statystyki rozwodow. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: własność nieruchomości w związku nieformalnym
Gość portalu: sophie14@wp.pl napisał(a):

> to Zosia jak ta z wierszyka "samosia" jest w stanie żyć
> całkowicie na swój r-k , stać ją na to.

Zosia jest niekonsekwentna. Stac ja na samodzielnosc, a
zaluje paru groszy. Przeciez Pani Bebiak napisala: 2% od
wartosci umowy, czyli 800 zl (polowa wartosci mieszkania
to 40000 zl), plus wpis do ksiegi, razem jakies 1500 zl.
Co to jest dla Zosi- samosi? Na pewno znacznie wiecej
zgarnia na reke co miesiac, skoro twierdzi, ze potrafi
sie sama utrzymac. A moze Zosia zyje z kasy, o ktorej
Urzad Skarbowy nie powinien wiedziec? O zgrozo, to chyba
gorsze od cudzolostwa, bo kara bedzie jeszcze na tym
swiecie...

> czasami jest to moralniejsze
> od super "moralnych" zakłamanych świętych związków
małżeńskich.

Zosia ma racje: czasami. Na ogol jednak nie. Bo
nielojalnoscia jest juz brak zdecydowanego opowiedzenia
sie za partnerem- jak ma to miejsce w "wolnych
zwiazkach". I fakt, ze w dzisiejszych czasach malzenstwo
to nie to, co kiedys, bo rozwod to jak splunac- wystarczy
popatrzec na statystyki rozwodow w takiej chociazby
Francji. Ale to szerszy problem i nie miejsce tutaj na
omawianie go.

Nie dostalem jednak odpowiedzi na moje pytanie, ktore
brzmialo: czy wyszloby taniej, gdyby Zosia wstapila w
swiety zwiazek? Bo moze, odliczajac koszta wesela itp
jednak oplaci sie chajtnac??? Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: małżeństwa konserwatywne
> Jakie "doświadczenie"? Przytocz statystyki rozwodów kobiet
> pracujących i niepracujących.

ech... Uważasz, że odsetek rozwodów da ci obraz rzeczywistości? A nie jest
przypadkiem tak, że kobieta pracująca łatwiej zgodzi się na rozwód lub sama
wystąpi o niego zwyczajnie dlatego, że jest w stanie sama się utrzymać? Kobieta
niepracująca poza domem jest całkowicie zależna finansowo od męża i znacznie
trudniej podjąć jej decyzję o odejściu od niego, zwłaszcza kiedy jest po 40-tce
i ma praktycznie zerowe szanse na znalezienie pracy. Tak więc ilość rozwodów
kompletnie nie świadczy o tym, że kobiety niepracujące zawodowo poza domem są
szczęśliwsze niż te, które pracują. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Facet-macho, kobieta-puszczalska...
> No niewiem, jakos tak te dziewczyny ze wsi, majace faceta, calkiem rowno sobie
> poczynaja z innymi. Z reszta mozesz poczytac statystyki rozwodow - ludzie po
> podstawowkach czy z wyksztalceniem zawodowym czesciej rozwodza sie z powodu
> zdrady niz ci z lepszym wyksztalceniem. Innymi slowy ta mentalnosc i dbanie o
> swoj wiejski wizerunek jakos nijak sie ma do czynow...

no to ja nie wiem... przyznam się, ze mentalność dziewczyn ze wsi o jakich
piszesz jest dla mnie całkowicie niezrozumiała :/ z jednej strony ferowanie
osądów, a z drugiej... hmmm no nic, wszystkiego rozumieć nie muszę ;)

> Ale czy tobie bardziej imponuje facet ktory mial wiecej partenerek, czy taki
> ktory mial ich mniej?

Na to pytanie chyba już odpowiedziała i cieszę się, ze ci się ta odpowiedź
podoba;) Imponowanie ilością partnerek?? Miałam w życiu dwie wielkie miłości,
dla jednego z nich byłam pierwsza, dla drugiego 14-ta. I nie miało to dla mnie
kompletnie żadnego znaczenia, bo niby jakie i dlaczego miałoby mieć?

> Czasem ludzie w imie zasad sa zdolni zrobic duzo zlego... nawet tacy wierzacy
> chrzescijanie.
no z tym się akurat zgodzę, choć ja tych ludzi nie nazwałabym "wierzącymi
chrzescijanami", ale to tylko dlatego, ze dla mnie "wierzacy chrześcijanin" to
człowiek postępujący zgodnie z przykazaniem miłości... i wtedy nie ma miejsca na
nieżyczliwość, zawiść, nienawiść, fanatyzm, itp.

> Cos mi sie popierniczylo, ale mniejsza z tym ;)

hehehe ;) Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: juz ostatnie pytanie z mojej strony
mopsik12 napisała:

> Moze zamiast super laski poszukaj mniej skomplikowanej:))?

też już sie nad tym zastanawiałem. Taka prosta dziewczyna zawsze będzie mnie
miała za mega bossa :) zrobi sobie ołtarzyk i będzie dziekowac ze jestem :)
wszsytko ją bedzie cieszyć :)

nie no, obserwując jak slaby poziom faceci sobą reprezentują nie musze szukać
mniej skomplikowanej aby mnie doceniła.
Zycie to sztuka podejmowania wyborów...wiemy jak nam to wychodzi bo wystarczy
popatrzeć na statystyki rozwodów Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Dlaczego tyle kobiet sie nie szanuje?
"Jakbym do mojej zony sie tak zwrocil, dostalbym po gebie. A nie jestem
pantoflem :)".

No to może Ty jesteś lepiej wychowany niż Twoja żona ;-)).
Wyobraź sobie Panie Elegancki, że jeśli mężczyzna potrafi bez skrępowania
ubliżać kobiecie, to również bez wyrzutów sumienia ją pobije, nie da pieniędzy
na buciki dla dziecka ( a to ona przecież marnotrawi czas na wychowawczym),
wyzwie dziecko, albo je zamknie w pokoju żeby ta głupia nie miała na nie
wpływu...
I co proponujesz tej kobiecie??? Uderzenie go w twarz, hmmm, nei myśląc
zupełnie o konsekwencjach. Wiesz, nie można jednak mierzyć wielkości człowieka
swoją miarą!! Są ludzie, dla których bicie kobiety jest normalne, bo w ich
domach kobiety się biło, bo nikt ich nie uwrażliwił na słabszych, bo... powodów
jest wiele.
A zatem co ona może zrobić?? Wydaje mi się że jedynie zwiększyć statystyki
rozwodów. Jednak społeczeństwo jeszcze piętnuje kobiety samotne z dziećmi, a
przecież to one właśnie najczęściej pokazały że się szanują. Ale one miały tyle
siły by na przekór wszystkiemu stworzyć nowy, choć nie sznowany (znów ten brak
szacunku...!!) obraz rodziny.
Pozdrawiam i proponuję zanim podejmiesz krytykę, zastanowić się nad głębszym
aspektem problemu. Tutaj krytykować, jeśli już kobietę, to możnaby matkę tegoż
mężczyzny... Jednak przede wszystkim TO ON ZASŁUGUJE NA KRYTYKĘ.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Tuż przed ślubem...???
Jeżeli jest to jednostronna miłość to hmm, lepiej to skończyć, wiem że łatwo
powiedzieć trudniej wykonać ale tak już jest. Lepiej się teraż z tym przemęczyć
niż cierpieć całe życie i nabijać statystyki rozwodów. Jesteś młoda życie sobie
jeszcze ułożysz a tak po ślubie urodzi się wam dziecko, i wtedy dopiero będzie
trudno cokolwiek zrobić
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: kobiety nie potrzebują mężczyzn a mężczyźni kobiet
> ty nie masz żadnego podejścia do życia tylko ci jakas lala zrobiła rogi i teraz
> się męczysz. Minie ci

nie zrobiła mi rogów bo z żadną nie byłem na poważnie, jakoś nie mogę się
przełamac, zakochac, zaufać. A szkoda :/

> Ludzie w parach żyją dłużej, nawet jak są w
> nieszczęśliwych związkach. Więc raczej są szczęśliwsi niż samotni. Dotyk,
> bliskość, bezpieczeństwo. Rzeczy nie do pokardzenia.

Są, ale niestety nieliczni, bardzo nieliczni. Wystarczy spojrzeć na statystyki
rozwodów, z roku na rok coraz więcej, nie trzeba chyba wspominac o ludzich
którzy tkwią w związkach bez miłości, dla dzieci, dla pieniędzy, bo co ludzie
powiedzą. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Dlaczego kochanki są tak naiwne?
zoe.zoe napisała:

> scornedwoman widac ze nie znasz statystyk, ile par sie rozwodzi
> w dzisiejszych czasach.

Jeśli już tak "naukowo" do tego podejść, to trzeba by statystyki rozwodów
porównać ze statystykami romansów (są w ogóle takie?)
Pewnie by się okazało, że na jeden rozwód zakończony małżeństwem z kochanką
przypadnie np. 7 romansów nie zakończonych rozwodem.

Czyli wtedy wniosek byłby taki, że znakomita większość romansów kończy się
rozstaniem z kochanką a nie żoną.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Chce dziecka, ale ze ślubem woli poczekać?
chicarica napisała:

> Dla mnie dziecko tylko po ślubie. I nie chodzi o to, że panna z
brzuchem to wstyd, bo to akurat mam w d... . Raczej o to, że kobieta
przez okres ciąży i początkowy rok czy dwa życia dziecka jest od
mężczyzny zależna finansowo i ogólnie uziemiona - i dla mnie taka
sytuacja możliwa jest tylko i wyłącznie w przypadku pełnego zaufania
do faceta, że mnie nie wystawi do wiatru, i wspólnoty
> majątkowej - w sensie, że nasze dochody są wspólne i dorobek (z
wyłączeniem tego
> nabytego przed ślubem) też.

argument sensowny, tyle tylko, ze do rozowdu moze dojsc w kilka
miesiecy po urodzenia dziecka i co wtedy?


>Poza tym - jeśli facet nie jest gotowy na taki krok ,
> żeby mi zadeklarować że mnie nie opuści aż do śmierci, i ja jemu
też nie, to znaczy że nie jesteśmy gotowi także i na dziecko.

dla mnie deklaracja wspolnego zycia a decyzja o dziecku to 2 bajki.


> Ja wiem, że z tym "nie opuszczę aż do śmierci" to potem różnie
bywa, ale przynajmniej jest to jakaś deklaracja chęci wspólnego
życia w tym konkretnym momencie, niezależnie od tego
> jak człowiek będzie się później trzymał tej przysięgi.


przysiege mozna sobie zlozyc bez audytorium gosci slubnych.
Jak pokazuja statystyki rozwodow to przysiegi nie maja zbyt duzego
znaczenia dla przysiegajacych.


Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: prowokacje na forum
Odpowiedzi na takie watki sa tak komiczne, ze ciężko sie dziwić. Statystyki
dotyczące zdrad w Polsce sa zatrważające, a statystyki rozwodów znacznie niższe.
Na forum wszyscy dzielnie namawiają do rozstania, pomimo, że statystycznie
większość z nich zdradza lub jest zdradza i nic z tym nie robi. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Mieszkać razem przed ślubem?? za i przeciw......
Nigdy nie mów "nigdy", jak mawiają.

Oczywiście, że to wielka obietnica. Szczególnie statystyki rozwodów mówią o jej
wielkości i sile... ;-)

ygawa81 napisała:

> Witam wszystkich!
>
> Banalna rzecz:
>
> Slub cywilny: " i przyrzekam , że uczynię wszystko aby nasze
> małżeństwo bo zgodne, szczęśliwe i trwałe"
>
> Słub kościelny: " przyrzekam Ci miłośc, wierność i uczciwość
> małżeńską oraz że Cię nie opuszczę.."
>
> Dla mnie to nie papierek to obietnica - ważna i prawdziwa bo złożona
> wobec narzeczonego i wobec Boga.
> Pozdrwaiam


Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: List owarty ojca 18-latka do jego rowiesniczek
45 lat i doktorat z biologii ewolucyjnej oraz psychologii - do usług!
Mężczyzna żeni się przede wszystkim aby posiać i rzeczywiście traci
zainteresowanie po posianiu (vide statystyki rozwodów), ale utrzymuje go przy
kobiecie posiane potomstwo, bo tak go zaprojektowała natura! Taka jest istota
nas wszystkich odartych z iluzji na temat kultury i ciwilizacji. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: do czego potrzebny jest wam ten slub?
po 1. intercyza przed slubem 2. ktoś z Was pisal o rozwodach - Kościół również
daje rozwody a uczą " co Bóg złączył niech człowiek nie rozłącza" 3. Ile znacie
młodych małęzństw ? bo ja nie znam wcale a pisanie o rodzicach jest śmieszne 4.
nie można zakładać że mi to się rozwód nie przytrafi. 5. cierpia dzieci bo
potem jest o nie walka, staja sie dla rodziców przedmiotami. Zobaczcie
statystyki rozwodów !

Żyjmy nowocześnie, ślub niczego nie rozwiązuje wręcz zawiązuje, facet jest
tyranem a żona świadczy usługi typu sex, praczka, sprzataczka, niańka i inne.

Przed ślubem: "Uważaj złotko bo błotko" a już po " Uważaj sieroto bo błoto" -
nie znacie tego ? idealnie pasuje. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy Polki przesadzaja ... ?
Najlepiej to nie kochaj nikogo to nikomu nic nie będziesz winna, tak najprościej.

A jeśli idzie o zagranicę, to masz jakieś dziwne źródło informacji. Poza tym to
moja droga przejrzyj sobie statystyki rozwodów za granicą, porównaj to z nie
praniem, sprzątaniem, zajmowaniem się a zauważysz dziwną korelację....

Obowiązkami można się podzielić, żaden problem, trzeba tylko umieć pójść na
pewne kompromisy a nie narzekać i tworzyć jakieś dziwne teorie. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy Polki przesadzaja ... ?
> przejrzyj sobie statystyki rozwodów za granicą, porównaj to z nie
> praniem, sprzątaniem, zajmowaniem się a zauważysz dziwną korelację....

Ja nie wiem, czy statystyki rozwodow to jest akurat dobre kryterium do
oceniania ilosci szczesliwych malzenstw. W Polsce jest wiele nieszczesliwych,
nawet bitych zon, ktore nigdy nie zdecyduja sie na rozwod, bo po pierwsze
religia, po drugie co sasiedzi powiedza?

Jak ostatnio przeczytalam w GW o tej niedoszlej samobojczyni, ktora przez cale
lata byla zamykana w piwnicy na cale dni i bita, to mi normalnie rece opadly.
Bala sie komukolwiek cos pisnac... Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: do Pani Doktor - antykoncepcja na stałe
Mozesz oczywiscie uzgodnic z lekarzem, ze podwiaze Ci jajowody, czyli dokona
sterylizacji, ale oczywiscie nie oficjalnie i za stosowna oplata do kieszeni.
Bo oficjalnie sie tego nie robi - to przestepstwo. No i musisz rozwazyc czy
chcesz calkowcie zrezygnowac ze swej plodnosci. Bo to jest praktycznie
nieodwracalna operacja, a w zyciu roznie bywa - moze jeszcze wejdziesz w inny
zwiazek i bedziesz chciala miec z niego dzieci, moze swoje dzieci stracisz.
Oczywiscie, ten drugi wariant jest bardzo malo prawdopodobny, ale ten pierwszy
juz nie tak bardzo, jak wynika ze statystyki rozwodow. Bron Boze Ci tego nie
zycze, ale trzeba wziac to pod uwage. A moze jesli juz chcesz sterylizacji to
wasektomia u meza? To jest zabieg po ktorym gdyby jeszcze ewentualnie chciec
dzieci mozna probowac zaplodnienia metoda ICSI (pobranie plemnikow z najadrza,
z pominieciem nasienowodow i zaplodnienie jaja metoda mikromanipulacji)? Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: facet który nie walczy o kobietę
wystarczy popatrzec na statystyki rozwodow w ktorych to mezczyzna zarabial
wiecej...i tych w ktorych kobieta zarabiala wiecej

czasem wystarczy,ze kobieta szybciej zrobi kariere aby jej maz zostal uznany za
"niemeskiego gowniarza"

tak naprawde oboje macie racje...
Twoje przypadek tez jest prawdziwy..sa zwiazki polegajace na partnerstwu a nie
niewolnictwie.
Ty jednak nie podalas ani jednego przypadku w ktorym kobieta zarabiajac rowno i
zyjac samodzielnie wymuszalaby slub tak perfidnie i zalosnie...a o to chodzilo
Pyzzowi.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Wpakowalem sie w romans, teraz chyba ja kocham..
Jak tak sobie czytam te wszystkie posty to się zastanawiam czy ta cała miłość
ma sens?Chcodzi mi o prawdziwą miłość...do grobowej deski.Bo niby facet kocha
tą swoją kobietę ale z tego co widzę to"do czasu".Biorąc pod uwagę jeszcze
statystyki rozwodów dochodzę do wniosku ze prędzej czy pózniej i tak będę
zdradzona bo facet sie mną znudzi.I choćbym niewiadomo jak się starała to i tak
mnie zdradzi.Podłamałam sie-nie ma co....Jestem jeszcze w takim wieku(spoko,
spoko "-nastką" już nie jestem i to juz nie od dziś)gdzie wierzę w miłość,
wiernoć i takie tam inne...(nic nie znaczące pierdoły jak sie
okazuje).Ratunku...niech mi ktoś powie ze znajdę prawdziwą miłość bo nie
wszyscy faceci to łajdacy... Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Dlaczego ci ktorzy nie pracuja 'bo nie' ...
Gość portalu: m napisał(a):
> czy
> życie na koszt osoby pracującej taty,męża,żony,itp to problem? Jeśli to obciąża
> osoby zainteresowane i im to odpowiada to jest sprawa prywatna,a nie społeczna.

Życie na koszt rodzica nie obciąża społeczeństwa, bowiem po pierwsze więzi między rodzicami i dziećmi są nierozerwanelnek, a po drugie dziecko i tak dziedziczy majątek rodziców, więc kwestia tego, czy skorzysta z tego majątku za życia rodziców czy po ich śmierci, nie ma większego znaczenia.

Problem jest z życiem na koszt małżonka. Statystyki rozwodów wszyscy znają, tak więc połowa z ludzi pozostających na utrzymaniu małżnonków zasili w przyszłości szeregi rozwodników, a tym samym podopiecznych pomocy społecznej. Bo rozwiedziony małżonek nie ma już obowiązku utrzymywać swojego byłego partnera, może to robić jedynie przez 5 lat od rozwodu pod pewnymi warunkami. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Rozwódka stawia wszystkim magielkom
Rozwódka stawia wszystkim magielkom
Ponieważ podwyższyłam dziś statystyki rozwodów, dzięki czemu jestem ogromnie szczęśliwa, musicie ze mną oblać moją nową drogę życia

dla zaciążonych


dla niezaciążonych


dla karmiących


jeśli o kimś zapomniałam to mi przypomnijcie
dodam jeszcze tylko jedno zdanie: relanium jest dobre na wszystko

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Uwaga: zmiana interpretacji prawa
Konkubinat jest złem!!!
Konkubinat jest złem!!! Może właśnie tak trzeba mówić, jak Isma w innym wątku:
"Kłamstwo jest złem, prowokacja jest złem." Rzadko dziś taką mowę słyszymy.

Benedyktyn o. Karol Meissner, na którego rekolekcjach dla małżeństw byliśmy
niedawno, przytaczał przerażające statystyki rozwodów i życia w konkubinatach.
Polska ileś tam procent, Warszawa dwa razy tyle. O.Karol mówił wyraźnie:
konkubinat jest złem! Największe dobra, o które mamy się troszczyć to miłość,
małżeństwo, rodzina, życie. Wszystkie te wymienione wartości są dziś zagrożone. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Uwaga: zmiana interpretacji prawa
magdalaena1977 napisała:

>>Benedyktyn o. Karol Meissner, na którego rekolekcjach
>>dla małżeństw byliśmy niedawno, przytaczał przerażające
>>statystyki rozwodów i życia w konkubinatach.

>Jakie statystyki ?

>bo mam wrażenie, że ilość rozwodów w przypadku
>konkubinatów powinna kształtować się w okolicach 0% ;-)

Ha, ha, ha, ha. Pękam ze śmiechu. Ta metoda nazywa się sprowadzeniem
wypowiedzi adwersarza do absurdu. Kto nie rozumie o co księdzu
Meissnerowi chodziło?


>> Konkubinat jest złem!!!

>Ale w jakim kontekście to mówisz ?

W każdym. Nawet konkubinat osób niewierzących jest złem! Powinni
wziąć ślub cywilny..
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Uwaga: zmiana interpretacji prawa
otryt napisał:

> >>Benedyktyn o. Karol Meissner, na którego rekolekcjach
> >>dla małżeństw byliśmy niedawno, przytaczał przerażające
> >>statystyki rozwodów i życia w konkubinatach.
>
> >Jakie statystyki ?
>
> >bo mam wrażenie, że ilość rozwodów w przypadku
> >konkubinatów powinna kształtować się w okolicach 0% ;-)
>
> Ha, ha, ha, ha. Pękam ze śmiechu. Ta metoda nazywa się sprowadzeniem
> wypowiedzi adwersarza do absurdu. Kto nie rozumie o co księdzu
> Meissnerowi chodziło?

Uważam, ze kazania na końcu powinny mieć bibliografię. Ciekawe, skąd mam
statystyki życia w konkubinatach i wg jakich zasad było to analizowane. Np. ile
dni trzeba mieszkać ze sobą i jak często uprawiać seks, aby być zaliczonym do
konkubinatu...

Ściśle - dane te są nieprawdziwe. Tak samo, jak nie można ŚCIŚLE powiedzieć, ile
osób mieszka w Warszawie. :) Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: belgia - prosze o pomoc!
> Ale najzabawniejsze jest ze belgijek isa brzydkie. Ile razy ja to slyszalem od
> polek. Myslisz kompensacja czegos? czy jak? jak tam spotkame ostatnio pare
> hmmmmm niezly oj niezlych laseczek. Autochtonek ;P

To nawet nie jest kompensacja. Jak to jest, ze kobity z klasa (a takie
przewaznie spotykam w pracy) nie zawyzaja statystyki rozwodow, a poza tym widza
roznice miedzy wygladaniem sexy i wygladaniem jak dziwka. Hint: dziwka wyglada
sexy w pracy. Inne kobiety nie musza- bo sa w pracy.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: belgia - prosze o pomoc!
piemeltje napisała:


> To nawet nie jest kompensacja. Jak to jest, ze kobity z klasa (a takie
> przewaznie spotykam w pracy) nie zawyzaja statystyki rozwodow, a poza tym
widza
> roznice miedzy wygladaniem sexy i wygladaniem jak dziwka. Hint: dziwka wyglada
> sexy w pracy. Inne kobiety nie musza- bo sa w pracy.

a ja tam lubie jak kobieta wyglada jak dziwka. wyglad nei swiadczy o
inteligencji. jesli tak myslisz uwierzysz ze konsultanci z andersena cos
umieja ;P Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Intercyza
Intercyza to uporzadkowanie spraw finansowych, a nie dowod braku zaufania.

Z drugiej strony, statystyki rozwodow daja do myslenia... Zazwyczaj po
rozwodach to kobiety sa poszkodowane finansowo i szczegolnie one powinny myslec
o intercyzie.

Z innej (ale pokrewnej) beczki: u nas jest popularny termin "sexually
transmitted debt" (dlug przenoszony droga plciowa) co oznacza zazwyczaj
obdluzenie kobiet, ktore cos podpisaly dla ukochanego mezczyzny a po jakims
czasie gdy po mezczyznie nie pozostal juz nawet slad zapachu jego kolonskiej w
najglebszej szufladzie sypialni, one ciagle splacaja dlugi, w ktore sie
wpakowaly.

Pozdrawiam
Luiza-w-Ogrodzie

>< (((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸>< (((º>
.·´¯`·.. >< (((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸>< (((º> Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: I że cię nie opuszczę aż do śmierci.
wydaje mi się że taka przysięga nieco odbiega od realiów
dzisiejszego swiata...wystarczy popatrzeć na statystyki rozwodów
dodając do tego separacje te sądowe i nieformalne...a może tekst tej
przysięgi powinien być nieco zmieniony ?? po jaką cholerę ludzie
mają się wzajemnie okłamywać na samym starcie ??? Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: zwiazek,sex przyjemny ale czy naprawde niezbedny?
kwestia definicji
jakniejatokto napisała:

> Naprawdę tak uważasz, czy próbujesz wzbudzić sensację
kontrowersyjnym stwierdze
> niem?

Jestem jak najbardziej serio. Dla mnie sex nie jest niezbedny w
maleznstwie. Zaufanie przyjazn to sa wartosci o niebo wazniejsze do
seksu.
Ile razy w zyciu idziesz na dno? bankrutujesz? jestes sam
chory/chora? wtedy seks akrat jest malo istony. Te wspaniela
malzenstwa oparte na seksie zadnej z pwoaznych prob nie wytrzymja.
Co pokazuja statystyki rozwodow.


> Jeśli w małżeństwie tego seksu nie ma, to gdzie chcesz go niby
szukać?

Zaraz to maleznestwo ma bys sposobem na "manie seksu"? ekhm jak dla
mnei podjescie ze slabymi podstawami. Zycie weryfikuje to dosc
brtutalnie. A seks? heh dookola jest go duzo nie trzeba daleko
szukac ;)
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: metroseksualiści na mrozie

Moment, chodziło mi o to, ze nie lecę co chwila bzykać się dezodorantem. To, że
jestem mężczyzną nie znaczy też że się nie myję;)


I jeszcze jedno. Zwróćcie uwagę, że ostatnia dekada, to czas mody na
metroseksualizm. Zresztą ta moda jeszcze trwa. I skojarzcie fakty. Czy w
ostatniej dekadzie nie zaczęły rosnąć lawinowo statystyki rozwodów? Skoro
metroseksualiści są tacy upragnieni przez kobiety, to czemu nagle tyle rozwodów?
Warto to przemyśleć, czy jednak kobiety naprawdę pragną wymuskanych chłoptasiów.
Liczę, ze wróci moda na retroseksualizm, czyli takich mężczyzn jakimi byli nasi
dziadkowie. A wówczas jestem pewien, związki znowu zaczną być trwałe.


Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: metroseksualiści na mrozie
> I jeszcze jedno. Zwróćcie uwagę, że ostatnia dekada, to czas mody na
> metroseksualizm. Zresztą ta moda jeszcze trwa. I skojarzcie fakty. Czy w
> ostatniej dekadzie nie zaczęły rosnąć lawinowo statystyki rozwodów? Skoro
> metroseksualiści są tacy upragnieni przez kobiety, to czemu nagle tyle rozwodów
> ?

no właśnie rozwodzą się z tymi macho, żeby się związać z tymi metro :-P Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: metroseksualiści na mrozie

I jeszcze jedno. Zwróćcie uwagę, że ostatnia dekada, to czas mody na
metroseksualizm. Zresztą ta moda jeszcze trwa. I skojarzcie fakty. Czy w
ostatniej dekadzie nie zaczęły rosnąć lawinowo statystyki rozwodów? Skoro
metroseksualiści są tacy upragnieni przez kobiety, to czemu nagle tyle rozwodów?
Warto to przemyśleć, czy jednak kobiety naprawdę pragną wymuskanych chłoptasiów.
Liczę, ze wróci moda na retroseksualizm, czyli takich mężczyzn jakimi byli nasi
dziadkowie. A wówczas jestem pewien, związki znowu zaczną być trwałe.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy tylko ja tak myślę?
Takie małe apropos trwałości związków małżeńskich i pochopności w
zawieraniu tychże:
Znajomy dostał się na aplikację radcowską. W ramach różnych zajęć w
sądach, miał okazję przyłożyć się do przygotowywanej na potrzeby GUS
statystyki rozwodów. Ok. 60% pozwów rozwodowych, jakie wpłynęły w
roku 2007, dotyczyła małżeństw zawartych w 2005r.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: MAŁŻEŃSTWO -PRZEŻYTEK CZY PRZEŻYCIE??
Ja uważam, że małżenstwo powinno być kontraktem czasowym z możliwością
przedłużenia. Kontrakt zamknięty na 10 lat. Zazwyczaj w ciągu tych pierwszych
10 lat pojawiają sie dzieci i istnieje wiele przesłanek aby je prolongowac na
następne 10 lat. Ludzie sie zmieniają i czasami w sposób radykalny. Obie strony!
Ta dożywotność mażeństw często bywa przyczyną nieprzemyślanych rozwodów i wielu
innych negatywnych zjawisk bo po co się malżonkowie mają starać i działać na
rzecz polepszenia związku, który jest zamknięty i jedyna perspektywą na jego
rozwój jest rozwód lub zgon? Jest już zbyt wiele małżeństw w stanie
permanentnej animozji i inercji. Chyba czas wprowadzić zmiany. A swoją drogą
ciekawe jak wyglądają statystyki rozwodów w kontekscie długości trwania
malżeństw? A jak statystyk zdrad? I jak sobie pomyślę, że dla wielu kobiet
perspektywa ubrania się w welon i suknie białą jak śnieg jest dostatecznym
powodem do zawarcia małżeństwa to juz się niczemu nie dziwię. Tylko mi ich żal.
Wracając do tematu: nowy to może być samochód i dziecko ale nie małżeństwo w
obecnie obowiązującym kanonie... i ze świeżością jest tak samo niestety...
proszę bez pierdół drogie Panie. A teściowe i tak się będą cieszyć. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Ona - Świadek Jechowy, Ja - Chrześcijanin
>
> Przejście na "drugą stronę", to jest właśnie tak jak "co autor miał
> na myśli" - ja tak ,mówię o śmierci. Bo każdy się rodzi i każdy
> umiera, to jest naturalna kolej rzeczy. Ja wierzę, że na ziemi
> jestem przechodniem i zmierzam do domu Ojca, i jestem
> usprawiedliwiona, uratowana dzięki ofierze Pana Jezusa.
> Sam cytując werset napisałeś, że Jezus jest pośrednikiem - jedynym -
> czy jest Twoim?
> W nawiązaniu jeszcze do problemu, to 2-3 lata nie jest długim
> okresem, ale również było "okupione" nerwami, być może kłotniami,
> ale sobie poradziliście bo tak jak napisałam, nie było to was
> priorytetem, ale gdyby było ? Gdybyście byli słabsi psychicznie ?
> Nie każdy sobie radzi. Zobacz jakie są statystyki rozwodów. A
> przecież nie o rozwód chodzi gdy dwoje ludzi się pobiera.
> Czy żona wiedziała o Twoim zdaniu wcześniej czy dowiadywała się
> powoli ?

W mojej Biblii napisane jest że karą za grzech jest śmierć ,wiec czego sie mam
bać ? skoro nic tam nie ma !! ;;))) Jezus nie jest moim przewodnikiem ,ale jak
pamiętam to ostatni mandat dostałem jeszcze za nieboszczki (komuny ) wiec mało
grzeszę ::))

Moja zona doskonale wiedziała jaką mam alergie na nauki szczególnie KrK,
widziała doskonale ze nie zgodzę sie na jakieś watykańskie szopki. U nas powodem
do ślubu nie były chrzciny , wiec nic nie zmuszało jej do ślubu !!











Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Niedopasowanie sexualne (+18, proszę)
Ludzie to poligamiści
>a czy poligamiści z przekonania powinni wstępować w związek małęński (piszę
>raczej o niedopasowaniu w małżeństwie)

Jak spojrzysz na statystyki rozwodów ze szczególnym uwzględnieniem ich przyczyn to możesz dojść do wniosku - skądinad słusznego - że WIĘKSZOŚĆ LUDZI TO POLIGAMIŚCI.

Monogamia to wytwór kultury judeo-chrześcijańskiej i jej korzenie to raptem 2000 lat. Taka jest prawda, a natury ludzkiej nie sposób oszukać. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: ona robi loda mu bo...
> To prawda ze cel, czyli miłość w zwiazku jest najważniejszy, jednak technika
> również jest istotna.

A czy nie jest prawdą że przenysl pornograficzny promuje oddzielenie tych
miłości od seksu. W pogoni za orgazmen promuje się techniki które rykoszetem
uderzają w małżeństwo, przez współżycie przed ślubne. Niech moż będzie gorszy
(choć jest bardzo dobry) tylko włóżku od 5 pierwszych kochanków, i małżeństwo
wiele straci.

> To prawda ze cel, czyli miłość w zwiazku jest najważniejszy, jednak technika
> również jest istotna. Kobiety uczą się gotowania, sprzątania, opieki nad domem
> od swoich matek, babek czy ciotek. Ale raczej trudno sobie wyobrazic aby nasze
> rodzicielki dawały nam dokładne wskazówki jak mamy zadowolić swoich
partnerów.
Tak ale jakoś to zadowolenie było, patrząc na statystyki rozwodów

> W dzisiejszych czasach, na wychowaniu seksualnym <preferuje ta nazwe
> w szkołach uczą jak tworzyc udaną
> rodzinę w zgodzie z religią panującą; jesli uczniowie mają szczescie to
> trafi im
> sie bardziej wyzwolony/liberalny/normalny nauczyciel, który szczegółowo a nie
> pobieżnie przedstawi metody antykoncepcyjne <wszystkie, nie tylko naturalne
To co szkoła ma uczyś rozwiązłości?
Jakoś statystycznie wychodzi na to że im więcej antykoncepcji tym wiecej
rozwodów, dlatego nie rozumię dlaczego nauczyciel promujący antykoncepcję na
być szczęściem?
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Amerykanski maz dla Polska zona (Angielski)


Manior wrote:

No i czasem ten grzeczny Amerykanin (czy inny mieszkaniec zachodu)
skrycie ma tego dosyc. Kiedys na Dzikim Zachodzie on polowal i bronil
rodziny.
Kobieta zajmowala sie wtedy domem i dziecmi.
Taki uklad utrzymywal sie przez wiele setek lat. I to w jakims tam
stopniu funkcjonowalo.


Wiesz dlaczego to przestalo tak funkcjonowac ?


W krajach arabskich funkcjonuje tysiace lat.


To nie funkcjonuje, to jest narzucone; znaczna roznica.


Oczywiscie nie wszyscy mezczyzni tesknia za starymi czasami. Jest tego
jakis tam procent.


Uhm, z lenistwa coraz mniejszy pewnie :-)


Mezczyzni, ktorzy nie widza w tych wyemancypowanych partnerkach
kobiecosci.


Ja coraz mniej meskosci w mezczyznach widze...i co z tego?


On juz nie jest Mezczyzna a tylko partnerem.


Wg mnie mezczyzna nie traci na meskosci tylko ( czy moze az?) dlatego ze
potrafi byc dla mnie partnerem. Raczej staje sie bardziej meski.


To w duzym stopniu narusza
jego
genetycznie zaprogramowany stosunek do kobiet w ukladzie damsko-meskim.


LOL


Czesto jest juz po nieudanych zwiazkach z partnerkami swojej narodowosci
Popatrz na statystyki rozwodow.


Znam statystyki rozwodow, przeciez sama cos do nich wnioslam :-D
Nie rozumiem tego, dlaczego mezczyzni maja problem z partnerstwem. Czasy
niewolnictwa i poddanstwa sie skonczyly, trudno jest pojsc z postepem
czasu?  Zreszta, o czym te rozwazania, kiedy ego wielu mezczyzn
wielkoscia przerasta Empire State Building :-)


Tak latwo dzis sie rozejsc, ze niektorzy robia to wielokrotnie.


Bardzo dobrze, ponoc statystyki mowia ze ilosc mezow zamordowanych przez
rozjuszone zony znacznie spadla :-)


Gdzies tam uslyszy, przeczyta o uleglosci kobiet z Europy Wschodniej
czy (jeszcze lepiej) Azjatek i dochodzi do wniosku, ze tego mu wlasnie
potrzeba.
A fakt, ze przy okazji moze sie okazac, ze ta kobieta jest naprawde
ladna
i bedzie mu dozgonnie wdzieczna za "wyciagniecie z biedy" jeszcze
bardziej
poprawia mu humor.
No i masz poszukiwacza.


I niech szukaja, wkrotce nie beda mieli gdzie szukac...

Zuz

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Amerykanski maz dla Polska zona (Angielski)

"Zuza" <zzuza@op.plwrote


| Taki uklad utrzymywal sie przez wiele setek lat. I to w jakims tam
| stopniu funkcjonowalo.

Wiesz dlaczego to przestalo tak funkcjonowac ?


Wiem, wiem. Produkty z polowan mozna kupic w sklepach ;)
Mezczyzna z braku zajecia zaczal zajmowac sie dziecmi.
Rozumiejac przy okazji ciezkie polozenie kobiet uzerajacych sie
calymi dniam z bachorami. Rownouprawnienie. Postep. Humanizm itd...


| W krajach arabskich funkcjonuje tysiace lat.
To nie funkcjonuje, to jest narzucone; znaczna roznica.


Uklady spoleczne. Religia.
Arabki, nawet jak przyjada do Europy Zachodniej to i tak nie rozumieja
z czego te Europejki chca je wyzwolic.


| Mezczyzni, ktorzy nie widza w tych wyemancypowanych partnerkach
| kobiecosci.
Ja coraz mniej meskosci w mezczyznach widze...i co z tego?


I co z tego ? Jak napisalas wczesniej patrzysz na cudzoziemcow,
wierzac w to, ze sa inni. A to znowu zalezy od szczescia,
zeby na takiego trafic.
Wiesz dlaczego tak trudno trafic dobrego meza ?
- Zony za dobrze ich pilnuja. :)


| On juz nie jest Mezczyzna a tylko partnerem.
Wg mnie mezczyzna nie traci na meskosci tylko ( czy moze az?) dlatego
ze
potrafi byc dla mnie partnerem. Raczej staje sie bardziej meski.


Tu trzeba by bylo dokladnie okreslic co rozumiemy pod slowem
meskosc.


Znam statystyki rozwodow, przeciez sama cos do nich wnioslam :-D
Nie rozumiem tego, dlaczego mezczyzni maja problem z partnerstwem.


Ja tez nie rozumiem.
Wiekszosc mezczyzn w krajach rozwinietych  nie ma z tym problemu.
Jednak jest pewien procent, ktory ma z tym problem.


Czasy
niewolnictwa i poddanstwa sie skonczyly, trudno jest pojsc z postepem
czasu?


Zawsze znajdzie sie ktos , kto sie tego boi.
Czuje sie zagrozony.


| No i masz poszukiwacza.
I niech szukaja, wkrotce nie beda mieli gdzie szukac...


Jeszcze troche miejsc zostanie. (np. Chiny).

Pozdrawiam

Manior

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Zyczenia

Napisala Pani Daniela o Kobietach (Nie)Pracujacych w Ameryce:


Ja mysle ze to od pewnego czasu jest mit. Coraz czesciej mamy do
czynienia ze zjawiskiem DINC's czyli (Do)uble (I)ncome (N)o
(C)hildren Jest to zjawisko zwiazane ze spadkiemn znacznym
zarobkow realnych u klasy sredniej. Poza tym w wielkich miastach
zwlaszcza jedna pensja uchodzi na czynsz i pewna czesc oplat.


To co w Ameryce sie dopiero pojawia, w innych krajach bylo, jest
i bedzie norma. Poniewaz lewakom chodzi o rozbicie rodziny,
o odebranie mezczyznie podatkami tyle pieniedzy, by jego zona
musiala pojsc do pracy myslac o mezu jako niezgule co to nawet
rodziny sam utrzymac nie potrafi. To jest chore. Rodzina winna
miec glowe. Rodzina z dwiema glowami rozpada sie, czego dowodem
sa statystyki rozwodow.


Nie jest to takie proste. Praca spoleczna wykonywana jest przez
srednia klase glownie. To ona wlasnie ma najwieksza sile
pozytywnego oddzialywania. Pracuje sie duzo i dlugo.


W Polsce klasy sredniej wlasciwie nie ma, bo ja nam przyjaciele
ze wschodu wymordowali. A ta klasa co rosnie to klasa czerwonych
pajakow.

Amerykanom latwo jest byc filantropami. Podatki nie stanowia
60-80% kosztow, jakie ponosi ich pracodawca aby wyplacic
im pensje.


Zreszta jak by mozna zrealizowac czek od anonima? :)


Sa sposoby. Anonim, nie anonim, jak chce to sie dolozy.


Juz nie bede raczej epatowac opisami jak to nosze do dzis czek
odeslany mi przez osobe ktora miala polozyc kwiaty na grobie sp.
Andrzeja Gorbiela  - naszego Kolegi ktorego siec pamietaZ
nalezytymi uklonami Nie polozyla bowiem Pekao zadecydowalo ze
jej sluzbowy adres obecny zreszta w dowodnie to nie jest "to".
Zeby zlikwidowac czek musze poniesc nastepny wydatek.. Kiedy
ktos wreszcie zamiast oceniac czy kobiety sa normalniejsze od
naszych drogich mezczyzn, czy tez jest akurat na odwrot, nie
wezmie na spytki bankow - jak one to robia ze wychodzi tak
"marnowato". To jest niezly dziennikarski temat taka rozmowa z
bankami dlaczego Polska nie ma wlasciwie systemu bankowego.


A to juz jest syndrom ogolniejszych prawidlowosci. Niech sie lepsi
fachowcy wezma za banki, za telekomunikacje, za poczte...

Stryj Bolek

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Zyczenia

In a message dated 97-05-02 18:16:13 EDT, stryjbo@aol.com (StryjBolek)
writes:


| Ja mysle ze to od pewnego czasu jest mit. Coraz czesciej mamy do
| czynienia ze zjawiskiem DINC's czyli (Do)uble (I)ncome (N)o
| (C)hildren Jest to zjawisko zwiazane ze spadkiemn znacznym
| zarobkow realnych u klasy sredniej. Poza tym w wielkich miastach
| zwlaszcza jedna pensja uchodzi na czynsz i pewna czesc oplat.
To co w Ameryce sie dopiero pojawia, w innych krajach bylo, jest
i bedzie norma. Poniewaz lewakom chodzi o rozbicie rodziny,
o odebranie mezczyznie podatkami tyle pieniedzy, by jego zona
musiala pojsc do pracy myslac o mezu jako niezgule co to nawet
rodziny sam utrzymac nie potrafi. To jest chore. Rodzina winna
miec glowe. Rodzina z dwiema glowami rozpada sie, czego dowodem
sa statystyki rozwodow.


Nie mow Stryju o co komu chodzi jezeli nie rozumiesz podstawowj rzeczy:
mezczyzna nigdy nie byl przez kobiete szanowany, lecz co najwyzej tolerowany,
niezaleznie od tego, czy przynosil fure czy malo pieniedzy. Jezeli przynosil
duzo
forsy to co najwyzej lepiej o niego dbala i lepiej d... dawala.
Kobieta musi calkowicie zmienic swoj stosunek do mezczyzny. Mezczyzna
musi sie zmienic z wyzyskiwanego w partnera. I przestan Stryjku p... o tym,
ze
lewakom chodzi o rozbicie rodziny. Nie rozumiesz mechanizmow wiec zamknij
dziob i przestan krakac.


| Nie jest to takie proste. Praca spoleczna wykonywana jest przez
| srednia klase glownie. To ona wlasnie ma najwieksza sile
| pozytywnego oddzialywania. Pracuje sie duzo i dlugo.
W Polsce klasy sredniej wlasciwie nie ma, bo ja nam przyjaciele
ze wschodu wymordowali. A ta klasa co rosnie to klasa czerwonych
pajakow.


Nieswiadomy moze pracowac duzo i ciezko i tak z tego g.... bedzie.
Wystarczy spojrzec w historie i porownac wysilek i efekty w przeszlosci oraz
obecnie. Praca spoleczna to jest dobre do kanalizowania nastrojow spolecznych
jezeli jest niebezpiecznie a nie wiadomo jak temu zaradzic.
Z drugiej strony przyszlosc nalezy wylacznie do ... pracy spolecznej poniewaz
tylko praca spolecznie uzyteczna bedzie potrzebna. Spolecznie uzyteczna nie
znaczy "nastawiona na konsumpcje". Fromm, ktorego od dawna bylem
zwolennikiem nie potrafil sie zupelnie uwolnic od ... minimalnego
konsumpcjonizmu
poniewaz myslal nadal kategooriami.... kapitalistycznego niewolnictwa. A to,
jak
wiadomo zostalo wykreowane przez niezaspokojony hymen.:-)))

Wladek Tarnawski
LeoTar
http://members.aol.com/LeoTar

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Babie z Aurory-PIĘTNO
On Sat, 21 Jun 2003 23:16:03 +0200, Jacek Kijewski <ja@sail-ho.pl
wrote:


On Sat, 21 Jun 2003, Cezary G. Cerekwicki wrote:

| A tak na marginesie, statystyki wykazują, że małżeństwa młodych ludzi
| zawarte pod `ciążowym przymusem' są bardzo nietrwałe i w ponad połowie
| przypadków kończą się separacją lub rozwodem. Przytłaczająca większość
| jest niezadowolona ze swojego związku. Im małżonkowie młodsi, tym
| gorzej to wygląda.

A statystyki wykazuja, ze 50% pozostalych malzenstw jest rownie
nietrwalych i rowniez konczy sie separacja lub rozwodem. A o zadowoleniu
ze zwiazku to dlugo by gadac.


Tu chodzi o coś więcej, niż zadowolenie ze związku, chodzi o poczucie
zmarnowanego życia, frustracji w obliczu rówieśników, którzy świetnie
się bawią no i wreszcie wiążących się z tym konsekwencji dla dziecka i
rodziny.


Niemniej jednak polskie statystyki rozwodow
bujaja sie kolo 50%.


Tam była określona grupa - pisałem wyraźnie o młodych ludziach, nie
pamiętam dokładnie górnej granicy wiekowej, ale było coś koło
dwudziestki.

Zresztą porównywano je z młodymi małżeństwami `planowanymi',
niewymuszonymi i wyniki były jednoznaczne. To właśnie było celem
badania, wpływ niechcianej ciąży na `stabilność' rodziny.

Badania, których wyniki przytaczasz, były zapewne prowadzone na całej
populacji, tak więc nie można ich porównywać.


| Tak więc nie jestem pewien, czy postawa pro-life i prorodzinność na
| pewno zawsze idą w parze...

A czy rozumiesz podstawy statystyki - jestes pewien?


Jestem pewien. Argumentum ad personam nikogo nie przekonasz.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Przygotowania, o których zapominamy!
Ja proponuje poprosić księdza o nieporuszanie w kazaniu kwestii śmierci, aborcji
i statystyki rozwodów w parafii - niestety wlaśnie na takie kazania trafiłam na
ślubach. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy panna Najfeld
> A kto powiedział, że prawo zabrania? Jeśli głuchy zaskarży do sądu argumentując
> ,
> że pracodawca go dyskryminował, to sąd nie przyzna mu racji. Dyskryminacji nie
> było.

Tyle, że jeśli prawo zabraniałoby takiego zatrudniania to byłaby to dyskryminacja.

> To najpierw napisz DLACZEGO nie jest odpowiedzią i dlaczego mam inne sposoby
> podawać.

Nie masz podawać innych sposobów tylko uzasadnić, że ten jest "słuszny".

> Kwestia słownictwa, ale problem masz...

Wiele rzeczy jest kwestią słownictwa.

> No ale jeśli istnieje w ogóle taka rzecz jak adopcja to wiadomo, że prawo musi
> ustanowić jakieś kryteria adopcyjne. Czy według ciebie sprawdzanie miejsca
> zamieszkania przyszłych rodziców i związana z tym ewentualna opinia negatywna
> też jest dyskryminacją?

A niby dlaczego prawo MUSI ustanawiać kryteria adopcyjne? A sprawdzanie
potencjalnych opiekunów dyskryminacją nie jest (o ile kryteria oceny nie są
skodyfikowane). Bieżący opiekun nawet POWINIEN sprawdzić, czy potencjalni
opiekunowie mają warunki aby dziecko wychować. Jednakże ograniczanie prawa do
adopcji do małżeństw jest taką samą bzdurą jak ograniczania go do np. małżeństw
katolickich.

> No to pojechałeś po bandzie: państwo ustanawiając opcję dla par chcących być
> razem wbija w jedyny słuszny model...

Jakie niby "opcje"? Państwo "zachęca" do zawierania małżeństw poprzez zapisy
prawne preferujące tą formę związku.

> Małżeństwo to udogodnienie w kwestiach formalnych- nie trzeba latać po
> notariuszach, pisać oświadczeń, bo dostaje się to w pakiecie. Równie dobrze moż
> e
> psioczyć na inne udogodnienia typu załatwianie spraw w urzędach on line.

Tyle, że w ów "pakiet" to nie to samo co zabawy z notariuszem. Nawet gdybym i
500 razy odwiedził z partnerką notariusza to nie osiągniemy statusu prawnego
małżeństwa. I właśnie o to mi chodzi. Gdyby było to jedynie "spakietowanie"
innych czynności prawnych to problemu bym nie widział.

> Gdyby małżeństwo było, tak jak mówisz, niczym szczególnym, to żadna para nie
> miałaby oporów przed jego zawarciem. Skoro jednak nie wszyscy się decydują na
> ten krok, to znaczy, ze ma on jeszcze znaczenie.

Mhm. Jasne. Oczywiście ma ono "ogromne" znaczenie - wystarczy popatrzeć na
statystyki rozwodów. Statystyki te dobitnie świadczą za tym, że małżeństwo jest
bardzo szczególne. Szczególnie te kolejne. :> Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: małżeństwa konserwatywne
Jakie "doświadczenie"? Przytocz statystyki rozwodów kobiet
pracujących i niepracujących.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: on chce żeby mu gotować obiady
popatrz na statystyki rozwodów. porównaj, odsetek w ostatnich kilku latach oraz
odsetek w minionym wieku. I nie mów proszę że wcześniej kobiety miały mniej
praw, były zastraszane i się bały. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Związki bez ślubu
jad wyższości u mężatek rzeczywiście jest - co dziwi biorąc pod uwagę statystyki
rozwodów i ilość małżeństw w śpiączce
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy każda mężatka zadziera nosa? Pewna siebie
kobiety też żyją dłużej w związkach.
Straszenie wogóle nie ma sensu i tak wiadomo że większość będzie żyła samotnie,
biorąc pod uwagę statystyki rozwodów.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy każda mężatka zadziera nosa? Pewna siebie
> kobiety też żyją dłużej w związkach.

z wyłączeniem żon palaczy.

> biorąc pod uwagę statystyki rozwodów.

rozwód wcale nie oznacza samotnego życia.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Dlaczego kochacie się w żonatych???
E tam od razu przegrany... Statystyki rozwodów to prawie 50%. Czyli taka kochanka ma duże szanse, że odejdzie od żony... Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Cywilny czy kościelny?
No to patrzac na statystyki rozwodow w Polsce mozna dojsc do wniosku, ze Pan
Bozia wziol sobie wolne. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Temat malo politycznie poprawny, czyli...
zgodzilabym sie z toba, gdyby
mozna bylo powiedziec, ze zwiazki heteroseksualne sa trwalsze niz homo, w co
watpie ogladajac statystyki rozwodow.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Temat malo politycznie poprawny, czyli...
jo.hanna napisała:

> mozna bylo powiedziec, ze zwiazki heteroseksualne sa trwalsze niz homo, w co
> watpie ogladajac statystyki rozwodow.

A jakie sa statystyki rozstan par homo? Nie ma chyba takich, wiec trudno porownac. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Uwaga: zmiana interpretacji prawa
otryt napisał:

> Benedyktyn o. Karol Meissner, na którego rekolekcjach dla małżeństw byliśmy
> niedawno, przytaczał przerażające statystyki rozwodów i życia w konkubinatach.
Jakie statystyki ?
bo mam wrażenie, że ilość rozwodów w przypadku konkubinatów powinna kształtować
się w okolicach 0% ;-)

> Konkubinat jest złem!!!
Ale w jakim kontekście to mówisz ?
Bo oczywiście konkubinat jest grzechem na poziomie wiary, dla wierzącego
chrześcijanina, bo sprzeciwia się szóstemu przekazaniu.

Ale jeśli staram się popatrzeć na zachowania społeczne osób, które nie są
wierzące, nie praktykują, to nie widzę nic szkodliwego w konkubinacie.
To naturalne, że dorośli ludzie chcą uprawiać seks i tworzyć związki. I jeśli
kogoś nie ogranicza wiara, to ma przed sobą znacznie więcej opcji niż tylko
monogamiczne małżeństwo na całe życie.

> Największe dobra, o które mamy się troszczyć to miłość,
> małżeństwo, rodzina, życie.
> Wszystkie te wymienione wartości są dziś zagrożone.
A nie spotkałeś się z poglądem, że w dzisiejszych czasach ludzie traktują te
wartości poważniej i np. oczekują od małżeństwa miłości, wsparcia, porozumienia
duchowego.
Już tu kiedyś na forum dyskutowaliśmy, że kiedyś małżonkowie mogli żyć w
odrębnych światach, mogli nie być sobie wierni, ale małżeństwo trwało także ze
względów ekonomicznych.
Fajne byłyby badania, które próbowałyby porównać odsetek dobrych, udanych
małżeństw na przestrzeni dziejów, a nie tylko małżeństw , które nie zakończyły
się rozwodem.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Poświęcacie się??
Sorry Bromba, ale glupio gadasz...

>PRzeraza mnie dziewczyny juz samo
> slowo "poswiecenie".Jest w tym tyle asekuracji, tyle ostroznosci i obaw...
Wiec nazwij to "zostawieniem wszystkiego", "zmiana hierarhii", nazwij
to jak chcesz, ale zawsze chodzi o to samo. O to, ze jedno musi zmienic
swoje wczesniejsze plany, zalozenia. Zostawic cos tutaj i odejsc!

>Zadne z nas nie stawialo najpierw obaw o prace,
> przyjaciol, dom, pieniadze, przyszlosc na pierwszym miejscu. My bylismy
> najwazniejsi
Wybacz, ale dlatego, ze "Wy" byliscie najwazniejsi, to wyjechalas i zylas
w zwiazku na odleglosc?? To cos sie kupy nie trzyma.

A przywolania w tym kontekscie sytuacji Twojego brata to juz zupelnie nie
rozumiem.

Prawda jest taka, ze nie zawsze da sie (a zazwyczaj sie nie da :(), aby
w swoich wzajemnych kompromisach spotkac sie w polowie drogi. Zwykle jest
tak, ze to jedna strona musi zostawic ciut wiecej. I jesli to nie jest
poswiecenie, to nie wiem co to jest. Tyle, ze my tego chcemy (przynajmniej
mowie za siebie). A to, ze jest to poswiecenie, to nie znaczy, ze mam tego
D. nie wybaczyc do konca zycia. Pomysl troche? Czy Twoj ukochany nie
poswiecil wszystkiego, zeby byc z Toba? Wiec o co sie spieramy? O nazwe tego
co zrobil.
A to, ze sie wachamy to chyba normalne. Teraz Tobie jest dosc latwo moralizowac,
ale powiedz, czy jeszcze nie tak dawno nie mialas rownie absurdalnych mysli?
To chyba normalne, ze obawiamy sie nieco, ze to co my (bez zalu powtarzam!!)
pozostawimy, sprawi, ze jesli cos nie wyjdzie, to nie bedizemy mialy gdzie
wrocic.
Kazdy zwiazek jest ryzykiem. Kazde malzenstwo jest ogromna obustronna
inwestycja, a to, ze wielu sie nad tym wczesniej nie zastanawia i nie
wacha, to tlumaczy statystyki rozwodow i malzenstw nieudanych...

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: staytstyki 2009
staytstyki 2009
Witam.Ma ktoś może najnowsze statystyki rozwodów w Polsce w 2009
roku.Przeglądałem GUS ale nie znalazłem. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Głupia rozmowa nie warta słowa
Chyba jest trudno, bo czy my z domu to wynosimy? Zupełnie nie.
Zresztą wystarczy popatrzeć na statystyki rozwodów.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Koszty emigracji?
prponuje zbadac statystyki rozwodow w kraju i porownac z rozwodami na emigracji. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Koszty emigracji?
Gos´c´ portalu: Oscar napisa?(a):

> prponuje zbadac statystyki rozwodow w kraju i porownac z rozwodami na
> emigracji

Swietny pomysl. Zrob tak, a gdy bedziesz mial jakies konkretne rezultaty to
daj cynk.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Ona - Świadek Jechowy, Ja - Chrześcijanin
Fakt, nie napisałam jasno,
kolter_hugh napisał:

> Czyli ??jeżeli masz na myśli powrót do KrK to wiedz ze nawet widmo
(ognia piek
> ielnego) nie zawróci mnie z tej drogi która obrałem , tym bardziej
że już dość
> dawno zrozumiałem że nie potrzebuje w życiu takich pośredników jak
kler jakikol
> wiek !!
> 1 Tym 2,5
> Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a
ludźmi, człowiek,
> Chrystus Jezus,
>
> Więc gdybym poczuł chęć bycia w jakiejś wspólnocie religijnej to
na pewno nie b
> yłby KrK, z jego bizantyjskim przepychem i fałszywymi naukami
opartymi na wierz
> eniach pogan !!
>
>

Przejście na "drugą stronę", to jest właśnie tak jak "co autor miał
na myśli" - ja tak ,mówię o śmierci. Bo każdy się rodzi i każdy
umiera, to jest naturalna kolej rzeczy. Ja wierzę, że na ziemi
jestem przechodniem i zmierzam do domu Ojca, i jestem
usprawiedliwiona, uratowana dzięki ofierze Pana Jezusa.
Sam cytując werset napisałeś, że Jezus jest pośrednikiem - jedynym -
czy jest Twoim?
W nawiązaniu jeszcze do problemu, to 2-3 lata nie jest długim
okresem, ale również było "okupione" nerwami, być może kłotniami,
ale sobie poradziliście bo tak jak napisałam, nie było to was
priorytetem, ale gdyby było ? Gdybyście byli słabsi psychicznie ?
Nie każdy sobie radzi. Zobacz jakie są statystyki rozwodów. A
przecież nie o rozwód chodzi gdy dwoje ludzi się pobiera.
Czy żona wiedziała o Twoim zdaniu wcześniej czy dowiadywała się
powoli ? Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Postęp po szwedzku...
mg2005 napisał:

> A on odpisał , że niektóre informacje w filmie są prawdziwe
> - więc pytam cię po raz kolejny (jak kogo dobrego) : które

> prawdziwe , a które nie ?...


Prosze sobie poczytac moje wypowiedzi w tym watku, w kliku postach
kilka rzeczy zasadniczych wyjasnialam (statystyki rozwodow, sprawa
pastora Greena, znaczenie partii panny Ålberg). Roznica miedzy mna a
toba jest taka, ze ty zielonego pojecia nie masz kim sa ludzie w tym
flmie, a ja wiem ze np. Fronde utrzymujaca ze Zaremba im udzielil
takiego wywiadu porownac mozna do Rydzyka twierdzacego, ze wywiadu
mu udzielil Zakowski i zgodzil sie z jego pogladami. Doskonale znam
sprawe rzekomego palenia zwlokami (dla inteligentnego inaczej mg -
zwloki ludzie zawieraja zbyt wiele wody, zeby moc z nich pozyskiwac
energie), ale nie ma zamiaru ani tego ci tlumaczyc ani faktu, ze
mimo iz zdarza mi sie nawrzeszczec na dziecko czy sprzedac mu
klapsa - nikt mi praw rodzicielskich nie odbieral. Malo tego - znam
przypadki ewidentnej przemocy w rodzinie, ktora konczyla sie terapia
rodzinna (bo taka jest tutaj obowiazujaca procedura), znam przypadki
umieszczania dzieci trudnych w rodzinach zastsepczych, ktore
skonczyly sie skucesem i powrotem dzieci do normalnosci... Jednak ty
tu nie jestes po to, zeby sie o tym dowiedziec. Tyt tu jestes, zeby
opluc, obrzygac i obrzucic obelgami. Roznych ludzi spotkalam na
forach Gazety i rozne mialam w stosunku do nich odcszucia, ale toba
autentycznie i fizyczine sie brzydze. Daruj wiec sobie dalsze
komentarze, twoje merdanie ogonkiem wokol moich nie interesuje mnie
od tej chwili zupelnie.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Postęp po szwedzku...
wilma.flintstone napisała:

> (statystyki rozwodow,

Musiałaś zajrzeć do statystyk - więc sprawa nie była "oczywista"...

> sprawa
> pastora Greena,
znaczenie partii panny Ålberg).

Co w filmie było nieprawdziwego ?...
To ty gołosłownie oskarżyłaś pastora o "podżeganie do nienawiści" (!)
Zacznij od udowodnienia swojego zarzutu...

Podsumowując : postaraj się bardziej, bo nadal jesteś potencjalną
idiotką...

Fronde utrzymujaca ze Zaremba im udzielil
> takiego wywiadu

Tu jedna idiotka twierdziła, że Fronda podstawiła dyrektora
cmentarza. Ty twierdzisz ,że podstawiony był sobowtór Zaremby ? :)))
Odpowiedz wreszcie: czy jego wypowiedź była prawdziwa czy kłamał ?...

Doskonale znam
> sprawe rzekomego palenia zwlokami (dla inteligentnego inaczej mg -
> zwloki ludzie zawieraja zbyt wiele wody, zeby moc z nich
pozyskiwac
> energie),

Tu nie chodzi o energię, ale o wpuszczanie do sieci CO produktów
spalania ludzkich zwłok.

ale nie ma zamiaru ani tego ci tlumaczyc ani faktu, ze
> mimo iz zdarza mi sie nawrzeszczec na dziecko czy sprzedac mu
> klapsa - nikt mi praw rodzicielskich nie odbieral.

Twierdzisz, że film kłamie o prawnym zakazie ?...

Malo tego - znam
> przypadki ewidentnej przemocy w rodzinie, ktora konczyla sie
terapia


> Tyt tu jestes, zeby
> opluc, obrzygac i obrzucic obelgami.

Paranoiczko - to ty rzygasz obelgami na lewo i prawo...


Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Dlaczego najfajniejsi faceci są zawsze już zajęci?
bywają zajęci. Statystyki rozwodów pozwalają mieć nadzieję, że nawet ten
najbardziej fajny kiedyś znów wróci na rynek i będzie do wzięcia. Czy to nie piękne? Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Jacy oni delikatni
No wybacz, ale to dla mnie kompletna abstrakcja.
Jeśli takie podejście jest powszechne, to zaczynam rozumieć statystyki rozwodów.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Jacy oni delikatni
to zaczynam rozumieć statystyki rozwodów
> .
Sadzisz, ze to akurat przez brak kompromisu w kwestii rozmnazania?

Mysmy sie nie rozwiedli, ale moze datego ze sie jeszcze nie
pobralismy .

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: przeprowadzic sie czy zostac?
Czasem separacja jest nawet "uzdrawiająca" dla związku jeśli ktoś ni
> e
> dogaduje się z drugą połówką.

to chyba cos w zwiazku nie tak ze separacja na dlugi czas pomaga
(rozumiem krotkie rozstanie, to moze pomoc ale dlugie?)...


zycie na odleglosc, spotykanie sie tylko podczas weekendow i
generalnie dwa domy raczej nie sa dobre dla rodziny, malzenstwa.
Wystarczy poczytac jakie sa statystyki rozwodow
ja wlasnie zyje na odleglosc z moim m ale po tym okresie kilku
miesiecy przysieglam sobie nigdy wiecej, m. juz poinformowany.
ustalilismy ze od tej pory nie rostaniemy sie juz na tak dlugo,
mozliwe beda jedynie krotkie wyjazdy (max kilka dni). a czemu? bo
mimo ze nie jest mi zle samej, ze jestem samodzielna, przyzwyczajona
do samotnosci i decydowania o sobie i robienia wszystkiego wtedy
kiedy mam na to ochote to zauwazylam tez ze moj m. juz nie jest
czescia tej rodziny, mimo ze gadamy o wszelkich problemach, to sa to
moje problemy, ja sama musze je zalatwic, czuje ze oddalamy sie od
siebie i podejrzewam ze jesli trwaloby to dluzej to w koncu bysmy
sie rozstali bo wiec coraz ciensza... na szczescie jeszcze niecaly
miesiac i wraca na stale
w kazdym razie ja jestem na nie, uwazam ze takie cos moze tylko
zaszkodzic rodzinie, zwlaszcza jesli ma sie wybor, tzn nie trzyma
praca, nie ma dlugow ktore trzeba splacic itp

gdybym to ja byla na twoim miejscu to bym sie przeprowadzila.
zreszta za rok jak moj m. bedzie zmienial prace jade z nim, a
wlasciwie jedziemy cala rodzina, mimo ze moj maly tez ma tu
przedszkole ktore bardzo lubi

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Poddaje sie


On Tue, 13 May 2003 22:21:31 +0200, .::Motylek::. wrote:
| Jesteś pantoflarzem. Brak ci asertywności.
ty jesteś za to specjalistą od ośmieszania ludzi i wykpiwania ich uczuć.


Między innymi. Prawda nie zawsze jest miła. Możesz żyć w słodkiej
nieświadomości albo stawić czoło brutalnej rzeczywistości. Im więcej
człowiek wie (o sobie) tym lepiej. Nie po to pisał na grupę o swoim
problemie, żeby go pogłaskać go po łysej główce i powiedzieć: "wszystko
będzie dobrze, twoja dziewczyna cię na pewno kocha, jest bardzo w porządku,
naprawdę." Ośmieszanie ludzi - to nie jest (zwykle) moim celem. Nie
wykpiwam jego _uczuć_ - niech sobie ma jakie chce i do kogo chce. Jego
wybór. Wykpiwam co najwyżej _obiekt_ jego uczuć i jej groteskowe przywary.


| pozostanie ci nic innego jak delikatnie ją porzucić i zająć się
| poszukiwaniem jakiejś kandydatki, która nie jest: zakompleksiona,
| dziecinna, ograniczona, uważa, że jej wieś jest pępkiem świata, uważa, że
| teściowie to synonim słowa wrogowie; ogólnie ma zielono w głowie i
| mentalność piętnastolatki i ... starczy obelg. Egoizm i egocentryzm
| galopujący.
tak najlepiej niech sobie zrobi listę, niech na niej wymieni wszystkie cechy
przyszłej kandydatki na żonę i niech sobie szuka ...oby nie do śmierci


   Przyznasz chyba, że ich wzajemne oczekiwania się różnią. Żeby stworzyć
szczęśliwy związek muszą albo dojść do kompromisu, albo jedno z nich musi
przyjąć warunki drugiego. Jak można było przeczytać ona nie chce słyszeć o
kompromisie i forsuje swoje warunki. Jemu z kolei przestało się podobać
bezkrytyczne przyjmowanie jej warunków. Sytuacja jest konfliktowa. Konflikt
_powinien_ zostać rozwiązany.
   Ty proponujesz jak rozumiem przyjęcie jej warunków. To rozwiązanie jest
bez sensu, bo on robił to do tej pory i właśnie ma tego dość. Ja proponuję
wymuszenie ustępstw i dialogu z jej strony, a jeżeli to nie poskutkuje to
rozwiązania definitywne.
   Wydaje mi się, że twoja filozofia związku jest _bardzo_ zachowawcza,
uważasz, że obecny jest zawsze najlepszy i trzeba trwać, bo to z pewnością
jedyny możliwy partner na ziemi, a to uczucie jest najlepsze i jedyne.
Ładnie to wygląda na pierwszy rzut oka. Miłość jest darem od Boga, spada na
dwoje ludzi, przeznaczenie działa itd. To niestety nie zawsze jest prawdą,
ludzie czasem mimo, że są ze sobą są niedopasowani i nie potrafią się
dopasować mimo starań z jednej lub obu stron. Chcesz dowodów na tą tezę:
zobacz statystyki rozwodów i zobacz ilu ludzi żyje ze sobą tylko ze względu
na dobro dzieci. Dlaczego - ich wizje związku są różne (albo brak
altrustycznego zaangażowania czyli egoizm) i nie potrafią ze sobą współżyć.
I teraz: czy lepiej trwać przy nieidealnym i niereformowalnym partnerze za
wszelką cenę ("ona na pewno cię kocha!"), czy dążyć do związku idealnego?


| dziecinna, ograniczona, uważa, że jej wieś jest pępkiem świata,
to juz przesada na jakiej podstawie to stwierdzasz na takiej że jak "Murzyn
jest ciemny to ma tylko ciemnotę w głowie"
GHead kiedy czyta takie słowa o osobie którą z kocha musi czuć sie okropnie
ale ty pewnie o tym nawet nie pomyślaeś.


Jesteś stanowczo zbyt delikatna. Stwierdzam coś co jest subiektywną prawdą
i co może mu pomóc w zrozumieniu mechanizmów jakie występują między nimi.
Jeżeli to jest nieprawda to nie ma się co czuć okropnie, bo to go nie
dotyczy. A jeżeli to jest prawda, to niech się czuje okropnie, byle doszedł
do konstruktywnych wniosków (jakiekolwiek by one nie były - jeżeli
zdecyduje że chce z nią być na jej warunkach to nic mi do tego, moją rolą
jest uświadomienie mu subiektywnej prawdy).


Twój rozsądek to po prostu cynizm i nic więcej.


:-) Ha. Twój rozsądek to ???


Zastanów się na drugi raz czy chesz komuś doradzić czy go ośmieszyć.


Uważasz, że te dwa nie magą iść w parze?


Piszesz teksty efektowne ale pozbawione głębszej treści a twoja asertywność
to po prostu agresywność i nic więcej.


"Jeżelim powiedział coś źle, to _udowodnij_ co było złego, a jeżeli dobrze,
to dlaczego mnie bijesz?"

Co do głębszej treści, to może ten post pomoże ci je zauważyć. Moja
asertywność to nie tylko agresja, ale masz rację, że czasem musimy się
bronić przed wpływami innych przy pomocy agresji (psychicznej). Bo inaczej
oni nam wchodzą na głowę i rozpalają ognisko (po dowody proszę się udać do
dowolnego urzędnika państwowego). Sądzisz, że w związku bywa inaczej?

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Poddaje sie


On Wed, 14 May 2003 22:19:28 +0200, .::Motylek::. wrote:
| Chcesz dowodów na tą tezę:
| zobacz statystyki rozwodów i zobacz ilu ludzi żyje ze sobą tylko ze względu
| na dobro dzieci. Dlaczego - ich wizje związku są różne (albo brak
| altrustycznego zaangażowania czyli egoizm) i nie potrafią ze sobą współżyć.
| I teraz: czy lepiej trwać przy nieidealnym i niereformowalnym partnerze za
| wszelką cenę ("ona na pewno cię kocha!"), czy dążyć do związku idealnego?
statystki rozwodów są zastraszające owszem ale rośnie także liczba osób
samotnych, ludzi ok. trzydziestki dobrze wykształconych którzy z powodzeniem
mogli by utrzymać rodziny. Dlaczego tak się dzieje? między innymi dlatego że
ludzie Ci poszukują ideału, kogoś kto odpowiadał by im pod każdym względem,
kogoś kto w rzeczywistości nie istnieje. Może tobie udało się taką osobę
spotkać i jesteś szczęśliwy ale w większości przypadków po pierwszych
miesiącach zakochania okazuje się że obiekt naszych westchnień nie jest
idealny i co wtedy .... zrezygnować ... szukać kogoś innego .... ta nie
odpowiada trzeba mi innej.


Wtedy trzeba pracować nad kompromisami. Z obu stron. Jeżeli to nie działa
to niestety czasem lepiej jest się rozstać.
   Heh, może Ghead się trochę boi samotności około trzydziestki i to mu
pomaga w naginaniu poglądów. Ona też powinna jednak coś robić w kierunku
wspólnego życia, jeżeli związek ma być partnerski.


GHeand jest już ze swoją dziewczyną ładny kawałek czasu szkoda było by teraz
tego zmarnować jakimś głupim uporem stawianiem na swoim itp. Ja namawiam aby
starał się on nawiązać z nią głębszą więź psychiczną aby próbował dociec
dlaczego ma takie a nie inne poglądy być może ona na to czeka być może nie
jest osobą silną i we wszystkim zdecydowaną. tego może dowiedzieć się tylko
on a może to zrobić tylko delikatnością i spokojem. On nic nie straci wręcz
zyska i nawet jeśli ich związek by się rozpadł będzie wiedział że zrobił
wszystko co było w jego mocy. Jeśli jednak im się uda i oboje będą umieli
się zrozumieć to będzie między nimi wspólna  więź  i wtedy żaden rozwód im
już nie grozi bo ze wszystkim sobie poradzą.


Na razie to nie poradzą sobie z niczym, bo dziewczyna nie wykazuje chęci
współpracy. To czy są ze sobą miesiąc czy dziesięć lat naprawdę nie ma
znaczenia, ważne są stosunki między nimi, ich wiedza o sobie, wspólna wizja
przyszłości, itd.


Stanęłam w obronie dziewczyny
GHanda dlatego że jest ona szczera i nie ukrywa swoich obaw, nie oszukuje go
i nie wciska kitu. Znam wiele dziewczyn które aby wyjść za mąż za dobrze
zarabiającego faceta potrafią nawciskać takich kitów że  gość myśli
"spotkałem ideał" prawda wychodzi  po ślubie.


OK. Ale pominęłaś całkowicie (!) jej oczywiste wady.


I jeszcze jedno nie zgadzam się z tobą że GHeand jest pantoflarzem dla mnie
jest on prawdziwym mężczyzną jakich teraz mało, nie ma problemu z
okazywaniem uczuć (jak wielu mężczyzn teraz), wie czego chce i potrafi to
powiedzieć kobiecie.


Jest facetem wrażliwym, troskliwym i opiekuńczym. Hehe, może i potrafi
powiedzieć czego chce kobiecie, tylko AFAIK ona to ignoruje. Brakuje mu
samoświadomości i krytycznej oceny sytuacji. Właśnie wyszedł z okresu
totalnej fascynacji i zaczyna patrzeć na to kim naprawdę jest jego dawny
ideał i jakie są jej wady.

PS Usuwaj tekst do którego nie odnosisz się bezpośrednio (czyli tnij
cytaty).

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: u progu twego

Aphilommen napisał(a) w wiadomo ci:
<19990203152820.09333.00000@ng34.aol.com...


Marco napisal:

lola napisala:

| u progu twego
| uczę się cierpliwo ci

| nienadchodzę jeszcze
| nienasycam
| niewypełniam

| ostrożnie
| po kawałku
| podaję ci siebie
| tajemniczą układankę owiniętą w krucho ć ciała

| gdy ją ułożysz
| zniknę

***

| Jak zwykle... krótko i dużo...
| I tajemniczo pięknie...

| Może zamieniłbym tylko :
| "gdy ją ułożysz
| zniknę"
| na :
| "nim ją ułożysz
| zniknę"

| Tak mi się przynajmniej wydaje...

| pozdrawiam

|                     marco (przygasły)

Protestuje!  :)

Mistrzyni mowienia emocji  _lat _  - w 30 sekund wybrala,  moim zdaniem,
wlasciwe slowa.

To zakonczenie, ktore proponujesz, jako lepsze:

| "nim ją ułożysz
| zniknę"

wyglada na tania sztuczke magika  cyrkowego.....

Ukladanka nie ulozona - i znika...???
Bez sensu!!!!

Ukladanka znika WLASNIE dlatego, ze jest ulozona. Znika -  gdy juz nic do
ukladania nie pozostalo. Madry wiersz.....

| gdy ją ułożysz
| zniknę

Wiersz jest  dokladnie taki, jak powinien byc...

*Aphilommen        Aphilom@aol.com


Na pewno masz rację... wiadomo, że autorka
wiedziała co pisze... je li o to chodzi... układanka rozwiązana.

Ja znam jednak układanki, których nigdy
nie można ułożyć do końca.
Tak naprawdę jest ich więcej.

Układanka z dwojga ludzi jest wystarczająco skomplikowana.
(patrz statystyki rozwodów)
Układanka Sejmowa - to już rozszerzona kostka Rubika... w której dodatkowo
poszczególne kolory  cian bez przerwy trzeba układać już po ułożeniu.
A układanka z ludzko ci? tu nawet Bóg uciekał się do Potopu i
według przepowiedni rozwiąże ją dopiero Końcem  wiata, czyli
patrząc ludzkimi nerwami walnie nią o  cianę.

My lę, ze wszystkie ułożone układanki
dotyczą tylko chwili... TERAZ.
POTEM przestają do siebie pasować.
Nawet w  cisłych naukach.
Einstein poprawia Niutona.
Euklides?... ha! ha! ha! - dla dzieci.
A przecież przez pewien czas wszystko zawsze zaczyna pasować.
Więc jeżeli piszesz, że to :


wyglada na tania sztuczke magika  cyrkowego.....


KTO jest tym odwiecznym magikiem, który WIE jak
odwrócić w odpowiednim czasie naszą uwagę?

pozdrawiam

                marco

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: u progu twego

marco napisał(a) w wiadomości: ...


Aphilommen napisał(a) w wiadomo ci:
<19990203152820.09333.00000@ng34.aol.com...
| Marco napisal:

| lola napisala:

| u progu twego
| uczę się cierpliwo ci
| Może zamieniłbym tylko :
| "gdy ją ułożysz
| zniknę"
| na :
| "nim ją ułożysz
| zniknę"


         marco (przygasły)


| Protestuje!  :)

| Mistrzyni mowienia emocji  _lat _  - w 30 sekund wybrala,  moim zdaniem,
| wlasciwe slowa.

| To zakonczenie, ktore proponujesz, jako lepsze:

| "nim ją ułożysz
| zniknę"

| wyglada na tania sztuczke magika  cyrkowego.....

| Ukladanka nie ulozona - i znika...???
| Bez sensu!!!!

| Ukladanka znika WLASNIE dlatego, ze jest ulozona. Znika -  gdy juz nic do
| ukladania nie pozostalo. Madry wiersz.....

| gdy ją ułożysz
| zniknę

| Wiersz jest  dokladnie taki, jak powinien byc...

| *Aphilommen        Aphilom@aol.com
Na pewno masz rację... wiadomo, że autorka
wiedziała co pisze... je li o to chodzi... układanka rozwiązana.


i tu dziekuje.....i Aphilommenowi, ktory zrozumial... i tobie marco za inne
spojrzenie...


Ja znam jednak układanki, których nigdy
nie można ułożyć do końca.
Tak naprawdę jest ich więcej.

Układanka z dwojga ludzi jest wystarczająco skomplikowana.
(patrz statystyki rozwodów)


tak...te ukladanki albo nigdy nie mialy sie ulozyc.....a my jak dzieci na
sile wciskalismy w siebie niepasujace elementy....albo ulozyly sie do konca
zbyt wczesnie ukazujac nam zupelnie inny obrazek ...i rozwiewajac wszystkie
nasze marzenia....


My lę, ze wszystkie ułożone układanki
dotyczą tylko chwili... TERAZ.
POTEM przestają do siebie pasować.


to prawda....
ktos tu juz pisal pieknie ze jedynym pewnikiem jest ...przemijanie....nasza
zmiennosc...juz po przeczytaniu nastepnych slow....bede kims
innym.....hmm....
to daje nadzieje i przeraza....zarazem


Więc jeżeli piszesz, że to :

| wyglada na tania sztuczke magika  cyrkowego.....

KTO jest tym odwiecznym magikiem, który WIE jak
odwrócić w odpowiednim czasie naszą uwagę?


hmm.....a to juz zupelnie inna historia....


pozdrawiam

               marco


pozdrawiam bardzo

lola

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: podstawowy rodzaj Żyda
Zydy NIE mają czegoś co nazywa się SUMIENIEM
Ameryka jest krajem emigrantów z całego świata, a społeczeństwa praktycznie
składa się z grup etnicznych.

Przeglądałam wiele razy statystyki rozwodów w różnych grupach etnicznych
meszkajacych w USA.

Zydzi są na PIERWSZYM miejscu pod względem rozwodów - ze 100 zawartych małżenstw
aż 56 sie rozpada!
Swiadczy to u żydów BRAKU:

TOLARANCJI

ZAWZIETOSCI

PÓJSCIA na KOMPROMISOWE ROZWIAZANIE spornych kwestach

BRAKU SZCZEROSCI

AUTENTYCZNEJ MIŁOSCI do bliżniego NAWET żyda

BRAKU SUMIENIA dla samych siebie i innych

W okresie żydowskich świat ODBYWAJĄ autentyczne ZAWZIETE WOJNY PODJAZDOWE o
zabranie dzieci do swojego domu w czasie tych świat. Tu oczywiście nie chodzi o
to aby uprzyjemnić jakieś świeta zydowskie. W tych wojnach o zabranie dzieci na
świeta chodzi o WŚCIEKŁE AMBICJONALNE ROZGRYWKI w rozbitej rodzinie.

Zydzi są antysemitami dla SAMYCH siebie i na wzajem w WNĄTRZ swojej grupy
etnicznej. Wąsnie WEWNĘTRZNE w żydowskiej grupie etnicznej NIGDY NIE dopusciły
wczesniej do stworzenia własnego panstwa zydowskiego opartego na jakiś zasadach.

Rabini ze swoim Talmudem, który jest kodeksem kanonicznym, karnym i cywilnym,
zbiorem ustaw dotyczacych zycia obrzędowego, społecznego, rodzinnego i
osobistego jest ZRÓDŁEM NIENAWIŚCI do samych żydów NA WZAJEM oraz żródłem
NIENAWISCI do świata zewnetrznego.

Ten stan rzeczy spowodował ucieczkę co najmniej 1/3 populacji żydowskiej od
Talmudu. Zydzi którzy UCIEKLI od Talmudu w większosci stali sie ATEISTAMI.
Ten proces bardzo wyrażnie widoczny był w Polsce.

Talmud więc jest NIE TYLKO norma posteowania zyda, ale zarazem i ZWIERCIADŁEM
DUSZY ZYDOWSKIEJ.

Warto zapoznać sie z Talmudem, ale zwłaszca z ta cześcia co jest poświecona czy
odnosi sie do WSÓŁZYCIA zydów z INNYMI NARODAMI to znaczy nie-zydami
czyli "gojami".

jeden tylko przykład:
Żydzi wg. Talmudu mają NAKAZANE: nie przyjmować goja do domu żyda, a już
najstraszniejszym PRZESTĘPSTWEM w myśl kodeksu Talmudu, jest zaproszenie do
stołu goja w domu żyda i spożycie wspólnego posiłku przy tym stole.

Talmud
Sanhedrin 104a;

"...bo jeśli ktoś goja do swego domu zaprasza i gosci go, ten sprawia, że
dzieci jego pójda na wygnaie..."

Wg Talmudu KAŻDY "goj" jest nie czysty i DLATEGO jedzenie od "goja" TEŻ jest
nie czyste.

KOSZERNE jedzenie tzn. TO SAMO co CZYSTE jedzenie, które spreparował żyd, lub
jesli przy spreparowaniu jedzenia UCZESTNICZYŁ specjalnie WYZNACZONY żyd, który
wie jak DOZOROWAĆ "goji" którzy przygotowują jedzenie, ALE pod śćisłym NADZOREM
WYZNACZONEGO żyda i TYLKO wg. żydowskiej receptury.

Teraz już rozumiecie co to KOSZERNA POTRWA? Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Facet-macho, kobieta-puszczalska...
karolana napisała:

> > To dlaczego dziewczyny ze wsi sa tak bardzo latwe?
>
> to elementarne, drogi Watsonie :) na wsi dziewczyna w wieku 16 lat nie mająca
> stałego faceta była postrzegana jako niemalże stara panna, to raz, dwa,
> niektórym dziewczynom wydaje się, ze najłatwiej znaleźć faceta przez seks i
> dziecko i czasem mają rację ;), a trzy,że nie chodzi o to, co się robi, ale o
> to, co ludzie wiedzą ;)

No niewiem, jakos tak te dziewczyny ze wsi, majace faceta, calkiem rowno sobie
poczynaja z innymi. Z reszta mozesz poczytac statystyki rozwodow - ludzie po
podstawowkach czy z wyksztalceniem zawodowym czesciej rozwodza sie z powodu
zdrady niz ci z lepszym wyksztalceniem. Innymi slowy ta mentalnosc i dbanie o
swoj wiejski wizerunek jakos nijak sie ma do czynow...

> > Faktycznie, jakos szybko przechodzi mi ochota na dziewczyne ktora otwarci
> e
> > mowi ze lubi zmieniac partnerow.
>
> nie bardzo sobie wyobrażam jak to jest - pierwsza randka, a ona ci wali -
> "wiesz, lubię zmieniać partnerów" ??
> czy może do odrzucenia dziewczyny wystarczy ci sama świadomość, ze miała więcej
> niż 2 facetów? czy może chodzi o to, żeby się tym nie chwaliła??

No jakos tak.
Ale czy tobie bardziej imponuje facet ktory mial wiecej partenerek, czy taki
ktory mial ich mniej?

> dla mnie nie ma znaczenia, co facet robił wcześniej, bez sensu jest ocenianie w
> ten sposób... co to mnie obchodzi, co było przede mną? liczy się co JEST i
> BĘDZIE ze mną.

Musze to sobie zakodowac bo to dobre podejscie.

> > Ale co ma piernik do wiatraka, czyli wiara a myslenie w kategoriach
> > emocjonalnych?
>
> napisałam, że "Mężczyźni z zasady nie potępiają innych mężczyzn, bo to wbrew
> zbiorowym interesom, wyjątkiem są osoby baaardzo wierzące, ale takich ze świecą
> szukać. " co oznacza, że mężczyźni wierzący rzeczywiście i postępujący wg
> określonych zasad potępią "rozwiązłość" innych mężczyzn, nie tylko kobiet.
> Natomiast przeciętny mężczyzna potępi kobiety, zaś dla mężczyzn będzie
> wyrozumiały. Co nie jest tutaj jasne?

Czasem ludzie w imie zasad sa zdolni zrobic duzo zlego... nawet tacy wierzacy
chrzescijanie.

> > To sie nazywa dwulicowosc i nie-jednomyslnosc :)
> oczywiście, taki właśnie jest patriarchat :) podwójne standardy i dwulicowość :
> )
> cieszę się, że się ze mną zgadzasz :D
> pozdro

Cos mi sie popierniczylo, ale mniejsza z tym ;) Przeczytaj więcej odpowiedzi
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aircar.opx.pl



  • Strona 1 z 2 • Znaleziono 90 rezultatów • 1, 2