Czytasz wypowiedzi znalezione dla zapytania: stawka ubezpieczenia





Temat: Bat na pirata - płocka policja zawiadamia ubezp...
Bat na pirata - płocka policja zawiadamia ubezp..
Az dziwne, ze do tej pory nikt na to nie wpadl! W dalekim kraju, gdzie przyszlo
mi zyc, w Kanadzie, jest to sprawa oczywista - mandat policyjny jest tylko
niewielka (100 dolarow), jednorazowa kara. Podstawowa kara jest podwyzszenie
stawki ubezpieczenia na nastepne trzy lata, o ile wykroczenie sie nie powtorzy.
W przypadku recydywy, stawka ubezpieczenia skacze znow do gory. W ten sposob
mozna "dorobic sie" kilku tysiecy dolarow rocznie. To jest najwiekszy straszak -
bo jak nie masz pieniedzy na ubezpieczenie samochodu, to nie mozesz go uzywac.
Wielkie gratulacje dla plockiej Policji! Ten system powinien obowiazywac w
calej Polsce, i to od zaraz - bo i tak bedzie spozniony o kilka lat! Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Zabrukowany SEZAM róg Moniuszki i Żeromskiego
już pisałam o bruku na Żeromskiego posłuży do rzucania jak się kobitki "WKU..."
ale widać władze mają nas gdzieś - ale naszczęście możemy głosować. Ciekawe
czyja to firma układa te kamienie i kto je produkuje. Zarobią szewcy ... na
ich miejscu to otworzyłabym przenośny punkt na ulicy - zarobek gwarantowany, a
firmy których pracownice muszą chodzić urzędowo po tych ulicach obciążyć
kosztami naprawy i wyższą stawką ubezpieczenia wypadkowego - Firmy ubez. do
roboty. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Pierwsze gniazdka elektryczne dla aut
Panie emerycie: stawka ubezpieczenia i jej uzależnienie od pojemności to nie
podatek, więc fiskusowi nic do tego. Ile się płaci to zależy od wolnorynkowych
ustaleń między klientem a ubezpieczalnią. Chociaż przyznaję, że nie widzę
uzasadnienia dlaczego wszyscy ubezpieczyciele uzależniają kwotę od pojemności
silnika.

Natomiast do fiskusa miałbym takie pytanie: co z podatkiem drogowym? W tej
chwili jest zawarty w cenie paliwa, i dlatego np. nalewanie do baku oleju
jadalnego z supermarketu jest oszustwem podatkowym. Skoro samochody będą jeździć
na prąd, to trzeba do tego prądu dorzucić akcyzę i inne podatki. A skoro
opodatkowany ma być prąd dla samochodów, to trzeba też opodatkować każdy inny
prąd, taki co mamy w domu, bo inaczej kierowcy zaczną ładować przez przedłużacze. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: .....no i proszę bardzo......
Ależ Okowito - istota wysoce wysublimowana nie nadszarpnie sobie reputacji
moderując to zgniłe moralnie miejsce, siedlisko oportunizmu, libertynizmu i
wszelakiego zepsucia. Z doświadczenia moderatora pragnę Cię uspokoić, że posty
nie giną, zostają cały czas - moderator może zrobić je jedynie niewidocznymi.
Jeśli ktoś będzie chciał coś wyciąć to nie wytnie - tylko schowa. Bądź więc
dobrej myśli i zrób jakiegoś nowego moderatora.

> PS.II. Gadaczu, Wrrrrrrrrrrrrr. Katapulta w trakcie czynności zmierzających
do odpalenia.

Spoko - stawka ubezpieczenia podniesiona - Wal śmiało. Spodziewałem się że
słono zapłacę za ten stołeczek.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Buzek Lobuzek napadl na Moskala
"Moskal prezesem ekskulzywnego klubu???????" Moskal jest prezesem firmy
ubezpieczeniowej. Tyle. A "wysokie progi" wyznacza stawka ubezpieczenia. I
jesli zabiera teraz w Polsce glos, to zabiera go tylko w SWOIM IMIENIU. No,
moze jeszcze paru kretynow ze swojego otoczenia. Ale nie calej Polonii
Amerykanskiej. Pozostala czesc Polonii po prostu sie za niego wstydzi. Tak ja
ja. Z tym, ze ja mimo iz mieszkam w Chicago, nie jestem zadnym Polonusem.
Jestem Polakiem. A Ty Chmura, czy jak sie tam nazywasz jestes idiota.
Niedoedukowany co gorsza. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Co moze mnie spotkac jak cop
Spacer + wezwanie do sądu.
Auto odjedzie na lawecie a Ty odmaszerujesz w siną dal.
Wszystko (wiele) zależy jednak od okoliczności a konkretnie od miejsca akcji:
5 Stanów nie wymaga ubezpieczenia.
Skoro jednak pytasz, to oznaczałoby to, że tam skad piszesz chyba trzeba mieć.
W N.J. (i N.Y.) sytuacja zatrzymania bez ubezpieczenia jest dla - "wpadniętego
jak śliwka w kompocik" - nieciekawa:
mandat, powrót na piechotę i (po krótkiej sprawie w sądzie, kiedy sędzia
zapyta: "miałeś wtedy bratku ważna polisę?") - zatrzymanie prawa jazdy na rok.
Najczęściej też zatrzymanie nie jest spowodowane "rutynową kontrolą" (jak to
n.p. w Polsce bywa), więc impreza "bez polisy" kończy się często całą talią
mandatów (predkość czy o co tam poszło, niezapięte pasy, brak przeglądu auta
itd) a dopiero na końcu polisa, z którą jednak niestety mus do sądu.
Długoterminowo, to jeszcze prócz punktów dochodzi - kiedy już się odzyska to
prawo jazdy po roku - mocno zbójecka stawka ubezpieczenia dla kierowców
wysokiego ryzyka.

www.insure.com/auto/minimum.html
www.icnj.org/p_2.html

Z drugiej strony jednak (tej prawidłowej): chciałbyś, żeby Ci ktoś w kufer
wjechał, kto nie ma ni kasy ni polisy ?? Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: nie trzeba będzie przekładki robić?
Myślę, że jeśli to okaże sie prawdą, i wprowadza to w zycie, to będzie to kolejny krok polskiego ustawodawstwa ku Europie...
Bo niby czemu w UK czy Irlandii można, a nawet należy rejestrować samochody sprowadzone z Kontynentu przez emigrantów, a w Polsce nadal obowiązuje komunistyczny zapis w kryteriach dokonywania przeglądu technicznego, który mówi, ze kierownica dopuszczonego do ruchu po polskich drogach pojazdu winna być po lewej stronie...
Dyskryminacja Państw w którym obowiazuje ruch lewostronny, czy samoseparacja od części Europy???
To, że kierownica jest po "nieodpowiedniej" stronie to wybór posiadacza auta, i jesli poza tym jest on sprawny technicznie to tylko jego wybór..(właściciela).
Ewentualne utrudnienia z tym związane reguluje wyższa stawka ubezpieczenia, (UK i Irlandia) i tyle...
Mały kroczek Polski do indywidualnego wyboru Obywatela???
A może ja chcę zawiesić fortepian na ścianie... kto ma prawo to komentować, czy regulować odpowiednimi przepisami???? Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Polacy nie lubia wladzy
> Ludzie powoli umieraja ,bo urzednik wydal
> srodki przeznaczone na leki na utrzymanie
> szpitala.

Dziękuję za informację.
Nie lubię takich. Wręcz ich unikam. Dlatego zapomniałem już jak wyglądają TV i
gazety.
Cóż ten system ma to do siebie. Pieniądze wspólne (niczyje) są marnotrawione.
Kurde, znów wzrośnie stawka ubezpieczenia zdrowotnego?
Biedny ja. Za jakie grzechy...? Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Emerytury. Ludzie głupsi od wiewiórek.
parowkowa napisała:

> Mam 27 lat i wiem ze mimo tego ze 50 proc mojej pensji idzie na ZUS itp czyli t
> eoretycznie na moja emeryturę,

Ale to nieprawda. Stawka ubezpieczenia emerytalnego to 19%. Reszta obciążeń to
m. in. składka na NFZ, ubezpieczenie rentowe (którego nie da ci żaden prywatny
fundusz), ubezpieczenie wypadkowe i chorobowe (żeby dostawać zasiłek chorobowy w
razie czego), składka na fundusz pracy.

Niemniej, na emeryturę odkładasz w ZUS tylko 19% swojej pensji.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Prowizja banku za ryzyko a wypłata w transzach
Wszystko jest prawidłowo, ponieważ Bank odporwadza te pieniądze do
ubezpieczyciela, który ubezpiecza kredyt na wypadek, gdyby kredytobiorca nie
wpisał banku do KW i bank nie miałby zabezpieczenia, a kredyt byłby
wypłacony. Kwota jest płacona jednorazowo do ubezpieczyciela i od całości
kredytu, nie wnikając w wysokości i ilości transz. W pewnym momencie cały
kredyt będzie wypłacony, a zabezpieczenia w KW nie będzie w dalszym ciągu.
Dla uproszczenia sprawy tak są podpisane umowy między bankami i
ubezpieczycielami, że stawka ubezpieczenia jest naliczana od całej kwoty
kredytu.
Są banki, które podwyższają oprocentowanie do czasu stanowienia hipoteki i w
takich przypadkach płaci się od faktycznie uruchomionych transz. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego-ale numer!
Zasada liczenia niskiego wkładu własnego w takim przypadku wygląda
następująco:

Przykładowo:
Kwota kredytu 300 000 zł (taka też cena zakupu - finansowanie 100%
wartości nieruchomości). 20% tej kwoty wymaga ubezpieczenia tytułem
niskiego wkładu - 60 000 zł.

Przyjmując, że stawka ubezpieczenia wynosi 3% z góry za 3 lata
będzie to kwota 1800 zł.

Po 3 latach Bank ponownie sprawdza kwotę kredytu i jej stosunek do
wartości nieruchomości. Jeżeli będzie on wyższy niż 80% będzie
wówczas konieczność ponownego ubezpieczenia niskiego wkładu
własnego. Przyjmijmy zatem ponowne założenie, że przez 3 lata klient
spłaci 20 000 zł kapitału. Wówczas już tylko 40 000 zł będzie
wymagało ubezpieczenia. Analogicznie licząc 40 000 zł x 3% = 1200 zł
(kolejna składka ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Są banki, które w inny sposób liczą to ubezpieczenie.

Przykładem jest Nordea, gdzie klient nie płaci ubezpieczenia
niskiego wkładu własnego z góry za określony okres, ale do momentu
spłaty 20% kapitału (przy założeniu, że finansowane jest 100%
wartości inwestycji) podwyższone jest oprocentowanie kredytu o
0,25%. Jest to o tyle korzystne dla klienta, że ubezpieczenie jest
rozłożone w ratach i nie wymaga jednorazowego nakładu finansowego.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: pieniądze z tyt. ubezpieczenia na życie
Ja juz sie dopytałam. Niestety nie moge sie ubezpieczyc u męża. Ja oczwiscie
byłam przygotowana na to ze podskoczy nam stawka ubezpieczenia. W sierpniu
mają wniesc jakies zmiany w ich ubezpieczeniu, ale jeszcze nie wiadomo czego
będą dotyczyły.Mogli by wprowadzić jakąs promocje No cóż jak sie nie uda
to trudno. Dobre i te 1000 zł od męża

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Poród w XXI wieku!!!
> Jeśli natomiast ktoś uważa, że cesarskie cięcie na zyczenie nalezy mu się, bo
> jest XXI wiek, to OK. Są prywatne kliniki. Można iść i zapłacić. jestem
> absolutnie przeciwna refundowaniu takich rzeczy przez NFZ (czy inną kolejną
> mutację Kasy Chorych). Każdy uważa, że "płaci składki, to mu się należy" -
> chorobowe na zyczenie, cesarka na życzenie, osobne porodówki - fajnie by
było,
> tylko kto na to wszystko zarobi? Pewnie jestem nieżyciowa, bo za dużo myślę o
> przyziemnej kasie, a przecież "mnie się należy"...

Ja sie ustosunkuje *tylko* do kwestii platnosci - gdyby byla wolnosc wyboru
ubezpieczenia (prywatny rynek ubezpieczen) albo stala stawka ubezpieczenia
niezalezna od dochodu to masz racje w 100%. W tej chwili dochodzi do patologii,
placisz ogromne sumy na ubezpieczenie jesli masz wysoki dochod, a dostajesz w
zamian tylko standardowy koszyk... IMO to nie jest uczciwe.

hej
patttka Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Ila dostanę za to kasy??
ja za zbitego palca u nogi bo na kolesi skoczylem na basenie dostalem 180zl ty moze z 500zl bo 40zl to pewnie wysza stawka ubezpieczenia Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: nietypowe ubezpieczenie notebooka ??


Grzegorz Busz wrote:
| chciałbym by stawka ubezpieczenia była równa wartości
| całego komputera


Tfu, głupotę napisałem, chodzi mi o kwtę do której ubezpieczam.

JMJ

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Samochod i ubezpieczenie w USA

Simon wrote:
Hej
Powiedzcie mi jakie sa rodzaj ubezpieczen obowiazkowych w USA
Chodzi mi o to ze po przyjezdzie do stanow chcialbym kupic
jakis najtanszy samocho zeby moc sie "swobodnie" poruszac po miescie
i oczywiscie na poczatku nie chcialbym udawac zbyt duzo kaski
wiec do taniej bryki jakies tanie ubezpieczenie ... tylko jakie ?
Bo wiem ze cos napewno trzeba wykupic.
Bede mial GC bo to podobno tez ma znaczenie

Pozdro


GC nie ma znaczenia :-)

Nie wiem jak w Chicago, moge Ci nakreslic ogolne zasady/przepisy
ubezpieczenia a prawo znam jedynie odnosnie stanu NY. Zasady
ubezpieczenia sa wszedzie takie same. ( lub sa male roznice, ale
powiedzialabym ze nieznaczne)

Wiec tak: GC nie ma znaczenia, w NY musisz miec legalne SSN zeby zrobic
prawo jazdy. Bez amerykanskiego prawa jazdy nie mozesz jezdzic
samochodem, natomiast bez amerykanskiego prawa jazdy mozesz miec
ubezpieczenie i zarejestrowac samochod, ale to inny rozdzial:-)

Stawka ubezpieczenia jest zalezna od:
plci i wieku a takze stanu cywilnego,
terytorium- czyli Twojego miejsca zamieszkania

( Uwaga Martin!! stan, miasto a nawet dzielnica zamieszkania jest bardzo
wazna!!)

de facto jesli chcesz poznac stawke ubezpieczenia w NY najpierw slyszysz
pytanie- gdzie pan/pani mieszka, jaki jest zip code (kod pocztowy)

sposob uzytkowania samochodu- czy dojezdzasz nim do pracy, czy 'dla
przyjemnosci'; jesli dojezdzasz do pracy znaczenia ma ile mil w jedna strone

przekroczenia i wypadki ( w NY ubezpieczenie bierze pod uwage 3 lata i 4
miesiace wstecz, liczy sie DATA ZAPLACENIA MANDATU za przekroczenie a
nie data kiedy mandat byl wypisany )

no i samochod, oczywiscie wylupujac OC wartosc samochodu nie jest wazna,
ale nawet na OC sa znizki z tytulu wyposazenia samochodu i tak licza
sie: poduszki powietrzne, ABS-y, swiatla dzienne, automatyczne pasy.
(poduszki powietrzne licza sie tylko dwie- to dla wlascicieli VW i
innych 8-poduszkowych pojazdow:-) )

Wiec nie kupuj starego grata, kup takiego ktory ma choc  2 poduchy i
ABS-y :-)

Dalej, jesli masz US prawo jazdy mniej niz 3 lata, jestes uwazany za '
niedoswiadczonego kierowce' za co jest dodatkowa oplata, niektore firmy
ubezpieczeniowe honoruja polskie prawo jazdy ( jesli owe bylo wiecej
nicz 3 lata) i ta oplate mozesz miec zniesiona. Permit nie jest liczony
do stazu prawa jazdy, wiec nie trzymaj permitu, rob prawko tak szybko
jak to jest mozliwe.

Co jeszcze, w NY DDC (kurs bezpiecznej jazdy) daje 10% znizki na 3 lata,
od daty ukonczenia kursu ( kurs jest 6-cio godzinny).

Zuz

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: OFE - fakty i mity.


"PiotrMx" <piotr@box43.plwrote in message



Nie rozumiem Cie. Jak kupuje samochod za 100K to widze sans zaplaty paru K
za ubezpiecznie od kradziezy. Jesli mi ukradna to kupie sobie nowy.
Podobnie
ubezpieczenia zdrowotne itd. Co w tym widzisz nierozsadnego?

Spróbuje wyłożyc to łopatologicznie.
Zacznijmy od tego, ze chcesz ubezpieczyc samochód od kradzieży. Czy wiesz
jakie jest ryzyko kradzieży Twojego samochodu w ciągu roku. Powiedzmy, że
5%. W takim razie rozsadnie byłoby zapłacić powiedzmy 6K (5K wynikajace z
ryzyka + 1K kosztów firmy). Ale wierz mi że przy takim ryzyku stawka
ubezpieczenia może wynosić 10K albo i 15K/rok.


W PZU IMHO 7% w pierwszym roku, w kolejnych latach znizki...
Ponadto ryzyko kradziezy zalezy od marki samochodu, miejsca zamieszkania,
systemow alarmowych itp. zbyt uprosciles sprawe...


I ludzie to zapłaca.
Dlaczego?. Bo:
-nie potrafia liczyć
-nawet gdy potrafia dopłaca drugie tyle za poczucie bezpieczeństwa tzn


Albo sa rozsadni. Jakie bylo ryzyko powodzi na Slasku? Czy Twoim zdnaiem
nierozsadne bylo ubezpieczenie sie? Czy nie ubezpieczasz swojego mieszkania
od pozaru, mimo ze ryzyko jest minimalne.Twoim zdnaiem to "brak zdolnosci
liczenia" moim to cenna zapobiegliwosc i przezornosc...


redukcje poziomu strachu który wzbudza w nich ubezpieczyciel (patrz watek
z
ubezpieczeniami na życie i zapewnieniem materialnego bezpieczeństwa
potomkom). Taka jest juz natura człowieka, że za pewne rzeczy jestesmy w
stanie zapłacic więcej niż wynikałoby z prostego matematycznego i
ekonomicznego rachunku.


Nie udowodniles ze placimy wiecej niz to wynika z "prostego matematycznego i
ekonomicznego rachunku" i obawiam sie ze mialbys duze problemy z rzetelnym
tego dowiedzeniem.
Tym tokiem rozumowania mozemy dojsc do wnioskow ze nie warto utrzymywac
wojska bo ryzyko wojny jest minimalne, nie warto zapinac pasow w
samochodzie... itd. :) cos tu nie gra z ta matematyka ;)


Ostatecznie wszystko jest tyle warte ile jestesmy gotowi za to zapłacic.


Fakt


PS.:Jeżeli interesuje Cie ten temat to polecam  "Przeciw bogom. Niezwykłe
dzieje ryzyka" P.Bernsteina


Dzieki, przeczytam

Pozdrawiam

Baton

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Gdzie ubezpieczenie sklepu?
On 20 Lut, 21:34, dinus <d@chello.plwrote:


| Allianz solidnym partnerem? To chiba żart...

Allianz kpi ze swoich klientow.
Kolega nie moze uzyskac odszkodowania za zalanie mieszkania poniewaz Allianz
twierdzi, ze wanny byla nie wlasciwie zamontowana, a nawet nie byli u niego
w mieszkaniu. :))
I to jest powazna firma???

buuuu


W takim razie może jakieś konkrety? Gdzie lepiej?

Z alliaznem miałem do tej pory do czynienia jedynie w związku z
wypłatą odszkodowania komunikacyjnego. Nie miałem zastrzeżeń do
sposobu załatwienia sprawy i dlatego to TU znalazło się na liście
rozpatrywanej przeze mnie.

wczytuję się ostatnio w różne OWU i na dobrą sprawę wszędzie wychodzi,
że ubezpieczenie to wielki pic na wodę. Generalnie wszędzie jest
podobnie. PZU odpadło w przedbiegach - ich propozycja "Partner" dla
małych firm jest po prostu śmieszna. Kwoty na jakie można ubezpieczyć
sklep są z góry narzucane (np. ubezpieczenie od pożaru na maksymalnie
8,5 tyś zł) - przy czym cena takiego ubezpieczenia jest zbliżona do
ceny za jaką można kupić polisę w allianzie ze stawką ubezpieczenia na
50 tyś zł.

jeżeli chce sobie ktoś ubezpieczyć szyby to proszę bardzo -w każdym TU
można za dodatkową opłatą, ale tylko na wypadek wybicia. Ja mam
antywłamaniowe pancerne i jedyne co im grozi to celowe porysowanie
przez jakiegoś debila, ale na to już niestety nie ma możliwości
ubezpieczyć się w PZU i Allianz ( nie wiem jak gdzie indziej).

przykłady durmych wyłączeń odpowiedzialności TU można by mnożyć w
nieskończoność, ale to nie ma sensu.

Może ktoś, z szanownych grupowiczów przerabiał ten temat przede mną i
zechciałby napisać jaką decyzję podjął i czym sie w niej kierował?

pozdrawiam,
Andrzej

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: A podobno się nie nadaje
Tomasz Kopacz napisał:


On 16 Aug 2004 22:56:26 GMT, Mikolaj Machowski wrote:

| Tomasz Kopacz napisał:
| | Jeśli dla Ciebie patentowanie _pomysłu_ jest OK, to ja nie mam więcej pytań.
| | TAK!
| Jesteś na kontrakcie. Czy podpisując umowę jesteś w stanie zagwarantować
| pracodawcy, że użyte przez ciebie rozwiązania nie są opatentowane,
| ewentualnie w razie problemów jesteś gotów wziąć na siebie 100%
| odpowiedzialność finansową za naruszenie czyjegoś patentu?

| Zależy jaki kontrakt podpiszę... I na ile $$$ opiewa
| No właśnie. Oznacza to od razu zmniejszenie rynku na twoje usługi bo
| niezależnym ludziom trzeba będzie więcej płacić by byli gotowi podjąć
| ryzyko lub dublować ich pracę by sprawdzić (nie)zgodność z patentami.
| Oczywiście od razu pojawi się rynek ubezpieczeń, ale w sumie oznacza to
| zmniejszenie globalnie twoich wpływów.
To nie tak - znajomy jest konultantem w anglii (no - starszy znajomy). I
kiedyś mi opowiadał o tym jak tam funkcjonuje "ubezpieczenie kontraktu" -
także softwareowego. Innymi słowy - przy umowie o "napisanie/wdrożenie itp"
jest 3 strona która wycenia ryzyko - i bierze za to odpowiednią $$$. Ale
skutek jest taki - że masz odpowiedni poziom usług - to znaczy - dobre
procedury, jakieś certyfikaty jakości itp. I to działa... I się 3 stronom
opłaca. Oczywiście to nie jest firma Jan Kowalski - ale....


Mylisz ubezpieczenie jakości od odpowiedzialności cywilnej/karnej.
W przypadku wprowadzenia patentów stawka ubezpieczenia wyraźnie
wzrośnie co ograniczy rynek na twoje usługi. Myślisz, że czemu IBM tak
prze do patentów? Bo 1) ma duże portfolio patentów 2) sam prowadzi
usługi. Kiedy pojawią się patenty i realna groźba beknięcia za
patentowane rozwiązania to wiele firm nie będzie się oglądać za małymi
kontraktorami w twoim stylu tylko jak po sznurku pójdzie do "dużych" bo
tylko oni w praktyce będą zdolni ich ochronić przed procesami.

m.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Cennik ubezpieczenia

Witam!

    Byla mowa o glodowce anestezjologow, byla mowa o ubezpieczeniu - w
Stanach i w Polsce - teraz chcialbym dorzucic nieco konkretow. Wlasnie
dzisiaj otrzymalismy w firmie nowe cenniki nowych ubezpieczen. Stawki, mozna
powiedziec, podobne jak w zeszlym roku, ale zmienia sie Insurance i
przyjdzie zmienic tzw. Primary Care Physician. Oto "radosc" amerykanskiego
ubezpieczenia: przyzwyczaisz sie do 'swojego' lekarza, a tu nagle trzeba
szukac innego. Tak na marginesie, w ten sposob zaprzepaszcza sie zupelnie
idea Primary Care Physician, jesli co jakis czas zmuszonym jest sie zmieniac
lekarza na takiego, ktory nic o tobie nie wie, a ktory wlasnie powinien
czuwac nad historia choroby, nadzorowac przebieg leczenia, itp. Bzdurne idee
biurokratow z HMO!

    Zeby nie przedluzac, oto te stawki, wg. klucza:

Ubezpieczalnia--Miesieczna stawka dla rodziny--Miesieczna stawka placona
przez pracodawce ubezpieczalni--Miesieczna stawka ubezpieczenia
dentystycznego na rodzine-Miesieczna stawka za ubezpieczenie dentystyczne
placone przez pracodawce

CIGNA--$143.30--$589.38--$15.86--$67.18
Johns Hopkins--$100.72--$478.38--$15.86-$67.18
FreeState--$96.62--$468.67--$16.00--$72.00
Kaiser--$110.96--$415.09--$16.00--$72.00

    Specjalnie obok stawek, ktore placi pracownik, podaje miesieczne stawki
placone ubezpieczalni przez pracodawce. Warto pamietac, ze sa to tzw. stawki
grupowe, czyli z duzymi znizkami. Jesli np. niepracujacy chcialby nabyc
sobie prywatnie ubezpieczenie, to prosze pomnozyc stawke pracodawcy przez,
jakies 0.70, czyli rocznie przyszloby mu placic $6,000-$8,000. Nielatwo byc
bezrobotnym w USA. Nielatwo tez byc kapitalista. :-)

    Ubezpieczenia, ktore mamy, i ktore nam oferuja nie roznia sie zasadniczo
miedzy soba: ten sam model HMO, z Primary Care Physician, czyli lekarzem,
ktorego wybiera sie z listy. Lista w niektorych Insurace jest nawet
obszerna, ale co mi z tego, jesli z miejscowosci, w ktorej mieszkam jest na
liscie tylko jeden?
Przejrzalem liste najtanszej, CIGNA, ale najblizszy lekarz jest okolo 20
mil. (Nie, nie mieszkam w Montana -- jestem w samym centrum pomiedzy
Baltimore i Washington!)
Czyli wolny wybor, wedlug koncepcji Henry Forda sprzedajacego swoje slynne
samochody Model T: "klient ma do wyboru kazdy kolor samochodu, pod
warunkiem, ze jest to kolor czarny."

Dla ciekawosci mam rowniez pytanie: ile Panstwo placicie za ubezpieczenie?

Pozdrowiam,

/-/ Lech
enc@us.net

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Cennik ubezpieczenia

I tu jest wazny punkt.

Krajowcy za cholere nie moga zrozumiec, ze wysoka amerykanska pensja czy
dochod jest pomniejszony przez roznorakie wydatki, o ktorych w Polsce nawet
ani slychu.

Np. w moim przypadku roczny dochod brutto przekraczajacy $ 100,000.00, po
odliczeniu roznych ubezpieczen (w tym za zdrowie) i wydatkow niezbednych do
prowadzenia firmy konsultacyjnej kurczy sie do sumy okolo
$ 50,000.00. O ile w USA trzeba odejmowac, to w innych krajach nalezaloby
dodawac te pozycje, ktore nie zostaly ocenione w rachunkach.

Cecylian

_________________________________

Jaroslaw Lis wrote in message <349cec98.11095@news.ict.pwr.wroc.pl...
On 3 Dec 97 10:37:54 GMT, Lech M. wrote:
|    Zeby nie przedluzac, oto te stawki, wg. klucza:
| Ubezpieczalnia--Miesieczna stawka dla rodziny--Miesieczna stawka placona
| przez pracodawce ubezpieczalni--Miesieczna stawka ubezpieczenia
| dentystycznego na rodzine-Miesieczna stawka za ubezpieczenie dentystyczne
| placone przez pracodawce

| FreeState--$96.62--$468.67--$16.00--$72.00

|    Specjalnie obok stawek, ktore placi pracownik, podaje miesieczne
stawki
| placone ubezpieczalni przez pracodawce. Warto pamietac, ze sa to tzw.
stawki
| grupowe, czyli z duzymi znizkami. Jesli np. niepracujacy chcialby nabyc
| sobie prywatnie ubezpieczenie, to prosze pomnozyc stawke pracodawcy przez,
| jakies 0.70, czyli rocznie przyszloby mu placic $6,000-$8,000.

Moment - wytlumacz jeszcze o co w takim wypadku chodzi z tym
podkreslaniem "ubezpieczenie [nie] obejmuje dentysty".
Przeciez wyraznie widac ze to chodzi o jakies drobne ulamki kwot.

Jeszcze jak to jest z ta "rodzina"? Rozumiem ze pierwsza stawka
obejmuje cala rodzine, a druga? Tylko pracownika czy cala rodzine?

J.


Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: V70 za 80-100 kpln
Acha...interesuje mnie jeszcze stawka ubezpieczenia...czy z racji
wyzszej klasy samochodu sa jakies podwyzki ubezpieczenia ? No i jak z
powodzeniem u zlodzie jesli chodzi o v70 ?

pozdrawiam !

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: łande autko dla kobitki


"J.F." <jfox_xnosp@poczta.onet.plwrote in message



Rozsiadz sie wygodnie na miejscu pasazera.
Kierowca to jest w miare prosty do ogarniecia, bo musi nogi trzymac na
pedalach a rece na kierownicy, ale jesli nie lubisz obcislych
minispodniczek to pasazer moze sie rozlokowac wygodnie.


Miejsca (z przodu) jest naprawde wystarczajaco.


A widziales jak wyglada wspolczesna paralotnia ? :-)
Sprzet do nurkowania, zestaw narciarski dla 4 osob ..


Owszem, widzialem. Jesli mowimy o pojezdzie  dla 4 osob i wozeniu sprzetu na
codzien to zupelnie inna historia. Ja woze kilka razy w tygoniu rower i
bagaznik dachowy zalatwil sprawe w 100%.


A ile ten smok spali wiecej - o litr ?
Przy przebiegu powiedzmy 10kkm po miescie, to jest raptem 100 litrow
wiecej. Na dwa tygodnie auta za 450zl nie wypozyczysz.


Ale przeciez to nie tylko to - wieksze samochody (podobnej klasy) sa
drozsze, inna jest stawka ubezpieczenia, koszty opon, olejow itd.


Poza tym masz miejsce zeby zagazowac, i nagle sie okazuje ze wieksze
auto jest oszczedniejsze niz mniejsze :-)


Ale to samo mozna zrobic z malym (jak ktos nie wozi paralotni na codzien)


Ale nie porownuj najmniejszego amerykanskiego silnika z najwiekszym
europejskim :-)


 U nas to jest raczej wybor seicento/polo/golf/passat,


czy np corsa/astra/vectra/omega ..


Moze to moje doswiadczenia, ale naprawde nie potrafie zauwazyc tej wartosci
dodanej przy duzych samochodach.Ale jak widaomo o gustach sie nie dyskutuje.
Bylem po prostu ciekaw dlaczego moj przedmowca z taka pogarda pisal o malych
samochodach. Jesli ktos nie ma ogromnej nadwagi lub hobby wymagajacego
wozenia duzej ilosci sprzetu, maly samochod sprawdza sie doskonale. Chyba ze
chodzi o sasiada ;)

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: łande autko dla kobitki

"J.F." <jfox_xnosp@poczta.onet.plwrote in message



Pomiedzy "wystarczajaco" a "nic nie uwiera" jest drobna roznica..


Nic mnie nie uwiera. A Ciebie co uwiera w malym samochodzie?


Przy paralotni wystarcza 2 sztuki i wyjazd na tydzien.


Tak jak poprzednio napisalem, do takich zastosowan lub wiekszej ilosci osob
lepiej kupic cos wiekszego.


| Ale przeciez to nie tylko to - wieksze samochody (podobnej klasy) sa
| drozsze, inna jest stawka ubezpieczenia, koszty opon, olejow itd.

No coz - a jednak na swiecie sie sprzedaja rowniez i te wieksze :-)


Jak i mniejsze.Jak masz duza rodzine, psa, jeden samochod w rodzinie itd. to
nie zawracasz sobie glowy malym samochodem.


Jak podsumujesz uczciwie, to nawet nie tak drogo ten komfort
wychodzi..


Nie widze komfortu. Wybacz.


| Poza tym masz miejsce zeby zagazowac, i nagle sie okazuje ze wieksze
| auto jest oszczedniejsze niz mniejsze :-)

| Ale to samo mozna zrobic z malym (jak ktos nie wozi paralotni na codzien)

Ale wtedy juz kompletnie nie masz bagaznika.


Najwiekszy bagaz jaki woze to sobotnie zakupy i sprzet turystyczny na
weekendowe wyjazdy. To nie zajmuje duzo miejsca. Nie bawi Cie kiedy ludzie
chwala sie tysiacami litrow przestrzeni w bagazniku, ktorej nigdy nie
wykorzystuja?


Zawsze mozna sobie tez przeliczyc za najtaniej to wyjdzie
tramwaj+wypozyczalnia w razie potrzeby, nie czesciej niz raz na
miesiac.


Transport publiczny to juz inna historia. A do pracy jezdze na motocyklu lub
rowerze bo przyjemniej i nie musze sie martwic o parking.


Mozna czuc i pogarde do kogos kto mysli ze ma samochod, ale na urlop
musi wypozyczyc drugi :-)


To juz nieco niebezpieczne - czuc pogarde do ludzi ze wzgledu na uzytkowany
pojazd.


No i pamietaj ze Adam w swoim samochodzie wozi zapasowy silnik.
Co ty zrobisz jak ci sie popsuje ? :-)


Nie kazdy wozi pralki, szafki i silniki.Aj ak sie moj zepsuje to zadzwonie
po pomoc drogowa.


A jego granada zawracala rewelacyjnie - male samochodziki mialyby
problemy z dorownaniem. Sierra to juz chyba nie to.


Wiesz moze jaki ma promien skretu Granada? Moze porownamy do czegos
wspolczesnego?

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Byl piekny samochod - jest kupa zlomu (b.dlugie i smutne)


On Thu, 23 Dec 1999 08:08:56 +0100, Foczka wrote:
| Byl sobie piekny XM 2.1 TD kombi - jest
| wrak, z ktorym nie wiem co teraz zrobic.
A co do wywiezienia zlomu to pamietaj o wyrejestrowaniu: a wyrejestrowac
mozna tylko jesli odwieziesz na zlom autoryzowany w urzedzie gminy albo
sprzedasz na normalna umowe kupna-sprzedazy. Inaczej bedziesz jeszcze
goniony przez ubezpieczyciela za zalegle OC od zlomu...


Spokojnie Foczko - w kazdej Autogieldzie jest mnostwo ogloszen "kupie
kazdy samochod na czesci". Kupuje w calosci i to jest jego problem,
choc ubezpieczyciala nalezy powiadomic ze pojazd zostal zbyty.
A po dosc dokladnym wczytaniu sie w niezbyt precyzyjne przepisy to
dostrzegam wiele zlosliwych mozliwosci:

- ubezpieczenie jest potrzebne na pojazd, a nie na niezdolna do
  poruszania sie kupe blachy :-)  Dla pewnosci warto
  sprzedac/podarowac silnik komus - wtedy szansa uznania tego za
  pojazd _mechaniczny_ jest jeszcze mniejsza :-)

- ubezpieczenie ulega automatycznemu przedluzeniu, ale znow -
  ubezpieczenie pojazdu a nie zlomu :-) No dobra - warto z
  wyprzedzeniem poinformowac ubezpieczyciela poleconym lub osobiscie
  ze sie rezygnuje z jego  uslug od dnia konca biezacej umowy.

  Zlosliwie mozna sie najpierw zapytac jaka bedzie stawka
  ubezpieczenia i stwierdzic ze za drogo :-)

- powiadamiamy urzad paczka polecona ze pojazd ulegl rozlozeniu na
  czesci, i odsylamy tablice i dowod rejestracyjny.
  Urzad wyrejestrowac nie moze .. ale to juz jego klopot, ja pojazdu
  nie posiadam, wlasciwe wladze powiadomilem :-)

J.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Ile wynosi podstawowa stawka ubezpieczenia OC za silnik 4000 cm3
Witam,
dokładnie to 3950 cm3. Ktoś się orientuje? Nie mam dostępu do www, a
potrzebuję szybko informacji.

dzięki!

Galind

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Przyczepa kempingowa
Pytanie może trochę nie na czasie, bo o lecie już zapomnieliśmy.
Co ile robi się przegląd rejestracyjny przyczepy kempingowej? Jak ustalana jest
stawka ubezpieczenia OC (co decyduje o wysokości: wiek, wielkość przyczepy)?

Matmir

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Ceny OC
Witam

Moze ktos sie orientuje w przyblizeniu jaka jest stawka ubezpieczenia OC  -
region Mazowiecki
autko 3 lata  silnik 1.4  ???
Jakie towarzystwo ??

dzikei za info

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Jaka stawka ubezpieczenia wypadkowego....???
Witam mam pytanie: jaka stawka ubezpieczenia wypadkowego bedzie obowiazywała
od 1 maja 2004r. ???  "Spółdzielnia usług rolniczych" zatrudnie nie za rok
2003 wynosiło 12 etatów , numer PKD 0141 A

czekam na odpowiedzi

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Biedacy,co teraz zrobia bez ubezpieczenia i pracy?
ubezpieczenia.Stawka ubezpieczenia od ognia to ok.0,3 - 0,8% od wartości
towaru za rok.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: 70% Polaków za płatnym leczeniem
Gość portalu: do kondorka napisał(a):
> Niedoświadczony kondorku,gdyby dać ludziom wolność wyboru to idę o zakład,że
> ludzie do 40-ki w ogóle by się nie ubezpieczali,bo w pewnym wieku się nie
> choruje i nawet o tym nie myśli a stawka ubezpieczenia dla pozostałych( po
> 40-tce),potrzebujących usług medycznych ,byłaby tak duża ,że nie byłoby ich sta
> ć
> na to.Czy ty kondorku masz jakiekolwiek pojęcie o systemach zabezpieczeń
> zdrowotnych czy słyszałeś coś o zasadzie solidarności międzypokoleniowej.W
> Europie w 1870 zaproponowano(w Niemczech-zgadnij kto) pierwszy nowoczesny syste
> m
> zabezpieczenia społecznego.

Powszechnie dostepne, prywatne ubezpieczenie medyczne nie ma niz wspolnego z
miedzypokoleniowym transferem gotowki, czyli tzw. solidaryzmem, jak w systemach
emerytalnych. W szczegolnosci placenia skladek ubezpieczeniowych nie nalezy
utozsamiac z placeniem za "leczenie innych". Towarzystwo ubezpieczeniowe placi
za Ciebie, gdy trzeba, poniewaz podjelo skalkulowane ryzyko byznesowe i ma
wystarczajace rezerwy ze innych skladek.

Aby zapewnic takie ubezpieczenie panstwo wcale nie jest potrzebne w roli
posrednika, lecz jedynie w roli arbitra i rozsadnego legislatora, wymagajacego
aby kazdy licencjonowany plan medyczny na rynku spelnial pewne warunki (przede
wszystkim powszechny dostep, bez ograniczen). Z drugiej strony mozna sie
zgodzic z wymogiem powszechnosci ubezpieczenia, tj. kazdy musi sie ubezpieczyc w
jakim planie, wg wyboru.

Tego typu rozwiazania sa faktem w niektorych panstwach wiec nie zarzucaj innym
sredniowiecza skoro sam siedzisz dziewietnastowiecznym wczesnym socjalizmie
Bismarcka.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: 2,4 mln zł odszkodowania za uszkodzenie mózgu
Jaka będzie niedługo stawka
Ubezpieczenia cywilnego lekarza jak w związku z tym zmieni się wycena zabiegów
i ile procent zostanie zabrane z naszych dochodów aby to pokryć?I czy stać nas
na Amerykański model ochrony zdrowia?
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: PiS: Czy w sprawie prywatyzacji szpitali PO osz...
Jak się czujecie, PO-ebani ???
Jak się czujecie, PO-ebani ???


pawciu2 napisał:

> panstwowa "darmowa" sluzba zdrowia:
>
> x ludzi (gdzie nie jest male) dostaje kase od wiekszej ilosci
ludzi i za ta kas
> e
> sobie zyje - i wykonuje swoj zawod. Ktory polega na organizowaniu
bezplatenej
> sluzby zdrowia. [Ja np wplacam chyba okolo 500 zl/m-c i wcale nie
jest to duza
> kwota na ten cel]
>
> problem: nie do konca wiadomo kto tych ludzi moze kontrolowac, bo
ziutek na
> gorze dostaje % wiecje kasy niz ziutek na dole, wiec celem ziutka
na gorze jest
> bycie na gorze i zalatwienie mozliwie po cichu jak najwiekszej
ilosci kasy na
> ziutkow na dole, bo wtedy wszyscy beda mieli % wiecej i on bedzie
mial wtedy %^
> 2
> wiecej.
>
>
> ubezpieczenie:
> jest zaklad, ktory do duzej ilosci ludzi bierze troche kasy, i
gwarantuje, ze
> jesli temu komus z ubezpieczonych cos sie stanie (a jest to malo
prawdopodobne)
> ,
> to ten ziutek dostanie duzo kasy.
>
> szpital prywatny:
> jak rozwale zachoruje na raka, to przyjma mnie na leczenie za 500
000zl.
> Zachodowalem, ubezpieczyciel wyplaca kase zgodnie z umowa, szpital
mnie leczy.
>
> rola panstwa:
> gdyby ubezpieczyciel powiedzial ze mi sie nie nalezy, to panstwo
go dupnie - bo
> mi sie nalezy. Czyli sadownictwo. A na czas gdy ubezpieczyciel nie
chce wyplaci
> c
> kasy - panstwo go kredtyuje zgadniajac procent.
>
>
>
> dlaczego beda firmy ubezpieczeniowe:
> -bo to dobry biznes
>
> dlaczego nie beda zdzierac:
> -bo bedzie konkurencja
>
> dlaczego ceny beda rynkowe:
> -bo kazdy ziutek wplaca kase (moze byc ustawa, ktora np kaze zeby
to byl jakis
> %
> dochodu - tak jak teraz z stawka ubezpieczenia zdrowotengo Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Religa nie odejdzie zanim powstaną ustawy ws. o...
Ba! Stawka ubezpieczenia powinna być wielokrotnie podniesiona dla wszystkich mend, które psują innym nerwy i tym samym podnoszą innym stężenie rakotwórczego kortyzolu (hormonu stresu) we krwi. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Wideorejestratory-koszty a zyski
Wideorejestratory-koszty a zyski
Niedawno przeczytałem, ze wideorejestrator potrafi "zarobić" nawet 100 000 PLN
miesięcznie. Zacząłem sie zastanawiać nad opłacalnością przedsięwzięcia.
Pozornie kwota ta wydaje się duża, ale ściągalność mandatów jest na poziomie
około 70%, więc kwota ta topnieje do 70 000PLN. Z uwagi na "poscigowy" styl
jazdy, taki pojazd spala powiedzmy 50litrów benzyny dziennie, co daje niemal
7000PLN w skali miesiąca (1). Aby uzyskać taką wydajność, muszą zapewne
jeździć dwie załogi radiowozów, zakładając, że są to dobrze przeszkoleni
Policjanci, wyżsi stopniem, łączne koszty etatów wyniosą około 20 000PLN. Z
uwagi na to, że nie jest to zwykły radiowóz a pojazd pościgowy, powinien być
obciążony wyższą składką OC/AC, przyjmijmy 1500PLN (2). Jazda z dużymi
prędkościami to konieczność częstszych zmian oleju, szybsze zużycie klocków
itd., przyjmijmy 1500 PLN miesięcznie. Rzeczywisty "zysk" z tego
przedsięwzięcia to jak widać około 40 000 PLN, więc inwestycja dość szybko
zacznie zarabiać na siebie. Zakładając wartość radiowozu 160 000PLN, zakup
zwraca się po czterech miesiącach. Potem zaczyna na siebie zarabiać, przy czym
po dwóch latach dochodzą dodatkowe koszty napraw gdy skończy się gwarancja.

Uwagi do wyliczeń:
1. Nie wiem czy zużycie paliwa przez radiowozy pościgowe jest rozliczany w
statystykach oddzielnie czy łącznie ze wszystkimi pojazdami w danej jednostce.
2.Nie wiem, czy stawka ubezpieczenia jest rzeczywiście znacząco wyższa czy też
ubezpieczyciel ubezpiecza wszystkie pojazdy "hurtem" nie wyliczając oddzielnie
ryzyka dla tego typu pojazdów.

Dokładniejsze dane są mile widziane. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: 5 gwiazdek dla saaba 93

Dobrze, ze sie rozumiemy :)

Wedlug danych statystycznych najpopularniejszym samochodem w klasie medium jest
jednak Honda Accord mimo popularnosci jaka zdobyla Camry ostatnio.
I wyglada na to, ze z nowym modelem Honda bedzie nie do pobicia.
Z mniejszych samochodow to Civic, Corolla i Cavalier itp.

Jak chcesz poczytac cos wiecej na ten temat to tu jest doskonale zrodlo:

www.edmunds.com/reviews/mostwanted/2002/index.html?id=lin9103
To jest bardzo ciekawe rowniez:
www.edmunds.com/reviews/list/top10/?id=lin9150
Jesli chodzi o samo kupno samochodu to jest to dosc latwe. W tej chwili
niektore firmy oferuja 0% i 0 pierwsza wplata.
Mozna wyjechac od dealera nic nie placac za samochod. Inna sprawa jest
ubezpieczenie. Dla kogos kto dopiero zrobil tutejsze prawo jazdy stawki sa
bardzo wysokie. No i stawka ubezpieczenia nie zalezy od pojemnosci silnika.

Majac srednia pensje nowego samochodu raczej nie kupisz po kilku miesiacach
pracy ale uzywany bez problemu.
Automaty kroluja choc tych manualnych tez troche jest. Roznica w cenie nie jest
az tak wielka gdyz okolo 1000 dolarow. Ja po latach jezdzenia automatem
zdecydowalem kupic zwykly i teraz po 3 latach jezdzenia mam troche dosyc.
Dlatego wlasnie niedawno kupiony samochod jest automatem tyle, ze ma steptronic.
Jednak w korku nie ma jak automat. Kilka dni temu jechalem w godzinach szczytu
z lotniska w LA do domu jakies 80 km dwie i pol godziny i caly czas machalem
dzwigienka.

Acha, zeby zostac w temacie to wsrod najbardziej poszukiwanych aut Saaba jednak
nie ma:
www.edmunds.com/reviews/consumersmostwanted/2002/index.html?id=lin9171
PZDR Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Renta za zle urodzenie przyznana
Ubezpieczyciel zrekompensuje sobie straty odpowiednia stawka
ubezpieczenia, ktora pobierze od szpitala. Z naszej skladki
zdrowotnej. Byc moze, ze lekarze maja obowiazek ubezpieczac sie od
odpowiedzialnosci cywilnej, ale rente bedzie placil szpital.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Pytanie o własną działalność gospodarczą...
Jeżeli się nie ma pracowników to nie ma obowiązku składania DRA. A stawka
ubezpieczenia zdrowotnego zmienia się co trzy miesiące. Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: bez patentu
iznota33 napisał:

> niech mi ktos logicznie wytlumaczy po co w Polsce patenty??????
==================
W zasadzie logicznego wytłumaczenia nie widzę. Patenty, przeglądy łodzi i
wyposażenia są reliktem czasów minionych. Piszę to z pełną odpowiedzialnością.
Jakież były to czasy "te minione"?. - Były to czasy, kiedy 99% jachtów należało
do klubów i były społeczną własnością. Wszelkie zatem "papierki" służyły
konkretnym celom i były logiczną konsekwencją owego uspołecznienia żeglarstwa.
Dzisiaj mimo pewnych złagodzeń rzeczone patenty obowiązują na zasadzie inercji.
Tak samo z przeglądami technicznymi PZŻ czy PRS. Jestem goracym orendownikiem
zaprzestania papierkowych praktyk jako, że w cywilizowanych żeglarsko krajach
nic z "tych rzeczy" nie obowiązuje. W takiej Szwecji na przykład można wyjść w
morze nawet w wannie. U nas "utopić się" można tylko zgodnie z przepisami:)
Oczywiscie z żeglarskich Eldorado nie panuje (w zwiazku z tym co powyżej
przedstawiłem) prawo buszu. Cały wic polega na ubezpieczeniach. To firmy
ubezpieczeniowe wymagają od właścicieli jednostek odpowiedniego wyposażenia czy
wykonania jachtu. Wezwanie inspekcji na jacht i uzyskanie odpowiedniego
zaświadczenia (certyfikatu) jest zatem dobrowolne i praktykowane tylko przez
właścicieli jachtów drogich i ubezpieczanych na wysoka sumę. Wraz z ryzykiem
jakie ponosi ubezpieczyciel rośnie stawka ubezpieczenia. Chcesz zapłacic wysoką
stawke - wystarczy oświadczenie. Chcesz zapłacic niską - potrzebujesz
certyfikatu. Proste? - Oczywiście, ale nie w Polsce (na razie). Obecnie na
wybrzeżu zachodnim modne jest (wśród posiadaczy jachtów morskich) rejestrowanie
tychże pod egzotycznymi banderami. Tak wiec w szczecińskich marinach można w
sezonie zobaczyć jachty pod banderą Wysp Bahama, Kanady, Szwajcarii(sic!).
W tym przypadku nie obowiązują żadne patenty i inne papierowe szaleństwo.
Tylko żal, że na rufach tych jachtów nie łopocze biało-czerwona...
Z żeglarskim pozdrowieniem

Janusz Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Samochod z UK a gaz z PL
Tak jak pisal Tomziczek plus prawdopodobnie wzrosnie stawka ubezpieczenia
samochodu, ze zwgledu na modyfikacje.

Kinga Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: car insurance
mamy geico, bylo najtansze dla naszego samochodu
cmok ma racje - im lepszy- bezpieczniejszy samochod i czym starszy, powazniejszy kierowca tym
stawka ubezpieczenia nizsza. combi sa bardzo tanie w ubezpieczeniu - family car :)
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: jak to w końcu jest..?
koszta leczenia a dzialanosc gospodarcza
uprzednio sie troche zle wyrazilem - nie ma prawa do leczenia -
oczywiscie ze ma prawo do leczenia i lekarstw ale z pelna odplatnoscia

Ubzepieczyc sie na ten wypadek mozna dwojako
- private Krankeversicherung - prywatene ubezpieczenie chorobowe w jednej z kas
prywatengo ubezpieczania sie chorobowego wiele sie oglasza i lapie kientow
- korzysci z bycia privat Krankenversichert
stawka jest niezalezna od dochodow tylko od ryzyka jaki potencjany pacjent
stanowi - czyli kobiety mlodsze ze wzgledu na potencjane koszta porodow placa
wiecej niz kobiety w starszym wieku i mezczyzni w tym samym wieku a mezczyzni
po 40 ze wzgledu na potencjalne koszta leczenia zawalu wiecej niz kobiety po
40tce.
- do lekarza o ile jest kolejka to jest odrebna dla tych "lepszych" z privat
Versicherung tak samo w szpitalu - oddzielny pokuj lepsze jedzenie TV i telefon
Negatywy bycia privat Versichert
- czlonkowie rodziny (zona dzieci) musza miec swoje Krankenversicherung
- powrot to gestzliche Krankenversicherung jest prawie niemozliwy
opcja druga dobrowolne ubezpieczenie w gesetzliche Krankenversicherung
- negatyw - stawka ubezpieczenia jest zalezna od dochodu 0d 12% do 14% w
zaleznosci od kasy - ale nie dochodu realnego a dochodu zadeklarowanego na
poczatku roku czyli wielkiej niewiadomej a placic trzeba jak juz raz ustalone
- pozytyw - zona i dzieci sa bez dodatkowych kosztow ubezpieczeni wspolnie o
ile nie maja swoich dochodow.
Ja wybralem ta druga opcje i dodatkowo ubzpieczenie tzw Krankenhaustagegeld
ktore placiloby 50 Euro dziennie od 31pierwszego dnia chorobowej niezdolnosci
do pracy - rowniez bez pobytu w szpitalu w okresie rekonwalescecji w domu
np. po skomplikowanym zlamaniu nogi
szczesliwie nie bylo mi potrzebne ale koszta co miesiac ca. 500 Euro to trzeba
najpierw zarobic

Walter

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Kulisy odwołania komendanta sulęcińskiej policji
Jesteś na dobrym tropie. Dodaj do tego sfałszowany protokół z posiedzenia
zarządu w sprawie przedłużenia kadencji dyrektorowi szpitala Markowi Zarębie
(SLD), rozliczanie sfałszowanych delegacji, sposób rozliczenia kolizji drogowej
starosty z zagadkową zwierzyną. Wczorajsza GL napisała, że prokurator
stwierdził popełnienie przestępstwa i skierował sprawę do sądu. Dzisiejsza GL
napisała: "Komendant osiągał bardzo dobre wyniki, dużo zrobił w Sulęcinie.
Chyba za dużo, był zbyt sprawny, bo zajął się niecnymi postępkami lokalnych
politykierów z SLD – kolizją drogową starosty czy zachowaniem radnego
wojewódzkiego, ...".

Bardzo interesująca jest lektura pytań opozycyjnego radnego Kubiaka z
protokołów posiedzeń Rady Powiatu. Np:

www.bip.powiatsulecinski.pl/subcontent.php?cms_id=518

"VII. Wolne wnioski, interpelacje i zapytania. ... Radny – Stanisław Kubiak
poinformował, iż otrzymał odpowiedź pisemną od Pana Starosty na pismo, które
wystosował w kwietniu br., które dotyczyło wypadku drogowego, któremu uległ
samochód służbowy. Radny odczytał treść pisma. Radny zapytał ile wynosi stawka
ubezpieczenia samochodu i o ile by wzrosła, gdyby uszkodzony samochód naprawiał
ubezpieczyciel, z jaką zwierzyną leśną kolizja miała miejsce. Zapytał ile
wyniósł faktyczny koszt pokrycia szkód z budżetu powiatu. Radny poprosił o
ustosunkowanie się Pana Starosty do faktu, iż koszty napraw wyniosły prawie
7.000 zł. Poprosił o informacje od członków komisji rewizyjnej na temat co
zostało w tej sprawie ustalone.

Starosta Sulęciński – Adam Basiński odpowiedział, iż dokładne informacje
dotyczące kolizji zostaną przedstawione na następnym posiedzeniu Rady Powiatu.
Jednocześnie stwierdził, iż koszt naprawy podany w piśmie kierowanym do Pana
Kubiaka powinien być powiększony o 22% VAT."


Tak ogólnie trop jest ciekawy.
Kto wie która teraz afera ujrzy światło dzienne?


Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy wy się ubezpieczacie? Gdzie?
Od 1 lipca, dzięki n o w e l i z a c j i ustawy o ratownictwie górskim, na
terenie całej Słowacji obowiązek zwrotu kosztów akcji ratowniczej lub
poszukiwawczej spocznie na poszkodowanym czy poszukiwanym lub jego rodzinie. -
Istnieją dwa wyjścia: albo sięgnąć do własnego portfela, albo dodatkowo
ubezpieczyć się. Ja zalecam to drugie - powiedział Janiga.Słowaccy ratownicy
górscy interweniują ok. 700 razy w ciągu roku. Najczęściej
chodzi o zwiezienie poszkodowanych do doliny - ta "usługa" kosztuje 4 tysiące
koron (ok. 400 zł), ale podczas akcji poszukiwawczej po zejściu lawiny wydatki
ratowników nierzadko przekraczają 100 tysięcy koron (10 tys. zł). Koszty akcji
ratowniczej są jeszcze wyższe, gdy uczestniczy w niej helikopter.

Na nowe przepisy zareagowały słowackie ubezpieczalnie; najniższa stawka
polisy "ubezpieczenia górskiego" dla typowego turysty wynosi od 10 do 20 koron
(1 - 2 zł) dziennie i zapewnia pokrycie wydatków w kwocie od 300 do 500 tysięcy
koron (30-50 tys. zł). Taryfy dla taterników czy skialpinistów są kilkakrotnie
wyższe. (PAP)


Stawki ubezpieczenia

Koszt ubezpieczenia dla podróżujących na Słowację zależy od rodzaju polisy.

W PZU podstawowa stawka dobowa ubezpieczenia turystycznego wynosi 0,65 euro za
dobę. Ubezpieczenie od wypadków narciarskich jest droższe o 50 procent (dla
osób powyżej 60 lat - o 100 procent). Jeżeli turysta chce ubezpieczyć się od
wypadków podczas wspinaczki poza szlakami i innych sportów ekstremalnych, koszt
ubezpieczenia wzrasta o 200 procent. Polisa PZU obejmuje koszty leczenia i
akcji ratowniczych do 5 tysięcy euro.

Podstawowa stawka ubezpieczenia turystycznego w Towarzystwie Ubezpieczeń i
Reasekuracji Warta to 0,6 euro za dobę. Za polisę Warta Ski dla narciarzy,
która obejmuje koszty leczenia i akcji ratunkowych do 10 tys. euro, trzeba
zapłacić 2,9 zł za dobę (osoby po 60. roku życia - 3,4 zł). Specjalne
ubezpieczenie dla osób uprawiających sporty ekstremalne kosztuje 4,75 zł za
dobę (dla turystów po 60. roku życia - 5,7 zł.). (GN)
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: W Londynie auta będą wiedzieć lepiej
Ktoś kto umie liczyć. Jeśli np. podatek (czy stawka ubezpieczenia) samochodu bez takiego urządzenia będzie 3 razy większa niż ta sama opłata od samochodu z takim urządzeniem, to na pewno znajdzie się sporo osób/firm, które nawet same zapłacą za instalację tego systemu.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Chce kupic samochod w Anglii
Sam mam ubezpieczenie w Tesco Insurance i jak najbardziej uznali moje 3 lata
bezszkodowego przebiegu ubezpieczenia w Polsce (pzu). Zaswiadczenie z pzu bylo
przetlumaczone u tlumacza przysieglego i to tyle... Stawka ubezpieczenia leci w
dol... :) Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Miedzynarodowe prawo jazdy w Kaliforni.
zadnej - dla amerykanskiego DMV jestes swiezutkim kierowca - wyzsza stawka
ubezpieczenia itp - musisz sie z tym niestety pogodzic - mialem podobna sytuacje Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Odpowiedzialnośc za swoje zdrowie....
Gość portalu: dkk napisał(a):


> Nie wierzę w taki wybór. To są przekonania, trochę -
przyznam nawiedzone - a
> nie ekonomia. Ekonomia mówi: przyjmuję każdego.

To zalezy. Jesli masz nadmiar pacjentow, mozesz sobie
pozwolic na odsiewanie tych, ktorzy cie nie interesuja,
juz to z powodow finansowych, juz to dlatego, ze im nogi
smierdza. Komfort pracy, ot co!

> Jeżeli jest jasne, to miło z Twojej strony. Tylko, że
ty nie jesteś od dawania
> szans.

Przykro mi, ze to cie szokuje, ale tak wlasnie jest.
Pacjent dostaje od lekarza szanse, a nie rozwiazanie na
zlotej tacy.

> Jest to zmiana, która nie tworzy żadnej nowej jakości.

Owszem tak. Powoduje, ze masz wplyw na to ile opieka
zdrowotna bedzie cie kosztowac. Wreszcie masz wolny wybor.

I nie rozwiąze problemów
> finansowania służby zdrowia.

Sama- na pewno nie. Dodaj do tego racjonowanie... :-)

Zresztą nigdy ta zmiana nie przejdzie - z powodów
> racjonalnych.

Przytocz prosze chociaz jeden taki "racjonalny" powod.

Są korporacje medyczne oferujące podstawową
> opiekę medyczną za niewielkie kwoty.

A co ze znacznie drozsza opieka specjalistyczna?

> Na każdego coś się może znaleźć.

Na pewno, ale mowimy tu o rozwiazaniach systemowych, a
nie jednostkowych. Poniewaz znacznie wiecej jest palaczy
niz murzynow podrozujacych w tropiki, a ryzyko
zachorowania u palaczy tez jest wieksze, to system
dyskryminujacy przeciwko palaczom ma wiecej sensu.
Gdy podpisywalem umowe kredytu hipotecznego, pytano mnie
czy pale, bo od tego zalezala stawka ubezpieczenia
kredytu. Tak wiec taki system ma implikacje szersze niz
tylko opieka zdrowotna.
dkk, nie mozesz jednoczesnie opowiadac sie za
urynkowieniem, a jednoczesnie oczekiwac plaskiej skladki
i powszechnej opieki, bo te postulaty sa wzajemnie
sprzeczne. Co zatem wybierasz? Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: pytanko
zależy od sumy na jaką jesteś ubezpieczona - czym wyższa stawka ubezpieczenia
tym wyższe świadczenie. Najlepiej dowiedz się w swoim PZU - podając np nr
swojej umowy, lub u agenta PZU obsługującego twoje miejsce pracy, jeżeli masz
ubezpieczenie zbiorowe pracownicze Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: "nie mysl sobie, ze jest tam latwo"


Pan Zenio wrote:
On Mon, 30 Aug 2004 18:59:06 -0400, Zuza <zzuza@op.plwrote:

| N.Y. wrote:

| Alez jest wspaniale...Przywoza ciebie do szpitala, nie masz ubezpieczenia, a
| tam juz czekaja znudzeni (czekaniem pewnie) pracownicy social workers i
| klepia ciebie po ramieniu i mowia, nie umieraj stary, bedzie gites, my juz
| dla ciebie zalatwiamy srodki..... No sam miod malinka to co piszesz.......

| Tak sie sklada panie NY, ze dzieciol ma racje. Przywoza Cie do szpitala
| i jestes leczony, nie masz ubezpieczenia ale i tez nie masz na czole
| wyrytego oswiadczenia " nie jestem ubezpieczony" prawda?

| Zgadza sie, po zakonczonym leczeniu, badz w trakcie jestes pytany o
| ubezpieczenie. Jesli go nie posiadasz jest o tym informowany social
| worker, ktory zajmie sie Twoja sprawa i on ma za zadanie Ci pomoc. Znam
| wiele przypadkow gdzie rachunki za leczenie nie byly pozniej placone,
| badz byl oplacony znikomy procent sumy rachunkow. Zgadza sie tez to, ze
| nie musisz byc w tym kraju legalnie, zeby dostac opieke medyczna i na
| tej samej zasadzie co powyzej, mozesz za to nie placic, badz zaplacic
| mala sume.
| Zamiast narzekac i krytykowac (co nie powinno miec miejsca, ale ja nie
| bede was umoralniac) proponuje poszukac i wnikliwie dowiedziec sie o
| medicare, medicaid a takze medi-gap, ewentualnie przeczytac jeszcze raz
| to, co dzieciol napisal :)

| Zuz

No to moze mi Pani Zuza poradzi kto mi moze zaplacic 12 tysiecy
mniej wiecej ktore ubezpieczenie nie chce placic? GDZIE JEST TEN
SOCIAL WORKER??? Zaraz tam polece!

Dodam ze jestem ubezpieczony, i to niezle, place za ubezpieczenie
500 dolcow prawie miesiecznie, tyle ze ubezpiecznie ma takie
widzimisie.


Bredziu, bredziu z takim ubezpieczeniem, zakladam ze to prywatne,
to moze byc i taki udzial wlasny w drogim leczeniu. Obecnie
stawka,ubezpieczenia rodzinnego placonego przez pracodawce
to dobrze ponad 3 tys. dolarow kwartalnie.
Wiec drogi panie Zeniu albo masz pan pieniadze i wykup sobie
porzadne ubezpieczenie, albo nie masz pan pieniedzy i staraj
sie o ubezpieczenine socjalne a ubezpieczenie nie bedzie
mialo jakichkolwiek widzimisie.

A moze jest to ubezpieczenie pracownicze z udzialem w skladce
pracownika? Jezeli tak, to pracodawca wynalazl to ubezpieczenie
w subwayowej reklamie i wyglada to tak, ze pracownik placi
500 a pracodawca 500 miesiecznie i wszyscy udaja, ze sa
ubezpieczeni.

A teraz szczerze co o tym mysle. Nie ma pan pojecia
o ubezpieczeniach, rodzajach, stawkach, kosztach-tworzy
pan story jakie panu w danej chwilo pasuja.

Jezeli sie myle to prosze podac nazwe ubepieczyciela,
bez jakichkolwiek informacji pana identyfikujacych.
Ide o zaklad ze informacji od pana sie nie doczekam.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: wpłaciłem milion do mbanku


BAH wrote:

"Dariusz" <dari@poczta.onet.plwrote in message
| Przy kwocie
| 20.000 zł (a takie kwoty nierzadko leżą w kasetkach) daje to
jednorazowo 27 zł
| odsetek. Nie jest to dużo, ale miesięcznie na pół baku wystarczy
:-)))

| Nie zauwazyles, ze kasjerska ryzykuje 8 razy w miesiacu przewozenie
,
| przenoszenie 20.000 zl
| Czyli w sumie jej instytucja, firma ryzykuje miesiecznie utrate
| 160.000 zl

Jak sobie dzisiaj nie strzelisz w leb, to ryzykujesz, ze bedziesz
jeszcze zyl  przez 50 lat
Jak sobie nie strzelisz w leb przez tydzien, to w sumie ryzykujesz  ze
bedziesz  zyl przez 350 lat
Po miesiacu....


Daj Boze tyle zycia.
Jak do tego doszedles ?
Czy pamietasz moze jeszcze wojny napoleonskie ?


Ot  taka "logiczniejsza logika" eksperta.  :-)))


Drogi, 350-letni dziadku.
Piotr przedstawil propozycje dla wielu kasjerek, wielu firm.

Jezeli zakladasz ze jedna kasjerske tej samej firmy beda okradali 2 razy
w tygodniu i na tym zbudowales swoja odpowiedz
to niestety przkro mi dziadku, ale sie pomyliles.

Tych firm moze byc wiele, w roznych czesciach kraju, kasjerek tez moze
byc wiele, i moga miec rozne nazwiska.

Ale analize ryzyka tak wlasnie sie liczy.
Pieniadze sa przewozone 8 razy z/do banku po 20.000 zl

Czyli samu przewozonych pieniedzy to 160.000 zl
Koszt ubezpieczenia transportu od ryzyka kradziezy, zagubienia
to jednak 8 x jednorazowa stawka ubezpieczenia
lub 8 x cena wynajecia ochroniarza.

Jezeli uwazasz ze toarzystwo ubezpieczeniowe zaklada ze kasjerska
zostanie dopiero okradziona za 8-mym razem i ryzyko = 1/cos tam
to sie mylisz.
Towarzystwo ubezpieczeniowe podejmowuje ryzyko 8 razy w miesiacu i
tak tez oblicza skladke.

Ochroniarz tez sobie liczy za 8 wizyt

Zatem koszty po stronie sklepu, firmy to = 8 x stawka

Jezeli znasz agencje ochroniarska ktora kasuje jedynie 27 zl za min.
godzine pracy to podaj mi jej adres.

Zatem moje obliczenie 160.000 zl
jako sumy ktora ryzykuje firma miesiecznie ma uzasadnienie po stronie
ubezpieczalni i agencji ochroniarskiej.

Jednoczesnie rozumiem, ze zakladasz, ze gdy kasjerska zostanie
okradziona w 1-szym dniu to zaniecha wozenia pieniedzy do banku
i strata zostanie zoptymalizowana.

Ale pamietaj ze mowimy takze o firmie majacej wiele oddzialow, a o wielu
firmach, o sieciach sklepow.
Zatem ryzyko liczymy x 8.

Ty mozesz liczyc x 1.
your choice, your logic system

czy BAH to skrot of BAnku Handlowego ?
D.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Swoiste kuriozum JKM chce likwidacji kolei!


On Fri, 22 Sep 2006 18:22:41 +0200, "Mag" <Mag_@gazeta.plwrote:
Widzę ze nie rozumiesz co się do Ciebie piszę. Osoba dwudziestoletnia
faktycznie ma spore szanse na ubezpieczenie zdrowotne do dosyć wysokiej
kwoty, ale nie sześćdziesięciolatek który już nie jest zdrowy, po prostu
nikt go nie ubezpieczy lub stawka ubezpieczenia będzie zaporowa.


Wyjaśnij, proszę, w jaki sposób można być 60-ciolatkiem nie mając
wcześniej lat 20?

Zawierasz umowę jak jesteś młody i ja kontynuujesz.


| Racja, dlatego też państwo nie powinno kredytować tego tak, jak to
| obecnie czyni.

Temat chyba nawet w tym wątku wałkowany. Państwu zależy na wykształconych
obywatelach. Rzecz dyskusyjna do jakiego poziomu edukacja miałaby być
darmowa, ale takowa musi być.


Nie musi, co więcej nie jest darmowa. Nie ma NICZEGO darmowego.

Może być co najwyżej finansowana przez Państwo (jak jest taeraz). Co
oznacza, że jest finansowana przez obywateli, bo wszystkie 'państwowe'
pieniądze sa pienieędzmi, które wypracowali _obywatele_ i zapłacili
pod przymusem urzędnikom.
Skoro zatem szkolnictwo jest opłacane z kieszeni obywatela, to po co
element p.t 'urzędnik'?


| A skąd maja te organizachje obecnie pieniądze? Co do tego, że jak
| każdy socjalista lubisz wydawać nei swoje, a samemu pomóc innemu to
| wała nie musisz mnie uswiadamiać.

W dużej części z budżetu Państwa, ale też budżetów lokalnych, UE, różnego


W jak dużej? Ile pieniedzy z budżetu Państwa (procentowo) dostała
fundacja Jurka Owsiaka?


Poza tym chciałem Ci tylko uświadomić, że być może ofiarność ludzi i chęć do
działania zmalałaby przy zrealizowaniu twojego pomysłu, że każdy płaci za
siebie.


Bzdura. Historia pokazuje, że ofiarnośc ludzi i chęć do działania
maleje wtedy, kiedy państwo przejmuje 'opiekę' socjalną. Maleje, bo
ludzie nie czują potrzeby pomagania innym gdyż jest 'państwo' które ma
pomóc.


| te 2.5 tysiąca lat historii niezmiennie pokazuje, że kazda demokracja
| pada po 200-300 latach (niektóre wcześniej). Niby dlaczego obecna
| miała by być wyjatkiem?

Chciałbym powiedzieć pożyjemy zobaczymy, ale to jest niestety niemożliwe.


Co jest niemożliwe?


Powiem tak demokracje starożytne, bo pewnie te miałeś na myśli, to był
początek, i nie były to demokracje w dzisiejszym znaczeniu (chociażby
niewolnictwo), ja bym to nazwał wprawkami, a co będzie z dzisiejszymi czas
pokaże, lecz nie sądzę że cofniemy się to jakiejś formy rządzenie która już
była.


Nie odpowiedziałeś na pytanie. Dlaczego nasza, mająca niecałe 200 lat
temokracja europejska, miała by nie podzielić losu wszystkich
demokracji, jakie znamy z historii. Wymień te elementy, które ją
różnią od nich.


| Żadne oprócz. Nie ma jedynej i słusznej.

To zależy, jeżeli chodzi Ci o samą teorię Państwa to nie masz racji, jeżeli
o istotę państwa demokratycznego to się zgadzam.


Mam rację i w pierwszym i w drugim. Jeśli uwazasz inaczej, to przytocz
argumenty.


| Każdą rzecz mozna rozpatrywać jako złą lub dobrą. Rozwój
| 'państwowości' demoktratuycznej oznacza nic więcej, jak rządy głupców.

Wiesz to zależy jak na to spojrzeć, i od definicji głupka. Ja zgadzam się z


Banalnie - ludzi mądrych jest mniej niż głupszych od nich. A w
demokracji, jesli dwóch meneli głosuje, żeby wydać rezerwy budżetowe,
a jeden profesor głosuje, żeby je zostawić, bo inaczej zbytnio się
ryzykuje, to rezerwy są przejadane.


| OPoddani monarchy w średniowieczu mieli więcej wolności niż my w
| 'wolnym' kraju.

To bardzo ciekawe co piszesz.  To odpowiedz na pytanie, czy mieszczanin mógł
kupić ziemię poza miastem, czy kupiec mógł sobie jechać i sprzedawać towary
gdzie chciał, czy można było świadczyć usługi w mieście nie należąc do
cechu.


Nie. A teraz można świadczyć swoje usługi nie mając papierka z
sanepidu?

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: łande autko dla kobitki


On Sun, 21 Sep 2008 22:23:11 +1000,  Iguan007 wrote:
"J.F." <jfox_xnosp@poczta.onet.plwrote in message
| Rozsiadz sie wygodnie na miejscu pasazera.
| Kierowca to jest w miare prosty do ogarniecia, bo musi nogi trzymac na
| pedalach a rece na kierownicy, ale jesli nie lubisz obcislych
| minispodniczek to pasazer moze sie rozlokowac wygodnie.

Miejsca (z przodu) jest naprawde wystarczajaco.


Pomiedzy "wystarczajaco" a "nic nie uwiera" jest drobna roznica..


| A widziales jak wyglada wspolczesna paralotnia ? :-)
| Sprzet do nurkowania, zestaw narciarski dla 4 osob ..

Owszem, widzialem. Jesli mowimy o pojezdzie  dla 4 osob i wozeniu sprzetu na
codzien to zupelnie inna historia.


Przy paralotni wystarcza 2 sztuki i wyjazd na tydzien.


Ja woze kilka razy w tygoniu rower i
bagaznik dachowy zalatwil sprawe w 100%.


Rower to faktycznie jest nieporeczny [choc do wiekszego suv wchodzi],
ale jest wiele innych hobby i sprzetu.
Na dachu sie bedzie brudzil, zmoknie, box swoje kosztuje,
stawia opor i pali paliwo, na myjnie automatyczna nie mozna pojechac
..


| A ile ten smok spali wiecej - o litr ?
| Przy przebiegu powiedzmy 10kkm po miescie, to jest raptem 100 litrow
| wiecej. Na dwa tygodnie auta za 450zl nie wypozyczysz.
Ale przeciez to nie tylko to - wieksze samochody (podobnej klasy) sa
drozsze, inna jest stawka ubezpieczenia, koszty opon, olejow itd.


No coz - a jednak na swiecie sie sprzedaja rowniez i te wieksze :-)

Jak podsumujesz uczciwie, to nawet nie tak drogo ten komfort
wychodzi..


| Poza tym masz miejsce zeby zagazowac, i nagle sie okazuje ze wieksze
| auto jest oszczedniejsze niz mniejsze :-)

Ale to samo mozna zrobic z malym (jak ktos nie wozi paralotni na codzien)


Ale wtedy juz kompletnie nie masz bagaznika.

Zawsze mozna sobie tez przeliczyc za najtaniej to wyjdzie
tramwaj+wypozyczalnia w razie potrzeby, nie czesciej niz raz na
miesiac.


Moze to moje doswiadczenia, ale naprawde nie potrafie zauwazyc tej wartosci
dodanej przy duzych samochodach.Ale jak widaomo o gustach sie nie dyskutuje.
Bylem po prostu ciekaw dlaczego moj przedmowca z taka pogarda pisal o malych
samochodach.


No coz, dla kazdego cos milego.
Mozna czuc i pogarde do kogos kto mysli ze ma samochod, ale na urlop
musi wypozyczyc drugi :-)

No i pamietaj ze Adam w swoim samochodzie wozi zapasowy silnik.
Co ty zrobisz jak ci sie popsuje ? :-)

A jego granada zawracala rewelacyjnie - male samochodziki mialyby
problemy z dorownaniem. Sierra to juz chyba nie to.

J.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Wartę
W sobote, 02 XI 2002r o 00:00
 Bartosz Wierucki <bart@megapolis.plpisze:

On Fri, 1 Nov 2002 21:53:46 +0000 (UTC), Grzegorz Król wrote:
| To ankieta i co najwyżej można zanalizować jej wyniki a nie badać stan
| faktyczny. Dlatego mówiłem o _formalnie_ poprawnej analizie.

| Dobrze przeprowadzone badania statystyczne są na tyle dokładne aby


   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^


| opierać na nich biznesplan.

Zwłaszcza w kwestii poglądów i religii:
Jesteś katolikiem? 90% TAK.
Wierzysz w szatana? 40% TAK.


^


To jak zakwalifikować osobnika i dlaczego właśnie tak i jaki to ma
związek z ubezpieczeniem?


Chcesz przejść do merytorycznej oceny tej promocji? W porządku, też nie
widze sensu w dawaniu upustu gdy potencjalnie łapie się na nią 95%
klientów. Nie wierze też w istnienie jakiejś korelacji między byciem
katolikiem a tendencją do bezpieczniejszego życia [w sumie nawet nie
wiem jakiego ubezpieczenia dotyczył upust więc nie mogę sprecyzować
według jakiego kryterium katolicy mogliby być lepszymi klientami].


| | A ja nie. Ze statystyk wyraźnie wynika że młodzi kierowcy [~20 lat] są
| | sprawcami znacznie większej liczby wypadków niż ci z innego przedziału
| | wiekowego. Nie widze powodów aby płacić za nich.

| | 1. Są kłamstwa i statystyki. Ciekawe, co te konkretne uwzględniają?

| Kolizje [odnotowane przez policję] w konkretnych przedziałach wiekowych.

| A czy odnowowują, ile jeżdżą ci kierowcy, jakie mają samochody, gdzie są
| te kolizje,

| Te dane nie mają żadnego znaczenia dla omawianej kwestii.

Nie? A jak ktoś robi 1000 km na tydzień i ma jedną stłuczkę w roku to to
samo, jak ktoś robi 100 km rocznie i ma jedną stłuczkę?


Nie, liczy się sumaryczna kwota odszkodowania którą firma musi wypłacić;
w obydwu przypadkach taką samą [zakładając że inne parametry są
identyczne].


Jak ktoś ma
stłuczkę w korku to jest to samo co wyrąbanie w słup na pustej wiejskiej
drodze?


To podpada pod wartość wypłacanej kwoty [ale nie w OC chyba że słup był
zabytkowy].


Jak ktoś jeździ zdezelowanym kaszlem i zostanie trafiony to
wypłata na naprawę będzie taka sama jak dla rozbitego Audi A8 nagelneu?


A to z kolei reguluje stawka ubezpieczenia co jest liczone w inny
sposób [ATPD, czy my nie dyskutujemy o OC? tu kluczową sprawą jest
wartość pojazdu w który wjechałeś a nie Twojego, nawet zdezelowanym
kaszlem możesz narobić szkód na miliony jeśli uda Ci się wjechać w kuper
limitowanego Ferrari].


| jaka jest wartość odszkosowań itd.

| A to już może mieć znaczenie, podejrzewam że jest to uwzględnione [przy
| czym ilość może przejść w jakość więc sama wartość jest mało istotna].

Wg ciebie istotny jest wiek, a wszystko inne to detale? To już
właściwszy byłby staż kierowcy, ale pewnie wg Ciebie to też nieistotne.


Nie tylko wiek ale także okres bezwypadkowej jazdy. Zresztą z tych badań
[przepraszam, nie pamiętam źródła ale to była któraś Polityka albo
Rzeczpospolita] wynikało że staż kierowcy ma znacznie mniejsze znaczenie
niż wiek.


| Nie twierdzę, że nie
| mozna pewnych zależności wykazać, ale analiza tego zjawiska nie może się
| ograniczyć do zestawienia wyłącznie liczby kolizji.

| Dlaczego? Z podanych przez Ciebie kryteriów tylko jedno może mieć jakieś
| znaczenie.

Nie tylko.


Pokaż palcem które.


| | 2. Ja nie widzę powodów, żeby płacić za nikogo. Za starszych też nie.

| Nie masz zamiaru nigdy nic ubezpieczać? [hint: ubezpieczenia polegają
| właśnie na płaceniu za innych z gwarancją że za Ciebie też ktoś kiedyś
| zapłaci]

| 1. Wiem, na czym polegaja ubezpieczenia. Dopóki są nieobowiązkowe, to
|    mnie to bezpośrednio nie dotyczy. Niestety, są ubezpieczenia
|    obowiązkowe, co do których mam zastrzeżenia odnośnie np. sposobu
|    naliczania składki.

| Masz jakiś inny pomysł na OC?

Żeby stawki uwzględniały rzeczywiste ryzyko a ubezpieczenie
rekompensowało rzeczywiste straty.


Jakie straty? OC jest na pokrycie strat które wyrządzasz w _innym_
samochodzie, tego nie możesz oszacować na podstawie wartości własnego.


A poza tym stosowałbym 0 tolerancji
dla piratów drogowych i obciążał ich kosztami.


'A ja nic nie mam i co mi Pan teraz zrobi?' O więzieniu zapomnij, są tak
przepełnione że za stłuczkę na pewno nikogo nie zamkną.

Grzesiek

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Chaos informacyjny ad. sluzby zdrowia


Adam Płaszczyca wrote:
On Thu, 23 Oct 2008 11:27:11 +0000 (UTC), "Massai" <tsen@wp.pl
wrote:

| W kontrakcie nie było nic na temat powiązania go z innymi
ofertami.
| No on nie jest formalnie powiązany...

No to WTF? Masz zapytanie ofertowe, czemu NFZ wybiera droższych i
gorszych?


Bo (nadal chcę przypomnieć ze nie wiem jak było w tym konkretnym
przypadku, wiem jak bywa) dyrektor NFZ musi kupić takie i śmakie usługi.
Jak kupi "takie" tylko u prywatnych, i nie da na nich zarobić
publicznemu, to ten publiczny w kolejnym roku nie sprzeda mu "śmakich"
bo upadnie. Bo na "śmakich" nie zarobi.
I dyrektor NFZ, dbając o rynek dostawców, czasem wybiera w jednej
usłudze gorszych i droższych, tylko po to żeby móc od nich kupować inne
usługi - których to już nikt inny nie sprzedaje.


| Zauważ, że wystarczy wówczas kontrolować wydawanie skierowań.

| Nie da się.

Patrz, a na Słowacji się dało :D


2 czy 5 lat funkcjonowania systemu to za mało żeby mówić "sprawdził
się".
Sądzę że zadziała (u nich wcale to nie jest tak dokładnie jak mówisz -
ale pewne elementy się zgadzają), ale wiarygodne to będzie za 20 - 30
lat.
tam kluczowa jest samokontrola, dzieki temu "współpłaceniu". Cudzysłów
bo wiadomo, że to po prostu sa dodatkowe płatności, a nie żadne
współpłacenie.


| Znaczy się da, ale wymaga potężnych nakładów na kontrolowanie.

Minimalnych. Wystarczy tylko mieć dane (mamy komputery chyba) o tym,
jaki lekarz co zleca. Ci, któzy zlecają za dużo sa kontrolowani.


JAK kontrolowani?
Uwierz, jeśli nie ma jasnych procedur "przy objawach x i y,zleć to i
to", to sobie możesz kontrolować do upojenia.
NIC ci nie da "skontrolowanie" - bo nie będziesz mógł formalnie NIC
zarzucić lekarzowi.
Nawet nie będziesz mógł takiego "wyłączyć" z listy refundowanych, jeśli
chcesz takowe wprowadzić. Nie masz prawa.
On leczy zgodnie z zasadami, które obowiązują (czyli prawie żadne, o
ile nie popełnia błędów) - i możesz mu skoczyć. Jak go spróbujesz
wyłączyć z listy refundowanych, to naruszasz zasady wolnego rynku. U
nas termin "przediagnozować pacjenta" pojawia się tylko w dowcipach.
Nikomu jeszcze nigdy nie zarzucono, że zbyt dokładnie badał pacjenta.

A tak BTW. Jest sobie super specjalista o świetnej renomie. Przychodzą
do niego porąbane przypadki, bo ma dobrą opinię. Dużo zleca badań
dodatkowych, bo porąbane przypadki. Wytniesz? Wiem, powiesz, "to się
skontroluje czy on taki super i czy rzeczywiście przypadki trudne".
Powiedz mi, KTO go będzie oceniał? Komu dasz takie uprawnienia?
Zatrudnisz rzeszę super-ekspertów?

Dalej - jest sobie jeden specjalista, i woła 100 pln za wizytę. I drugi
- woła 200 pln. Ten drugi znacznie lepszy.
NFZ zapłaci obydwu? Czy ustali stawki za wizytę? Np. płacimy 50 pln,
wszystko powyżej - pacjent sam dopłaca.
Trochę niesprawiedliwie, nie sądzisz? ten dobry lekarz, po 200 pln, ma
tyle samo z publicznych pieniędzy co ten gorszy, za 100.

Lepsi lekarze zarezerwowani dla bogatszych? Trybunał i ustawa do kosza.
Równy dostęp...


| Ależ ja teraz się ubezpieczę.

| A co zrobią ci których teraz już nie stać na ubezpieczenie? Bo są
| starzy i/lub schorowani?

Pacta sunt survanda.


yyyy. Wybacz, za czyje? bo nie za Twoje, skoro chcesz "nie płacić,
tylko się sam ubezpieczyć".

Wiesz, tak realnie patrząc na to wszystko...
To co płacimy teraz - powinno być BAZĄ.
Czyli schemat - mała stawka ubezpieczenia "solidarnego', obowiązkowego,
i za to publiczna służba zdrowia w ograniczonym zakresie. No dobra,
ustalić górną granicę - np. 5k pln rocznie składki.
Plus prywatne ubezpieczenie.

Tylko ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że to co teraz płacą -
wystarcza de facto właśnie na to "podstawowe".

Wprowadzić koszyk świadczeń, ograniczony odpowiednio i uregulować
dokładniej rynek prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych. Tzn. wprowadzić
przepisy określające zasady tych ubezpieczeń, bo teraz jest wolna
amerykanka. Tak żeby TU nie mogło jednostronnie wypowiedzieć umowy,
albo z nieuzasadnionych powodów podnieść składki, jak się zestarzejesz.

I KONIEC reformy.

Puszczamy na żywioł, wcześniej pakując swoje rzeczy z biur poselskich,
bo nam w przyspieszonych wyborach naród zrobi kęsim. Ale co tam.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Chaos informacyjny ad. sluzby zdrowia
On Thu, 23 Oct 2008 13:52:09 +0000 (UTC), "Massai" <tsen@wp.pl
wrote:


Bo (nadal chcę przypomnieć ze nie wiem jak było w tym konkretnym
przypadku, wiem jak bywa) dyrektor NFZ musi kupić takie i śmakie usługi.
Jak kupi "takie" tylko u prywatnych, i nie da na nich zarobić
publicznemu, to ten publiczny w kolejnym roku nie sprzeda mu "śmakich"
bo upadnie. Bo na "śmakich" nie zarobi.
I dyrektor NFZ, dbając o rynek dostawców, czasem wybiera w jednej
usłudze gorszych i droższych, tylko po to żeby móc od nich kupować inne
usługi - których to już nikt inny nie sprzedaje.


No to niech zapytania formułuje po ludzku - bez ukrytych zalezności.


2 czy 5 lat funkcjonowania systemu to za mało żeby mówić "sprawdził
się".


10.


Sądzę że zadziała (u nich wcale to nie jest tak dokładnie jak mówisz -
ale pewne elementy się zgadzają), ale wiarygodne to będzie za 20 - 30
lat.
tam kluczowa jest samokontrola, dzieki temu "współpłaceniu". Cudzysłów
bo wiadomo, że to po prostu sa dodatkowe płatności, a nie żadne
współpłacenie.


No... 2 zł za wypisanie recepty...


| Minimalnych. Wystarczy tylko mieć dane (mamy komputery chyba) o tym,
| jaki lekarz co zleca. Ci, któzy zlecają za dużo sa kontrolowani.

JAK kontrolowani?
Uwierz, jeśli nie ma jasnych procedur "przy objawach x i y,zleć to i
to", to sobie możesz kontrolować do upojenia.
NIC ci nie da "skontrolowanie" - bo nie będziesz mógł formalnie NIC
zarzucić lekarzowi.


A po co zarzucać? Wystarczy dać warunek, że koszty generowane przez
lekarzy są pod nadzorem i przy skłądaniu ofert 10% tych kosztów
dolicza się do oferowanej ceny za usługę.


Dalej - jest sobie jeden specjalista, i woła 100 pln za wizytę. I drugi
- woła 200 pln. Ten drugi znacznie lepszy.
NFZ zapłaci obydwu? Czy ustali stawki za wizytę? Np. płacimy 50 pln,
wszystko powyżej - pacjent sam dopłaca.


IMO tak włąsnie powinno być.


Trochę niesprawiedliwie, nie sądzisz? ten dobry lekarz, po 200 pln, ma
tyle samo z publicznych pieniędzy co ten gorszy, za 100.


Sprawiedliwie - lepszy zarabia więcej.


Lepsi lekarze zarezerwowani dla bogatszych? Trybunał i ustawa do kosza.
Równy dostęp...


Pierdu pierdu. To prywatnych by nie było.


| Pacta sunt survanda.

yyyy. Wybacz, za czyje? bo nie za Twoje, skoro chcesz "nie płacić,
tylko się sam ubezpieczyć".


Za to, co już wpłaciłem.


To co płacimy teraz - powinno być BAZĄ.
Czyli schemat - mała stawka ubezpieczenia "solidarnego', obowiązkowego,
i za to publiczna służba zdrowia w ograniczonym zakresie. No dobra,
ustalić górną granicę - np. 5k pln rocznie składki.
Plus prywatne ubezpieczenie.


I składka procentowa od dochodu jeszcze, bez dolnego progu.


Wprowadzić koszyk świadczeń, ograniczony odpowiednio i uregulować
dokładniej rynek prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych. Tzn. wprowadzić


Ustawa która przeszła przez sejm właśnie to ma zrobić.

Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Przychodzi baba do lekarza...
Niestety Polska reforma systemu zdrowotnego oparta była w dużym
stopniu na wzorcach brytyjskich (Brytyjczycy zamierzają zmienić
swój system).
Jeżeli państwowa służba zdrowia nie ma szans być kiedykolwiek
wydajną, to należy ją po prostu całkiem zlikwidować albo bardzo
mocno ograniczyć. Ale wówczas ubezpieczenie zdrowotne nie
powinno polegać na "wrzucaniu do wspólnego wora" naszych wbrew
pozorom niemałych składek, służących do zasilania aparatu
biurokratycznego i nieefektywnych placówek ochrony zdrowia - no
czasami skorzysta z nich jakiś szczęśliwiec, któremu akurat
udało się dostać do lekarza po kliku miesiącach od rejestracji.
Składki powinny pokrywać opłatę polisy ubezpieczeniowej
(indywidualnej dla każdego obywatela - której wartość zależałaby
od wysokości składek). Wówczas każdy mógłby wybrać lekarza wg
własnego uznania, kierując się kryterium fachowości i ceny.
Koszty leczenia refundowane byłyby tylko z polisy albo tylko z
własnej kieszeni lub z obu źródeł jednoczesnie. Dla zapobieżenia
nadużyć typu wyłudzanie pieniędzy z polisy, po każdym
przekroczeniu określonych progów kosztowych (ustalanych dla
okresu rocznego w zależności od wartości polisy - podobnie jak
progi w systemie podatkowym), rosłyby automatycznie składki
ubezpieczeniowe (jak w ubezpieczeniach komunikacyjnych).
Przy tak funkcjonujacy systemie:

1. Pacjenci mogąc wybierać lekarzy, stymulowaliby konkurencję w
branży - dodatkowo na skutek ograniczenia zatrudnienia w
państwowych placówkach, pojawiłaby się większa podaż na rynku
prywatnych uslug medycznych. Wreszcie nikt nie robiłby im łaski,
że za ich własne pieniądze raczy wykonać usługę watpliwej
jakości.

2. Wyeliminowano lub zminimalizowanoby bezpłatne wykorzystywanie
państwowego sprzętu i lokali do świadczenia usług prywatnych -
bo takiego sprzętu by nie było lub byłoby bardzo mało.

3.Mierni lekarze nie mogliby już przycupnąć na państwowych
posadach - wypadaliby po prostu z zawodu.

4.Pieniądze z polis przeznaczanoby na konkretne przypadki
leczenia, wg zasady: jesteś dobry, masz pacjentów, leczysz i
dostajesz za to pieniądze - nie masz pacjentów nie masz
pieniędzy.

5.Wyeliminowanoby finansowanie aparatu biurokratycznego - co
prawda pojawiłyby się w to miejsce firmy ubezpieczeniowe i ich
koszty ale te też fuhkcjonowałyby w warunkach konkurencji.

Oczywiście ubezpieczenie musiałoby być tak jak teraz obowiązkowe
dla wszystkich zatrudnionych i będących na zasiłku.

Pozostaje problem bezrobotnych, dlatego mały ułamek naszych
składek ubezpieczeniowych oraz część zysków firm
ubezpieczeniowych obsługujących polisy (prywatnych lub
państwowych), powinna być przeznaczona na utrzymanie pewnej
ilości państwowych placówek ochrony zdrowia świadczących usługi
w podstawowym (czyt. minimalnym) zakresie. W takich placówkach
powinni odbywać praktyki studenci medycyny (oprócz
wykwalifikowanych lekarzy oczywiście). Sądy mogłyby zasądzać
nawiązki za drobne wykroczenia w formie określonej ilości godzin
pracy w takiej placówce w charakterze pomocy, salowej, itp.

Teraz policzmy:
Jeżeli średnia miesięczna stawka ubezpieczenia wynosi 200 zł,
to rocznie daje to 2400 zł. Za taką kwotę można zdaje się
ubezpieczyć samochód wart co najmniej 40000 zł.
Trudno tu oczywiście tworzyć pełną analogię między
ubezpieczeniem AC a zdrowotnym, ale przyklad daje pewien pogląd,
jakie pieniądze wchodzą w grę.
Przeczytaj więcej odpowiedzi



Temat: Czy mamy szansę na kredyt hipoteczny?
Witam,
ja w odróżnieniu od moich przedmówców reprezentuję tylko jeden Bank - Polbank.
Zadała Pani dobre pytanie czy nie mając wkładu finansowego (wkłądu własnego)
możecie Państwo liczyć na kredyt?
W większości banków będzie to do zrobienia - wystarczy wykupić ubezpieczenie
niskiego wkładu własnego

Ubezpieczenie brakującego wkładu własnego – jest to ubezpieczenie stosowane w
przypadku, gdy kredytobiorca nie wnosi środków własnych w zakup nieruchomości.
Jest to dodatkowe zabezpieczenie kredytu hipotecznego, którego wysokość
przekracza ustalony przez bank graniczny wskaźnik magicznego współczynnika LTV.

Koszt ubezpieczenia jest podawany zwykle jako stawka trzy- lub pięcioletnia i
średnio wynosi ona 3,5% na ten okres. Najczęściej stawka podatku płacona jest z
góry.

Po okresie 3-5 lat bank sprawdza, czy stosunek wartości kredytu pozostałego do
spłaty do wartości nieruchomości spadł na tyle, że wkład własny klienta znajduje
się na wymaganym poziomie (w zależności od Banku - ten poziom to 10-20%).

Przykład:
Wartość nieruchomości 500 000 PLN;
kredyt EUR
wymagany wkład własny klienta 20% = 100 000 PLN;

klient chce zaciągnąć kredyt na 450 000 PLN czyli 90% wartości nieruchomości;
brakujący wkład własny to 10% = 50 000 PLN; stawka ubezpieczenia 3,5% za 3 lata
z góry.

Koszt jaki klient musi pokryć przed uruchomieniem kredytu wynosi 3,5% x 50 000
PLN = 1750 PLN.

Po 3 latach bank sprawdza ile wynosi aktualnie wskaźnik LTV i znów naliczy
stawkę ub-nia za brakujący wkład własny.

Czy można uniknąć płacenia ub-nia od niskiego wkładu własnego i wziąć kredyt bez
wkładu finansowego?
Tak.
Każda myszka swój ogonek...więc odpowiem TAK.
W Polbanku wskaźnik LTV nie jest liczony od wartości wkładu finansowego, ale od
wartości nieruchomości.
Co to oznacza?
Jeśli kupicie Państwo mieszkanie za 300 000 zł a operat szacunkowy wykaże że
jest ono warte 380 000 zł to LTV=78,5% (300 000 / 380 000)

Tym samym unikniecie płacenia dodatkowych kosztów ub-nia.
Co do symulacji kredytu w Polbanku, którą chętnie dla Państwa przygotuję
potrzebowałbym jeszcze kilku informacji: wysokości rat kredytów samochodowych i
wieku najstarszego z kredytobiorców.
Jeśli jesteście Państwo zainteresowani to proszę o kontakt:
Mirosław.Gladecki@gmail.com

PS
Zachęcałbym Państwa również do skonsolidowania (połączenia) kredytów
samochodowych razem z kredytem mieszkaniowym. Myślę, że oszczędności z tego
tytułu byłyby znaczne. Żeby dokładnie obliczyć ratę łączną kredytu po połączeniu
proszę uściślić jakie kwoty kredytów wchodzą w rachubę.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aircar.opx.pl



  • Strona 2 z 3 • Znaleziono 176 rezultatów • 1, 2, 3