Czytasz wypowiedzi znalezione dla zapytania: stawki za nadgodziny





Temat: Wysokość stawki za nadgodziny [proszę o pomoc]
Mam takie pytanie:
Czy wysokość stawki za godziny nadliczbowe może być ustalona przez
pracodawcę
czy jest ona ustalona przez ustawę/rozporządzenie?

"Normalnie" było tak: 2 pierwsze godziny to stawka zwiększona o 50%, a
następne o 100%
Czy pracodawca może zmienić np. wyszystko na 50%? (albo jeszcze mniej)?

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Wysokość stawki za nadgodziny [proszę o pomoc]
-----Original Message-----
From: owner-pl-soc-pr@newsgate.pl

[mailto:owner-pl-soc-pr@newsgate.pl]On Behalf Of Marian Guc
Sent: Friday, January 11, 2002 10:13 AM
To: pl-soc-pr@newsgate.pl
Subject: Wysokość stawki za nadgodziny [proszę o pomoc]

Mam takie pytanie:
Czy wysokość stawki za godziny nadliczbowe może być ustalona przez
pracodawcę
czy jest ona ustalona przez ustawę/rozporządzenie?

"Normalnie" było tak: 2 pierwsze godziny to stawka zwiększona o 50%, a
następne o 100%
Czy pracodawca może zmienić np. wyszystko na 50%? (albo jeszcze mniej)?

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Rostowski: Elastyczny czas pracy obejmie wszyst...
To powiększy bezrobocie.
Jak sie chce zmniejszać bezrobocie, to się zwiększa stawki za
nadgodziny
, aby pracodawcy woleli zatrudnić nowych ludzi niż
dawać pracownikom nadgodziny, rozwiązanie, żeby pracownicy zostawali
po pracy, dłużej zadarmo (praktycznie), będzie katastrofalny dla
rynku pracy.
Mnie tylko zastanawia, czy ci w ministerstwie są po prostu tak
głupi, czy takie rozwiązania prawne zapewniaja sobie organizacje
pracodawców robiąc odpowiednią zrzutke. Ciekawe? Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Rostowski: Elastyczny czas pracy obejmie wszyst...
barli1 napisał:

> Jak sie chce zmniejszać bezrobocie, to się zwiększa stawki za
> nadgodziny, aby pracodawcy woleli zatrudnić nowych ludzi

No proszę. Nowa ekonomia. Czyli zwiększanie kosztów pracy powoduje
że zwzrost zatrudnienia.

A praktyka mówi że jak wzrastają koszty pracy to więcej osób pracuje
na czarno zamiast legalnie.

> po pracy, dłużej zadarmo (praktycznie),

Nie za darmo tylko mówiąc po ludzku sobie te nadgodziny
możesz "wybrać" w ramach 12 miesięcznego okresu rozliczeniowego.

> Mnie tylko zastanawia, czy ci w ministerstwie są po prostu tak
> głupi,

taaa

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Rostowski: Elastyczny czas pracy obejmie wszyst...
jimmyjazz napisał:

> barli1 napisał:
>
> > Jak sie chce zmniejszać bezrobocie, to się zwiększa stawki za
> > nadgodziny, aby pracodawcy woleli zatrudnić nowych ludzi
>
> No proszę. Nowa ekonomia. Czyli zwiększanie kosztów pracy powoduje
> że zwzrost zatrudnienia.
>
> A praktyka mówi że jak wzrastają koszty pracy to więcej osób pracuje
> na czarno zamiast legalnie.

Ma to sens. Jak nadgodzina będzie droższa, to pracodawca chętniej zatrudni nowego pracownika, bo będzie taniej. Wszystko zależy tylko od stawek. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: ile płaci się za dzień tłumaczenia???
tiggerific napisała:

> płaci się blokami, np. blok 4 h x 2, wieczorami inne stawki, bo nadgodziny, a w
>
> ogóle to zajrzyj na jakąkolwiek stronę biura tłumaczeń oferującego tłumaczenia
> ustne i jeśli jesteś osobą prywatną, weź połowę tego, co mają w cenniku :)
>

Zapytaj jaka maja pule i popros 2 x wiecej;)

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy będziemy pracować 13 godzin na dobę?
Czy będziemy pracować 13 godzin na dobę?
Sensowne pod warunkiem, ze zmusza parcodawce, pod grozba wysokich i
pobieranych natychmiastowo grzywien, do wyplacania wyzszej stawki za
nadgodziny. Zgoda pracownika bedzie fikcja. Jak sprawdza, czy kogos zwlniaja
pod byle pretekstem za brak takiej zgody czy nie?
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Handel żywym towarem.
tu zula
1) przemytem dziewcząt zajmuja się mafie, których w polsce jest tysiące. część
z nich jest związana z ludźmi władzy.

2) prostytucja jest legalna- występuje pod nazwą "agencja towarzyska". agencje
towarzyskie, chcac nie chcac, również maja związki z mafiami (tak samo jak np.
restauracje). jednak głównym produktem na rynku usług seksualnych uprowadzonych
są usługi swiadczone przez tirówki. tirówki sa NA BIEŻĄCO pilnowane przez
swoich opiekunów, którzy zazwyczaj czaja się np. w aucie, w pobliskim lesie, na
wypadek, gdyby klient zechciał ukraść tirówkę, czy tez chciał odjechać bez
zapłaty.


dlaczego zdobywanie majątku za pomoca tirówki czy popularnej ulicznicy jest
korzystniejsze niż za pomoca 'prostibuli z lupanaru'?

bo trzymanie dziewczyn o nieokreslonej identyfikacji w baraku, bez pensji i
kontaktów ze światm zewnetrznym jest dużo bardziej zyskowne. taka dziewczyna
nie poda cię na policje, gdy np. zgwałcisz ją, zmusisz do aborcji czy zgasisz
na niej papierosa. nikt nie dowie się o jej smierci, prócz koleżanek i
nekrofilnych stworzonek.
masz ją 24 godziny na dobę, w święta, zawsze.
gdy już przestanie być młoda i swieża, albo zachoruje na jakaś 'brzydką'
chorobę, możesz wywieźć ją do lasu.
znudzi ci się- poślij(sprzedaj) ją kraj dalej.
i nawet kilka łapówek- ot- dla paru polityków i policjantów- wyjdzie taniej niz
składki ZUS, podatki, wieksze stawki za nadgodziny czy w ogóle pensja dla
takiej pani.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Handel żywym towarem.
A nie pomyliło Ci się coś?
uli napisała:

> prostytucja jest legalna- występuje pod nazwą "agencja towarzyska".

"Występuje pod nazwą", to najlepsze świadectwo legalności. Po drugie, w naszych
agencjach towarzyskich nie pracują niewolnice.

> również maja związki z mafiami (tak samo jak np. restauracje

Kelnerzy nie są niewolnikami

> usługi swiadczone przez tirówki.

A może tirówki są niewolnicami, porwanymi lub sprzedanymi w dzieciństwie?

> składki ZUS, podatki, wieksze stawki za nadgodziny czy w ogóle pensja dla
> takiej pani.

Bujasz w obłokach, nic takiego nie jest możliwe w Polsce, po raz ostatni Ci
powtarzam, że jest to działalność nielegalna. Choćbyś nawet milion razy
napisała "legalna" to żadnego ZUSu ani żadnych podatków nie zapłacisz od
dochodów z prostytucji.

Niewolnice się trzyma w zamkniętych burdelach, które istnieją nie jawnie pod
przykrywką agencji towarzyskiej, ale są "podziemne", jak nielegalne "jaskinie"
hazardu. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Kto zna -Euro Vacat. - Agencja Poœrednictwa Pracy
nie ufajcie tej firmie bylem wyslany do kanady to co zobaczylem na
miejscu to sie w glowie nie miesci.kasa nawet polowy nie bylo z tego
co obiecali,potem jeszcze stawki ucieli nadgodziny? sa jak sam sobie
zaplacisz,,wszystko kupujesz sam wkretarki itp..,dob ze ze jeszcze
materjalu nie kazali miec wlasnego,ludzie zaczeli uciekac tak
uciekac do polski a w pracy to masz biegiem latac a najlepiej to
fruwac bo czas to piniadz Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy wynagrodzenia powinny być jawne?
Pracuję w firmie szwedzkiej i wszystkie wynagrodzenia są tu jawne. Każdy
pracownik dostaje firmową listę wynagrodzeń, stawki, dodatki, nadgodziny,
chorobowe, staż, itp. Wiem ile kto zarabia, od sprzątaczki do dyrektora. Co
ciekawe, różnica międy tymi dwoma etatami wynosi ok 2.8 raza. W podobnej firmie
w Polsce wszystkie zarobki są ściśle tajne, a różnica dyrektor-sprzątaczka to 30
razy...
Dziwiło mnie, że w tej polskiej firmie nowoprzyjęta 20-latka dostała więcej od
pracowników z 5-letnim stażem. Jedyna jej zaleta to bycie krewną jednego z
członków rady nadzorczej. Oprócz tego dostała firmowe auto i większy limit
paliwa. Takie coś musi psuć stosunki międzyludzkie w tej firmie... Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Dziesięć najważniejszych zmian w kodeksie pracy
ja się nie dziwię dziennikarzowi ...
że tak hołdowniczo komentuje zmiany w Kodeksie.
Bo też i po tych zmianach musi ostrożnie pisać .... łatwo może
być teraz wylany przez pracodawcę.

Ale nabardziej mnie bawi twierdzenie, że obniżenie stawki za
nadgodziny ... obniży bezrobocie. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy jest choć jedna osoba na tym forum
W gruncie rzeczy nie powinno byc tak,a jezeli np.ktos robi nadgodziny i sa one w
soboty,swieta itp.to jak ma sobie obliczyc jak w niektorych firmach rozne sa
stawki na nadgodziny?Co robi ksiegowosc albo dzial kadr(czasami i to i to jest
razem)w twojej firmie na boga?Istnieje cos takiego jak lista plac,dla pracodawcy
to podkladka na jakiej podstawie jakie wynagrodzenie ma wyplacac.A co wtedy dla
ciebie?Masz sobie obliczyc na kolanie?Jest tez cos takiego jak rmua(wykaz
skladek) i kazda firma musi to miec co miesiac na wszystkich pracownikow.Wiec na
pewno obliczaja tez i to co ty potrzebujesz.Skontaktuj sie z przelozonym lub
odpowiednim dzialem bo nie chce mi sie wierzyc ze nie robia listy plac i dla
pracownikow. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: pracownik biurowy, zarabiam dużo??
pracownik biurowy, zarabiam dużo??
Na umowie mam napisane stanowisko: pracownik biurowy i miesiecznie na umowie
brutto 900zl, pelen etat.Pracuje w firmie wulkanizacyjnej,do moich obowiazkow
nalezy:rozmowa z klientami,odbieranie tel, wystawianie faktur, przyjecie
towaru, wypisywanie wszystkich zlecen na naprawy aut,rozliczanie klientow,
zamawianie towaru(tylko tego czego w danej chwili brakuje)pilnowanie listy
obecnosci(zbieram podpisy).Dostaje na reke 5zł na godz.Pracuje po osiem godzin
dziennie, w kazda sobote, chyba ze POPROSZE szefa o wolna(tez 5zł/godz), w
sezonie tj, przy zmianie opon na zimowe lub letnie pracuje po 12 godzin
dziennie, to jest razem ok 3miesiecy w roku,nie ma wyzszej stawki za
nadgodziny, nadal 5zł. Czyli np. po obsluzeniu ponad stu klientow (pracuje
sama, no chyba ze szefowi sie zachce to mi troche pomoze)i po 12-stu godz.
pracy mam 60zł i zero czasu dla siebie, przychodze z pracy jem, klade sie, i
znow wstaje rano na 12 godz. Uwazam ze zarabiam za malo. Czy mam racje?? Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: brak umowy o prace a nadgodziny
leggetta napisała:

> > Wkurza mnie to ze nie ma jasnych zasad pracy i placy a brak umowy o prace
> niestety jest dosc powszednia praktyka.
>

Powiem wiecej - podpisywanie umowy o prace to w UK jest ewenement, po prostu
tego sie nie praktykuje. Istnienie umowy o prace w swietle tutejszego prawa
sie domniema na podstawie "substance of employment" - nie jest to kontrakt,
ktory musi byc na pismie.

Natomiast pracodawca ma obowiazek dac pracodwnikom na pismie Written Statement
of Particulars. To nie jest to samo, co umowa o prace, ale jest dowodem na
istnienie takiej umowy. Obejmuje takie rzeczy jak placa, godziny pracy,
urlopy, stawki za nadgodziny, itd. Jesli Twoj maz tego nie otrzymal, to
powinien sie upomniec.

Co do placenia za nadgodziny - w pracy umyslowej, szczegolnie na stanowiskach
kierowniczych, placenie za nadgodziny jest raczej wyjatkiem niz regula. Ale z
tego, co sie orientuje, tak jest w bardzo wielu krajach.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Jak to mozliwe?
Znam wiele takich przypadkow, wiec mnie to nie dziwi. Nie dziwi mnie tez, ze
ludzie nic nie robia w tej kwestii. Jezeli ktos nie zna angielskiego, nie ma
znajomosci ani mozliwosci znalezc innej pracy niz ta nielegalna, cieszy sie, ze
ma chocby taka prace. Do kogo sie zglosic jak sie nie zna jezyka?
Dodam, ze ja pracowalam nielegalnie kilka miesiecy w Matalanie. Kolezanka nie
ma podpisanego kontraktu w Primarku, a moj chlopak przez dwa lata pracowal 300
godzin w miesiacu nie majac placone wyzszej stawki za nadgodziny.
Mozecie uwazac, ze ci ludzie sa sami sobie winni, bo sie godza na taka
sytuacje. Dlaczego nie? Kazdy ma prawo do wlasnej opinii. Jak ktos jest w
komfortowej sytuacji finansowej/zawodowej to nie potrafi sobie wyobrazic, ze ci
ludzie sa szczesliwi, ze w ogole maja prace.... Tym, ktorzy maja wieksze
mozliwsoci na rynku pracy moze sie wydawac, ze przeciez wystarczy zmienic prace
i po sprawie. A ci, ktorzy jej nie maja, coz....
Kto powiedzial, ze na swiecie istnieje sprawiedliwosc i uczciwosc...? Walka z
wiatrakami. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Handel w niedzielę po raz trzeci
Ma Pan rację- właśnie tym powinny się zająć związki zawodowe (warunki i czas
pracy, regularnie wypłacane i godziwe stawki za nadgodziny itd). Ograniczenie
handlu w soboty i niedziele jeśli nie spowoduje zmniejszenia zatrudnienia to
stworzy taką GROŻBĘ , a to wystarczy by pracownicy poczuli się zagrożeni
(zastraszeni) i dali się wyzyskiwać. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Początek roku na Politechnice Częstochowskiej
A propo zajęć w weekendy.
Ja jestem dość 'młodym' pracownikiem.
Kiedyś zajęcia w soboty i niedziele liczone były podwójnie i dostawali je co
poniektórzy 'ważni' w instytutach lub katedrach. Ponadto dostawali za nie
podwójne stawki (jako nadgodziny, bo pensum wyrobili w tygodniu, według stawek
adiunkta lub profesora). Wiem, że niektórzy mieli po 500 i więcej nadgodzin.
Więc pensja była na poziomie.
A teraz jak jest? Na studiach zaocznych uczą przeważnie asystenci i niektórzy
adiunkci. 'Ważni' mają zajęcia w tygodniu. A na studiach zaocznych prowadzą
zajęcia ci, którym im godzin w tygodniu brakło. Pracują bo muszą, a różnicy w
płacy nie ma żadnej. Zajęcia te weekendowe (nawet do godz. 21) są liczone
pojedynczo (wbrew prawu pracu) i w ramach pensum, bez dodatków za pracę w
weekendy.
Gdzie jest ta sprawiedliwość? A może ci 'ważni' niech sobie dalej prowadzą
zajęcia weekendowe, skoro na nich się wiele dorobili, a nie asystent za 1200zł.
Studenci myślą, że sporo kasy zarabiamy pracując za ich pieniądze (a stawka za
semestr wynosi ok. 1800zł). Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: medos
cch a powiedz kolego na tworzywie po ile godzinek pracują? Czy nie
po 12? Dlaczego się nie wypowiesz na temat jedynych 25% do stawki za
nadgodziny? Ja przeszedłem z famu tam i nie życze tego nikomu. Całe
szczęście że już mnie tam nie ma. Wypowiedz się jeszcze na temat
podejścia pana B.W. do ludzi. Bo to co ten wszarz wyprawia wraz ze
swoim synkiem to szczyt. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Prokurator na uczelni
I tych pieniędzy prędko nie zobaczysz. Jaśnie-Cwaniak
wypłacił w piątek pieniądze pewnej grupie pracowników
(może tym lojalnym) i wstrzymał do odwołania wypłaty
pozostałym.
Kodeks pracy pozwala na wykonywanie pracy bez umowy - w
tym przypadku umowy o dzieło, ale przyjmuje się, że
wtedy obowiązuje tzw. umowa zwyczajowa, taka która była
stosowana wcześniej. Stąd dotyczą nas warunki umowy z
roku akademickiego 2001/2002, w tym
stawki za nadgodziny, comiesięczne wypłaty. Wypłaty na
innych warunkach (nowe umowy) są kolejnym przykładem
łamania prawa.
Ale czy można się dziwić postępowaniu J-C, jeśli jego
korzenie wywodzą się ze środowiska postpzpr-owskich
aferzystów.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: ile placicie opiekunce za nadgodziny?- warszawa
Nie mam ustalonej z opkiekunką stawki za nadgodziny. Jeśli w jakimś tygodniu
musi zostać pare razy dłużej to dokładam jej przy pensji parę złotych lub
zwalniam godzine lub dwie wcześniej w dniu, w którym jestem wcześniej w domu.
Każdy system jest dobry, aby tylko był akceptowany przez obie strony. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: POCZTA
POCZTA
Czy ktos z Was pracuje badz pracowal w Royal Mail jako postman? Jakie sa
Wasze doswiadczenia? Byliscie zadowoleni? Ja tu juz pracuje 5 miesiecy,
ciagle nie mam placone wiekszej stawki za nadgodziny, zadnej podwyzki, wiec
mysle o zmianie pracy. Nie widze perspektyw abym dostal prace na stale, i
mimo ze roznosze listy rowerem oraz vanem, mysle ze lepiej poszukac sobie cos
innego, niz ktoregos dnia dostac wypowiedzenie od pracodawcy! Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: czy warto wyjechać do Anglii za 4,70 Ł na rękę?
Wprowadzasz ludzi w blad. oczywiscie ze mozna pracowac wiecej niz 12
godzin. Wystarczy podpisac opt-out form i juz mozesz pracowac
wiecej. Wiekszosc pracodawcow stara sie nie przekraczac 13 godzin na
dobe (duty of care) ale 15 godzinne zmiany tez sie zdazaja.

Zaden pracodawca nie ma obowiazku placenia wyzszej stawki
za "nadgodziny" a jezeli juz zdecyduje sie to robic to juz jest jego
decyzja za jakie godziny bedzie taka wyzsza stawke placil.

Odnoszac sie do glownego tematu. To pracodawca nie moze Ci
powiedziec ile bedziesz zarabiac netto bo to zalezy od wielu
czynnikow, na przyklad od Twojego kodu podatkowego i ilosci
przepracowanych godzin w tygodniu. Jezeli masz stawke 6 funtow
brutto to jezeli przepracujesz 10 godzin w tygodniu to netto za
godzine wyjdzie 6 funtow. Jezeli przepracujesz 60 godzin to netto to
juz tylko 4.68. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Ramp agent, check-in agent; Labour Source Ltd.
z pieniedzy bedziesz raczej zadowlony o ile wiem duzo nadgodzin tylko ze
bedzoesz patrzyl z zazdroscia na tych co maja 1,5 stawki za nadgodziny duzo
mniej pracuja i dostaja taka sama kase. nie wierz w to co mowia o kontraktach
jak skonczy ci sie ten kontrakt to bedziesz mogl znalezc sobie sam prace na
lotnisku na tej pozycji ale to nie dziala na zasadzie transferu z labour.mi tez
mowili ze po pol roku szybko i bezbolesnie na kontrakt ale okazalo sie ze w
umowie miedzy firma a agencja (nie w mojej umowie) bylo zapisane ze firma ktora
cie zatrudni przed uplywem 12 m-cy pracy dla agencji ma im placic duze
odszkodowanie. ja po pol roku sam sobie znalazlem prace.po tym okresie nie
bedziesz mial problemu z referencjami bo mozna je transferowac miedzy
pracodawcami.aha i labour nie placa za urlop. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: ile zarabiacie w Tesco?
To tez zalezy od Twojego kontraktu,stazu pracy czyli grupie zaszeregowania, tego w jakie dni pracujesz i jak masz placone soboty i niedziele.Przylkladowo ja jestem kontraktowany na soboty i niedziele i dostaje 1.5 stawki.Za nadgodziny tak samo lub double(no to juz zalezy od tego jak sie targujesz).Zwykle robiac z nadgodzinami czyli 7dni w tyg. dostawalem 352 funty na tydzien(po oplaceniu podatku,taxu, skladki na emeryture,skladki na zwiazki itp).
Pozdrawiam! Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: UWAGA: Work and Travel...czy to sie wogole opłaca!
Też się nad tym zastanawiałem. Ale nie zawsze głównym celem jest zarobienie pieniędzy. Inne oczywiste korzyści to odwiedzenie USA i praktyczna nauka języka. Dlatego wybrałem Los Angeles - miasto drogie ale będzie co zwiedzać (Hollywood, Beverly Hills, San Francisco)

Poza tym często można znaleźć druga pracę lub zarabiać 150% stawki za nadgodziny...


Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Jobland:Odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania
Jaka jest gwarantowana stawka za nadgodziny?
Stawka za nadgodziny w UK jest taka sama, jak za godziny podstawowe, chyba, że
umowa z pracodawcą stanowi inaczej. Wyjątej stanowi rolnictwo, gdzie minimalne
stawki za nadgodziny są o 50% wyższe niż stawki za godziny nadliczbowe.

Więcej na ten temat:
www.jobland.pl/aktualnosci/akt.php?id=223
www.dti.gov.uk/ (j. ang.)
www.defra.gov.uk/ (j. ang.)
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Urlop-pytanie..
Urlop-pytanie..
Przez okres pracy ( 22.09.2007-25.01.2008)wykorzystalem 5dni
urlopu,za ktore firma zaplacila.Czy konczac prace(z dniem 25stycznia)
wykorzystalem caly nalezny mi urlop?Do ilu dni urlopu po w/w okresie
mam prawo i czy nalezy mi sie ewentualny ekwiwalent?
Pracujac w pelnym wymiarze godzin niekiedy przekraczalem liczbe
40h/tydzien,czy za te godziny nalezy mi sie wieksza stawka.Nadmienie
iz szef,placac najnizsza krajowa nie mial zwyczaju zmieniac stawki
za nadgodziny-po prostu sumowal liczbe godzin *5.52/h
Dziekuje za odpowiedz Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy Agencja pośredniczaca może ograniczać zarobki?
nadgodziny w UK ile płatne 100% 150% 200%
Z małym wyjątkiem, w UK nie ma obowiązkupłacenia wyższej stawki za nadgodziny.
Obowiązuje jedynie stawka minimalna zależna od wieku (obecnie dla osób w wieku
22 i starszych wynosi 5.35 brutto na godzinę), a w sektorze rolnym stawka ta
rośnie również z kwalifikacjami i (wyłącznie w sektorze rolnym) za pracę w
nadgodzinach stawka minimalna jest wyższa. Dlatego ustalając wynagrodzenie
pracodawca może dowolnie ustalać wynagrodzenie za nadgodziny, pod warunkiem, że
nie będzie niższa od stawki minimalnej.

Niemniej wielu pracodawców stosuje wyższe stawki za nadgodziny, np. 130% lub
150%, a nawet, np. za pracę w nadgodzinach w niedzielę 200%. Ale jest to wynki
polityki firmy, a nie prawa.

Bez pisemnej zgody pracownika, nie można od niego żadać pracy więcej niż 48
godzin średniotygodniowo.

Dlatego pracując w Anglii można dostawać za nadgodziny stawkę wyższą, ale jeśli
jest taka sama, jest to też prawidłowo.

Powinien Pan jednak dostawać taką samą stawkę, jak inne osoby o tych samych
kwalifikacjach, doświadczeniu, stażu pracy i zakresie obowiązków pracujące na
tym samym lub podobnym stanowisku w danej firmie. Inaczej jest to nierówne
traktowanie (dyskryminacja) i jest to zabronione.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: praca przy zbiorach
Przy pracy przy zbiorach ma zastosowanie rolnicza stawka minimalna,
gwarantująca dodatkowe przywileje niż standardowa płaca minimalna (wyższe
stawki za nadgodziny itd).

O rolniczej płacy minimalnej można przeczytać tutaj:
www.defra.gov.uk/farm/working/agwages/index.htm
Firmy organizujące pracę w rolnictwie w UK musza mieć specjalną licencje (GLA).
Wspomniana firma ją posiada. Kto ma licencję, można sprawdzić na:
www.gla.gov.uk/index.asp?id=1012772
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Niezapłacone nadgodziny.
Witam
Czy masz prawo do płatnych w wyższym wymiarze zależy od tego, gdzie pracujesz
i/albo czy działają w Twoim zakładzie związki zawodowe.

W odroznienu od naszego kraju, w Irlandii praca w nadgodzinach nie musi byc
oplacana w wyzszym wymiarze. Podobnie jest z wynagrodzeniem za prace w godzinach
nocnych. Wszystko zalezy od pracodawcy. Z małym 'ale'.

Irlandia tym sie rozni od naszego kraju, ze spora czesc zagadnien zwiazanych z
ustalaniem warunkow pracy, tych wydawalo sie bardzo podstawowych, zostala
przerzucona na partnerow spolecznych - pracodawcow i zwiazki zawodowe. Stad tez
pracownicy organizuja sie w zwiazki zeby wywalczyc sobie lepsze wynagrodzenia,
dodatkowe pieniadze za prace w nadgodzinach, podwojnie platne niedziele.

Wyjatkowo, czesc sektorów zatrudnienia objęta jest specjalnymi porozumieniami
branżowymi wynegocjowanymi przez zwiazki zawodowe przed Sądem Pracy (Labour
Court), które mają zasięg ogólnokrajowy i są prawnie wiążące. Tak na przykład
sektor hotelarski (poza Dublinem i Corkiem), sektor cateringu czy branża
budowlana ma określone wyraźnie stawki za nadgodziny, premie za niedziele.
Jeśli nie jest się objętym żadnym porozumieniem branżowym - należy albo
próbować indywidualnie negocjować, albo też zorganizować się w związek i
wywalczyć porozumienie zakładowe.

Wykaz porozumień branżowych można znaleźć na stronie www.employmentrights.ie

Pozdrawiam, Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: kierowcow bez wyobrazni
Marcin Smieszek <smie@N0S.PAM.pointblue.com.pl napisał(a):

Rzeczywistość nie jest jednak tak różowa. Aby Was o tym przekonać, przez
tydzień "pracowałem" jako kierowca w warszawskim pogotowiu ratunkowym."


Co śmieszku, chciałeś zabłysnąć intelektem i rozległymi zainteresowaniami
ale gówno ci z tego wyszło? Cytować gotowce z gazet, to nawet taki
yntelektualny nieudacznik potrafi... wy nic innego nie potraficie tylko
gapić się w te kartki papieru, czytać po*jebane książki i smęcić całymi
godzinami o dupie maryni.. nie jesteście ludźmi czynu... nie potraficie
zebrać się na odwagę, gdy istnieje taka potrzeba, nie potrafilibyście
nawet obronić swojej żony.. z byle problemem zwracacie się do instytucji,
pisząc swoje petycje, protesty, zażalenia, srenia i chujenia... jesteście
zerami, które nie porafią funkcjonować w społeczeństwie bez pomocy
instytucjonalnej... nawet jak pies nasra wam na trawnik, to biegniecie
ze skargą na komisariat... małe, żałosne, zaookularzone dupki, które
potrafią gadać przez dwie godziny na temat, który można zawrzeć w jednym
zdaniu... wasz czas nadszedł, ale już niedługo nas popamiętacie...
skończą się te grube pieniądze za siedzenie w biurze i horrendalne stawki
za nadgodziny.. skończą się wygodne posadki.. jak Andrzej Lepper dojdzie
do władzy, to wypierdo*li się takich jak wy do kamieniołomów, jak za
czasów Stalinowskich, albo jak w Chinach za Mao-Tze-Tunga, wszystkich
studentów wygoni się do obozów pracy, a biedną młodzież w dresach i
skejtowskich portkach, młodzież robotniczą, która teraz klepie biedę
i musi zarabiać na życie nagrywaniem hip-jhopu właduje się do
uniwersytetów... wtedy zobaczymy, kto tu jest górą, wy gnoje!!!
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Polska niesluzba zdrowia...


Alek wrote:
Użytkownik "Abece" <abece.inac@abece.plnapisał

| http://www.wykop.pl/ramka/98024/bez-lapowek-szpital-przetrwa-cztery-
| miesiace-a-to-polska-wlasnie

Na pierwszy rzut oka oburzające. Ale nie widzę w artykule
zdania drugiej strony (dyrekcji). Za co siarczyste piętno
dla dziennikarzyny.


Ech...
Problem był z rozliczeniami.
Znam Koszewskiego - to jest naprawdę doskonały lekarz. Bardzo sprawny
chirurg, i oddany pacjentom. Przejmuje się.
Ale...
Ludzie tam brali po 20 dyżurów w miesiącu.
Tyle dyżurów oznacza taki tryb pracy:
Wychodzimy do roboty w poniedziałek rano, wracamy do domu w sobotę.
Nie ma człowieka który byłby w stanie pracować efektywnie non-stop
przez 100 godzin.
Żeby to realizowac - byli na kontraktach. Ale stawki za nadgodziny były
liczone jak przy umowie o pracę.
I teraz tak:
Za zabieg NFZ płaci x zł.
Załóżmy ze dobrze, oszczędnie ustawiliśmy pracę, i koszty wynoszą mniej
(co wcale nie jest sytuacją standardową).
Dajmy na to 0.9x zł.

W tych kosztach mamy jako składową y - koszt pracy ludzi.
Anestezjolog, pielęgniarki, instrumentariuszki, wreszcie operator.
I jeśli do kosztów nagle wchodzi nam nie y a 2y - bo jadą na
nadgodzinach, to koszty z 0.9x robią nam się 1,1x.
W dodatku NFZ często sam zabieg kalkuluje na x, gdy normalnie koszty
wyniosą 1,1x, ale opieka pooperacyjna jest bardziej opłacalna i szpital
się na niej "odkuwa".
U Koszewskiego - był taśmociąg. Ludzie krótko leżeli po zabiegach, więc
szpital nie mógł zarobić na tej opiece na popie, czy na samym
"przechowaniu".

W efekcie, ten super-oddział aż tak super ekonomicznie nie wyglądał.
Pomijając już wariackie tempo pracy.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: ile płaci się za dzień tłumaczenia???
płaci się blokami, np. blok 4 h x 2, wieczorami inne stawki, bo nadgodziny, a w
ogóle to zajrzyj na jakąkolwiek stronę biura tłumaczeń oferującego tłumaczenia
ustne i jeśli jesteś osobą prywatną, weź połowę tego, co mają w cenniku :)

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: PO do PSL: A może prorodzinny podatek liniowy?
PO do PSL: A może prorodzinny podatek liniowy?
podatek liniowy będzie prorodzinny. dla rodzin - właścicieli PL.
jak obniżali stawki za nadgodziny też tak kłamali. że to zwiększy
zatrudnienie, choć logika mówiła że odwrotnie. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Prośba o pomoc w tłum. ang/pol
Tygodniowa płaca to (...) godzin podstawowych, plus srednio 6,5 godz. półtorej
stawki [pewnie nadgodziny] oraz 6,5 godz. za dojazdy.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Ile zarabiamy? Mniej niż w Rzeszowie i Opolu
Ile zarabiamy? Mniej niż w Rzeszowie i Opolu
Ze zdumieniem przeczytałam dzisiaj porównanie zarobków lubelskich z
innymi miastami. Wysokość zarobków lubelskich powaliła mnie z nóg.
Kto tu tak dużo zarabia?
I na jakiej podstawie wyliczona jest średnia lubelska? 2,5 tys.
Daleko mi do tej wysokości nawet brutto.
Po ostatniej jałmużnie (podwyżką tego nazwać nie można) dostałm
wynagrodzenie brutto 1260 zł.
Bylo to w roku 2004. Od tamtej pory nie bylo nawet podwyżki
związanej inflacją, a pragnę dodać że pracuję w budżetówce w jednym
z największych molochów pracowniczych w Lublinie. Ukończyłam studia
wyższe, ale tu nie ma to większego wpływu na wysokość zarobków.
Przez pewien okres czasu uczęszczałam na inne kursy językowe, jednak
z powodu braku wystarczających środków musiałam je przerwać. Pod
koniec zeszłego roku wyżebrałam "podwyżkę". Po czterech latach
otrzymałam trochę ponad 100 zł. oczywiście brutto. Chętnie
przyjęłabym 500 zł. którymi gardzą celnicy, lub nawet kwotę, których
nie chcą przyjąć pielęgniarki. Jak mówię znajomym ile zarabiam to
pukają się w czoło.

I jeszcze jedno. Może ktoś powinien zainteresować się również
zarobkami osób pracujących w firmach, które swoje centrale mają w
innych miestach np Warszawie lub Krakowie. Ja rozumiem że każdy
traktuje nas jako ścianę wschodnią, ale przekracza to już wszelkie
granice wytrzymałości. Osoba pracująca w Lublinie ma kilkakrotnie
niższe zarobki od osoby tej samej firmy, i na tym samym stanowisku
pracująca właśnie w Warszawie, Krakowie lub innym mieście. Nawet
stawki za nadgodziny są zróżnicowane (w Lublinie są najniższe bo
przecież pospólstwo lubelskie, Polska Z, jakoś się wyżywi). Tylko
nikt nie bierze pod uwagę tego, że koszty utrzymania w Lublinie są
porównywalne z kosztami większych miast. Tydzień temu ogólnopolska
GW zamieściła mapkę z podwyżkami cen za energię. Czy nikogo to nie
zdziwiło dlaczego Lublin miał największy procent wzrostu cen? Czy
każdemu to odpowiada i nikt nie zgłasza sprzeciwu? A zarobki stoją,
chociaż nie, przepraszam. Mój mąż dwa lata temu miał obniżkę
zarobków i na tym stanęło. No cóż. Jesteśmy już zmęczeni ciągłym
braniem nadgodzin i prac zleconych. Chcemy w końcu normalnie żyć a
nie zastanawiać się czy starcza nam do pierwszego. Myśleliśmy o
wyjeździe ale jesteśmy bardzo związani z naszymi rodzinami i chyba
takiej decyzji nie podejmiemy. W końcu urodziliśmy się też w Polsce
i tu jest nasze miejsce. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: rozczarowanie
hej!
Hm stawki za nadgodziny są różne zależne jest to tylko od czasu jaki
jesteś w firmie tzn. w którym roku zaczął pracować. Nie pamiętam
jakie są lata ale wszystko jest w białej książeczce i nas nistety
obiejmuje tylko iwyłacznie stawka podstawowa. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy ekonomia by sie zalamala jesli sprzataczka...
truten.zenobi napisał:


> na końcu,

Czyli "niech wszyscy otworzą firmy" to skrajność?


> bo Ty tak chcesz to rozumieć...

No takie wnioski z tego się wysuwa.


> nie bronię patologi, ale uważam za głupotę walkę z skutkami a nie z
> przyczyną...
> oczywiście czasem doraźnie należy łagodzić objawy ale nie to powinno
> być właściwym celem działąń.

Ale zlikwidujemy przyczynę. Zmienimy system podatkowy na taki, jaki był w USA w latach 50, zwiększymy stawki za nadgodziny (np. do 500%) i już.


> tak było dość czasu by zbudować silny gospodarczo i politycznie
> kraj... ale w zasadzie przez te 20 cały czas u sterów władzy stali
> biurokraci różnej maści
> poza reformami rakowskiego i balcerowicza cały czas ograniczano
> wolność gospodarczą...
>

Ale robili to sami przedsiębiorcy.


> jeśli dobrze pamiętam to w polsce ZZ miał przez jakiś czas nawet
> własny rząd.. czemu wtedy się ie wykazał i nie wprowadził
> powszechnego dobrobytu?
>

A czemu ja mam się za nich tłumaczyć?


> fabryka czy montownia?
> może trochę generalizuję - jest parę nowoczesnych zakłądów ale to są
> wyjątki...
>

Raczej wyjątkiem są te nienowoczesne.


> piszesz jak urzędnik.. propozycja nie była z UP ale z firmy...

Firma powinna to zgłosić do UP, UP by ich skierował a jak nie chcą to zabrać zasiłki.


> bez produkcji nie będziesz miał usług..

Zapomniałeś o Chinach? Tam się produkuje.


> dlaczego uważasz że jest to chore bo ktoś pracując na swoim zarabia
> więcej, bo ktoś kto cięzej/w gorszych warunkach pracuje zarabia
> więcej? bo ktoś kto nie ponosi dodatkowych kosztów ma na rękę więcej?

Dlatego jest chore, że facet zbierający puszki ma więcej, niż dziewczyna kasjerka w banku, która dziennie ma w rękach dziesiątki albo i setki tysięcy złotych. Chore jest, że ta kasjerka we własnym banku nie dostanie kredytu, bo za mało zarabia ale za to jej prezes zarabia miesięcznie ponad milion złotych + premie.

>
> a może to polityczy gnąc się pod naciskami o pomoc publiczną?
>
> gdyby zamiast forsy wysłali prokuratorów może całkiem inaczej by się
> banki zachowywały?

Nie prokuratorów a wojsko. Pod ścianę i długimi seriami.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy ekonomia by sie zalamala jesli sprzataczka...
> Czyli "niech wszyscy otworzą firmy" to skrajność?
tak

> No takie wnioski z tego się wysuwa.
ja chyba wysuwam inne..


> zwiększymy stawki za nadgodziny (np. do 500%) i już.
zobacz jak bardzo jesteś oderwany od rzeczywistości... znam
przypadki gdzie ludzie całkowicie pracuja na czarno nie otrzymując
wynagrodzenia miesiącami... więc w jaki sposób chcesz wyegzekwować
płacę za nadgodziny jeśli nie mozna wyegzekwować dużo bardziej
podstawowych praw!

> Ale robili to sami przedsiębiorcy.
ująłbym to troche inaczej, "robili to też(!) przedsiębiorcy" tyle że
albo mocno przywiązani do państwowej kasy, albo dążący do
monopolizacji rynku. (przy czym pewnie zgodze się z twierdzeniem że
prawie każdy przedsięboirca mający taką mozliwość będzie dążył do
monopolizacji rynku - tyle że ja nie chcę prawa dbającego tylko i
wyłącznie o interes przedsiębiorców. i dla tego uważam że wolny
rynek jest najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich)

> Firma powinna to zgłosić do UP, UP by ich skierował a jak nie chcą
to zabrać za
> siłki.
a czy myślisz że firma ma czas na takie zabawy, poza tym to była
propozycja po znajomości... dobra praca podetknięta pod nos!

> Zapomniałeś o Chinach? Tam się produkuje.
to znaczy chińczyka można wykorzystywać a polaka nie?
rasizmu po Tobie się raczej nie spodziewałem...
poza tym takie przenoszenie całej produkcji do chin grozi zawaleniem
się gospodarki w razie jakiegos konfliktu czy kryzysu... no i daje
im potężną władzę nad światem...

> Chore jest, że ta kasjerka we własnym banku nie dostanie kredytu,
bo za mało z
> arabia
ale widocznie nie znalazła lepszej pracy... czyli nie ma lepszej
alternatywy...


> ale za to jej prezes zarabia miesięcznie ponad milion złotych +
premie.

masz rację to źle (czasem wręcz jakiś tłuk zaraz po studiach bez
doswiadczenia za to z koneksjami) ale przecież to że nie ma w
okolicy lepszych alternatyw nie jest winą tego tłuka tylko jego
szczęściem.

> Nie prokuratorów a wojsko. Pod ścianę i długimi seriami.
tak czy inaczej dobrze by było by poczuł odpowiedzialność na własnej
dupie...

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Drożdże winne
Kodeks Pracy a bezrobocie ??
Takie to proste ?
Wystarczy więc:
zmniejszyć stawki za nadgodziny (płacić połowę stawki
godzinowej i czyż nadgodziny nie doprowadzą do
wydłużenia czasu pracy ??),
przenieść odpłatność za kilka dni zwolnienia
chorobowego z pracodawcy na ZUS (? a ileż to osób
choruje w sytuacji gdy grożą zwolnienia z pracy ?),
ułatwić zwolnienia pracowników
i bezrobocie zaraz spadnie ????

Od samego mieszania ludźmi wzrośnie ich zatrudnienie ?
Ciekawe. Jeszcze niecały rok temu SLD było przeciwko
zmianom, które wprawdza teraz i wciąż nie widzi związku
między dzisiejszym bezrobociem a wczorajszym
zablokowaniem przez duet Manicki-Kwaśniewski reformy
podatkowej. SLD nie widzi potrzeby obniżenia obciążeń
podatkowych, bo mniej kasy w budżecie to mniej władzy
dla władzy.

Elektorat sobie nie radzi ??
A przecież można było inaczej.
Można się było z pomocą towarzyszy uwłaszczyć.
Zrobić Big Bang. Przerobić państwowe firmy na spółki
cywilne i wojskowe. Brać nie spłacalne kredyty w
bankach. Korzystać pełnymi garściami z pieniędzy FOZZ i
ŚMÓZZ.
Wyrzucać teraz z roboty bezpartyjnych frajerów.
Można pływać jak pączek w maśle zleceń od kół
rządowo-partyjno-państwowych.
Zajmować po kolei stanowiska w państwowych firmach,
radach nadzorczych, spółkach skarbu itd itd.
Niech żyje bal.

Nie trzeba w PRL wielkiego wykształcenia by być
premierem, ministrem, prezesem, prezydentem wreszcie.
To tylko na tym głupim zachodzie stanowiska w
administracji i gospodarce zajmują najlepsi absolwenci
najlepszych uczelni. U nas wystarczy poparcie
kolegów.
Z AWS lub SLD, kto tam rządzi.
Staszek chce się sprawdzić w businessie ?
No, to Staszek się sprawdzi lub nie, ale szanse
dostanie. Polska to duży kraj. Niejednego wytrzyma.

Jest jak w starym dowcipie.
'Co się zbiera gdy się nie sieje i nie orze ?'
Odpowiedź brzmiała - 'zbiera się plenum'.

["plenum": plenarne posiedzenie Biura Politycznego KC
PZPR z udziałem np członka BP towarzysza Millera].

Zamiast mnożyć i tworzyć lepiej dzielić biedę oraz
napuszczać ludzi na siebie.
Bezrobotnych na robotnych,
bezdomnych na 'domnych',
młodych na starych.

Cały czas pamiętając gdzie są konfitury.
Teraz kierunek Bruksela !
Tak trzymać towarzysze !
Tak trzymać "pożyteczni idioci"
!


Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Problem zaufania - felieton Witolda M. Orłowskiego
Niema to jak wybitny profesor recenzuje wybitnego profesora ,a do
tego ekonomista ekonomistę.Zastanawiam się tylko jak to się stało
że obu WielkimUczonym umknęło parę studni bez dna pochłaniających
nasze ciężko zarobione pieniądze.Zauważyli K R U S ,niesłusznie
przyznane Renty i grupy inwalidzkie,wcześniejsze emerytury,stawki
za nadgodziny i wiele wiele innych źródeł ,gdzie ginęły nasze
pieniądze.Jakoś żaden z tych wybitnych (ani prof.Hausner ani
prof.Orłowski )nie zauważyli Studni która od 2000-lat doi społe-
czeństwa na całym świecie z pieniędzy a Polaków w szczególności
odkąd to Karol Wojtyła został Papieżem.
I tak żeby nie być gołosłownym niektóre dane za 2001 rok.
- Ochrona zdrowia 25 mln.zł.
- Remonty Naprawy obiek.Sakr. 15 mln.zł.
- Dział. Opiek.-Wychow. 3 mln.zł
- Dział. Oświat.-Wychow. 3,5mln.zł.
- K.U.L. i P.A.T. 67,879 mln.zł
- Katecheci szkolni i przedszkolni 167 mln.zł
- Kapelani Szpitalni
Więzienni
Policyjni 11 mln.zł.
- Ordynariat Polowy 13,7 mln.zł.
- Ubezpieczenia 160,7 mln.zł.
Są to tylko niektóre kwoty które udało mi się zdobyć zupełnie
przez przypadek wertując naszą prasę codzienną .Ciekawe informa-
cje podaje Rzeczpospolita ,Gazeta Wyborcza czy Trybuna .Tak ,że
jak się chce to można znaleźć.Specjaliści z branży Ekonomicznej
oceniają nasze wydatki na kościół w granicach 10 - 12 miliardów
złotych polskich rocznie.Szanowny Panie prof.Hausner.Przestań Pan
Likwidować kopalnie odczep się Pan od emerytów a zajmij się Pan
tą,,Czarną zarazą"która nie wytwarzając żadnych dóbr materialnych
żyje jak Książęta ,gdy reszta często nie ma na kromkę chleba .
Niech Pan Aleksander wszystkich Polaków zacznie chodzić pod rękę
z ludzmi którzy go wybrali a nie z Glempem który tylko chce wszy-
stkich pouczać.Jak Rząd może dopuscić aby grupa pasożytów która
w swoim życiu nie splamiła rąk żadną pracą budowała sobie pomni-
ki w postaci bazyliki w Licheniu czy w Łagiewnikach.
Jak można wyrazić zgodę na zabranie pięknych terenów w Wilanowie
i przeznaczyć je za darmo pod budowę Świątyni Opatrzności.Kto
wreszcie jest dla kogo:Kościół dla ludzi czy Ludzie dla Kościoła?
Dlaczego w innych krajach można było te sprawy uregulować.Dlacze-
go we Włoszech ,Hiszpanii,Austrii państwach które też podpisały
Konkordat kościół dofinansowany jest tylko w 1/3 - 2/5 potrzeb.
Kiedy Rząd wreszcie się obudzi i zacznie wszystkich traktować jak
równorzędnych partnerów .A może Rząd czeka na powtórkę z rozrywki
z przed II-giej wojny kiedy to naród im przypomniał,,Nadejdzie
jednak dzień zapłaty sędziami wówczas będziem my".Czekacie żeby
się polała robotnicza krew.Naród jest cierpliwy do czasu.
Kombinujcie dalej z Czarnymi a Naród wam wystawi rachunek. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: dylemat (moralny?) w angielskiej pracy
dylemat (moralny?) w angielskiej pracy
hej, moze pomozecie? Nie szukam tutaj odpowiedzi jak powinna postapic osoba z
nizej przytoczonej sytuacji (bo jak powinnam to wiem), ale jak Wy byscie
postapily/li. Plus w jaki sposob mozna "dac nauczke" firme.

Wiec mieszka sobie i pracuje, powiedzmy - Ania, w malej miescinie w UK.
Szukala pracy ponad pol roku, a gdy tylko zorientowala sie co to za firma,
zaczela szukac nastepnej jak na razie bez rezulatu. Praktycznie nie ma
ogloszen w jej zawodzie, jezeli sa, to odstaje odpowiedz, ze "dziekujemy,
bylismy overwelmed with responses, unfortunatly bla bla bla". (Nie jest Ani
znana stopa bezrobocia w rejonie, ale w jej wlasnej firmie gdy dano
ogloszenie, ze poszukuja magazyniera przyszlo SIEDEMDZIESIAT podan!) Ania
musi pracowac, bo hipoteka, karta kredytowa, pomaga rodzinie w PL, jedna
pensja nie starcza, bla bla bla. Wiec problem w tym, ze MUSI pracowac. Nie
chce zatrudnic sie jako np. pomoc kuchenna, bo wtedy nie oplaci opiekunki
plus straci ciaglosc pracy w zawodzie i potem bedzie jej jeszcze ciezej
wrocic.

Teraz kilka slow o pracy. Firma traktuje pracownikow jak smieci. Doslownie i
w przenosni. Np. pracownicy przez pol roku nie mieli placonej wyzszej stawki
za nadgodziny, nie byly wyplacane "shift allowances", nie bylo zadnych
szkolen dla pracownikow nowo przyjmowanych do pracy, w tym takze operatorow
maszyn, pracownicy, niektorzy pracujacy ponad pol roku nadal nie maja
kontraktow, o tym jakie sa health and safety dowiaduja sie przed kolejnymi
audytami lub kontrolami. Polityka personalna firmy jest taka, ze jak ktos
ma "problem" to slyszy, ze powinien widziec gdzie sa drzwi, a na jego miejsce
czeka 100 nastepnych. W ciagu ostatnich dwoch miesiecy dwie osoby pracujace w
biurze dostaly wypowiedzenie jednego dnia wieczorem z zastrzezeniem, aby
nastepnego nie przychodzily do pracy. Bez zadnych wczesniejszych zastrzezen,
bez slowa wyjasnienia. Jeden z glownych menagerow sam zrezygnowal po 3
miesiecznym okresie.

Teraz scenka - jedna osoba upadla w firmowej ubikacji, bo podloga byla mokra.
Osoba ta byla ponad 3 miesiace na zwolnieniu i do tej pory nie moze swobodnie
siedziec. Odmowiono tej osobie wgladu do accident book, wiec nawet nie wie
czy w papierach firmowych jest jakikolwiek zapis jej upadku. Osoba ta, teraz
ex-pracownik powoluje firme w tej chwili o odszkodowanie.

A teraz wrocmy do Ani. Wiec pracuje jak mrowka i wszystkiemu sie przyglada
plus marzy aby wydostac sie z tej firmy. Do Ani zadzwonil przedstawiciel ex-
pracownika, osoby ktora upadla, z prosba o napisanie statement jezeli chodzi
o wypadek.
Tu jest problem. Bo szef przy wszystkich powiedzial, ze jezeli ktos bedzie
powolywal firme do sadu/wystepowal przeciwko niej - zostanie zwolniony. Wiec
taki statement rowna sie pozegnaniu z praca. Nie moze to byc statement np.
anonimowy, bo o pewnych rzeczach/sytuacjach/rozmowach tylko Ania wie. Ania ma
problem bo wie, ze nie moze sobie pozwolic aby stracic prace. Ale takze nie
chce zostawic tak tej sytuacji.

I co teraz drogie Panie? Panowie? Jakies sugestie??? Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: dylemat (moralny?) w angielskiej pracy
giftfocus napisała:

> hej, moze pomozecie? Nie szukam tutaj odpowiedzi jak powinna postapic osoba z
> nizej przytoczonej sytuacji (bo jak powinnam to wiem), ale jak Wy byscie
> postapily/li. Plus w jaki sposob mozna "dac nauczke" firme.

popraw moj tok rozumowanie jesli sie myle a propos czego Ania chce dokonac i na
rzecz czyja majac na mysli 'dac nauczke' firmie?

z tego co piszesz Ani firma bezposrednio zle nie traktuje i krzywdy jej nie
robi, wiec Ania chce firmie dac nauczke za zle traktowanie innych? Czyli Ania
chce stawac w obronie innych? Tylko ma dylemat czy ryzykowac tym swoja prace
czy nie?

moim zdaniem jesli Ania jest swiadoma tego co firma robi z pracownikami nie
robiac nic teraz przyzwala firmie jawnie lamac prawo i pracownikow rolowac,
wiec posrednio sama do takich procederow raczki przyklada

posrednio Ania sama jest obiektem nielegalnych dzialan firmy (szef zabronil
wystepowac przeciwko firmie, a Ania ma ochote napisac statement ale sie boi
konsekwencji)wiec dobrowolnie daje sie zapedzac w kozi rog, czyli pozwala
szefostwu jezdzic na wszystkich jak na lysej kobyle
>
> Wiec mieszka sobie i pracuje, powiedzmy - Ania, w malej miescinie w UK.
> Szukala pracy ponad pol roku, a gdy tylko zorientowala sie co to za firma,
> zaczela szukac nastepnej jak na razie bez rezulatu. Praktycznie nie ma
> ogloszen w jej zawodzie, jezeli sa, to odstaje odpowiedz, ze "dziekujemy,
> bylismy overwelmed with responses, unfortunatly bla bla bla".

z powyzszego wnioskuje Ania ma inny status (pracuje na stanowisku biurowym?) i
nie jest fizyzczna, mowi niezle po angielsku, czyli siedzi sobie za komfortowym
biureczkiem biernie obserwujac dzialania szefostwa (Ania pewnie nie jest jedyna
Polka pracujaca w firmie?)

>(Nie jest Ani znana stopa bezrobocia w rejonie ale w jej wlasnej firmie gdy
dano
> ogloszenie, ze poszukuja magazyniera przyszlo SIEDEMDZIESIAT podan!) Ania
> musi pracowac, bo hipoteka, karta kredytowa, pomaga rodzinie w PL, jedna
> pensja nie starcza, bla bla bla. Wiec problem w tym, ze MUSI pracowac. Nie
> chce zatrudnic sie jako np. pomoc kuchenna, bo wtedy nie oplaci opiekunki
> plus straci ciaglosc pracy w zawodzie i potem bedzie jej jeszcze ciezej
> wrocic.
>

doceniam u Ani ze nie chce mierzyc nizej niz jej mozliwosci, utrzymac sie w
zawodzie i nie chce stracic ciaglosci - tylko jak ona troszczy sie o swoja
kariere i zarobki w miedzyczasie pracownicy fizyczni zasuwaja za pol pensji -
ot lojalnosc!


> Teraz kilka slow o pracy. Firma traktuje pracownikow jak smieci. Doslownie i
> w przenosni. Np. pracownicy przez pol roku nie mieli placonej wyzszej stawki
> za nadgodziny, nie byly wyplacane "shift allowances", nie bylo zadnych
> szkolen dla pracownikow nowo przyjmowanych do pracy, w tym takze operatorow
> maszyn, pracownicy, niektorzy pracujacy ponad pol roku nadal nie maja
> kontraktow, o tym jakie sa health and safety dowiaduja sie przed kolejnymi
> audytami lub kontrolami.

kazda sytuacja jaka tu opisalas to jest lamanie przepisow i regulaminu prawa
pracy - dziwie sie tez ze ci ludzie sami nie domagali sie wyplat takich jakie
im sie nalezaly

Polityka personalna firmy jest taka, ze jak ktos
> ma "problem" to slyszy, ze powinien widziec gdzie sa drzwi, a na jego miejsce
> czeka 100 nastepnych.

kurcze, takie odzywki to podobno w Polsce lataly, a taka firma to nie firma
tylko oboz na modle Guantanamabay.

> W ciagu ostatnich dwoch miesiecy dwie osoby pracujace w
> biurze dostaly wypowiedzenie jednego dnia wieczorem z zastrzezeniem, aby
> nastepnego nie przychodzily do pracy. Bez zadnych wczesniejszych zastrzezen,
> bez slowa wyjasnienia.

i te osoby tez nic z tym nie zrobily? Nikt sie nie zna na employment law?

>
> Teraz scenka - jedna osoba upadla w firmowej ubikacji, bo podloga byla mokra.
> Osoba ta byla ponad 3 miesiace na zwolnieniu i do tej pory nie moze swobodnie
> siedziec. Odmowiono tej osobie wgladu do accident book, wiec nawet nie wie
> czy w papierach firmowych jest jakikolwiek zapis jej upadku. Osoba ta, teraz
> ex-pracownik powoluje firme w tej chwili o odszkodowanie.

Osoba ta powinna byc konsekwenta i domagac sie wgladu do accident book, teraz
jak zalozyla sprawe adwokat tej osoby na pewno sie bedzie o to dopominal, choc
przez 3 miesiace rozne rzeczy z accident book sie moga stac :-((

Dlaczego ta osoba ktora upadla jest ex-pracownikiem? Zwolnili ja czy sama
odeszla? Czego oprocz odszkodowania za wypadek ta osoba sie domaga?
>
> A teraz wrocmy do Ani. Wiec pracuje jak mrowka i wszystkiemu sie przyglada
> plus marzy aby wydostac sie z tej firmy. Do Ani zadzwonil przedstawiciel ex-
> pracownika, osoby ktora upadla, z prosba o napisanie statement jezeli chodzi
> o wypadek.
> Tu jest problem. Bo szef przy wszystkich powiedzial, ze jezeli ktos bedzie
> powolywal firme do sadu/wystepowal przeciwko niej - zostanie zwolniony. Wiec
> taki statement rowna sie pozegnaniu z praca. Nie moze to byc statement np.
> anonimowy, bo o pewnych rzeczach/sytuacjach/rozmowach tylko Ania wie. Ania ma
> problem bo wie, ze nie moze sobie pozwolic aby stracic prace. Ale takze nie
> chce zostawic tak tej sytuacji.

Po pierwsze czego ma dotyczyc ten statement? czy Ania byla swiadkiem upadku?
Napisalas ze statement ma byc o wypadku, co ma do rzeczy czy Ania wie o innych
sytuacjach/rozmowach - o co w tym statement ma chodzic? Wydaje mi sie ze jest
to bardziej skomplikowane niz piszesz.

>Ania ma
> problem bo wie, ze nie moze sobie pozwolic aby stracic prace. Ale takze nie
> chce zostawic tak tej sytuacji.

Ania tolerujac postepowanie w firmie ponoc meczy sie z wyborem czyjego tylka
bronic swojego czy wspolpracownikow, ale w miedzyczasie tak na prawde dokonala
juz tego wyboru bo jak narazie broni tylko swojego tylka.

Teraz moze zrobic tylko jedna z dwoch rzeczy.
1. jesli ma przyslowiowe jaja, nie dac sie wiecej soba pomiatac i natychmiast
zrobic cos z przeciagajaca sie sytuacja, napisac oswiadczenie i podpowiedziec
wszyskim innym ze firma wbrew literze prawa robi ich w konia - a co oni z ta
informacja zrobia to juz ich sprawa
2. dalej przyzwalac firmie zeby Anie terroryzowala i szantazowala - w
miedzyczasie znalezc prace i o wszystkim zapomniec, bo jak znam zycie jak Ania
znajdzie nowa prace to problemy terazniejszych wspolpracownikow pojda w
zapomnienie i nie bedzie sie jej chcialo robic zachodu. Zreszta odchodzac z
pracy Ania pozbywa sie power.


Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Zmiany w kodeksie pracy
Zmiany w kodeksie pracy
Propozycje zmian w kodeksie pracy według rządu:

1) "Umowa o pracę na zastępstwo" - pracodawca mógłby zatrudnić na miejsce
nieobecnego pracownika (np. na długim zwolnieniu lekarskim) nową osobę i
zwolnić ją z 3-dniowym okresem wypowiedzenia, gdy wróci do pracy "właściciel"
etatu;

Już widzę jak nieuczciwi pracodawcy:

a) ukrywają przed nowozatrudnianym pracownikiem, że nie jest zatrudniany na
wolny etat, tylko na zastępstwo, na czas określony. Nowy pracownik nie jest w
stanie stwierdzić, czy tak jest w rzeczywistości.

b) płaca mniej niż pracownikowi "właścicielowi" etatu.

2) Pracodawca mógłby zatrudniać pracownika na czas określony przez trzy lata
(teraz nie ma takiego limitu, ale trzecia umowa musi być bezterminowa);

Wymiana pracowników przed tym terminem. Krótkie okresy zatrudnienia, częste
zmiany pracodawców, w konsekwencji pracownik, jako niepewny, przestaje być po
kilku zmianach pracy pracownikiem atrakcyjnym, a i wiek już nie pochwytny.

3) Pracownik, który sam się zwolni, nie miałby płatnych dni na szukanie nowej;

Jak dotąd, wystarczy dać ultimatum za byle głupstwo pracownikowi, bo szef jest
cholerykiem, wyskakujesz dyscyplinarnie lub na własną prośbę, jutro nie
przychodzisz do pracy. 99 % pracowników wybiera opcję na "własną prośbę". Piszę
tu o tych przypadkach, w których wina pracownika jest minimalna, stał się
ofiarą rozgrywek.

4) Odprawy rentowe i emerytalne otrzymywać mają pracownicy, którzy w momencie
przejścia na emeryturę przepracowali u aktualnego pracodawcy co najmniej trzy
lata;

Już widzę takich pracodawców, którzy trzymają średniaków przez 3 lata. W
połączeniu z pkt. 2, pracodawcy nie opłaca się trzymać pracowników tak długo,
bo musieliby dawać takiemu pracownikowi podwyżki co jakiś czas, a to
pracodawcom się nie opłaca. Pracodawcom zależy na obniżeniu kosztów, a
najłatwiej obniżać płace. "Kolejka bezrobotnych jest długa." Zawsze można
zatrudnić z takimi samymi umiejętnościami wygłodzonego bezrobotnego. za niższą
płacę.

5) Okres rozliczeniowy za pracę ma być wydłużony z trzech do czterech miesięcy;

Większość pracodawców, którzy dotąd nie wypłacali płac przez okres 3 miesięcy
wydłużą teraz ten okres na 4 miesiące. Dla pracodawców to zysk. Żaden
pracownik, poza księgową, nie jest w stanie udowodnić stan konta firmy.

6) Bardziej powszechny ma być tzw. przerywany i zadaniowy czas pracy;

Zamiast na czas nieokreślony, pracownicy tracą, ponieważ pracodawca zatrudnia
tych samych pracowników (znają swoją robotę), tylko w okresach, gdy jest
dostawa materiałów do produkcji, a potem bez pracy. Płaci tylko za czas
faktycznej pracy. W skrajnych przypadkach to pracownik pokrywa koszty braku
rytmiczności pracy, pracodawca wyjdzie na swoje.

7) Stawki za nadgodziny mają być obniżone do 50 proc. (teraz praca w trzeciej i
każdej kolejnej nadgodzinie premiowana jest 100-proc. dodatkiem), a pracodawca
nie musiałby wypłacać tych stawek, tylko dać pracownikowi dodatkowy urlop;

Brak uzasadnienia fizjologicznego. Człowiek najlepiej pracuje w okresach
biologicznej aktywności tj. w ciągu dnia, każda praca, niezależnie od rodzaju,
wykonywana poza tym okresem jest mniej wydajna i wymagająca większego wysiłku
od pracownika. Nagminne wydłużanie czasu pracy, by potem pracownika
niezatrudniać często jest wykorzystywane, stąd te wnioski. W skrajnych
przypadkach pracownik wypracowuje miesięczną normę w krótkim okresie, a potem
ma wolne bez pieniędzy. Na krótko to jest możliwe, zwłaszcza wśród ludzi
młodych, lecz po pewnym czasie starsi pracownicy szybciej się męczą i mają
mniejszą wydajność.

8) Wysokość odpraw przy zwolnieniach grupowych ma zależeć nie od ogólnego stażu
pracy, ale od stażu u danego pracodawcy.

Tak jak w punktach 2 i 5. Pracodawcy nieopłaca się trzymać pracownika przez
wiele lat. Na cholerę ma dostawać "stażowe".

Dotąd przynajmniej pracodawca państwowy wypłacał taki dodatek stażowy. Teraz i
on mógłby go nie wypłacać.

Występuję tu jako "adwokat diabła", ale należy tak sprecyzować wszystkie
propozycje zmian w kodeksie pracy, by nie stracili na tym pracownicy. Bo cóż
oni tracą? Tracą ciągłość pracy jako sumę wszystkich prac np. w jednej branży,
lub dla państwa. Przy wielu zmianach pracodawcy tracą dobre imię wydajnego i
sumiennego pracownika, skoro tak często zmieniał prace tzn., że jest do kitu, a
to nie musi być prawdą.

Załóżmy, że pracownik-mężczyzna rozpoczyna pracę w wieku 15 lat - to jest
możliwe, zostaje zatrudniony w charakterze ucznia, i potencjalnie do
osiągnięcia wieku emerytalnego 65 lat powinien przepracować 50 lat. Jak
myslicie, czy znajdzie się taki układ, w którym zostanie to spełnione? Nie
wierzę. Zawsze znajdzie się jakaś wsza, która go zwolni i zawsze się znajdzie
taka druga, która go następnego dnia nie zatrudni. Już mu brakuje jednego dnia
do 50 lat emerytury.

Znam kilka takich osób, które w chwili obecnej mają już wypracowane lata na
podstawę emerytury, mają jeszcze sporo do wieku emerytalnego, chciałyby
zwiększyć sobie podstawę tej emerytury i nie mogą, bo ich nikt ze względu na
wiek nie chce zatrudnić, A gdy już osiągną wiek 60 czy 65 lat
(kobieci/mężczyźni) to za te 14 lat, które im pozostały, od jakiej pensji
ostatniej będzie wyliczona ich emerytura? Od najniższej możliwej. Najwyższą
płacę otrzymywali dawniej nić 20 lat przed wyliczeniem podstawy emerytury.
Gdyby emerytura była obliczana od najwyższej kwoty z okresu całego zawodowego
życia, nie byłoby problemu.

lisa2 Przeczytaj więcej odpowiedzi
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aircar.opx.pl