Czytasz wypowiedzi znalezione dla zapytania: Staropolskie przysłowia
Temat: DEFORMACJE I DEZINFORMACJE
DEFORMACJE I DEZINFORMACJE
Szanowni Panstwo,
dawno temu, gdyz pod koniec bogatego w wydarzenia XIX wieku, jeden z
czolowych naszych ideologow pracy organicznej, w krakowskim "Czasie" oglosil
artykul zawierajacy z pewnoscia najbardziej popularna trawestacje, czesto
wtedy uzywanego, staropolskiego przyslowia :
"ZYD ZAWINIL A CYGANA POWIESILI"
Otoz eliminujac postac Zyda i wprowadzajac zamiast niej kowala, nadal Jan
Hieronim Prowokowicz przyslowiu nowa, rewolucyjna forme. Wiec tak, od tej
pory przyslowie bedzie (zapewne na zawsze) w polszczyznie juz brzmialo :
"KOWAL ZAWINIL A CYGANA POWIESILI"
Jak dzis latwo skonstatowac, trawestacja powyzsza w ramach owczesnej
politpoprawnosci, zgodna z duchem zdyscyplinowanej epoki zrobila kolosalna
kariere i calkowicie zastapila swoja pierwotna forme.
Ale tez, ta prastara madrosc ludowa zaczela nagle zyc calkiem nowym
znaczeniowo zyciem. Powiedzenie, ktore dotychczas dobitnie wykazywalo
nieodrodne glownie naszym polskim Zydom cechy, po dokonaniu na nim
manipulacji calkowicie stracilo swe ostre, krytyczne zadlo. Nowopowstale
przyslowie ogolnie juz tylko wskazuje na zjawisko przecie powszechnie
pospolite i uniwersalne, w swiecie okreslane po prostu mianem zyciowej
chytrosci.
***
Jak w kazdej dobrej historii, tak tez i w nminiejszym opowiadaniu, w wielu z
jego podtekstow znajdziemy zasadnicze pytania o sprawiedliwosc. Pytanie o
uczciwosc przytoczonych przez autora faktow. O zasadnosc zarzutow stawianych
kowalom i Zydom. Jak rowniez pytanie o wine Cyganow. Wreszcie (tez) pytanie
o generalny moral powiastki.
Euromir
PS
Naturalnie najprosciej bylo by , w tej tu sytuacji, wskazac na analogie
postepku wcale nie anachronicznego dzis J.H.Prowokiewicza, z wspolczesna nam
dzialalnoscia jednorodnego intelektualnie i politycznie srodowiska TP i GW.
Gdyz niewatpliwym przecie celem dzialalnosci wszystkich tu wymienionych jest
i byla swiadoma deformacja polskiej historii i kultury.
Sklony jestem dzis sadzic iz to glownie dzialalnosc tych wlasnie srodowisk
prowokuje wielu naszych Kolegow na forach GW - do wypowiedzi niegodnych,
podlych, rasistowskich. podobnych tej np. (autorstwa Pani Felici, FA):
"Najlepiej po polsku pisza polscy Zydzi".
No tak, ale proste wykazanie wspomnianej analogii bylo by jednak - jak
uprzedzalem wczesniej - rozwiazaniem najlatwiejszym i najbardziej
prymitywnym.
Zlozonosc naszej rzeczywistosci powoduje chyba koniecznosc glebszej
refleksji. Bardziej poglebionych dociekan.
I tego wlasnie dzis od mych Kolegow oczekuje. Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Zemsta zjawiska biologicznego, czyli...
I słusznie. Będzie miał rwnie fajnie jak rząd PiS w myśl
staropolskiego przysłowia "jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie". Coś panom
może nie pasuje?
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: until you walk in my shoes....
Teraz ludzie już nie znają takich staropolskich przysłów.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Same tak wychowujecie swoje dzieci...
Droga Odalie,
Po przeczytaniu postu Ashan już już miałam napisać, że przekonała mnie,
niestety, akurat wtedy nie miałam więcej czasu niż na napisanie tego jednego
zdania, a chciałam napisać więcej. Wracam do domu i co widzę, tyle odpowiedzi
na mój list, i to jakich. Napisałam co myślę, co dowiedziałam się w zamian.
Rozmaite sugestie, że nie mam czasu dla dziecka, że pewnie nie potrafię bawić
się w zabawy, które by się dziecku podobały, nie mam w tej chwili czasu
zamieszczać dokładnych cytatów z Twoich i jeszcze drugiej pani, której nicka
nie pamiętam postów, ale powiedz mi, po co to? Dlaczego w Was jest dziewczyny
tyle jadu wobec kogoś, kto myśli inaczej niż Wy i ośmielił się wyrazić swoje
zdanie? Zresztą w całej tej dyskusji wiele jest tego przykładów kompletnie
nierzeczowych odpowiedzi, za to dających wyraz negatywnym emocjom. Uważam, że
na takie przytyki nie zasłużyłam, w swoim liście starałam się być rzeczowa, na
ile mi to wyszło czytelnikom oceniać, ale w każdym razie nie sprowadziłam
wyrażenia swojego odmiennego zdania do kilku złośliwych przytyków, a też
mogłabym. Jeżeli Cię to tak denerwuje, że ktoś z tobą polemizuje, to masz za
słabe nerwy na dyskutowanie. Oczywiście Ty, Odalie, jesteś w dużej grupie pań o
zblizonych poglądach na pewną kwestię, o której tu dyskutujemy, czego nie mogę
powiedzieć o sobie i, jak się okazuje, jaka to przyjemność dowalić komuś będąc
w kupie (sorry, ktoś może odebrać ten wyraz dwuznacznie, jest to parafraza
staropolskiego przysłowia, że w kupie raźniej).
Serdecznie pozdrawiam,
Joanna Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Ostrzegam!
Sporo. Nie lubie czytać śmieci.
Nikt nie lubi
Nie lubie śmieci.
No chyba nie nazywasz autora postu śmieciem....bo to tylko rzutuje na
Twoją opinię
Nie szanuję ludzi którzy rozrzucają śmieci.
Śmieci ? jak chcesz i tak Cię nie przekonam (nie mam takiego zamiaru)
ale ostrzeżenie na forum to dobra forma eliminacji prawdziwych śmieci.
Uczciwie powiadasz? :
Zdecydowanie
| Nie złamał żadnej etykiety, netykiety, naklejki czy co
| tam sobie napiszesz....
http://dtp.art.pl - polecam punkt pierwszy.
czytałem ....
Jak "burak" je wykorzysta, to "tpi" będzie pokrzywdzony.
Na ten czas projekt został odrzucony - klient ma do tego prawo,
chyba że umowa (o przepraszam, jaka umowa?) mówi inaczej. :P
No tak... z tym się zgadzam ...ma prawo odrzucić (tylko skoro ma
wątpliwości to daje to do poprawki a nie zostawia gościa na lodzie).
Chyba tak się robi że istnieją poprawki.
Więc przestańcie się dzieci ciskać, tylko uczcie się życia.
Fakt że coraz bardziej okrutnego, ale co począć.
Dziękujemy, że nas oświeciłeś !! Pogratulować doświadczenia. "Dorosły"
człowiek z Ciebie, szczególnie widzać po tonie wypowiedzi. Jeszcze raz
dziękujemy.
Przestań tak krzyczeć, bo Ci żyłka pęknie.
Nie będę komentował prymitywnego tonu tego co napisałeś powyżej ...
czasami jak rozmawiam z takimi ludzmi, którzy w ten sposób (niby
dowcipny) prezentują swoje opinie...nie wiem czemu próbujesz mnie
zirytować ??
Nikogo nie bronie.
A jednak nie razi Cię jawna niesprawiedliwość..
Każdy powinien to robić sam. Tylko że przed faktem, a nie po.
He he typowy przykład fałszywej pewności siebie !!! Czy ty nigdy nie
zrobiłeś błędu w swoim życiu ? czy nikt Cie nie zrobił w przysłowiowego
konia ? Każdy z nas popełnia błędy, popełni jeszcze setki a może tysiące
błędów w swoim życiu. Poniesie tego pełną odpowiedzialność. Dziwie się
ludziom którzy uważają siebie za jedynych nieomylnych bohaterów...nie ma
takich ludzi ..A skoro ty się na takiego kreujesz to tym bardziej jesteś
śmieszny. Tak jak Ci mówie ty również pewnego dnia zostaniesz zrobiony w
jajko i nawet nie będziesz się spodziewał z której strony przyjdzie
atak. Zgadzam się że trzeba się zabezpieczać!! Ale skoro juz ktoś przez
chwilę nieuwagi lub po prostu wierzył w standardową ludzką uczciwość dał
się złapać, to nie skreśla go z listy ludzi, którym należy dać dobraj,
solidnej ale spokojnej i merytorycznej porady. A ty zjaechałeś go
niemiłosiarnie. To nie jest najlepsza droga do czegokolwiek. Popełnił
błąd ... opisuje sytuacje na forum. Wiele było takich postów w
przeszłości i jakoś nikt nie bił o to piany. Także zawsze zważ sprawę a
potem besztaj ludzi jacy to oni są nieodpowiedzialni, naiwni, frajerzy.
Tak jak powiedziałem każdemu się może coś takiego przytrafić. Tobie też ....
I znowu kłania się staropolskie przysłowie: mądry Polak po szkodzie.
Ale zawsze mądry.... przynajmniej wie jak zachować się następnym
razem..ale Twoja wypowiedź mu w tym nie pomogła.
Temat: Spec-dyplomacja
Daniela A Baszkiewicz-Scott wrote:
Panie Piotrze,
Ma nadzieje ze mi Pan nie bedzie mial za zle drobnej uwagi, ze te dwa
zdania mozna by bylo wypowiedziec bez komentarza "za goracego"
ad personam.
Merytorycznie byloby to samo zas nie pogrzewaloby atmosfery na sieci, bo i
tak jest goraca.
Ale chyba nie zostalo to odebrane obrazliwie? W zadnym wypadku nie takie
byly moje intencje.
Po prostu p.Salski dziwil sie dlaczego polskie prawo jest tak zlabe ze nie
moze do dzis powychwytywac tamtych nici miedzy przelozonymi a podwladnymi.
A moze lepiej przejsc nad tym do porzadku dziennego? Moze zaakceptowac
gruba kreske miast tracic sily i srodki na dochodzenie spraw ktorych
dojsc sie nie da?
Mysle ze i Pan wyczuwa ze ludzie ktorzy zabili Popieluszke nie byli li
tylko zwyrodnialcami dzialajacymi grupowo i hobbystycznie.
Ale wcale nie jestem pewien, czy nie byla to np. prowokacja sluzb
specjalnych ZSRR majaca na celu zaognienie sytuacji w Polsce. Kto to
moze wiedziec? Ja na pewno nie. Dlatego nie wykrzykuje, ze kogos tam
nalezaloby zamknac a sie nie zamyka. Poza tym skoro broni sie klamliwego
ministra lub siejacego rasowa nienawisc ksiedza przed
odpowiedzialnoscia, to dlaczego mialoby sie zamykac zleceniodawcow
Piotrowskiego? To jest mechanizm wedlug ktorego polski wymiar
sprawiedliwosci podlega degeneracji. Kazda z partii wymaga od sedziow,
aby byli dyspozycyjnie wobec niej i wrogo nastawieni do aktualnego
przeciwnika politycznego. Dlatego dochodzi do kompletnej niemoznosci ze
strony sadow.
Slabosc polskiego prawa nie powinna rozmywac obrazu.A obraz
byl taki ze sluzba bezpieczenstwa dzialala mafijnie.
Ale przeciez to twierdzenie zostalo postawione juz 1500 razy na tej
liscie, a poaz nia jeszcze wiecej. I zamiast sie zastanowic nad tym
glebiej, starac sie dotrzec do przyczyn zjawiska, to ciagle sie tylko
krzyczy "czerwona pajeczyna", "komunistyczni zbrodniarze" itp. A ja juz
mam po dziurki w nosie takich okrzykow. Bardziej mi zbrzydly niz
komunistyczne slogany. Tyle samo z nich wynika. Dla mnie wazniejsze jest
to, co w tej chwili sie w Polsce dzieje, aktualne patologie. Bo one
dotycza mnie bezposrednio.
Brak tzw. sladow w przypadku tego typu sluzb nie wskazuje na
niewinnosc "podejrzewanych" lecz raczej na ich spryt.
A co z tego __konkretnie__ wynika? Czy ciagle podkreslanie przez 10 lat
tego faktu cos zmieni w naszym zyciu lub nam ulzy?
Jest takie przyslowie lacinskie "Cokolwiek czynisz przewiduj skutki" (Quis
guid agis prudenter agas et respice finem, o ile pamietam ze szkoly:)
I przewidywali ze ktos bedzie chcial "lapac'.Czy pamieta Pan moment gdy
Piotrowski wolal juz w latach 90-tych:" "Niech Pan powie prawde Panie
ministrze" (do p.Kiszczaka). No wolal wlasnie.Na puszczy.
O tak. W latach 90tych wiele osob zaczelo mowic innym glosem. Wiele osob
sie przefarbowalo.
I jest jeszcze jedno ciekawe przyslowie staropolskie:
"wielkie - male wiesza".
Zatem dziwi mnie chec do "wieszania" wyrazana pod adresem komuchow. Bo
wtedy komuchow wlasnie musielibysmy uznac za wielkich, a tych co ich
wieszaja za malych.
Temat: Polska razem z III Rzeszą??
AdAm wrote:
| 3. Twierdzi się też, że społeczenstwo nigdy nie zaakceptowałoby
| dobrowolnego ograniczenia suwerenności na rzecz dominuących
| Niemiec,- a ja złośliwie zapytam, co w takim razie z zaakceptowaniem
| obecnego naszego Anschlussu do UE niewątpliwie z też dominującą w
| niej rolą Niemiec i naprawdę większym ograniczeniem suwerenności niż
| miałoby to miejsce w 39roku ;) .
Za mało dałeś ;), jak dla mnie powyższe stwierdzenie zasługuje na
:-)))))))))))
Wytłumacz, ale konkretnie, dlaczego uwazasz, ze UE nie ogranicza naszej
suwerenności?
Bo nawet w codziennych drobiazgach, bez sięgania po wielkie słowa, np.
codziennie słysze w np. TV, że to czy tamto drozeje, (np ostatnio paliwo,
czy papierosy) bo wymaga tego od nas Bruksela:),- czytaj: my nie chcemy, ale
musimy...;)
| b. uchronienie przed eksterminacją autentycznych i wartościowych
| polskich elit, inteligencji
W świetle przedstawionej przez ciebie wizji, jakoś trudno jest mi
sobie wyobrazić co mogłoby się kryć pod pojęciem "wartościowe polskie
elity", które jak rozumiem dysponując nawet ówczesną wiedzą o
wyczynach hitlerowców i znając Mein Kampf miałyby popierać lub co
najmniej akceptować sojusz z Hitlerem.
Do 39 r. Hitler nic tak nadzwyczajnego (relatywnie) nie zrobił. A nawet,
mając w perspektywie ocalenie 6 mln polskich obywateli, jako mniejsze zło
zgodziłbym sie na przymknięcie oczy na te jego wtedy nie tak drastyczne
zbrodnie.
| c. zachowanie tradycji narodowych
Znaczy wraz z przegraną w 1939 czy nawet po 1945 tradycje narodowe
padły?
W duzym stopniu tak, cały okres powojenny nastawiony był na ich negację. A
elit broniących ich nie stało:(
| f. zyski terytorialne na wschodzie (a potem zapewne i na zachodzie,
| o czym póżniej)
A po co to komu? Ja tam nigdy tych chętek na Polskę od morza do morza
nie rozumiałem.
No, to tobie działki k/ Odessy nie przydzielamy:)
| g. rozwiązanie problemów z mniejszościami narodowymi w ramach
| nieuniknionych "wędrówek ludów'
Zwłaszcza z jedną lub może dwiema mniejszościami porządek by się
zrobił... Co prawda to przeca byli obywatele polscy, ale nie ważne,
wszak ktoś musi zapłacić by nie płacić mógł ktoś...
Zawsze jest wybór, a staropolskie przysłowie mówi" blizsza koszula
ciału"...;)
Zresztą, oni, choć nie starzy Polacy, tez w tym duchu działają;))
Więc jak Kuba Bogu ...
(..)
Ja to bym jeszcze coś do tego Gdańska dodał, żeby jakoś tak bardziej
się wkupić w jego łaski. Może cóś z okolic Galicji.
A to juz proszę z twojego prywatnego majątku...;)
| A poza tym Ribbentrop wprost powiedział, że istotnie, Polska musi
| miec dostęp do morza, ale Morze Czarne to też morze ;)
No jak to miło z jego strony, że o nas pomyślał.
Miło i przyjemnie:)
(..)
:(
To komu z "bliskich" radzisz wleźć jakoś tak głębiej? Towarzyszom
radzieckim? A poza tym przeca pisałeś, że własnie tracimy suwerennośc
na rzecz UE, gdzie dominują Niemcy, czyli jednak wybraliśmy za
"przyjaciela" kogoś bardzo blisko, znaczy twoje obawy są
nieuzasadnione.
Czy szukanie przyjaciela utożsamiasz z szukaniem pana i nadzorcy?;)
Temat: internauci.pl
Bart Ogryczak wrote:
|||| W tym konkretnym przypadku lormarowi nie chodzilo o
wygorowana
|||| cene, a o przyznanie niższej rangi potencjalnym klientom nie
|||| bedacym w posiadaniu tel. komorkowego.
||| Jaki procent użytkowników Internetu _nie_ ma telefonu
||| komórkowego?
|| Czy klientele kawiarni internetowych i bibliotek zaliczasz do
|| uzytkownikow Internetu?
| Sugerujesz, że kogoś, kogo stać na płacenie 10zł/h w kawiarni
| internetowej nie stać na telefon za 50zł?
Biblioteki sa tansze.
W mojej osiedlowej kawiarni kosztuje 8zl/h, ale mniejsza o
wiekszosc.
Zalezy, w jakim systemie kupuje sie telefon. Jesli w
abonamentowym, to moze kupic nawet za zlotowke, ale niestety musi
przedstawic zaswiadczenie z zakladu pracy (a tu przeciez mowa o
bezrobotnych) albo z uczelni, na ktorej studiuje. Natomiast
telefony na karte kosztuja min. jakies 200 zl. To nie malo dla
kogos, kto niewiele wiecej ma w kieszeni. Telefony z komisow
kosztuja mniej wiecej tyle samo, ale trzeba na ogol dokupic
aktywacje, wiec wychodzi nawet drozej niz zakup tel. w Popie,
Simplusie lub TakTaku.
|||| Zamożni absolwenci, wysoko cenieni specjalisci? Tacy ludzie
|||| innymi sposobami znajduja zatrudnienie i ostatnia rzecza,
jaka
|||| by
|||| im przyszla do glowy jest wertowanie ogloszen o pracy.
||| hohoho! Zejdź na ziemię, bo masz dziwne wyobrażnie o
||| posiadaczach
||| telefonow komórkowych, zamożnych absolwentach i cenionych
||| specjalistach.
||
|| Wyjasnij mi co w tym dziwnego? Dziwne sa raczej polskie realia,
|| gdzie bogaty absolwent lub osobnik mlodszy o zblizonym zapleczu
|| finansowym, w kiosku Ruchu wydaje rownowartosc przecietnej
renty
|| netto?
|
| W kiosku Ruchu? To rzeczywiście byłoby dziwne. Co do rencistów,
| przytoczę staropolskie przysłowie "bez pracy nie ma kołaczy".
| Kim jest przeciętny rencista przeczytasz sobie tutaj:
| http://polityka.onet.pl/162,1082749,1,RA,artykul.html
Wskazujesz na to, ze kazdy rencista okrada nas z naszych podatkow
tylko po to, by sobie dorobic?
730 zl - taka kwota brutto, otrzymywana miesiecznie, jako jedyne
zrodlo utrzymania ma prawo sklonic kogos do poszukiwania
dodatkowych zrodel. Mnie by na pewno sklonilo.
|| A jako suplement: jak sadzisz - ile sposrod osob deklarujacych
|| posiadanie tel. kom. nabylo go legalnie?
|
| Sugerujesz, że większość z nich go ukradło? Toż to bzdura jakich
mało.
Nic nie sugeruje. To tylko pytanie - zadanie domowe :). Podziel
sie jednak danymi, ktore umozliwily ci tak jednoznaczna odpowiedz.
Pozdrawiam
Ewa
Temat: internauci.pl
Bart Ogryczak wrote:
|||||| W tym konkretnym przypadku lormarowi nie chodzilo o
|||||| wygorowana
|||||| cene, a o przyznanie niższej rangi potencjalnym klientom
nie
|||||| bedacym w posiadaniu tel. komorkowego.
||||| Jaki procent użytkowników Internetu _nie_ ma telefonu
||||| komórkowego?
|||| Czy klientele kawiarni internetowych i bibliotek zaliczasz do
|||| uzytkownikow Internetu?
||| Sugerujesz, że kogoś, kogo stać na płacenie 10zł/h w kawiarni
||| internetowej nie stać na telefon za 50zł?
|| Biblioteki sa tansze.
|| W mojej osiedlowej kawiarni kosztuje 8zl/h, ale mniejsza o
|| wiekszosc.
|| Zalezy, w jakim systemie kupuje sie telefon. Jesli w
|| abonamentowym, to moze kupic nawet za zlotowke, ale niestety
musi
|| przedstawic zaswiadczenie z zakladu pracy (a tu przeciez mowa o
|| bezrobotnych) albo z uczelni, na ktorej studiuje. Natomiast
|| telefony na karte kosztuja min. jakies 200 zl.
| A musi być nówka?
Nie. Jeszcze w tym samym akapicie wspomnialam o komisach, co
raczyles pozniej zauwazyc.
|| To nie malo dla kogos, kto niewiele wiecej ma w kieszeni.
| Poświęci się i nie zagra przez 5 godzin w Counter-Strike w
kawiarence
| interentowej.
Nie kazdy chodzi do kawiarni internetowej, by grac, na pewno nie
zdesperowany bezrobotny.
|| Telefony z komisow
|| kosztuja mniej wiecej tyle samo, ale trzeba na ogol dokupic
|| aktywacje, wiec wychodzi nawet drozej niz zakup tel. w Popie,
|| Simplusie lub TakTaku.
| A jak się dzwoni ze stacjonarnego, to za kartę lub abonament nie
| trzeba płacić? I dlaczego w ogłoszeniach o pracę jest taka
| dyskryminacja, że podają telefon.
Kupno karty telefonicznej jest mniej kosztowne niz kupowanie
komorki lub instalacja telefonu stacjonarnego, a polaczenie z
aparatu publicznego jest jednak wiele tansze i bardziej
przystepne.
| A może ktoś nie ma, w końcu
| instalacja stacjonarnego kosztuje ponad 300 zł, a potem co
| miesiąc trzeba abonament.
Telefonu mozna w domu nie miec.
|||||| Zamożni absolwenci, wysoko cenieni specjalisci? Tacy ludzie
|||||| innymi sposobami znajduja zatrudnienie i ostatnia rzecza,
|||||| jaka
|||||| by
|||||| im przyszla do glowy jest wertowanie ogloszen o pracy.
||||| hohoho! Zejdź na ziemię, bo masz dziwne wyobrażnie o
||||| posiadaczach
||||| telefonow komórkowych, zamożnych absolwentach i cenionych
||||| specjalistach.
|||| Wyjasnij mi co w tym dziwnego? Dziwne sa raczej polskie
realia,
|||| gdzie bogaty absolwent lub osobnik mlodszy o zblizonym
zapleczu
|||| finansowym, w kiosku Ruchu wydaje rownowartosc przecietnej
|||| renty
|||| netto?
||| W kiosku Ruchu? To rzeczywiście byłoby dziwne. Co do
rencistów,
||| przytoczę staropolskie przysłowie "bez pracy nie ma kołaczy".
||| Kim jest przeciętny rencista przeczytasz sobie tutaj:
||| http://polityka.onet.pl/162,1082749,1,RA,artykul.html
|| Wskazujesz na to, ze kazdy rencista okrada nas z naszych
podatkow
|| tylko po to, by sobie dorobic?
| Nie każdy. Tylko jakieś 3/4 z nich.
Nie, zebym sie czepiala, ale wedlug danych w przytoczonym przez
ciebie artykule - 1/2. Scislej biorac: =1/2.
|
|| 730 zl - taka kwota brutto, otrzymywana miesiecznie, jako
jedyne
|| zrodlo utrzymania ma prawo sklonic kogos do poszukiwania
|| dodatkowych zrodel. Mnie by na pewno sklonilo.
| Skoro może pracować, a udaje że nie, to jest zwykłym złodziejem.
A co bys powiedzial na sytuacje, w ktorej czyjes kalectwo jest
bardzo dokladnie i rzetelnie udokumentowane (przysluguje mu wiec
niewatpliwie renta), jednak nie chce zyc jak nedzarz (bo polskie
renty tylko na taki poziom zycia pozwalaja) i mimo swej ulomnosci,
podejmuje sie pracy, niemal nie na swoje sily? Z autopsji sadze,
ze nie jest to takie rzadkie zjawisko. Takie sady, jak twoje,
psuja tej osobie wizerunek.
|||| A jako suplement: jak sadzisz - ile sposrod osob
deklarujacych
|||| posiadanie tel. kom. nabylo go legalnie?
||| Sugerujesz, że większość z nich go ukradło? Toż to bzdura
jakich
||| mało.
|| Nic nie sugeruje. To tylko pytanie - zadanie domowe :). Podziel
|| sie jednak danymi, ktore umozliwily ci tak jednoznaczna
odpowiedz.
| To Ty powstawiłaś tezę, to ją udowodnij.
Bosz, to ja nawet nie wiem gdzie (postawilam teze).
Pozdrawiam
Ewa
Temat: internauci.pl
On Mon, 02 Jun 2003 at 00:34 GMT, citizen Vejza testified:
||| Sugerujesz, że kogoś, kogo stać na płacenie 10zł/h w kawiarni
||| internetowej nie stać na telefon za 50zł?
|| Biblioteki sa tansze.
|| W mojej osiedlowej kawiarni kosztuje 8zl/h, ale mniejsza o
|| wiekszosc.
|| Zalezy, w jakim systemie kupuje sie telefon. Jesli w
|| abonamentowym, to moze kupic nawet za zlotowke, ale niestety
musi
|| przedstawic zaswiadczenie z zakladu pracy (a tu przeciez mowa o
|| bezrobotnych) albo z uczelni, na ktorej studiuje. Natomiast
|| telefony na karte kosztuja min. jakies 200 zl.
| A musi być nówka?
Nie. Jeszcze w tym samym akapicie wspomnialam o komisach, co
raczyles pozniej zauwazyc.
Tyle, że wymieniałaś ceny rzędu 200 zł. A więc najwyraźniej nie piszesz
o używanych. Albo uważasz, że bezrobotny musi mieć najnowszy model.
|| To nie malo dla kogos, kto niewiele wiecej ma w kieszeni.
| Poświęci się i nie zagra przez 5 godzin w Counter-Strike w
kawiarence
| interentowej.
Nie kazdy chodzi do kawiarni internetowej, by grac, na pewno nie
zdesperowany bezrobotny.
Zdesperowany bezrobotny kupuje gazetę z ogłoszeniami pracy i jej szuka,
a nie włóczy się po kafejkach.
|| Telefony z komisow
|| kosztuja mniej wiecej tyle samo, ale trzeba na ogol dokupic
|| aktywacje, wiec wychodzi nawet drozej niz zakup tel. w Popie,
|| Simplusie lub TakTaku.
| A jak się dzwoni ze stacjonarnego, to za kartę lub abonament nie
| trzeba płacić? I dlaczego w ogłoszeniach o pracę jest taka
| dyskryminacja, że podają telefon.
Kupno karty telefonicznej jest mniej kosztowne niz kupowanie
komorki lub instalacja telefonu stacjonarnego, a polaczenie z
aparatu publicznego jest jednak wiele tansze i bardziej
przystepne.
No i co z tego? Taka sama dyskryminacja.
| A może ktoś nie ma, w końcu
| instalacja stacjonarnego kosztuje ponad 300 zł, a potem co
| miesiąc trzeba abonament.
Telefonu mozna w domu nie miec.
Bieżącej wody też nie. No i co z tego?
||| W kiosku Ruchu? To rzeczywiście byłoby dziwne. Co do
rencistów,
||| przytoczę staropolskie przysłowie "bez pracy nie ma kołaczy".
||| Kim jest przeciętny rencista przeczytasz sobie tutaj:
||| http://polityka.onet.pl/162,1082749,1,RA,artykul.html
|| Wskazujesz na to, ze kazdy rencista okrada nas z naszych
podatkow
|| tylko po to, by sobie dorobic?
| Nie każdy. Tylko jakieś 3/4 z nich.
Nie, zebym sie czepiala, ale wedlug danych w przytoczonym przez
ciebie artykule - 1/2. Scislej biorac: =1/2.
"Czy to nie zastanawiające, że mamy ponad 4,5-krotnie więcej rencistów
niż sąsiedzi, Niemcy? "
|| 730 zl - taka kwota brutto, otrzymywana miesiecznie, jako
jedyne
|| zrodlo utrzymania ma prawo sklonic kogos do poszukiwania
|| dodatkowych zrodel. Mnie by na pewno sklonilo.
| Skoro może pracować, a udaje że nie, to jest zwykłym złodziejem.
A co bys powiedzial na sytuacje, w ktorej czyjes kalectwo jest
bardzo dokladnie i rzetelnie udokumentowane (przysluguje mu wiec
niewatpliwie renta),
Co w tym takiego niewątpliwego? A jeśli jest kaleką, bo jechał pijany
samochodem? Dlaczego uczciwi ludzie mają takiego kogoś utrzymywać?
Zresztą wielu niepełnosprawnych zamiast wykorzystywać darmową kasę
stara się w życiu coś osiągnąć. To im należy się szacunek i pomoc
od państwa.
jednak nie chce zyc jak nedzarz (bo polskie
renty tylko na taki poziom zycia pozwalaja)
773 zł? Toż kasjerki w supermarketach za wielogodzinną cieżką pracę dostają
mniej. Dlaczego ktoś ma dostawać za darmo tyle co one za ciężką pracę?
i mimo swej ulomnosci, podejmuje sie pracy, niemal nie na swoje sily?
Skoro się podejmuje pracy na czarno, jest złodziejem okradającym uczciwych
ludzi.
Z autopsji sadze,
ze nie jest to takie rzadkie zjawisko. Takie sady, jak twoje,
psuja tej osobie wizerunek.
I bardzo dobrze. Złodziej powinien mieć popsuty wizerunek.
A przy okazji usprawiedliwiania złodziei obrażasz wszystkich
niepełnosprawnych, którzy starają się żyć uczciwie.
|| Nic nie sugeruje. To tylko pytanie - zadanie domowe :). Podziel
|| sie jednak danymi, ktore umozliwily ci tak jednoznaczna
odpowiedz.
| To Ty powstawiłaś tezę, to ją udowodnij.
Bosz, to ja nawet nie wiem gdzie (postawilam teze).
To naprawdę nie moja wina.
bart
Przeczytaj więcej odpowiedziTemat: Plomyk...
Hans w odpowiedzi:
jedski wrote:
Uzytkownik jedski albo nie zna netetykiety, albo ma skleroze jak
cholera co widac w poscie powyzej. Gdzie jest [ciach]. Prosze o
poprawe.
| miro wrote:
| Czlowieku .....skad w tobie tyle pesymizmu?
| Idz do knajpy "zapal" kilka zniczy ze spirytusu wzorem wspanialego
| "Macka" i zobaczysz jaki swiat jest rozowy w ten dzien !
Za to nastepny, kacowy jeszcze czarniejszy od poprzedniego. Taki
skutek to przynosi. Pieprzone (sorki inaczej nie moge) staropolskie
przyslowie mówiace, ze na frasunek najlepszy trunek pietnuje od dnia
kiedy mój bardzo dobry kolega w wieku 17-stu lat popelnil samobójstwo.
A mnie jest wszystko jedno. Lud potrzebuje happening'ow, okazja nie
jest wazna.
Bo jest zaklamany i dominuja w nim koltuneria i ciemnogród.
Fakt, ze miro sie za bardzo przejmuje. To niebezpieczny facet.
Bierze na powaznie.
Pasza
Z przejeciem przeczytalem dwukrotnie post mira. W pelni go popieram i
podziwiam, ze tak szczerze, uzywajac racjonalnych argumetów potepil to
i inne tzw. swieta. Miro jest niebezpieczny? Tak sie wam wydaje, bo
jezeli w tym narodzie znajdzie sie grupka ludzi tak trzezwo i
krytycznie spogladajacych na nasza rzeczywistosc to faktycznie
codziennosc wielu naszych rodaków-hipokrytów moze byc zagrozona. Miro
nie jest pesymista, a widocznie nikt z tych, którzy tak twierdza nie
poznal jeszcze pesymisty. Miro jest po prostu zwyklym realista tak jak
i ja w odróznieniu od wiekszosci jaka stanowia w tym kraju niepoprawi
optymisci.
P.S. Wczoraj bylem na cmentarzu, widzialem fajna laske. Zywa.
No i co, poderwales ja ? Nieeeeee. A wiesz dlaczego ? Ja wiem i ma to
scisly zwiazek z poruszonym watkiem. Lepiej gdybys ja spotkal w
jakiejs tancbudzie. Na cmentarzu to co najwyzej móglbys sobie wykopac
jakas swiezo pochowana 18-stke. Nie podejrzewam abys to robil, ale
pize tak po to aby dotarlo do Ciebie, ze jezeli poszukujesz na
pocieszenie dobrych stron takiej szopki jak swieto zmarlych to
zapewniam, ze nici z tego. No chyba, ze zlamiesz chore stereotypy i
potraktujesz ten dzien jako wolny od pracy, pojedziesz za miasto na
lono natury, na ryby na grzyby co tam lubisz. Trzymasz sie kurczowo
bzdurnych kanonów i tradycji, bo boisz sie wytykania palcami przez
sasiadów czy znajomych chociaz nie znosisz takich obrzydliwych imprez,
a uczestnictwo w nich usilujesz usprawiedliwiac sobie samemu urojonymi
korzysciami jakie mozesz odniesc biorac w nich udzial. Lepiej bys
zrobil pozostajac w domu. Rozkrecil swojego kompa i cierpliwie
pedzelkiem wyczyscil "wnetrznosci" z kurzu.
pozdrawiam Hans
Temat: Referendum?
Szuwaks wrote:
Zdaje się, ze nie ma sensu kontynuować tej polemiki, bo obaj mamy mocno
wyrobione zdania. Ale nie szkodzi, bo i tak chyba tu chodzi nam o
przekazanie informacji czytajacym, i niechaj oni sami decydują, kto ma
racje:)
A więc na koniec tylko pewne, korekcyjno-uzupełniajace uwagi do twojej
wypowiedzi
(...)
Chciałbym w warszawskim ratuszu nie polityka, lecz dobrego
gospodarza, a juz najchętniej widziałbym tam Warszawiaka.
A więc zapewne cieszysz się ogromnie z obecności tam prof. Kaczyńskiego-
Warszawiaka z urodzenia od kilku pokoleń:))
(...)
| Koszt dodatkowy nikły w porównaniu z kosztem nietrafionej inwestycji,
| niezgodnej z potrzebami większości warszawiaków
Paweł, daj spokój z tą nie trafioną inwestycją.
Czepiasz sie słówek- sam wiesz, ze chodzi o danie szansy wyboru mieszkańcom.
I ten właśnie pomysł wzbudził tak zywiołowa krytykę i sam wiesz, ze nie z
powodu kosztów:), nikłych relatywnie zresztą.
(...)
| Czy nie lepiej jednak spytac samych zainteresowanych, co im
| najbardziej jest potrzebne?
Zainteresowanym potrzebne są obie inwestycje.
Dla scisłości zainteresowanym potrzebne są 127 inwestycji + jeszcze 3 razy
tyle:). Ale niestety czasem TRZEBA wybierać:)
(...).
| Chyba, ze jestes dzidziusiem, który niechce/boi sie podejmowac
| decyzję, a nawet miec swoje zdanie i uważa, ze mamusia z tatusiem
| (władza i eksperci) zawsze wiedzą lepiej:)
Próba obrażalskiej zaczepki?
Nie udana -:)))
Zaczepki? - może tak, ale obrażalskiej??;)
Jak dotąd można było zauważyć, że ratuszowy tatuś zawsze wiedział
lepiej Teraz nagle nie?
Kiedys trzeba zacząć, i bardzo dobrze:)
(..)
Przeczytaj co napisałem o przydzielaniu funduszy.
Czy aby nie ponosi Cię coś?
Przeczytaj, po co i na jakim etapie ma byc referendum,- Czy aby nie ponosi
Cię coś?:)
| I referendum
| ma określić, który projekt należałoby przygotować, aby potem
| próbowac uzyskać na niego fundusze.
Do tego nie jest potrzebne referendum, które ma w założeniu wybrać
jeden projekt z dwóch.
Należy przygotować oba projekty.
Przygotowanie nie pójdzie na marne, gdyż projekt to jest projekt, a
ten który nie zyska aprobaty komisji można zrealizować zmieniając
założenia finansowania.
1. czy znasz staropolskie przysłowie o łapaniu dwóch srok za ogon?;)
2. czy mamy fundusze na ewentualne dofinansowanie obu projektów (a przy
składaniu projektów do Brukseli TRZEBA wykazać źródła dofinansowania?
I zdaje się w tym miejscu można zakończyć dyskusję nad Twoim pomysłem
składania obu projektów;))
| A to, czy zostana one przyznane, czy tez nie, to nic wspólnego z
| referendum nie ma.
I dlatego właśnie nie ma sensu referendować tej kwestii.
| I znów tu Twoje nastawienie, ze lud jest za głupi i do rządzenia
| (jego pieniędzmi) wtrącać się nie powinien.
To jest Twoja opinia, nie moja.
Nieelegancko usiłujesz odwrócić kota ogonem,- przecież to Ty krytykujesz
pomysł oddania decyzji o wyborze projektu ludowi- mieszkańcom Warszawy.
Skoro sam dalej zgadzasz się ze mną, że warszawiacy sami potrafią ocenić, co
im jest potrzebe, to dlaczego wzbraniasz im prawa wyboru?
(...)
| (.,... rózne niesprawdzalne informacje typu :- słyszałem, mówili mi
| itp...)
Czy wyobrażasz sobie, że podam tu nazwiska, daty i tematy? -:))))
Bez konkretów moge np. przypuszczać, że przekręciłes/ niezrozumiałeś sens
tych wypowiedzi podobnie, jak miało to miejsce kilka razy w tej
dyskusji:))) (zgryźliwy i złośliwy uśmiech)
(...długa wypowiedź nt. zrozumienia sensu wątku:))-- proponuję , jesli masz
czas i ochotę(??), ponownie przeczytac cała dyskusję,:))
Ale mimo wszystko uśmiecham się do Ciebie i Twojego proferosora.
I życzę Wam sukcesów i szczęścia w 2005 roku.
Bóg zapłać i wzajemnie:))
Temat: Zranione stworzenie
MENTALNOSC WPROST Z PRL-U? :)
re:
> Polska powinna być nie tyle adwokatem co przewodnikiem dla Ukrainy w drodze
do
> Europy.
- Dlaczego?
re:
> Wszelkie próby izolowania U-ny, dąsania sie na nią i bezsensowane
przezbywanie
> się kto więcej od kogo wycierpial - to raczej kiepskie podpowiedzi z
> kanadyjskiego zadupia Marky=ego.
- Co znaczy slowo: "przezbywanie sie"? Czy to jest polskie slowo, czy nie?
Wiec izolowanie, dasanie sie, i owo "przezbywanie" pana Piotra = kiepskie
podpowiedzi?...
Jaki ma zwiazek to gdzie ja mieszkam, z tym co ja pisze? Prosze podac dowody na
ten zwiazek.
A gdzie mieszka pan Piotr, i czy to, co on pisze, ma zwiazek z miejscem jego
zamieszkania?
re:
> Izolacje i porzycenia - to Polska już też przeżywała - w 1939 roku,w Jałcie,w
> 1945 roku - i to także od zachodnich "sojusznikow". Teraz nie wolno w epoce
> pokoju robić tego wobec Ukrainy
- Co znaczy slowo: "porzycenia"?
Wiec sugeruje pan Piotr, ze poniewaz Polska przezywala "izolacje i porzycenia"
w 1939 r. i 1945 r., teraz nie wolno tego robic wobec Ukrainy?
Wlasciwie dlaczego nie?
re:
> - kraju - podobnie jak Polska żle rządzonego,
- Wiec mimo tego ze Ukraina to jest kompletny chaos, i Polska to jest kompletny
chaos, pan Piotr domaga sie od Polski by angazowala sie w chaos ukrainski
zamiast skupiala sie na uporzadkowaniu swego wlasnego chaosu?...
Czy domaga sie pan Piotr tez od Ukrainy by podobnie angazowala sie w polski
chaos? Jesli nie, to czemu nie?
re:
> kraju ... biednego /a raczej biedniejszego -chyba...od Polski/.
- Hehehe.
Wiec ktory kraj jest wlasciwie biedniejszy: Polska od Ukrainy, czy Ukraina od
Polski, panie Piotrze?...
re:
>Ale kraju ludnego, o
> ogromnum obszarze,z przyszłymi rynkami zbytu i niewyobrażalnymi mozliwościami
> współpracy.
- Jesli te "mozliwosci wspolpracy" sa "niewyobrazalne," zatem nie wiadomo jakie
one wlasciwie sa - dajace nadzieje korzysci dla Polski, albo nie.
Zna pan Piotr takie staropolskie wyrazenie "gruszki na wierzbie"?...
re:
> Marky - w odpowiedzi na twoje pretensje i słowotok mogę tylko przytoczyć
> staropolskie przysłowie : "Gadu, gadu - kij do zadu" :)
- Czyli message pana Piotra dla mnie to: "Mam cie gdzies."
Najwyrazniej nie jest pan Piotr zdolny do rzeczowej dyskusji, solidnego
argumentowania.
Glowe ma pan Piotr pelna sloganow, ktorych nie jest w stanie uzasadnic.
Te slogany sprowadzaja sie do prostej message: "Polska powinna pomagac Ukrainie
za wszelka cene, nawet za cene kompletnego upadku Polski, dlatego ze powinna."
Zaloze sie, ze o ile pan Piotr nie jest etnicznym Ukraincem, nie zna on siebie
na tyle dobrze by rozumial dlaczego trzyma sie kurczowo tych, a nie akurat
innych sloganow.
Nieopanowane, irracjonalne wypowiedzi pana Piotra w tym watku wydaja sie byc
dowodem ograniczonosci jego intelektu, oraz dowodem jego hucpy.
Nie sprawia mi najmniejszej przyjemnosci to bezceremonialne tykanie mnie przez
pana Piotra.
Zna pan Piotr takie (niemlode) polskie powiedzenie: "Brudzia razem nie pilismy"?
W ogole, wydaje sie ze istnieje zwiazek miedzy manierami pana Piotra a
komunistyczna mentalnoscia.
Co do zdania: "Gadu-gadu, kij do zadu," czy jest pan Piotr pewien ze jest
ono "staropolskim przyslowiem," a nie kreacja Boya-Zelenskiego z jego
przekladu "Gargantui i Pantagruela" Rabelais'go, cio?...
:)
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: USA/ Obowiązek pobierania odcisków palców od ob...
APEL DO NARODU POLSKIEGO !!!!!!!
wszystko było ukartowane. Cała Kopenhaga to była tylko inscenizacja. Decyzje
już dawno temu podjął tajny rząd międzynarodowy, na którego czele stoi rabin
Weiss z Nowego Jorku. Dwa tygodnie temu Millera wezwał kanclerz Schr?der do
Hanoweru i tam, w bunkrze Hitlera, Sturmbanf?hrer Brunner, syn tego Brunnera z
gestapo przekazał mu instrukcje, szyfry i dyrektywy.
W Kopenhadze było przedstawienie dla telewizji. Zamknęli się i rzekomo rokowali
do końca, a tak naprawdę to gawędzili o wakacjach, wypytywali o zdrowie żony i
dziatek, opowiadali ohydne dowcipy o Polakach kradnących samochody. Millera
zakneblowali, żeby nie przeszkadzał i tylko patrzyli na zegarek, żeby zdążyć na
główne wydanie "Wiadomości". Nawet parę minut przeciągnęli, żeby było bardziej
dramatycznie i żeby wiadomości sportowe się opóźniły, żeby Polacy nie mogli się
od razu dowiedzieć, jak ładnie skoczył na treningu Adam Małysz. Bo Małysz to
nasz, z Wisły, a teraz będzie musiał skakać bliżej, żeby mógł wygrywać jakiś
Schmidt albo Hannawald.
Dadzą wam po parę euro, ale będziecie musieli kupować oliwki zamiast rzepaku.
Będziecie musieli być Europejczykami. Ja się nie zgadzam. Już mój dziadek nie
był Europejczykiem, mój ojciec nie był Europejczykiem, ja też nie jestem
Europejczykiem. Wśród moich przyjaciół i znajomych politycznych nie ma ani
jednego Europejczyka. Sami prawdziwi Polacy z atestem po analizie. Spytajcie
ordynatora. Ja nie chcę, żeby moje dzieci były Europejczykami i one też nie
chcą. A jakby chciały, to rózga. Namoczona w polskiej wodzie z Wisły.
Wolę polskie gówno w polu niż fiołki w Neapolu, no bo kogo to nie wzruszy,
kiedy w gównie tkwi po uszy. Mówią wam, że chłop wyciąga rękę. Prawda, ale
chłop wyciąga rękę do ojczyzny po złote, a nie po euro, bo wie, że Balcerowicz
musi odejść, a wtedy złoty spadnie i będzie więcej wart niż euro. Teraz zmuszą
chłopa do brania w euro. Wszyscy urzędnicy będą musieli brać w euro. To jest
szarganie godności narodowej i europejska pańszczyzna. Zamiast na swoim, chłop
będzie robił u komisarza Fischlera, bo całą ziemię wykupią Niemcy sudeccy.
Premier Kalinowski chwali się, że sprawdziło się staropolskie przysłowie o
krowie, która dużo ryczy - dostaje najwięcej siana. A tu potrzebne jest nowe
przysłowie. Krowę, która dużo ryczy, doją pierwszą. Dadzą nam siana, a potem
wydoją tak, że zejdziemy na księgosusz i nosaciznę.
A co to jest Europa? Francuzi to zboczeńcy, Anglicy zdrajcy, Niemcy odwetowcy,
Grecy oszuści, Włosi to mafia, Irlandczycy pijacy. A jeszcze teraz jakieś
Pepiki, Boćwiny litewskie. Szlachetni Polacy nie mają czego szukać w tym
towarzystwie.
Kopenhaga to największa klęska narodowa od czasu bitwy pod Warną. Za króla
Olbrachta wyginęła szlachta, za premiera Millera wszystko wzięła cholera. Źle
się stało w państwie duńskim i miał rację wielki wizjoner tamtejszy, książę
Hamlet, że życie jest opowieścią wariata, pełną rozpaczy i krzyku. Precz z
Europą! Proszę mnie stąd zabrać. Przenieście mnie z sali ogólnej do izolatki.
Tylko nie zapomnijcie o basenie.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: USA/ Obowiązek pobierania odcisków palców od ob...
Gość portalu: Prezydent napisał(a):
> wszystko było ukartowane. Cała Kopenhaga to była tylko inscenizacja. Decyzje
> już dawno temu podjął tajny rząd międzynarodowy, na którego czele stoi rabin
> Weiss z Nowego Jorku. Dwa tygodnie temu Millera wezwał kanclerz Schr?der do
> Hanoweru i tam, w bunkrze Hitlera, Sturmbanf?hrer Brunner, syn tego Brunnera
z
> gestapo przekazał mu instrukcje, szyfry i dyrektywy.
>
> W Kopenhadze było przedstawienie dla telewizji. Zamknęli się i rzekomo
rokowali
>
> do końca, a tak naprawdę to gawędzili o wakacjach, wypytywali o zdrowie żony
i
> dziatek, opowiadali ohydne dowcipy o Polakach kradnących samochody. Millera
> zakneblowali, żeby nie przeszkadzał i tylko patrzyli na zegarek, żeby zdążyć
na
>
> główne wydanie "Wiadomości". Nawet parę minut przeciągnęli, żeby było
bardziej
> dramatycznie i żeby wiadomości sportowe się opóźniły, żeby Polacy nie mogli
się
>
> od razu dowiedzieć, jak ładnie skoczył na treningu Adam Małysz. Bo Małysz to
> nasz, z Wisły, a teraz będzie musiał skakać bliżej, żeby mógł wygrywać jakiś
> Schmidt albo Hannawald.
>
> Dadzą wam po parę euro, ale będziecie musieli kupować oliwki zamiast rzepaku.
> Będziecie musieli być Europejczykami. Ja się nie zgadzam. Już mój dziadek nie
> był Europejczykiem, mój ojciec nie był Europejczykiem, ja też nie jestem
> Europejczykiem. Wśród moich przyjaciół i znajomych politycznych nie ma ani
> jednego Europejczyka. Sami prawdziwi Polacy z atestem po analizie. Spytajcie
> ordynatora. Ja nie chcę, żeby moje dzieci były Europejczykami i one też nie
> chcą. A jakby chciały, to rózga. Namoczona w polskiej wodzie z Wisły.
>
> Wolę polskie gówno w polu niż fiołki w Neapolu, no bo kogo to nie wzruszy,
> kiedy w gównie tkwi po uszy. Mówią wam, że chłop wyciąga rękę. Prawda, ale
> chłop wyciąga rękę do ojczyzny po złote, a nie po euro, bo wie, że
Balcerowicz
> musi odejść, a wtedy złoty spadnie i będzie więcej wart niż euro. Teraz
zmuszą
> chłopa do brania w euro. Wszyscy urzędnicy będą musieli brać w euro. To jest
> szarganie godności narodowej i europejska pańszczyzna. Zamiast na swoim,
chłop
> będzie robił u komisarza Fischlera, bo całą ziemię wykupią Niemcy sudeccy.
> Premier Kalinowski chwali się, że sprawdziło się staropolskie przysłowie o
> krowie, która dużo ryczy - dostaje najwięcej siana. A tu potrzebne jest nowe
> przysłowie. Krowę, która dużo ryczy, doją pierwszą. Dadzą nam siana, a potem
> wydoją tak, że zejdziemy na księgosusz i nosaciznę.
>
> A co to jest Europa? Francuzi to zboczeńcy, Anglicy zdrajcy, Niemcy
odwetowcy,
> Grecy oszuści, Włosi to mafia, Irlandczycy pijacy. A jeszcze teraz jakieś
> Pepiki, Boćwiny litewskie. Szlachetni Polacy nie mają czego szukać w tym
> towarzystwie.
>
> Kopenhaga to największa klęska narodowa od czasu bitwy pod Warną. Za króla
> Olbrachta wyginęła szlachta, za premiera Millera wszystko wzięła cholera. Źle
> się stało w państwie duńskim i miał rację wielki wizjoner tamtejszy, książę
> Hamlet, że życie jest opowieścią wariata, pełną rozpaczy i krzyku. Precz z
> Europą! Proszę mnie stąd zabrać. Przenieście mnie z sali ogólnej do izolatki.
> Tylko nie zapomnijcie o basenie.
Spelnie prosbe twoja synu z narodu polskiego falszywego wylegniety !!! Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: USA/ Obowiązek pobierania odcisków palców od ob...
NIE KRADNIE SIE CUDZYCH TEKSTOW!!!
Gość portalu: Prezydent napisał(a):
> wszystko było ukartowane. Cała Kopenhaga to była tylko inscenizacja. Decyzje
> już dawno temu podjął tajny rząd międzynarodowy, na którego czele stoi rabin
> Weiss z Nowego Jorku. Dwa tygodnie temu Millera wezwał kanclerz Schr?der do
> Hanoweru i tam, w bunkrze Hitlera, Sturmbanf?hrer Brunner, syn tego Brunnera
z
> gestapo przekazał mu instrukcje, szyfry i dyrektywy.
>
> W Kopenhadze było przedstawienie dla telewizji. Zamknęli się i rzekomo
rokowali
>
> do końca, a tak naprawdę to gawędzili o wakacjach, wypytywali o zdrowie żony
i
> dziatek, opowiadali ohydne dowcipy o Polakach kradnących samochody. Millera
> zakneblowali, żeby nie przeszkadzał i tylko patrzyli na zegarek, żeby zdążyć
na
>
> główne wydanie "Wiadomości". Nawet parę minut przeciągnęli, żeby było
bardziej
> dramatycznie i żeby wiadomości sportowe się opóźniły, żeby Polacy nie mogli
się
>
> od razu dowiedzieć, jak ładnie skoczył na treningu Adam Małysz. Bo Małysz to
> nasz, z Wisły, a teraz będzie musiał skakać bliżej, żeby mógł wygrywać jakiś
> Schmidt albo Hannawald.
>
> Dadzą wam po parę euro, ale będziecie musieli kupować oliwki zamiast rzepaku.
> Będziecie musieli być Europejczykami. Ja się nie zgadzam. Już mój dziadek nie
> był Europejczykiem, mój ojciec nie był Europejczykiem, ja też nie jestem
> Europejczykiem. Wśród moich przyjaciół i znajomych politycznych nie ma ani
> jednego Europejczyka. Sami prawdziwi Polacy z atestem po analizie. Spytajcie
> ordynatora. Ja nie chcę, żeby moje dzieci były Europejczykami i one też nie
> chcą. A jakby chciały, to rózga. Namoczona w polskiej wodzie z Wisły.
>
> Wolę polskie gówno w polu niż fiołki w Neapolu, no bo kogo to nie wzruszy,
> kiedy w gównie tkwi po uszy. Mówią wam, że chłop wyciąga rękę. Prawda, ale
> chłop wyciąga rękę do ojczyzny po złote, a nie po euro, bo wie, że
Balcerowicz
> musi odejść, a wtedy złoty spadnie i będzie więcej wart niż euro. Teraz
zmuszą
> chłopa do brania w euro. Wszyscy urzędnicy będą musieli brać w euro. To jest
> szarganie godności narodowej i europejska pańszczyzna. Zamiast na swoim,
chłop
> będzie robił u komisarza Fischlera, bo całą ziemię wykupią Niemcy sudeccy.
> Premier Kalinowski chwali się, że sprawdziło się staropolskie przysłowie o
> krowie, która dużo ryczy - dostaje najwięcej siana. A tu potrzebne jest nowe
> przysłowie. Krowę, która dużo ryczy, doją pierwszą. Dadzą nam siana, a potem
> wydoją tak, że zejdziemy na księgosusz i nosaciznę.
>
> A co to jest Europa? Francuzi to zboczeńcy, Anglicy zdrajcy, Niemcy
odwetowcy,
> Grecy oszuści, Włosi to mafia, Irlandczycy pijacy. A jeszcze teraz jakieś
> Pepiki, Boćwiny litewskie. Szlachetni Polacy nie mają czego szukać w tym
> towarzystwie.
>
> Kopenhaga to największa klęska narodowa od czasu bitwy pod Warną. Za króla
> Olbrachta wyginęła szlachta, za premiera Millera wszystko wzięła cholera. Źle
> się stało w państwie duńskim i miał rację wielki wizjoner tamtejszy, książę
> Hamlet, że życie jest opowieścią wariata, pełną rozpaczy i krzyku. Precz z
> Europą! Proszę mnie stąd zabrać. Przenieście mnie z sali ogólnej do izolatki.
> Tylko nie zapomnijcie o basenie.
TO JEST FELIETON MACIEJA RYBINSKIEGO Z RZECZYPOSPOLITEJ.
NIE KRADNIE SIE CUDZYCH TEKSTOW!!
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Gorzej, czyli lepiej - życie Polaków po 1989 r.
Gość portalu: Joe z Teksasu napisał(a):
> Ciagle Polacy sa przekonani, ze to rzad powinien im poprawic warunki
zycia.
> Przeciez rzad moze tylko wydrukowac wiecej pieniedzy i zrobic galopujaca
> inflacje. Podobnie wyjscie na ulice pod wodza Leppera i zrobienie rewolucji
> zdezorganizuje zycie i zrobi taki dobrobyt jak w 30-tych latach w ZSRR, gdzie
> miliony zmarly z glodu. Dobrze, ze nie ma propozycji obozow koncentracyjnych,
> aby tam wsadzic zydow i cyklistow odpowiedzialnych za nasze niskie pensje.
Rzad
>
> moze zapewnic jedynie stabilne prawodawstwo i dobra infrastrukture - szosy,
> sprawna policje, uczciwych celnikow itp. Ile my zarabiamy zalezy od naszych
> umiejetnosci i pracowitosci. Jesli ktos umie tylko narzekac, to rzeczywiscie
> zawsze bedzie mial powod aby narzekac, bo manna mu z nieba nie spadnie.
> Reasumujac - w Polsce bedzie wtedy lepiej gdy wiecej ludzi zrozumie, ze
zamiast
>
> narzekac trzeba wziac sie do uczciwej pracy.
> Ciekaw jestem czemu ludzie marza o zmywarce i domku letniskowym. Mam
> zmywarke i nigdy z niej nie korzystam. A ktos zadal pytanie - czy domek
> letniskowy to lepszy odpoczynek czy wiecej pracy i zachodow aby nie zgnil i
nie
>
> zostal okradziony.
> A swoja droga GW moglaby na Internecie dac troche wynikow ankiety - widze
> tylko tekst bez zadnych wykresow ani liczb.
> Dla tych co maja ochote skomentowac, ze z Teksasu latwo sie madrzyc - w
PRL
> pracowalem 11 godz dziennie i mialem samochod i zmywarke (zmywarke sprzedalem
> gdy zobaczylem, ze nie mam z niej duzo pozytku). W USA znalazlem
profesjonalna
> prace po 10 tygodniach i pracuje wystarczajaco dobrze aby nikt nie mial
ochoty
> aby mnie zwolnic nawet za rzadow Busha gdy ponad dwa miliony ludzi stracilo
> prace. Fakt, ze zwolnienie zawsze mi grozi, ale dzieki temu wszyscy pracuja z
> wydajnoscia szacunkowo 4x wieksza niz w moim miejscu pracy w Polsce.
Przyslowie
>
> staropolskie "Bez pracy nie ma kolaczy" w PRL zastapiono przez "Czy sie stoi
> czy sie lezy 1000 zl sie nalezy". Ciagle ta mentalnosc, ze "czlowiekowi sie
> nalezy" jest zywa w narodzie.
>
...tez sie nalezy. Ty, Jozek, nie badz taki smadral. W tym Teksasie jestes
zerem i wydaje ci sie ze zdobyles szczyty swiata. Chwalisz sobie i to
zrozumiale, ale pewnie boisz sie nosa wystawic ze swojego smierdzacego
mieszkania zeby ci czarni jaj nie odstrzelili. Wiem ze moze i nosisz Glock'a
ale nie masz jaj zeby go uzyc. Skul gebe na klodke i pisz te brednie na "Dallas
Morning News", czy podobny szmatlawiec.
>
>
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Polacy, to bylo wszystko ukartowane !!!!!!!!!!!!!!
Rękopis męża stanu znaleziony w Tworkach
MACIEJ RYBIŃSKI
Ludzie, Polacy, Rodacy! Nie dajcie się oszukać. To wszystko było ukartowane.
Cała Kopenhaga to była tylko inscenizacja. Decyzje już dawno temu podjął tajny
rząd międzynarodowy, na którego czele stoi rabin Weiss z Nowego Jorku. Dwa
tygodnie temu Millera wezwał kanclerz Schr?der do Hanoweru i tam, w bunkrze
Hitlera, Sturmbanf?hrer Brunner, syn tego Brunnera z gestapo przekazał mu
instrukcje, szyfry i dyrektywy.
W Kopenhadze było przedstawienie dla telewizji. Zamknęli się i rzekomo rokowali
do końca, a tak naprawdę to gawędzili o wakacjach, wypytywali o zdrowie żony i
dziatek, opowiadali ohydne dowcipy o Polakach kradnących samochody. Millera
zakneblowali, żeby nie przeszkadzał i tylko patrzyli na zegarek, żeby zdążyć na
główne wydanie "Wiadomości". Nawet parę minut przeciągnęli, żeby było bardziej
dramatycznie i żeby wiadomości sportowe się opóźniły, żeby Polacy nie mogli się
od razu dowiedzieć, jak ładnie skoczył na treningu Adam Małysz. Bo Małysz to
nasz, z Wisły, a teraz będzie musiał skakać bliżej, żeby mógł wygrywać jakiś
Schmidt albo Hannawald.
Dadzą wam po parę euro, ale będziecie musieli kupować oliwki zamiast rzepaku.
Będziecie musieli być Europejczykami. Ja się nie zgadzam. Już mój dziadek nie
był Europejczykiem, mój ojciec nie był Europejczykiem, ja też nie jestem
Europejczykiem. Wśród moich przyjaciół i znajomych politycznych nie ma ani
jednego Europejczyka. Sami prawdziwi Polacy z atestem po analizie. Spytajcie
ordynatora. Ja nie chcę, żeby moje dzieci były Europejczykami i one też nie
chcą. A jakby chciały, to rózga. Namoczona w polskiej wodzie z Wisły.
Wolę polskie gówno w polu niż fiołki w Neapolu, no bo kogo to nie wzruszy,
kiedy w gównie tkwi po uszy. Mówią wam, że chłop wyciąga rękę. Prawda, ale
chłop wyciąga rękę do ojczyzny po złote, a nie po euro, bo wie, że Balcerowicz
musi odejść, a wtedy złoty spadnie i będzie więcej wart niż euro. Teraz zmuszą
chłopa do brania w euro. Wszyscy urzędnicy będą musieli brać w euro. To jest
szarganie godności narodowej i europejska pańszczyzna. Zamiast na swoim, chłop
będzie robił u komisarza Fischlera, bo całą ziemię wykupią Niemcy sudeccy.
Premier Kalinowski chwali się, że sprawdziło się staropolskie przysłowie o
krowie, która dużo ryczy - dostaje najwięcej siana. A tu potrzebne jest nowe
przysłowie. Krowę, która dużo ryczy, doją pierwszą. Dadzą nam siana, a potem
wydoją tak, że zejdziemy na księgosusz i nosaciznę.
A co to jest Europa? Francuzi to zboczeńcy, Anglicy zdrajcy, Niemcy odwetowcy,
Grecy oszuści, Włosi to mafia, Irlandczycy pijacy. A jeszcze teraz jakieś
Pepiki, Boćwiny litewskie. Szlachetni Polacy nie mają czego szukać w tym
towarzystwie.
Kopenhaga to największa klęska narodowa od czasu bitwy pod Warną. Za króla
Olbrachta wyginęła szlachta, za premiera Millera wszystko wzięła cholera. Źle
się stało w państwie duńskim i miał rację wielki wizjoner tamtejszy, książę
Hamlet, że życie jest opowieścią wariata, pełną rozpaczy i krzyku. Precz z
Europą! Proszę mnie stąd zabrać. Przenieście mnie z sali ogólnej do izolatki.
Tylko nie zapomnijcie o basenie. -
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Polacy, to bylo wszystko ukartowane !!!!!!!!!!!!!!
wszystko było ukartowane. Cała Kopenhaga to była tylko inscenizacja. Decyzje
już dawno temu podjął tajny rząd międzynarodowy, na którego czele stoi rabin
Weiss z Nowego Jorku. Dwa tygodnie temu Millera wezwał kanclerz Schr?der do
Hanoweru i tam, w bunkrze Hitlera, Sturmbanf?hrer Brunner, syn tego Brunnera z
gestapo przekazał mu instrukcje, szyfry i dyrektywy.
W Kopenhadze było przedstawienie dla telewizji. Zamknęli się i rzekomo rokowali
do końca, a tak naprawdę to gawędzili o wakacjach, wypytywali o zdrowie żony i
dziatek, opowiadali ohydne dowcipy o Polakach kradnących samochody. Millera
zakneblowali, żeby nie przeszkadzał i tylko patrzyli na zegarek, żeby zdążyć na
główne wydanie "Wiadomości". Nawet parę minut przeciągnęli, żeby było bardziej
dramatycznie i żeby wiadomości sportowe się opóźniły, żeby Polacy nie mogli się
od razu dowiedzieć, jak ładnie skoczył na treningu Adam Małysz. Bo Małysz to
nasz, z Wisły, a teraz będzie musiał skakać bliżej, żeby mógł wygrywać jakiś
Schmidt albo Hannawald.
Dadzą wam po parę euro, ale będziecie musieli kupować oliwki zamiast rzepaku.
Będziecie musieli być Europejczykami. Ja się nie zgadzam. Już mój dziadek nie
był Europejczykiem, mój ojciec nie był Europejczykiem, ja też nie jestem
Europejczykiem. Wśród moich przyjaciół i znajomych politycznych nie ma ani
jednego Europejczyka. Sami prawdziwi Polacy z atestem po analizie. Spytajcie
ordynatora. Ja nie chcę, żeby moje dzieci były Europejczykami i one też nie
chcą. A jakby chciały, to rózga. Namoczona w polskiej wodzie z Wisły.
Wolę polskie gówno w polu niż fiołki w Neapolu, no bo kogo to nie wzruszy,
kiedy w gównie tkwi po uszy. Mówią wam, że chłop wyciąga rękę. Prawda, ale
chłop wyciąga rękę do ojczyzny po złote, a nie po euro, bo wie, że Balcerowicz
musi odejść, a wtedy złoty spadnie i będzie więcej wart niż euro. Teraz zmuszą
chłopa do brania w euro. Wszyscy urzędnicy będą musieli brać w euro. To jest
szarganie godności narodowej i europejska pańszczyzna. Zamiast na swoim, chłop
będzie robił u komisarza Fischlera, bo całą ziemię wykupią Niemcy sudeccy.
Premier Kalinowski chwali się, że sprawdziło się staropolskie przysłowie o
krowie, która dużo ryczy - dostaje najwięcej siana. A tu potrzebne jest nowe
przysłowie. Krowę, która dużo ryczy, doją pierwszą. Dadzą nam siana, a potem
wydoją tak, że zejdziemy na księgosusz i nosaciznę.
A co to jest Europa? Francuzi to zboczeńcy, Anglicy zdrajcy, Niemcy odwetowcy,
Grecy oszuści, Włosi to mafia, Irlandczycy pijacy. A jeszcze teraz jakieś
Pepiki, Boćwiny litewskie. Szlachetni Polacy nie mają czego szukać w tym
towarzystwie.
Kopenhaga to największa klęska narodowa od czasu bitwy pod Warną. Za króla
Olbrachta wyginęła szlachta, za premiera Millera wszystko wzięła cholera. Źle
się stało w państwie duńskim i miał rację wielki wizjoner tamtejszy, książę
Hamlet, że życie jest opowieścią wariata, pełną rozpaczy i krzyku. Precz z
Europą! Proszę mnie stąd zabrać. Przenieście mnie z sali ogólnej do izolatki.
Tylko nie zapomnijcie o basenie.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Sejm o Kopenhadze w piątek
Gość portalu: Wikul /pete/ napisał(a):
> Rękopis męża stanu znaleziony w Tworkach
>
> MACIEJ RYBIŃSKI
>
> Ludzie, Polacy, Rodacy! Nie dajcie się oszukać. To wszystko było
> ukartowane. Cała Kopenhaga to była tylko inscenizacja. Decyzje
> już dawno temu podjął tajny rząd międzynarodowy, na którego
> czele stoi rabin Weiss z Nowego Jorku. Dwa tygodnie temu Millera
> wezwał kanclerz Schroeder do Hanoweru i tam, w bunkrze
> Hitlera, Sturmbanfuehrer Brunner, syn tego Brunnera z gestapo
> przekazał mu instrukcje, szyfry i dyrektywy.
>
> W Kopenhadze było przedstawienie dla telewizji. Zamknęli się i
> rzekomo rokowali do końca, a tak naprawdę to gawędzili o
> wakacjach, wypytywali o zdrowie żony i dziatek, opowiadali
> ohydne dowcipy o Polakach kradnących samochody. Millera
> zakneblowali, żeby nie przeszkadzał i tylko patrzyli na zegarek,
> żeby zdążyć na główne wydanie "Wiadomości". Nawet parę minut
> przeciągnęli, żeby było bardziej dramatycznie i żeby wiadomości
> sportowe się opóźniły, żeby Polacy nie mogli się od razu
> dowiedzieć, jak ładnie skoczył na treningu Adam Małysz. Bo
> Małysz to nasz, z Wisły, a teraz będzie musiał skakać bliżej,
> żeby mógł wygrywać jakiś Schmidt albo Hannawald.
>
> Dadzą wam po parę euro, ale będziecie musieli kupować oliwki
> zamiast rzepaku. Będziecie musieli być Europejczykami. Ja się
> nie zgadzam. Już mój dziadek nie był Europejczykiem, mój ojciec
> nie był Europejczykiem, ja też nie jestem Europejczykiem. Wśród
> moich przyjaciół i znajomych politycznych nie ma ani jednego
> Europejczyka. Sami prawdziwi Polacy z atestem po analizie.
> Spytajcie ordynatora. Ja nie chcę, żeby moje dzieci były
> Europejczykami i one też nie chcą. A jakby chciały, to rózga.
> Namoczona w polskiej wodzie z Wisły.
>
> Wolę polskie gówno w polu niż fiołki w Neapolu, no bo kogo to
> nie wzruszy, kiedy w gównie tkwi po uszy. Mówią wam, że chłop
> wyciąga rękę. Prawda, ale chłop wyciąga rękę do ojczyzny po
> złote, a nie po euro, bo wie, że Balcerowicz musi odejść, a
> wtedy złoty spadnie i będzie więcej wart niż euro. Teraz zmuszą
> chłopa do brania w euro. Wszyscy urzędnicy będą musieli brać w
> euro. To jest szarganie godności narodowej i europejska
> pańszczyzna. Zamiast na swoim, chłop będzie robił u komisarza
> Fischlera, bo całą ziemię wykupią Niemcy sudeccy.
> Premier Kalinowski chwali się, że sprawdziło się staropolskie
> przysłowie o krowie, która dużo ryczy - dostaje najwięcej siana.
> A tu potrzebne jest nowe przysłowie. Krowę, która dużo ryczy,
> doją pierwszą. Dadzą nam siana, a potem wydoją tak, że zejdziemy
> na księgosusz i nosaciznę.
>
> A co to jest Europa? Francuzi to zboczeńcy, Anglicy zdrajcy,
> Niemcy odwetowcy, Grecy oszuści, Włosi to mafia, Irlandczycy
> pijacy. A jeszcze teraz jakieś Pepiki, Boćwiny litewskie.
> Szlachetni Polacy nie mają czego szukać w tym towarzystwie.
>
> Kopenhaga to największa klęska narodowa od czasu bitwy pod
> Warną. Za króla Olbrachta wyginęła szlachta, za premiera Millera
> wszystko wzięła cholera. Źle się stało w państwie duńskim i miał
> rację wielki wizjoner tamtejszy, książę Hamlet, że życie jest
> opowieścią wariata, pełną rozpaczy i krzyku. Precz z
> Europą! Proszę mnie stąd zabrać. Przenieście mnie z sali ogólnej
> do izolatki.
> Tylko nie zapomnijcie o basenie. -
>
> Hallo "wikul" - mam nadzieje, ze nie bedziesz mial mi za zle, ze
> przenioslem Twoj tekst z innego artykulu. Po prostu uwazam, ze
> swietnie komentuje opinie niektorych "dyzurnych" uczestnikow
> forum, ktore pewnie za chwile sie tu pojawia...
Oczywiście że nie . Sklonowałem to wielokrotnie . Może drwina pomoże przekonać
to matolstwo . Pzdr.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: bedzie nowy stadion pilkarski w gorzowie?
Przykro mi, ale nie będzie :)
Bo właściwie za co i po co?
Jeśli GKP Stilon jakimś cudem awansuje do 2 ligi (która teraz nazywa się I), nie
będzie czasu na budowę nowego stadionu, ale starczy go na przeprowadzenie
drobnych remontów i prac modernizacyjnych na Myśliborskiej, więc to się zrobi i
ogłosi sukces.
Po roku Stilon spadnie (a to jest pewne, jak nasze pieniądze w banku) i zniknie
klimat dla rozpoczynania jakichkolwiek prac na Myśliborskiej, bo niby komu
miałyby one służyć?
Ale nie samym terenem obecnego stadionu, bo on ma pecha być położonym w zasięgu
zainteresowania tzw. developerów, czyli firm oraz ludzi, którzy jakoś dziwnie
potrafią określić przyszłą cenę terenów, które dla dzisiejszych radnych są
wartości zupełnie pozbawione. Tak te, na przykład, na których Tesco2 stoi...
Na dzisiaj sprawa wygląda tak, że Prezio i posłuszni mu radni leją cienkim
sikiem na wróble, które mają w ręku, adorują zaś gołębie na sęku, że odwołam
się do staropolskiego przysłowia.
W doopie mają stary i jeszcze starszy, świeżo odzyskany ratusz, bo one nijakich
profitów nie przynoszą. Ale wybudować nowy, na terenie dziewiczym, gdzie ledwo
parę poparkieciarnianych rodzin przemieszkuje i nie bardzo dowidzi, co się pod
stołem przekłada - na to przyzwolenie jest, gotowość i klimat do publicznej
debaty o potrzebie aktywizowania Zawarcia.
Takoż będzie i ze stadionem Stilonu. Nikt nie powie, że znajduje się on w
miejscu niedogodnym dla sportowców i kibiców, bo nawet magistraccy
prezioprzydupasy wiedzą, że w kłamstwach nie należy przeginać. Nikt nie powie,
ze nie nadaje się on do rozbudowy i modernizacji, bo każdy gołym okiem widzi, że
się nadaje.
No więc leci sciema o nowym stadionie i hali. Kortach od- i krytych. Basenach,
hotelach, balonikach na druciku...
Gdzie? Przy ul. Małyszyńskiej, czyli w szczerym pustkowiu poligonowym, parę
kilometrów od zwartej zabudowy o charakterze miejskim.
Czemu tam? A dlaczego nie?
Kibole, jak to kibole, naród trudami myślenia niezbyt zainteresowany, widzą już
oczami wyobraźni kryte trybuny na 15 tysięcy widzów zainteresowanych footballem
i na 5 tys. pod dachem dla sportów bardziej wyrafinowanych. I koniecznie jedną z
drużyn biorących udział w Euro 2012 trenujących na tych obiektach...
Figa z makiem, z pasternakiem :(
Miasto nie posiada pieniędzy na budowę nowego, wielkiego kompleksu sportowego.
Nie będzie ich miało w najbliższych latach, bo jest zaangażowane w budowę CEA i
pakowane w spełnienie kolejnej chorej zachcianki Prezia, czyli magistrat na
Zawarciu. Na te inwestycje nie otrzyma dofinansowania z zewnątrz, bo one nijak
nie pasują do priorytetów funduszy strukturalnych UE.
A z pustego i Salomon nie naleje...
Jeśli więc kibole mają choć trochę oleju w głowach, zamiast śnić o nowym
stadionie, pięknym i wielkim, na miarę naszych marzeń i XXI-wiecznych
standardów, powinni domagać się zrobienia elementarnych porządków na
Myśliborskiej, a także jednoznacznych deklaracji władz miasta, że ten teren nie
będzie dalej krojony i pozostanie we władaniu GKP.
Przeczytaj więcej odpowiedzi
Temat: Studium hybryd amerykanskich.
Jacek Marchel schrieb:
pawel wrote:
| Firma Ford pokazala samochod Prodigy, ktory wedlug amerykanskich norm pomiaru
| zuzycia paliwa ma przejechac 70 mil/gal benzyny (3.36 litra benzyny/100 km).
| Lupo TDI jezdzi w serii na 2.99 Litra ... i jest do kupienia !!!
| Widac ze Ford jest wiele lat za nimi ....
Taaak. I ma rozmiary sedana amerykanskiego. Pan chyba w zyciu nie widzial sedana
amerykanskiego. Nie watpie, ze rowery firmy VW odznaczaja sie jeszcze lepszym zuzyciem
paliwa.
VW nie produkuje rowerow.
| Firma GM pokazala pojazd hybrydowy Precept o fenomenalnych parametrach.
| Pojazd ten posiada naped na wszystkie kola 4x4 !!! cztery drzwi,
| rozmiar sredniego 5-cio osobowego pojazdu amerykanskiego (odpowiednik
| Chvroleta Malibu), rozpedza sie do 100 km/h w ciagu 10 sekund i spala
| na szosie 2.9 l/100 km z tym, ze oleju diesla :-)
| A ten olej to napedowy sie nazywa.
| wedlug normy pomiarowej USA.
| Przy predkosci stalej 40 km/h ... i z gorki .
Na pomiarach zuzycia paliw tez sie Pan nie zna ?
Zapomnial Pan jeszcze dodac, ze w Ameryce bija murzynow a Clinton ma wszy.
Cygaro to ma na pewno ... wszyscy sie dowiedzielismy ....
Czy Pan naprawde jest takim idiota czy tylko udaje ?
Hej Marchel ty moj najdrozszy ... staropolskie przyslowie mowi ... hamuj bo wdupczysz ....
| Diabel tkwi w szczegolach. Masa tego pojazdu to 1000 kG a wspolczynnik
| oporow powietrza to rekordowy 0.163 bijacy o 20% najbardziej oplywowy
| produkowany seryjnie samochod osobowy - (rowniez GM) EV1 o wspolczynniku
| Cx 0.19.
| Wspolczynnik to jeszcze nie wszystko.
| Produkowany seryjnie od 74 roku Citroen CX mial chyba nie wiele gorszy ... sprawdze
| to zapodam dokladnie.
Niech Pan sprawdzi. Mial o wiele gorszy.
| napedem elektrycznym. Zastosowano specjalne opony firmy Michelin o 10% nizszych
| oporach toczenia
| I droga hamowania za 100 km/h wydluzyla sie do 80 m ...
O rany. Na oponach, tez sie Pan nie zna ?
A jak sie zmiejsza opory toczenia ... rozpisz sobie wzor ... i popros sasiada zeby
pomyslal
| niz i tak juz fenomenalne stosowane dotad w EV1. Rowniez na
| kola zastosowano unikalna technologie wyciskanego aluminium. Kola Precepta
| sa najlzejszymi kolami 16 calowymi na swiecie i waza jedynie 3.6 kG
| spelniajac przy tym wymagania stawiane regularnym kolom 16 calowym.
| Krytycy znalezli jedynie dwie dziury w calym :-). O ironio losu, zastosowany
| przez GM diesel prawdopodobnie nie spelni przepisow czystosci spalin (SIC !!!)
| ktore przewiduje na rok 2002 stan California a za nim USA.
| Bo maja powalone przepisy !
| To ciekawe ze u was auta spalajace 15 litrow benzyny na 100 nie produkuja
| zanieczyszczen ...
Ano nie produkuja tyle spalin. Mogl Pan sobie to sprawdzic poda adresem,
ktory podalem. Samochody amerykanskie produkuja sporo mniej zanieczyszczen, niz Diesel
TDI, nawet Viper.
A w jaki sposob ??
| a te co np.3 litry ON / 100 to zanieczyszczaja srodowisko jak cholera.
| Nie trudno policzyc ze spalenie 15l benzyny MUSI zuzyc wiecej telnu i wyprodukowac
| wiecej COË niz 3 L ON.
Na zanieczyszczeniach tez, widze, sie Pan nie zna. CO2 nie jest zanieczyszczeniem,
tylko prawidlowym produktem spalania paliw.
I w prawidlowy sposob prowadzi do efektu szklarniowego ... dlatego macie tyle problemow z
katastrofami ..typu tornado , susze ...
| Stany produkuja najwiecej COË na mieszkanca ... i sa odpowiedzialne w duzej mierze
| za zmiany klimatyczne.
W tym akurat nie ma nic dziwnego. USA ma gospodarke o rozmiarach calej Europy razem
wzietej.
A prezydent spowiada sie jak male dziecko czy i kto mu loda robil ....
Amerykanie posiadaja tyle samo samochodow co cala Europa razem wzieta a przecietny
Amerykanin przejezdza dziennie dwa razy tyle mil co Europejczy ze wzgledu na znacznie
wieksza przestrzen zyciowa.
Motoryzacyjna emisja CO2 to tylko niewielki procent calkowitej emisji CO2.
Na osobe losiu .. na osobe..
| Precyzyjniej mowiac nie spelni ich zaden silnik diesla dla samochodow pasazerskich
znany
| dzis na swiecie :-)
| Nie ciesz sie za bardzo ... Diesle i tak zdominuja samochody bo sa poprostu lepsze .
Diesle odchodza do lamusa historii.
Zanim odejdzie zostawi w cieniu benzyniaki ...
Zdominuja pojazdy ogniwa paliwowe i silniki na gaz naturalny,
Silniki na CNG .... zwykle silniki iskrowe .... tylko biwalentnie zasilane
ale tym, jak widac, tez nie masz pojecia.
| Samochody ciezarowe maja ulgi.
| Drugim problemem bylo to, ze GM nie podal ile takie cudo ma kosztowac
| w seryjnej produkcji. Jak dotad proby sprzedazy zarowno samochodow
| elektrycznych jak i hybrydowych w USA przynosza probujacym firmom
| kolosalne straty.
| Trzeci ze nie potrafia go zrobic .
Jak narazie nie potrafia go zrobic firmy europejskie. Japonczycy i Amerykanie
juz takie maja. Udalo sie jedynie Daimlerowi, bo kupil wiedze z Chryslerem.
Brednie trzy lata temu przypadkiem jezdzilem takim na PWI ....w formie mercedesa Vito ...
A klassa tez od dawna jezdzi jako zero-emmision..
| Rowniez firma DaimlerChrysler pokazala koncept takiego pojazdu o nazwie
| ESX3 ale o przebiegu "jedynie" 3.3 l/100 km, rowniez hybrydowy diesel.
| Smart CDI zuzywa 3.4L w serii .. bez zadynch hybrydowych patentow.
Tak jak pisalem. Rower zuzywa jeszcze mniej. Jak widze nie ma Pan pojecia o stratach
energetycznych pojazdu.
A gdzie powstaja najwieksze straty ??? ..........wedlug Ciebie
Pawel
Strona 3 z 3 • Znaleziono 284 rezultatów • 1, 2, 3